Zakonczenie MGS3 w swietle wydarzen z MGS: PO

Czyli o tym jak Kojima zmienia zdania, a także o najnowszej części na PSP

Moderatorzy: uci, GM

Zakonczenie MGS3 w swietle wydarzen z MGS: PO

Postprzez Johny Sasaki » Pn gru 31, 07 15:42

Od razu zaznaczam, ze post ten jak i pewnie kazdy nastepny ociekal bedzie spoilerami.

Do zalozenia tego tematu sklonil mnie (miedzy innymi:) to, ze w swietle wydarzen z MGS3 The Boss jest wielka bohaterka, ktora poswiecila swoje zycie i honor dla dobra ojczyzny. Wg mnie jest to glupota a nie bohaterstwo. Wazne jest to co mowi Gene w Portable Ops:
Gene napisał(a):Gene: It is my calling. And I will bestow it upon others. The countless
masses with no wills of their own must devote their lives to a higher
cause. They must give up their trivial lives, their petty contentment!
They must sacrifice all their energies to the cause - pour their feeble
lives into it. As The Boss once did.

Snake: You're full of yourself, Gene. You're not worthy to speak of The
Boss.

Gene: So... You never knew. Six years ago, during Operation Snake Eater,
Volgin launched an American nuclear missile at Sokolov's research lab.
This caused a change in plans, and the U.S. government had to
assassinate its own operative, The Boss, to prove its innocence. And
you were the assassin, Snake.

(Snake is speechless)

Gene: Do you really think Volgin committed that terrible crime of his
own will?

Snake: What?

Gene: It was all a setup from the very beginning. Volgin launching the
nuke... The Boss' death... Even your mission in Groznyj Grad, Snake! It was
all the work of your country and a single, deviously cunning
strategist.

Snake: You're saying it was all a setup? By who!?

Gene: The Boss gave up her life, even if someone else willed it. She
sacrificed her own life for her calling. It was a noble act.

Snake: Answer me! Who set it up?!

Gene: You don't need to know the answer. Snake, the only thing you need
is a calling. Your country can't save you. Neither can your old
teacher, nor your so-called friends. Join me, Jack. I will give you
your calling.


The Boss zostala oszukana przez ludzi, dla ktorych oddala zycie. I nawet gdyby nie to, ze uwazala iz oddala zycie za kraj to zostalaby zabita. To wg mnie rzuca troche inne swiatlo na zakonczenie 3. A wg Was?
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Fedor » Pn gru 31, 07 16:11

Dla mnie bez względu na to co zawarte jest w MGS:PO (w które zresztą nie grałem), śmierć The Boss nie jest aktem patriotyzmu, poświęcenia się dla kraju. Jakiego kraju? Kraju, który posyła swoich najlepszych ludzi na pewną śmierć, nie liczy się z ich życiem, życiem takiej legendy jak The Boss. Szafuje życiem swoich obywateli jak pionkami w grze. Ja nigdy nie ryzykowałbym swoim życiem dla takiej ojczyzny. Kraju, który po części wskutek wydarzeń z MGS3, stanie organizmem próbującym sterować wszystkim, odbierającym swoim obywatelom prawo własnego wyboru, odbierającym im wolność, niezależność i swobodę (MGS2). Czy dla takiej wizji kraju warto oddać zycie?
Na myśl przychodzą mi jezcze słowa bodajże marszałka Montgomerego, który stwierdził: "Żaden idiota nie wygrał jeszcze wojny, umierając za swój kraj".
Dla mnie smierć The Boss była po prostu głupotą, to poświęcenie na które jej ojczyzna nie zasłużyła. Ciężko uwieżyc, że nie miała ona o tym pojęcia.
Avatar użytkownika
Fedor
Arnold
 
Posty: 22
Dołączył(a): Wt gru 11, 07 21:14

Postprzez Johny Sasaki » Pn gru 31, 07 16:31

Fedor napisał(a):Dla mnie smierć The Boss była po prostu głupotą, to poświęcenie na które jej ojczyzna nie zasłużyła. Ciężko uwieżyc, że nie miała ona o tym pojęcia.


Juz Cie lubie, wreszcie ktos, kto podziela moje zdanie:)

PS-Marszalka czy Generala?
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Gac666xx » Pn gru 31, 07 17:04

Johny Sasaki napisał(a):
Fedor napisał(a):Dla mnie smierć The Boss była po prostu głupotą, to poświęcenie na które jej ojczyzna nie zasłużyła. Ciężko uwieżyc, że nie miała ona o tym pojęcia.


Juz Cie lubie, wreszcie ktos, kto podziela moje zdanie:)

PS-Marszalka czy Generala?



Podpisuje sie pod tym.
What the frag ya lookin' at huh?
Gac666xx
Big Boss
 
Posty: 3036
Dołączył(a): So cze 09, 07 13:34

Postprzez Pabian01 » Śr sty 02, 08 14:57

Johny Sasaki napisał(a):during Operation Snake Eater

A to nie bylo podczas Virtuous Mission ? No ale niewazne.
Tez o tym myslalem. The Boss na pierwszy rzut oka wyglada na bohaterke, patriotke. Lojalna do konca spelnia kazdy rozkaz bez wachania. Jest to ukazane jako jej najwyzszy priorytet, ktory musi zostac wykonany.
Co do jej smierci to czy naprawde byla ona konieczna? Czy The Boss nie mogla z Big Bossem spreparowac jej smierci? Zadnej bajeczki nie mogli wymyslec? Wtedy Boss by zyla co spowodowaloby na pewno wiele nastepstw w serii.
Mysle ze zrobila to gdyz jej zycie bylo ciagla meka. Smierc pozwolila jej sie od niej uwolnic oraz spotkac sie z ukochanym The Sorrow. Taka smierc [ukartowana przez rzad] nadaje jej jakby patriotyzmu, ktory prawdopodobnie chciala przekazac swojemu "uczniowi" Jackowi.
Priority my butt
Avatar użytkownika
Pabian01
Jack the Ripper
 
Posty: 1654
Dołączył(a): Pn maja 07, 07 20:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Johny Sasaki » Śr sty 02, 08 22:24

Sor za OT
hahahaha rzeczywiscie, nie zwrocilem uwagi na to wczesniej, ale error z tym op. Snake Eater
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez SaladinAI » Cz sty 03, 08 19:10

To trochę bardziej złożone. Jednakże ja nie mam zamiaru wychodzić z założenia jakoby The Boss poświęcała życie dla swojego kraju choćby z tego względu że zakończenie MGS 3 nie mówi tego wprost.
Znajdziemy tam natomiast inny cel mentorki Snake'a który właśnie jest kontynuowany w zakończeniu MPO a którym jest stworzenie Patriotów. Jej śmierć miała zapoczątkować nowy etap który polegał na przekazaniu Snake'owi Dziedzictwa Filozofów które to miało trafić do USA. Tam już później ktoś inny miał je wykraść (Ocelot) w celu przeznaczenia tych funduszy na odrodzenie Filozofów i warto dodać tych pierwotnych założycieli Komitetu Mędrców których idee zostały zatracone po śmierci pierwotnych członków. Tak powstali Patrioci.
Cel ten zostaje już zarysowany w ostatniej przemowie The Boss:

Świat musi ponownie stać się jednością. Filozofowie muszą się zjednoczyć. Dzięki pieniądzom Pułkownika osiągnę ten cel.


Generalnie rzecz biorąc nie mogła by tego dokonać sama skoro miała umrzeć, jednakże jej śmierć kontynuowałaby ten cel przez przekazanie pieniędzy pułkownika Snake'owi.

Ona nie ginęła za swój kraj i wcale tego nam nie mówi - chce zjednoczenia Filozofów, wraz z jej śmiercią ten proces zostanie aktywowany. Pierwotnie misja polegała na wykradzeniu Dziedzictwa Filozofów gdy jednak warunki zadania się zmieniły The Boss wprowadziła własny plan działania.

Pozostaje tylko problem dlaczego ktoś (Ocelot?) chciał jej śmierci od samego początku? Może obawiał się że Patrioci zostaną zdominowani przez jej zbyt silną osobowość? Ciężko powiedzieć.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Johny Sasaki » Cz sty 03, 08 19:46

No wlasnie te zmienione warunki o ktorych mowisz byly ukartowane od poczatku.
Ocelot raczej nie chcial smierci The Boss, z MPO wynika, ze on tez byl niezadowolony z dzialan filozofow. Co nie zmienia faktu, ze napisales tez cos czego wszyscy 'ktorzy rozumieja jak zajebiste jest zakonczenie mgs3 bo the boss umiera za swoj kraj' raczej nie zauwazyli ale i tak uwazaja, ze jest to zakonczenie proste w odbiorze :lol:

A taki Hal np nawet tu nie zajrzy, bo po 1 wg niego MPO nie jest pelnoprawna czescia serii bo Kojima nie pisal scenariusza (inna sprawa, ze pisal, nie pisal tylko skryptu) po 2 nie chce sobie spoilowac...;]
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez kul2 » Cz sty 03, 08 20:19

(inna sprawa, ze pisal, nie pisal tylko skryptu)


Jak skonczysz gre jeszcze raz to obejrzyj dokladnie creditsy i sprawdz w ktorym momencie pojawia sie wzmianka o Hideo.
'Tak kompleksowe podejście do budowania społecznej odpowiedzialności obywateli za swój osobisty i grupowy wpływ na konieczność obniżenia emisji gazów cieplarnianych w tym CO2, jest przesłanką wysokiej efektywności uzyskanych efektów.'
Avatar użytkownika
kul2
Niewidzialna Armia
 
Posty: 2927
Dołączył(a): Śr lip 13, 05 17:55

Postprzez Fedor » Cz sty 03, 08 20:45

Ale na tą sprawę można jeszcze spojżeć zzupełnie inaczej, a mimo wszystko ja dochodzę do podobnych wnisków.
The Boss poświęciła swoje życie dla ideii (odbudowy Filozofów jako organizacji z jej poczatków), ale szukając tak usilnie śmierci z rąk Snake'a zrezygnowała tym samym ze swoich planów, nie miała przecież możliwości ich realizacji. Tylko sama The Boss była w stanie wprowadzić swoją wizję w życie w jej pierwotnym kształcie. Czy kto kolwiek z was chce, by ktoś inny układał mu życie? Budował za niego przyszłość? Realizował wasze wizje, plany życiowe?
Marzenia, plany pozostawione same sobie tracą powoli swój pierwotny kształt, a z czasem kompletnie zanikają. The Boss poswięciła swoje życie dla ideii, która nigdy nie została zrealizowana w jej pierwotnej postaci. Mówiąc szczerze jej wizja świata umarła razem z nią. Więc pytam się, czy warto było?
Dla mnie to bezsennsowne.
Avatar użytkownika
Fedor
Arnold
 
Posty: 22
Dołączył(a): Wt gru 11, 07 21:14

Postprzez Johny Sasaki » Cz sty 03, 08 21:03

Original Story - Hideo Kojima
Chara Design - Yoji Shinkawa
Artwork - Ashley Wood
Story - Gakuto Mikumo
Scripters/Setting Research/Justification - Gakuto Mikumo, Satoschi Hirano

Ale nie o tym temat... No to nasza 4 uwaza, ze jednak nie jest tak prostackie zakonczenie jak wynika to z dzialu MGS3 i nie tak proste w odbiorze i ze The Boss wcale tak pieknie nie umarla. Ktos jeszcze? A Ty kul co sadzisz?
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez kul2 » Cz sty 03, 08 21:20

A teraz pomysl chwilke co to Original Story...
'Tak kompleksowe podejście do budowania społecznej odpowiedzialności obywateli za swój osobisty i grupowy wpływ na konieczność obniżenia emisji gazów cieplarnianych w tym CO2, jest przesłanką wysokiej efektywności uzyskanych efektów.'
Avatar użytkownika
kul2
Niewidzialna Armia
 
Posty: 2927
Dołączył(a): Śr lip 13, 05 17:55

Postprzez SaladinAI » Pt sty 04, 08 00:30

Ocelot raczej nie chcial smierci The Boss


Porównanie zaciemnionego zdjęcia osoby która zaplanowała śmierć The Boss wraz z zdjęciem Ocelota w MPO przynosi zaskakujący rezultat. Poza tym zastanów się kto mógł naciskać na Volgina w sprawie wystrzelenia pocisku nuklearnego? Inna sprawa że stało by to z sprzecznością fabuły MGS 3, wszak Ocelot był tym faktem niezmiernie oburzony.


nie miała przecież możliwości ich realizacji


To po co by mówiła że osiągnie swój cel wiedząc że za 10 minut będzie martwa? Tutaj nasuwa się głębsze rozwiązanie: The Boss miała wspólnika. Już w MPO była mowa o człowieku który stoi za Ocelotem. Analiza informacji zgromadzona na jego temat świadczy że może to być Major Zero i teraz pomyślmy. Służył on z The Boss w SAS, razem zaplanowali operację VM - aż trudno uwierzyć że nie wiedział o co w tym wszystkim chodzi. Wg mnie to on był wykonawcą jej planów, więc tak, jej idea została w pełni zrealizowana.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Johny Sasaki » Pt sty 04, 08 01:05

Na Volgina napewno nie naciskal Ocelot, po pierwsze byl mlodszy stopniem i byl mu oddany ideologicznie dopoki nie spotkal Big Bossa, po drugie Volgin by go olal, juz predzej Major Zero na niego naciskal, co by bylo bez sensu, bo skoro The Boss zostala oszukana a byla tak jak Majoz Zero jednym z Filozofow, to to by bylo bez sensu, albo by to znaczylo, ze tak naprawde The Boss nie zostala oszukana, powiedziala na koniec klamstwa specjalnie zeby kryc dupe Filozofom i to by bylo jeszcze bardziej bez sensu, ale mnie juz nic nie zdziwi.

Sal napisał(a):To po co by mówiła że osiągnie swój cel wiedząc że za 10 minut będzie martwa?


Zeby go zmotywowac do zarzniecia jej jak prosiaka a nie rozczulania sie nad nia a rzesze graczy zeby uwazali, ze umarla jako bohater i ja oplakiwali, zamiast tak jak garstka ludzi uwazali ja za idiotke.

Sal napisał(a):Analiza informacji zgromadzona na jego temat świadczy że może to być Major Zero i teraz pomyślmy


No tak wynika, ale to by bylo zbyt banalne. Jedyna informacja chyba, to 'the same codename as Null', w dodatku pada w srednio wiarygodnej sytuacji. Ja sie wcale nie zdziwie, ze to chodzi o Campbella. Chociazby dlatego, ze Big Boss wykrada dokumenty o experymencie na Nullu i przekazuje je Campbellowi a nie Zero a i nie wiemy jaki codename mial Roy. Poza tym, to MGS, jesli caly oddzial zostal wyrzniety a Campbell przezyl to nie moze to byc przypadek, tak samo jak oskarzenie Snake'a majace na celu wyrzniecie ruskich przez niego i okrzykniecie go znowu bohaterem narodowym + eliminacje sowietow z polwyspu.
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez SaladinAI » Pt sty 04, 08 01:18

Sal napisał/a:

To po co by mówiła że osiągnie swój cel wiedząc że za 10 minut będzie martwa?


Zeby go zmotywowac do zarzniecia jej jak prosiaka a nie rozczulania sie nad nia a rzesze graczy zeby uwazali, ze umarla jako bohater i ja oplakiwali, zamiast tak jak garstka ludzi uwazali ja za idiotke.


Wyrwałeś mój tekst nie potrzebnie z kontekstu. Trzeba było przeczytać co jest dalej.

the same codename as Null


Null=Zero. Coś jeszcze? Cała analize zrobiłem gdzie indziej więc nie muszę się powtarzać chociażby o tym że Roy nie miał nic wspólnego z The Boss i kim on w ogóle był żeby stać za Ocelotem?

Chociazby dlatego, ze Big Boss wykrada dokumenty o experymencie na Nullu i przekazuje je Campbellowi a nie Zero a i nie wiemy jaki codename mial Roy


A Zero na końcu co robi? Bardziej tajemnicze jest jego zamknięcie, które wszak w żaden sposób nie jest później omawiane.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Johny Sasaki » N lut 17, 08 01:11

Wyrwalem z kontekstu i czytalem co jest dalej, tylko po prostu uwazam, ze Twoje tlumaczenie w tym co jest dalej, jest niezgodne z prawda.

Nie wiem kim Roy byl, wiem, ze jakis burak pisal scenariusz i mogl stwierdzic tak samo jak ja, ze to by bylo fajne i zaskakujace, tzn tak mi sie wydaje, ze jak ja moge wpasc na taki pomysl to i on mogl. A takie gadanie bez znajomosci wszystkich codename jest nie do konca sensowne (aczkolwiek bardzo prawdopodobne), bo potem sie robia kwiatki w stylu 'blebleble Jaeger jako jedyny uzyskal codename fox' 'blebleble campbell nosil codename chicken fox'. Zreszta 'the same codename as null' pada podczas rozmowy z Ocelotem o PL i wynika z tego, ze Zero wspolpracowal z Ocelotem wiec zdziwienie Ocelota podczas rozmowy telefonicznej byloby bez sensu.

Zamkniecie Zero to jest jakas sciema niezlego kalibru, bo on byl Filozofem i hamburgery go nie mieliby po co zamykac, co najwyzej wyslac do krainy wiecznych lowow jak The Boss. Jesli byl trupem, to raczej nie mogl gadac z Ocelotem, no chyba, ze jako medium, ale sorrow nie rozmawial przez telefon wiec to raczej odpada, chyba, ze panowie byli bardzo kreatywni. Jesli zas nie byl trupem, to bez sensu byloby wiedzac, ze Jack wie, iz jest filozofem i bral czynny udzial w wyslaniu The Boss do Valhalli probowanie zwerbowania go przez Ocelota chociazby bylaby malo rozsadna (2X latek idacy do Jacka i mowiacy 'hej stary, mam swietny plan, zrobimy Ci terapie genowa, bedziesz super zolnierzem, co ty na to?' wygladalby jak jakas groteska z secret theatre), za to wizja zwerbowania Roya, obiecanie mu tego, tamtego (zreszta nie moze byc przypadkiem, ze jako jedyny przezyl rzez oddzialu) za pomoc w zwerbowaniu taka czy inna droga jego przyjaciela Jacka wyglada jak najbardziej sensownie.
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5


Powrót do MPO i MPO+

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron