Od czego by tu zacząć? Otóż pomysł na ten film był żywy już od ok. pięciu miesięcy, lecz dopiero wczoraj doczekał się nagrania i publikacji.
Czego dotyczy? Ot wariacja na temat MGSowego rationa - próba kupienia go w sklepie spożywczym
Przyznam, że stres był ogromny. Czy nic nie skwaszę? Czy 1ndyq (kolega od kamery... w telefonie co prawda xD) da radę nie śmiać się przez cały czas?
Można powiedzieć, że się udało i do teraz nie rozumiem, jakim cudem udało mi się utrzymać taką powagę.
Łykajcie: Poproszę rationa