Bushiken napisał(a):Kul nie możesz sie dowiedzieć kiedy masz?? Wtedy nasza mini wycieczka z Wawy wiedziałaby kiedy jechać.
kul napisał(a):Robie sie zly, wiec prosze, zacznijcie myslec. Ja rozumiem ze Plan S3 wymusza na Was pisanie jak najwiekszej ilosci postow, ale uwierzcie mi, te idiotyczne nie sa liczone i jedynie zasmiecaja forum.
Tematem jakim postaramy się dziś zająć jest kwestia czynników determinujących życie, zarówno postaci w uniwersum MGS, jak i nasze.. Czy są to geny, memy, czy też kontekst historyczny. Trzy czynniki, z których każdy przedstawiony był w innej części serii.
Nie poruszymy jeszcze motywu woli, czucia, które poznamy dopiero po 12 czerwca.
Aby przybliżyć ten temat przygotowaliśmy kilka filmów, które powinny okazać się pomocne. Zaczynamy od Metal Gear Solid i od osoby, która genom poświęciła całe swoje życie.
Film pierwszy:
Naomi podporządkowała swoje życie genom, ponieważ chciała poprzez nie poznać siebie. Patrząc na Solida widzi geny Liquida i Big Bossa, geny morderców, ale patrzy na niego także przez pryzmat informacji które przekazał jej Gray Fox.
Film drugi:
Wiemy już dlaczego Naomi postanowiła zająć się genetyką. Jest przekonana że przyszłość genetyczna jest zapisana w DNA, ale mimo wiedzy o tym co nastąpi z genami w następnych kilku pokoleniach nie może powiedzieć co wydarzy się w ciągu kilku najbliższych godzin.
Spójrzmy teraz na Liquida, który podobnie jak Naomi, pokłada ogromną wiarę w geny. Nie poświęcił się ich badaniu, ale…no właśnie.
Film trzeci:
Drugi wąż jest ogarnięty kompleksem swoich genów. Nienawidzi Big Bossa. Uważa, że to kim jest jest spowodowane recesywnymi genami. Myśli, że istnieje tylko po to by Solid mógł żyć. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że na poziomie genetycznym jest dokładnie taki sam jak brat. W gruncie rzeczy ukształtowały go informacje nie geny…
A teraz zakończenie.
Film czwarty:
Naomi przeszła metamorfozę. Zrozumiała co w życiu jest najważniejsze i, że nie są to geny.
Przez całą grę podążaliśmy za motywem genów, ich roli w życiu bohaterów, tylko po to, by pod koniec teoria głosząca iż to geny nami kierują mogła zostać obalona.
Memy, motyw przewodni drugiej części serii MGS. Najprościej zdefiniować można memy jako jednostkę informacji zapisaną w mózgu, lub na innym nośniku, nie jest to jednakże jedyna akceptowalna definicja, ale nam na dzisiaj wystarczy
Film pierwszy:
Informacja w formie cyfrowej zalewa świat. Wymyka się spod kontroli. A Patrioci nie lubią tego czego nie mogą kontrolować.
Doskonale zdają sobie sprawę z tego jak ważne są informacje, jak dzięki nim można dowolnie kształtować umysły ludzi.
Emma pracowała dla nich, więc równie dobrze jak Johnson zdaje sobie sprawę z potęgi informacji.
Film drugi:
Co się dzieje gdy świat zna jedynie 40% prawdy? Nic. Kręci się dalej, żyjemy w nieświadomości, ale skoro nie wiemy o niej to nam nie przeszkadza. Irytuje jedynie tych, którzy wiedzą coś więcej.
GW przejmie kontrolę nad wszystkimi informacji, wszystko pod kontrolą. Jak u Orwella. Świat idealny. Zakładając oczywiście, że życie kręci się jedynie wokół informacji.
Film trzeci:
No właśnie, przecież mamy coś więcej niż informacje. Mamy ideały. W które warto wierzyć, za które warto umierać.
Samodzielne decyzje co do tego co mamy robić, to także jest ważne.
Film czwarty:
Podobnie uczucia, które musimy przekazać kolejnym pokoleniom. To my odpowiadamy za historię, niesiemy kaganek oświaty. Jesteśmy odpowiedzialni za przyszłość tak samo jak i za przeszłość.
Czy wszystko należy sprowadzać do zestawu memów i twierdzić iż to one są najważniejsze?
Przecież sposób w jaki patrzymy na informacje jest uwarunkowany przez historię. Najlepszym tego przykładem są wydarzenia w Katyniu, oraz ich zmienianie na potrzeby rządów.
Trzecia część sagi porusza właśnie ten temat.
Film pierwszy:
Sam początek gry, a Hideo już ogranicza rolę nauki, twierdząc poprzez The Boss że nie można nauczyć wszystkiego. Jedynie tego co tak naprawdę nie jest najważniejsze.
The Boss jawi się nam tutaj jako osoba całkowicie oddana krajowi. Pomimo tego iż jest świadoma faktu iż służy jako narzędzie, wierzy w swoją misję.
Jednakże najbardziej znamienna wypowiedz to ta głosząca iż to czasy w jakich żyjemy odpowiadają za misję, bowiem wszystko inne się zmienia.
Film drugi:
Eva całkowicie nieświadoma o istnieniu innych krajów i kultur. Nagle zdała sobie sprawę, że nie ma nic stałego, wszyscy zmieniamy się zgodnie ze zmianą środowiska w którym żyjemy, oraz z czasami które mają na nas znaczny wpływ.
Wystarczy powiedzieć, że Koreańczycy, którzy ciągle uwikłani są w Zimną Wojnę zupełnie inaczej odebrali MGS3. Podeszli do tego bardziej uczuciowo.
Gdzie jest prawda? Ukryta między kłamstwami. A może w ogóle jej nie ma?
Film trzeci:
Prawda.
Wszystko z góry ukartowane. Cały misterny plan ułożony tylko po to by coś udowodnić. Największe poświęcenie z możliwych, oddanie swojego życia za kraj. Świadoma tego, że kolejne pokolenia będą na nią patrzeć jak na zdrajczynie. To nie było dla niej najważniejsze. Najważniejsze było to co o niej myślał Naked Snake.
uci napisał(a):Ale, ale...
To serio jest Sniper Wolf ? O_o
Dregor napisał(a):uci napisał(a):Ale, ale...
To serio jest Sniper Wolf ? O_o
Jasne to najładniejsza i najbardziej pełna sexu Sniper Wolf jaką widziałem:D!!!
Btw: Panel był bardzo dobry, tylko szkoda że tak mało ludzi było( głównie dlatego że sie cosplay wydłużył:/)
Ostatnie zdjecie najlepsze, prawie sie na nim ze śmiechu popłakałem:D:D:D
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość