Dziwactwa.

[Sylvan Wielki]

No wiec i ja sie podziele:

- Pomimo, że nastawiam budzik na 7:00 to budzę się o 6:59 praktycznie 1-5 sekund przed budzikiem, zegarek w mózgu czy jasnowidz?

- Nie piję alkoholu i nie palę, (....)

Z tym budzikiem to niemal zawsze też tak mam. Jakoś tak magicznie te powiedzmy z 4 min przed czasem. Później trzeba go wył dodatkowo , bo przecież już się obudziłem....
Silent Hill sie chowa.

Nie jesteś sam. Ja mam jeszcze tak, że w ogóle nie przeklinam. Nawet swojskie "ku**" ot tak/ze złości - inna sprawa ,że od lat ani razu specjalnie się nie zdenerwowałem.

Podobnie nie uważam tego za dziwactwo , ot jeden używa tego jako interpunkcji i kopci papieroch a inny nie.

[Gillian]

Ja mam jeszcze tak, że w ogóle nie przeklinam. Nawet swojskie "ku**" ot tak/ze złości - inna sprawa ,że od lat ani razu specjalnie się nie zdenerwowałem.

Też tak mam, chociaż to nie znaczy, że się nie denerwuję ; ).
Poprostu jakoś już się u mnie przyjęło, sam sobie chyba to wmówiłem, że przekleństwa do mnie nie pasują. Po prostu nie mogą mi przejść przez usta czy nawet klawiaturę. Jedynie w grę wchodzą jakieś ogólnie przyjęte "lekkie" wulgaryzmy. Ale wszelakie piękne wyrazy na "p", "k", "ch", "c" i "j" zwyczajnie nie przejdą. I nie lubię, kiedy dziewczyny obok mnie przeklinają. Nie pasuje mi to. Choć do wielu męskich przedstawicieli taka k***a pasuje doskonale. Jakkolwiek myślę, że tu chodzi też o umiejętność dopasowywania przekleństw do sytuacji. Znam kilka osób, którym wychodzi to po mistrzowsku (wręcz poematy mogliby pisać). Z kolei u innych, stosujących je jako wspomnianie przecinki, bardzo mnie razi.

[Nediar]

Nie wiem czy to sie zalicza do dziwactw:

- nie lubie swiatla dziennego,
- kiedys nie lubilam ludzi nie przejmujac sie tym ze oni mnie lubia,
- gdy gdzies ide i katem oka widze samochod a w nim trzech facetow wpadam w panike, kiedys dla zartu probowano mnie porwac, no ale taka ryska mi juz zostala,
- ubieram bluzki tylko w czarnym kolorze,
- klade sie spac o czwartej nad ranem ale to niektorzy juz tu wiedza.

[Pabian01]

OO zapomniałem dodać jeszcze jednego
Chodzi o to, że w kieszeni nie mieszam metalowych rzeczy z elektroniką oraz elektroniki z elektroniką Np. Telefon komórkowy i klucze, mp4 i telefon, mp4 i klucze itd. Takie skrzywienie zawodowe Po prostu nie mogą być obok siebie. Również nie kłade nic z urz. elektronicznych na płyty[zwłaszcza te z Playstation ]

[JohnnyAkiba]

ja mam tego sporo :
- Zawsze jak jestem sam w domu i jak siedze przy kompie a drzwi od pokoju
mam za sobą to biorę największy Nóż i kładę go na biurku
- Gdy Wracam do domu i nikogo nie ma w domu to znowu biorę ten sam nóż
i robie obchód po domu czy czasem żaden złodziej sie nie chowa w nim
- Zawsze po powrocie do domu biore 2 zł i ide to tego samego sklepu kupić : herbate mrożoną Nestea Cytrynową w puszcze i zawsze z lodówki w sklepie wyciagam puszki tylko
te po lewej stronie
- jestem leworęczny chociaż wszystkie czynnosci robie prawą ręką
jak ide ulicą i jedzie jakis samochod to czytam jego rejestracje ( tylko cyfry) i robie sobie
w głowie obliczenia z takim wynikiem jaki sobie wymyśle)
- często rozmawiam sam ze soba w myślach analuzje kto co powie jak JD w Hozy Doktorzy
(kto zna serial to bedzie wiedział)
- mam manie na punkcie Serja Tankiana ( wokalista system of a down)
- na lekcjach przeważnie siedze z tym samym kolegą i zawsze po dzwonku jak wchodzimy
to szybciej podchodze do ławki i jego krzesło kłade oparciem o ziemie )
klucze zawsze trzymam w lewej kieszeni
- przed wyjsciem z domu zawsze sprawdzam czy ma wymienione jedzenie moja mysz (zwierzątko)
- u mnie w domu wszystkie szczoteczki wszystkich domowników są w jednym kubku i zawsze swoją szczotke kłade blisko innych bo nie chce zeby moja szczoteczka była samotna)
- jestem cholernie zakochany w jednej dziewczynie z naszej klasy i w zimie zawsze jak jestem sam w szatni to wącham jej kurtke bo uwielbiam jej zapach
- zawsze jak ide ulicą i przechodzi koło mnie człowiek to zaciskam pięśc bo boje sie że mnie zaatakuje
- jak ide do centrum miasta i przechodze przez most pod ktorym jest droga kolejowa to jak idą ludzie to zawsze czekam jak oni przedją pierwsi bo boje sie że mnie zrzucą z mostu
- przez cały dzien bardzo często stukam palcami
- na lekcji nieraz otwieram ostatnią strone zeszytu urywam kawałek kartki i ide do smietnika w klasie zeby to wyrzucic bo mi sie nudzi
- nieraz sobie wyobrażam jak to jest być terrorystą i w myślach udaje że zabijam wszystkich ludzi w szkole . dużo jeszcze tego jest

[Gillian]

przed wyjsciem z domu zawsze sprawdzam czy ma wymienione jedzenie moja mysz (zwierzątko)

To cholernie dziwne. A niech zdycha gryzoń, co będziesz sprawdzał!

zawsze jak ide ulicą i przechodzi koło mnie człowiek to zaciskam pięśc bo boje sie że mnie zaatakuje

Zawsze jak jestem sam w domu i jak siedze przy kompie a drzwi od pokoju mam za sobą to biorę największy Nóż i kładę go na biurku

Gdy Wracam do domu i nikogo nie ma w domu to znowu biorę ten sam nóż i robie obchód po domu czy czasem żaden złodziej sie nie chowa w nim

Za dużo gier video.

nieraz sobie wyobrażam jak to jest być terrorystą i w myślach udaje że zabijam wszystkich ludzi w szkole

A potem się dziwią, że w Finlandii takie jaja.





Znów się zaczyna.

[Słonio]

Mam taki odchył: jakieś 3 lata temu dostałem malutkiego pluszowego żółto - białego pieska i pomyślałem że świetnie komponuje się z PS2. Od tego czasu zawsze wiernie na niej stał, zawsze gdy zabierałem konsole na imprezy albo pożyczałem kumplom musiał warować przy niej, nawet w plecaku zawsze wkładałem go do tej samej przegrody co konsolę. Jakiś czas temu gdy dwójka padła warował na półce w oczekiwaniu na PS3, przy której także świetnie się prezentuje

[JohnnyAkiba]

przypomniało mi sie pare dziwactw :
- nieraz budze sie w środku nocy i mam ochote pograć na Pc w jakąś część Silent Hilla aby tylko sie poschizować
- otóż z tego że od urodzenia chce byc żołnierzem chciałbym umrzeć na wojnie postrzelony ( nie nie dzwoncie po panów z kaftanami jestem normlany xDD ) )
- nieraz sobie wyobrażam co bym robił jak by świat był w czasie wojny globalnej
- jak sie kąpie to na lustrze od pary zawsze pisze imię dziewczyny ktora ciągle mi sie podoba , a potem ręką zamazuje jej imię
- ciagle swój pokój ustrajam w upiorne rzczy , kupuje czaszki , chciałem pomalować
sciany na czarno ale mama sie nie zgodziła , na haloween zawsze jest dużo świec
twarze w dyniach
- przeważnie chodze na czarno ubrany ( jestem metalowcem ) jak nie mam choć jednej czarnej odzieży na sobie to nie wyjde na dwor nawed jakby stado napalonych kobiet na mnie mnie wyciagało
- nieraz słysze jakies podszeptywanie do mnie jak sam w domu jestem i chodzenie po domu

[Uzion]

Ostatnio budze sie w soboty o szostej rano bez budzika i chce isc do szkoly, po czym uswiadamiam sobie, ze jest sobota...
Czesciowo nie panuje nad zaginaniem wszelakich rogow i ugniataniu ich. To chyba jakas kompulsja.

[SALADYN]

Ostatnio budzę się w soboty o szóstej rano bez budzika i chce iść do szkoły, po czym uświadamiam sobie, ze jest sobota...

Ja tak mam z pracą , czasem to nawet jeszcze psa zdążę wyprowadzić a raz to dopiero na przystanku zorientowałem się że mam dzisiaj wolne.

[Operator]

-W kieszeni zawszę noszę... Spinacz! (sam nie wiem po co [ na wytrych się nie nada, za duży])
-Zawszę kiedy jestem w jakimś sklepie gdzie można kupić narzędzia biorę łom do ręki (pomimo faktu, że nie zamierzam go kupić). (Tak wiem za dużo Half-Life'a)

[Snake.]

- Kojarzycie takie bramki, które prześwietlają człowieka po wyjściu z marketu czy niczego nie wynosi? No więc, zawsze gdy przez nie przechodze, rodzi się we mnie obawa, że zaraz zacznie piszczeć, pomimo tego, że jestem uczciwym klientem... Taki dreszcz... Dziwne.
- Prowadzę monolog z kotem.
- Jestem przeczulony na punkcie książek. Zawsze je kłądę w takim miejscu, by się im nic nie zdarzyło, żeby nikt nie potrącił; itd. Czasem nawet czyszcze ich okładki z kurzu.
- Groże kotu.

Ja mam jeszcze tak, że w ogóle nie przeklinam. Nawet swojskie "ku**" ot tak/ze złości

Dokładnie, ja też tak mam. Zwykle używam "szlag" lub po prostu "cholera".

[Gillian]

- Kojarzycie takie bramki, które prześwietlają człowieka po wyjściu z marketu czy niczego nie wynosi? No więc, zawsze gdy przez nie przechodze, rodzi się we mnie obawa, że zaraz zacznie piszczeć, pomimo tego, że jestem uczciwym klientem... Taki dreszcz... Dziwne.

Nawet jeśli jesteś uczciwym klientem, to może zacząć piszczeć. Ludzie tak włażą do sklepów i już piszczą, a jeszcze nic nie zdążyli ukraść :p.

- Prowadzę monolog z kotem.

Wybacz, ale to jest dziwne? Zdecydowana większość społeczeństwa posiadająca zwierze domowe, dzieli z Tobą to "dziwactwo".



Moje dziwactwo: aż się we mnie gotuje, kiedy widze, że w tym temacie pojawiają się jakieś posty, bo wiem, że znów ktoś sobie zmyśli coś, co z dziwactwem nic wspólnego nie ma...

[Snake.]

Ja ciągle liczę na to, że mi kiedyś odpowie.

[Gillian]

Ja ciągle liczę na to, że mi kiedyś odpowie.

Dzisiaj wigilia. Czekaj na północ ; ).



Chociaż to ściema, moja papuga, mimo że była papugą, a papugi ponoć można nauczyć powtarzać słowa, nie odezwała się nawet w noc wigilijną ; (.

[box]

- jeżeli chodzi sen muszę mieć idealną ciszę w pokoju nawet tykanie zegarka na rękę nie daje mi spać
- kocham mojego pegazusa choć jest naprawdę już przeżytkiem często można się przy nim dobrze pobawić
- uwielbiam koty i wszystkie zwierzaki do o koła
- urodziłam się w roku węża i uważam że mam coś z niego
- jak mi coś wpadnie w oko lub się spodoba muszę to mieć
- lubię pomagać
- mam manię na punkcie Liquida i G.Foxa FJ <3
- po cichutku podoba mi się jedna osoba z forum ale cichutko
jak sobie coś przypomnę to dopiszę

[Infernal Warrior]

"- kocham mojego pegazusa choć jest naprawdę już przeżytkiem często można się przy nim dobrze pobawić"

To nie dziwactwo.

"- uwielbiam koty i wszystkie zwierzaki do o koła"

To też nie.

"- urodziłam się w roku węża i uważam że mam coś z niego"

Co konkretnie?

"- jak mi coś wpadnie w oko lub się spodoba muszę to mieć"

To tak jak ja i 10000000 ludzi na tym świecie.

"- lubię pomagać"

I tak trzymaj!

"- po cichutku podoba mi się jedna osoba z forum ale cichutko "

Czy mi sie wydaje czy jesteś na forum 2 dni? Niezla sprawa ;d

Stwierdzam ze jestes w pelni normalna i zadne dziwactwa się Ciebie nie trzymają.

[Operator]

Jedna rzecz którą ostatnio sobie zauważyłem: NIENAWIDZĘ rozmawiać z starszymi który nie znam / krótko znam. Zawszę coś się palnie przez pomyłkę, a potem nie jest miło. Może to nie dziwactwo, ale...

Edytka: Wygrałeś Gac, 6 PD.

[Gac666xx]

Operator, nie wymyslaj ja cie prosze na siłę dziwactw... Ja tapety nie zmieniłem od 2 lat i co?

[ArecaS]

- Nie znoszę ostatni wychodzić z domu, bo nie umiem sobie uwierzyć, że zamknąłem drzwi. Kończy się to tym, że po 100 razy wracam pod nie i się upewniam.

- Absolutnie nie toleruję piractwa.

- W ogóle nie przeklinam.

[Crusher]

- nie lubie swiatla dziennego,
- kiedys nie lubilam ludzi nie przejmujac sie tym ze oni mnie lubia,

też tak mam z tym światłem, a to z ludźmi to jak byłem mały to często po prostu ich ignorowałem i nie gadałem i nie odpowiadałem nawet jak mnie pytali, w ogóle jak byłem mały to mało mówiłem i byłem bardziej zamknięty w sobie niż dzisiaj...

- Prowadzę monolog z kotem.

ja czasem z moimi dwoma ratlerkami też i mam dziwne wrażenie że wiedzą o co mi chodzi...

- lubię pomagać

ja też i jakoś nie uważam tego za dziwactwo, chociaz w dzisiejszych czasach...

Zawsze jak piszę na jakimś forum to muszę dać (co najmniej)jedno zdanie gdzie na końcu piszę "..."

[Adamska]

- po cichutku podoba mi się jedna osoba z forum ale cichutko

pewnie ta z gif'a Pabiana ;d

[ivanesca]

Hmmm......
Nie jestem w stanie zacząć gry jeśli nie posypie rąk talkiem(pudrem,zasypką) dla dzieci. Jak go gdzieś zgubię i nie mam czasu poszukać (bo np zaczyna się już Survival)-to na pewno mi źle pójdzie. Bez talku jestem zdenerwowana i gram jak oferma, kręcę się w kółko bez sensu nie mogąc nikogo trafić; a wystarczy,że posypię ręce i jestem wyluzowana, dobrze strzelam. Psychika! Talk to chyba taki mój papierosek- uspokaja mnie.
Nie zasnę jeśli nie mam na półce obok łóżka kilku rzeczy-od lat tych samych. Codziennie wieczorem układam na niej: pomadkę do ust, tabletki na zgagę, gumkę do włosów, szklankę z sokiem i dodatkową poduszkę (chociaż jeszcze nigdy z niej nie skorzystałam).
Uwielbiam oddawać krew-jestem od tego uzależniona. Pierwszy raz poszłam do krwiodawstwa o ósmej rano w dniu moich 18-stych urodzin. Od tamtej pory chodzę regularnie co do dnia co trzy miesiące (bo kobiety nie mogą co dwa). Odznaczam sobie dni w kalendarzyku do następnej wizyty,tak jak dzieci do wakacji.
Mam problemy z przechodzeniem przez pasy. Zawsze muszę wejść na nie jako druga. Jeśli przechodzi wiele osób to obserwuje wszystkich po mojej stronie i nerwowo wyczekuje czy moja noga trafi jako druga na pasy. Gorzej jeśli nie ma akurat nikogo chętnego do przejścia w tym czasie co i ja. Jestem w stanie długo czekać na taką osobę. Nie wiem czemu tak mam. Po prostu czuję się bezpieczna przechodząc przez jezdnię jeśli puszczę przed sobą "przedskoczka"

[Kazuun]

Ja pierdziu. Ale Wy jesteście zdrowo potrzepani xD
Ciekawe ile z tego to prawda, a ile to naciągnięte fakty. Ja to przy Was jestem chyba całkiem normalny.

Jedyne co we mnie jest dziwne, to to, że głośność w telewizorze musi być zawsze liczbą parzystą. Nigdy 13, nigdy 15. Zawsze 18, 20 lub 16. I chyba tyle.. bo kurczę, nie kojarzę nic więcej dziwnego w sobie. No chyba, że lubowanie się w seksualnym poczuciu humoru to coś dziwnego. Biseksualizm, homoseksualizm, fetysze wszelakie i zboczenia. W dziedzinie humoru to mój żywioł, a potrafię i dosrać sobie samemu

Aaaa, no i jestem za dobry dla dziewczyn, mimo przejechania się nie raz... A z nimi trza krótko - smycz nie dalej niż do drzwi od salonu


PS: tym dziwniejsze więc, że za dziecko wolę córkę niż syna

[Operator]

Co do talku ivanesci - sam myślałem nad tym by sobie ręce sypać takiem (żeby dualshock się nie wyślizgiwał z rąk) ale zrezygnowałem z tego po tym jak w szkole zepsułem przez pomyłkę kalkulator kredą xD

[Snake.]

Co z tematem?

Gdy patrzę na zegarek cyfrowy, to ostatnią liczbą na którą patrzę, musi być liczba parzysta. Nie odwrócę wzroku np., gdy jest 10:47. Jak będzie 10:48 - wtedy odwracam wzrok. Sam nie wiem czemu. Jakoś nie lubię liczb nieparzystych.

Ah, i (to bardziej dziwactwo mojego organizmu) - usypiają mnie wszelkie "energy-drinki".
To samo z kawą.

[Kazuun]

Mam to samo albo podobnie. Kawa... 10 minut i już tulę Morfeusza xD

[PROvano]

Hmm moje zboczenia zawodowe... to że zawsze podczas rozmowy musze dotknąć nosa... nie ważne gdzie ta rozmowa prowadzona czy przez GG czy na żywo musze to zrobić. Prowadze długie rozmowy sam ze sobą (Czyt. głośno myślę)również nie ważne gdzie się znajduje i tak zacznę gadać sam do Siebie. Zawsze golę się w Niedziele. Często podczas rozmowy z kumplem o tematach śmierci myślę sobie jakie to uczucie zabić kogoś bliskiego. Hmm a i jeszcze zawsze gdy widzę gołębia musze sobie powiedzieć pod nosem "latający szczur". To chyba wszystko [;

[Brylant156]

Hmm zawsze przed pójściem spać muszę mieć wszytsko na miejscunp jeżeli zobaczę firankę źle ułozoną wstaje i ją poprawiam ,jeżeli zobacze krzesło niedosunięte wstaje i je dosuwam ,tak samo jak zobacze talerz z którego jadłem kolecje to nie zasnę póki go nie zaniosę do kuchni i tak można w nieskończoność.I zawsze podczas snu mam otwarte okno niezależnie od pory roku.

Lubie rozmawiać sam ze sobą na wieczornych spacerach.

Zawsze musze zrobić tę samą rzecz druga ręka albo noga.Jak np zapukam do drzwi prawą ręką odrazu pukam lewą i następnie powtarzam tę kombinację ale zaczynam od lewej ręki.
Zawsze tak miałem i nie wiem dlaczego.

Jak wracam do domu nieważne skąd zawsze wysiadam 1-2 przystanei wczesniej niż powinienem i dochodzę na piechotę do domu.

[Snake.]

Jestem wprost beznadziejny ws. objaśniania komuś drogi. Doskonale znam okolicę, a gdy przychodzi komuś wskazać drogę, po prostu się gubię ^^