Ulubiony soundtrack

Pytanka dotyczące muzyki i grafiki z gier MGS

Moderatorzy: Bizon, GM

Postprzez SALADYN » Wt sie 10, 10 17:50

Ano po prostu pasuje zwłaszcza z obrazkami przyrody alaski się świetnie komponuje.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez Snake. » Śr sie 11, 10 19:40

Wraz z upływem czasu, wszystko odnoszące się do szczęśliwych lat dzieciństwa przybiera barw, nabiera okropnego sentymentalizmu i kształtuje się w piękną formę. "The Best..." po prostu jest jedną z tych rzeczy, które stają się diamentowe w niewytłumaczalny sposób.

Poza tym to fajny utwór ;)
[center]Nie pieprz,
[/center]
[center] CZATUJ![/center]
Avatar użytkownika
Snake.
The Fury
 
Posty: 586
Dołączył(a): Śr mar 26, 08 22:01
Lokalizacja: Z Raju Niemych Żądz

Postprzez Osvelot » Cz sie 12, 10 09:52

Hmmm... to by wiele tłumaczyło, grałem w MGS1 niecały rok temu!


Czyli dawałoby to taki wynik, że mogę się pokusić o większą obiektywność, a przynajmniej usunąć ze wzoru na wybitność utworu współczynnik nostalgii. Co... chyba zmieniło wiele, obawiam się. Nigdy nie mówiłem oczywiście, że utwór jest słaby, albo coś. Ale jakbym go usłyszał w gęstym od dymu pubie w jakiejkolwiek klimatycznej (czyli niebrytyjskiej, a szkockiej lub irlandzkiej) części Anglii, to bym się porobił makowcem z poziomu epickości, jaki by mnie przeszył. Ale tak między Bogiem a prawdą to mimo obrazów z gry wrytych niezaprzeczalnie w umysł, nadal nie kumam czaczy Snejka płynącego w kombizenonie w mroźnej wodzie czy jadącego z rudą na skuterze podczas napisów, słuchając "The Best Is Yet To Come".
Obrazek
"From now on... call me Big Bonus."
Avatar użytkownika
Osvelot
Solidus Snake
 
Posty: 2143
Dołączył(a): Śr lip 14, 10 14:37
Gram: w pici-polo na małe bramki

Postprzez Coldman » Cz sie 12, 10 11:52

Ja tam z "1" i tak najbardziej lubię motyw przewodni, który z czasem ewoluuje w "Duel". Kojarzy mi się to ze skradaniem i eksploracją w oczekiwaniu na windę w pierwszej lokacji...
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez Osvelot » Cz sie 12, 10 13:31

No "Encounter" dzwonił w mój specjalny dzwoneczek preferencji muzycznych w kategorii "KLASYKI" już miesiąc po skończeniu MGS1.
Obrazek
"From now on... call me Big Bonus."
Avatar użytkownika
Osvelot
Solidus Snake
 
Posty: 2143
Dołączył(a): Śr lip 14, 10 14:37
Gram: w pici-polo na małe bramki

Postprzez Snake_VR5 » Cz sie 12, 10 15:51

Ocwelot napisał(a):Właśnie... nie ogarniam fenomenu tego utworu. Wytłumaczy mi go ktoś? I jak coś, co brzmi jak irlandzki folk, ma pasować do Metal Gear Solid?


Fenomen tego utworu to na moje po części fenomen samej gry, zgadzam się jednak z tym że muzyka pasuje z tym co widzimy czyli z krajobrazem Alaski. Jest powiew chłodu i ogólnej mroźnej pustyni, gdy słyszę ten utwór za każdym razem wracam do wydarzeń z Shadow Moses... Dziękuje Hideo i całej ekipie pracującej przy MGS4 za możliwość sentymentalnego powrotu zarówno do tego miejsca jak i do tego utworu, wspomnienia naprawdę odżywają. Chwila nostalgii też jest przecież potrzebna, chyba każdemu z nas.
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman » Cz sie 12, 10 18:55

O, właśnie. W "4" na Shadow Moses, kiedy Snake słyszy kwestie Liquida i Naomi z MGS1, leci taki delikatny motyw. W mojej wersji OST-a się go nie dosłyszałem. Ktoś coś wie?
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez Osvelot » Cz sie 12, 10 20:32

Coldman - nie mam info, a jestem daleko od swoich MGSów, żeby sprawdzić :/ Ale może się trafi w jakimś fanowskim OST, którego jeszcze nie dopadłem, z jedynki mam tylko "Virtual Existence", może gdzieś jest inny rip, z innymi kawałkami.

Dobra, słucham teraz "TBIYTC", tak się złożyło. Naprawdę epicki i niesamowity utwór. Ale nadal nie czuję czaczy. Wypowiem się może ponownie za 10 lat, jak nostalgia uderzy :D
Obrazek
"From now on... call me Big Bonus."
Avatar użytkownika
Osvelot
Solidus Snake
 
Posty: 2143
Dołączył(a): Śr lip 14, 10 14:37
Gram: w pici-polo na małe bramki

Postprzez jakuber » Pt sie 13, 10 12:36

Witam!
Jestem nowy na forum. Za ulubione utwory pojawiające się z serii MGS uważam "The best is yet to come" i "White blood" + "Old Snake" z MGS4. O ile pierwszy z utworów jest chyba dla większości wyborem dosyć oczywistym, o tyle dwa pozostałe mogą się wydawać dziwne. Otóż, "White Blood" wybrzmiewa w momencie pojawienia się Raidena na dachu budynku przed walką z Vampem. Raiden jest bodaj moją ulubioną postacią w serii po Snake'u. "Old Snake", odpalam PS3 włączam MGS4 i szczena do podłogi z wrażenia. Pierwsze wrażenie? Muy importante, na mnie udało im się je zrobić;)
jakuber
Inkarnacja VR
 
Posty: 1
Dołączył(a): Pt sie 06, 10 12:58

Postprzez Coldman » Pt sie 13, 10 14:11

Fakt, "Old Snake" to także jeden z moich ulubionych utworów z OST-a "4", kopa daje zwłaszcza ten enigmatyczny początek utworu... A słynne "The best is yet to come" lubię, ale skalpu mi nie zrywa. Z kolei przez wielu tutaj chwalony 'The World needs only one Big Boss" to dla mnie trochę padlina...

PROSZĘ O POMOC! W "MGS2" mamy taki długi utwór "Tanker Incident", który ilustruje też walkę Snake'a z Liquidem w "MGS4". Tylko, że tam w koło leci taki fantastyczny, dynamiczny motyw, który w oryginale jest bardzo krótki. Ma ktoś może namiar na taką wersję?
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez SincoderFX » N sie 15, 10 12:39

Umówmy się, soundtrack nigdy nie był mocną stroną serii MGS. Całość jest zawsze mocno poprawna z drobnymi przebłyskami (o których zresztą wspominacie). To typowo-filmowa muzyka, mająca stanowić takie swoiste nieprzeszkadzające tło. To oczywiście celowy i po części słuszny zabieg. Muzycznie każda część ma nam co innego do zaoferowania i to, która z nich ma najlepszy soundtrack zależy w zasadzie od indywidualnych preferencji. Natomiast sprawa wygląda dużo prościej, gdyby zestawić przy sobie te... "śpiewane numery".

W kwestii ulubionego soundtracku postawiłbym chyba na MGS-a 4. Spokojny "Love Theme", dający zastrzyk adrenaliny "Desperate Chase", wzruszający "Father and Son"... Coś by się jeszcze znalazło. Ale nie oszukujmy się: Harry Gregson-Williams nigdy nie będzie Hansem Zimmerem. Myślę, że Kojima powinien to w końcu dostrzec.
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez Coldman » N sie 15, 10 12:53

Nie no, kolego, pojechałeś ;) Rozumiem, że pijesz do faktu, iż w danym OST-ie może podobać się nam garstka utworów, a chwalimy całość. Tak też w istocie jest, ale wszystko uzależnione jest też od indywidualnych preferencji Gracza/słuchacza. Ja np. z całego bogactwa MGS nie słucham tylko większości elektroniki z MGS2, a będąc wielkim fanem Zimmera - w "Gladiatorze" podobają mi się jedynie partie "chórzaste" ;) Kwestia gustu. W kwestii jakości książki/filmu/gry można się wówczas domyślać, że komuś brakuje już argumentów i odwołuje się do gustów, ale w przypadku muzyki naprawdę tak jest, bo muzyka, jak żadne inne medium, szczególnie uderza w warstwę emocjonalną człowieka...
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez SincoderFX » N sie 15, 10 13:05

I chyba najbardziej emocjonalnym soundtrackiem ze wszystkich był właśnie ten do MGS-a 4. "Here's to You" to cover, ale zrobił na mnie tak ogromne wrażenie, że nawet nie zauważyłem, że... tekst w tym numerze to w zasadzie ze 4 wersy powtarzane w kółko.

Ostatnio porównałem najlepsze kawałki Gregsona-Williamsa i Zimmera i... niestety, bez porównania. Nie uwierzę, że Kojima jara się Williamsem (a zaznaczę, że jest to mój ulubiony kompozytor jeśli chodzi o klimaty militarne) i słabymi kolegami z Japonii, a nie dostrzega prawdziwych gigantów w branży. MGS4 był jedną z najdroższych gier w historii (bodajże pierwsza dziesiątka) i też nie uwierzę w to, że nie było ich stać na kogoś pokroju Zimmera - tym bardziej, że pojawił się w dużo tańszym MW2.
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez Coldman » N sie 15, 10 13:11

Gregson-Williams ma się czym popisać, choćby "Królestwo niebieskie" czy pierwsza "Narnia" to rewelacyjne partytury, choć prawda, że ilość i jakość dzieł Niemca przytłacza. Widzę, że mocno ciągnie Cię w stronę partytur z filmów i chciałbyś adaptować ich twórców do branży gier. Ok, ale mówiąc o słabości Japończyków, muszę Ci ostro powiedzieć, że jesteś w cholernym błędzie ;) Tym bardziej mnie to dziwi, gdyż naprawdę "powszechnie wiadomo", że artyści z tego kraju właśnie tę warstwę gier wciąż mają w małym palcu... u nogi ;)

P.S. Że o OST-ach do anime nie wspomnę.
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez SincoderFX » N sie 15, 10 13:22

Niestety Gregson Williams przy Zimmerze jest nikim. Kompozycje Zimmera są bardziej dojrzałe, pełniejsze, dosadniejsze. To co robi Gregson Williams to przy dziełach Zimmera dzwonki na komórkę i zaznaczę, że mówię to jako zadeklarowany fan tego pierwszego.

Moim zdaniem Japończycy są najlepszymi kompozytorami na świecie jeśli chodzi o muzykę emocjonalną, poważną (Joe Hisaishi, Masashi Hamauzu, Koh Othani, Nobuo Uematsu). Chodziło mi o bardziej o to, że zupełnie nie radzą sobie w klimatach nawiązujących do chociażby filmów akcji. Japonia nigdy nie wyprodukuje takiego Zimmera czy Williamsa, bo tam mają zupełnie inny rynek i zupełnie inne inspiracje muzyczne.
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez Coldman » N sie 15, 10 13:28

Ano, tutaj się może i zgodzę (akcyjniaki). Ale rozumiem, że OST-a do "Peace Walker" nie słuchałeś. No to posłuchaj sobie, jak pracują japońscy Mistrzowie :) Jak kręcą Cię podniosłe Zimmerowskie klimaty, to tutaj będziesz czuł sie jak u siebie w toalecie, z gazetką ;)

P.S. W MGS4 masz taki fajny akcyjniak "Infinite Loop", autorzy: Jinnouchi, Toda i Kobori
Ostatnio edytowano N sie 15, 10 13:35 przez Coldman, łącznie edytowano 2 razy
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez Simon » N sie 15, 10 13:30

SincoderFX napisał(a):Ale nie oszukujmy się: Harry Gregson-Williams nigdy nie będzie Hansem Zimmerem.

To są herezje. Jest i zawsze dla mnie będzie ponieważ stawiam ich na równi i to wraz z Jablonskym i Kydem. Takie porównywanie kompozytorów jest trochę bez sensu bo każdy z nich ma swój styl i hallmark.
Uwielbiam Zimmera, zwłaszcza za jego ostatni 'The Enemy of my enemy is my friend' ale Harry zaskarbił sobie moje serce kupą materiału, np takim 'Spy Game'.
Co do japńskich 'słabych kolegów' to też cię trochę poniosło bowiem jeśli chcesz powiedzieć, że ekipa od muzyki z Metala czyli Honda, Jinnouchi, Toda etc a także giganci tacy jak Hibino i Yamaoka i Uematsu czy Otani czy Kawai są słabi no to stary nie masz chyba pojęcia o czym mówisz.
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez SincoderFX » N sie 15, 10 13:39

Simon napisał(a):
SincoderFX napisał(a):Ale nie oszukujmy się: Harry Gregson-Williams nigdy nie będzie Hansem Zimmerem.

To są herezje.


Jakie herezje? Zimmer ma Oscara i parę nominacji do tej statuetki, HGW nie ma nawet jednej. W większości rankingów na najlepszych kompozytorów muzyki filmowej Zimmer zajmuje 3-5 miejsce, nigdy spoza top 10 nie wychodzi. O Gregsonie Williamsie nawet słowa nie ma. A porównanie do Jablonskiego (tak, szczególnie do niego) czy do (mojego ukochanego) Kyda uważam za żart. O tym pierwszym nie ma co nawet mówić. Temu drugiemu talentu nikt nie odmówi, ale to jeszcze żółtodziób, nawet przy takim Gregsonie Williamsie.

Fragmentu o japońskich kolegach nie skomentuję, bo nie czytasz ze zrozumieniem :)
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez Simon » N sie 15, 10 14:00

SincoderFX napisał(a):Jakie herezje? Zimmer ma Oscara i parę nominacji do tej statuetki, HGW nie ma nawet jednej. W większości rankingów na najlepszych kompozytorów muzyki filmowej Zimmer zajmuje 3-5 miejsce, nigdy spoza top 10 nie wychodzi. O Gregsonie Williamsie nawet słowa nie ma.


No i co w związku z tym? Muzyka z Władcy Pierścieni dostała Oscara a mi jakoś dupy nie urywa. Nie sugeruję się nagrodami i odznaczeniami tylko moimi osobistymi odczuciami, kolego.
SincoderFX napisał(a):A porównanie do Jablonskiego (tak, szczególnie do niego) czy do (mojego ukochanego) Kyda uważam za żart

Wiesz co, patrz wyżej. Bo osty takie jak The Island i oczywiście obydwie części Transformers to majstersztyki
Oczywistym jest, że Zimmer jest wybitny i ma mega dorobek natomiast nie jest we wszystkim najlepszy. Jakoś sobie nie wypbrażam by zastąpił Chatwooda i Zura w POP.
SincoderFX napisał(a):bo nie czytasz ze zrozumieniem

A pomyślałeś o tym, że jak zacząłem pisać posta to było to przed twoim, w którym piszesz że japończycy to najlepsi kompozytorzy na świecie jeśki chodzi o muzykę emocjonalną, poważną?
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez Gillian » N sie 15, 10 14:06

A ja nie przepadam tez za "autorskimi" kawalkami Wiliamsa, zdecydowanie wole to co potem robil z tymi tematami Hibino.
Nie zgodze sie tez z tym, ze japonczycy nie potrafia robic dobrej elektroniki, bo akurat powiedzialbym, ze prezentuja w tym temacie wlasny czesto gitarowy styl (genialny Tekken 3 przykladem).
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez SincoderFX » N sie 15, 10 14:12

Simon napisał(a):No i co w związku z tym? Muzyka z Władcy Pierścieni dostała Oscara a mi jakoś dupy nie urywa. Nie sugeruję się nagrodami i odznaczeniami tylko moimi osobistymi odczuciami, kolego.

Osobiste uczucia w obliczu rankingów poważanych pism i ludzi, którzy się na tej muzyce znają nieporównywalnie lepiej niż my, to sobie wiesz gdzie możesz wsadzić. Użyłeś słowa herezja, o osobistych odczuciach nic nie wspominałeś. Nagrody, rankingi no i przede wszystkim sama muzyka mówią za siebie.

Simon napisał(a):Wiesz co, patrz wyżej. Bo osty takie jak The Island i oczywiście obydwie części Transformers to majstersztyki
Oczywistym jest, że Zimmer jest wybitny i ma mega dorobek natomiast nie jest we wszystkim najlepszy. Jakoś sobie nie wypbrażam by zastąpił Chatwooda i Zura w POP.

To, że Zimmer nie jest we wszystkim najlepszy to oczywista oczywistość, co pokazuje chociażby wspomniany przez Ciebie przykład (moim zdaniem dużo bardziej elastycznego) Kyda. Jego się po prostu NIE DA podmienić (tak samo jak Yamaoki w SH), Jablonskyego owszem.

Simon napisał(a):A pomyślałeś o tym, że jak zacząłem pisać posta to było to przed twoim, w którym piszesz że japończycy to najlepsi kompozytorzy na świecie jeśki chodzi o muzykę emocjonalną, poważną?

Fakt, nie pomyślałem, że mogłeś pisać tego posta przed moim, my bad :) Wybacz, nie było mnie rok na tym forum, wypadłem z obiegu.

Wróćmy na właściwy tor rozmowy, bo trochę rozmyliśmy temat przez moje wywody o kompozytorach. Po dłuższym zastanowieniu wahałbym się między soundtrackiem do MSG3 a 4. W trójce mamy chyba najlepszy motyw przewodni (pomijam plagiat) i najlepszy jazzowy numer w grach ever, czyli "Don't be afraid". A "Snake Eater" to genialna parodia motywów przewodnich do filmów o Jamesie Bondzie. Muzycznie na pewno może śmiało z nimi konkurować.
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez Snake_VR5 » N sie 15, 10 14:41

SincoderFX napisał(a):Umówmy się, soundtrack nigdy nie był mocną stroną serii MGS.


Bullshit. Soundtrack był zawsze najmocniejszą stroną serii, muzyka w każdej część ma nam co innego do zaoferowania. Kiedy słyszy się dany utwór, od razu wraca się pamięcią do momentu z gry i pojawiają się własne wspomnienia (przynajmniej ja tak mam). Gra może mieć dobrą fabułę, ale kiepską muzykę. Zaś seria MGS ma uważam jedno i drugie dobre. Ba prześledziwszy niemal wszystkie soundtracki z serii, nie znalazłem żadnego w którym każdy utwór by mi się po prostu nie podobał. Zawsze potrafię znaleźć coś dla siebie, czy to będą 2-3 utwory nieważne.
Ostatnio edytowano N sie 15, 10 14:45 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 1 raz
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Simon » N sie 15, 10 14:45

Dokładnie. Nawet pierwszy Metal ma świetną oprawę muzyczną pomimo iż Konami nie było wtedy stać na jakiegoś renomowanego kompozytora.
'Duel' to jest przecież mistrzostwo świata a na TBIYTC brak mi słów żeby opisać.
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez SincoderFX » N sie 15, 10 14:47

Raiden napisał(a):
SincoderFX napisał(a):Umówmy się, soundtrack nigdy nie był mocną stroną serii MGS.


Bullshit. Soundtrack był zawsze najmocniejszą stroną serii


To jest dopiero BULLSHIT! :)

A świetna, wielowarstwowa fabuła? A cholernie wciągający gameplay, który wyznaczył nowe standardy? Przecież MGS kompletnie zrewolucjonizował skradanki i to bynajmniej nie muzyką. Jak można pisać, że "Soundtrack był zawsze najmocniejszą stroną serii"?
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez Snake_VR5 » N sie 15, 10 14:51

SincoderFX napisał(a):Niestety Gregson Williams przy Zimmerze jest nikim.


Ilu ludzi tyle opinii, nie będę jednak wchodził w kwestie który lepszy a który jest nikim bo to nie ma dla mnie większego sensu. Niemniej tego pierwszego broni jedna podstawowa uważam rzecz, a mianowicie MGS2 Main Theme. Nie zgodzę się też z tym, że soundtrack z MGS3 to w głównej mierze genialna parodia motywów przewodnich do filmów o Jamesie Bondzie. Chociażby ze względu na Across The Border ~ Snake Meets The Boss lub MGS3 Main Theme, czym notabene Harry Gregson-Williams również się obronił w mojej opinii.
Ostatnio edytowano N sie 15, 10 14:54 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 1 raz
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez SincoderFX » N sie 15, 10 14:53

Raiden napisał(a):
SincoderFX napisał(a):Niestety Gregson Williams przy Zimmerze jest nikim.
Tego pierwszego broni jedna podstawowa uważam rzecz, a mianowicie MGS2 Main Theme.


No i właśnie w tym rzecz... - to nie jest jego kompozycja. To kopia kopii i to dosłownie.

Georgy Sviridov -> Tappi Iwase -> Harry Gregson-Williams
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez Snake_VR5 » N sie 15, 10 15:02

SincoderFX napisał(a):A świetna, wielowarstwowa fabuła? A cholernie wciągający gameplay, który wyznaczył nowe standardy? Przecież MGS kompletnie zrewolucjonizował skradanki i to bynajmniej nie muzyką. Jak można pisać, że "Soundtrack był zawsze najmocniejszą stroną serii"?


Można, bez dobrej muzyki seria MGS (patrząc z obecnej perspektywy)wiele by straciła i nie była by już tym samym. Oczywiście rozwiązaniami czysto technicznymi, samym gameplayem kompletnie zrewolucjonizowała by składanki. Jednak Hideo Kojima to nie minimalista, zawsze interesuje / interesowało go tworzenie dobrych filmów, co wymaga również dobrej muzyki. Skoro poszedł w stronę robienia gier video, pokierował się tą samą żelazną zasadą. Jak powiedziałem można zrobić dobrą fabularnie grę, z dobrym gameplayem który wyznaczy nowe standardy. Jednak nigdy nie będzie to dzieło uważam kompletne, bez dobrej muzyki.
Ostatnio edytowano N sie 15, 10 15:08 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 5 razy
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman » N sie 15, 10 15:04

Main Theme z MGS2 czyj by do końca nie był, to moim zdaniem jest w serii zdecydowanie najlepszy. I to mimo świetnego poziomu tematów przewodnich z pozostałych części.
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez SincoderFX » N sie 15, 10 15:10

Coldman napisał(a):Main Theme z MGS2 czyj by do końca nie był, to moim zdaniem jest w serii zdecydowanie najlepszy. I to mimo świetnego poziomu tematów przewodnich z pozostałych części.


Porównałem motywy przewodnie MGS2, MGS3 i "MGS Saga" z czwórki i... Jestem w stanie się przychylić do tej opinii. Choć ja najbardziej jaram się tym wykonaniem:

http://www.youtube.com/watch?v=ZfKA4b5SFq4

Podejrzewam, że wszyscy je tu znają;)
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez Simon » N sie 15, 10 15:13

SincoderFX napisał(a):
Raiden napisał(a):
SincoderFX napisał(a):Niestety Gregson Williams przy Zimmerze jest nikim.
Tego pierwszego broni jedna podstawowa uważam rzecz, a mianowicie MGS2 Main Theme.


No i właśnie w tym rzecz... - to nie jest jego kompozycja. To kopia kopii i to dosłownie.

Georgy Sviridov -> Tappi Iwase -> Harry Gregson-Williams


Tylko, że on nie miał na to wpływu - tego wymagał od niego Kojima, tego też dokonał.

Coldman napisał(a):Main Theme z MGS2 czyj by do końca nie był, to moim zdaniem jest w serii zdecydowanie najlepszy.

Jest bardzo dobry ale moim zdaniem przebija go ten z MGS3 a dokładniej spokojny fragment na gitarce:)

SincoderFX napisał(a):Choć ja najbardziej jaram się tym wykonaniem:

http://www.youtube.com/watch?v=ZfKA4b5SFq4

Podejrzewam, że wszyscy je tu znają;)


Fuck yeah! Eminence to cudo!
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Soundtracki i Grafiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron