przez kul2 » Pn kwi 02, 07 18:15
MPO - Dialogi
SPOILERY
WYBÓR PLANSZY
Snake:
Najważniejsze przede wszystkim. Potrzebujemy informacji. Czy przeszedłeś jakąś odprawę, przed tą misją?
Campbell:
Podczas odprawy w Forcie Bragg dowiedzieliśmy się, że naszym pierwszym celem ma być…Radziecka baza patrolowa na pierwszej linii. To będzie nasz pierwszy cel na drodze do zdobycia informacji. Mogę cię tam zawieść. Mam pewien pomysł co do tego, gdzie się znajduje…Cóż, tak naprawdę to nie wiem gdzie dokładnie jakakolwiek z tych baz się znajduje…
Snake:
To nam musi wystarczyć. Więc jaki jest plan?
Campbell:
To miejsce jest pełne żołnierzy – doskonały cel naszego pierwszego ataku. Zdobyć jak najwięcej informacji. Podsłuchując żołnierzy powinieneś zdobyć wiele przydatnych informacji.
Snake:
W porządku. Postąpimy zgodnie z twoim planem.
Campbell:
Heh heh. Wygląda na to, że stworzymy świetny zespół Snake. Okej, ruszajmy.
RADZIECKA BAZA PATROLOWA
[CALL]
Campbell:
Okej, teraz ruszaj i dowiedz się jak się sprawy mają. Podsłuchując wroga, możesz zdobyć wiele informacji. Po prostu podejdź blisko i słuchaj uważnie. Wiem, że dasz radę. Gdy podejdziesz do przeciwnika wciśnij trójkąt…To wyciszy twoje kroki.
Snake:
Zrozumiałem.
Campbell:
…
Snake:
…Mmm? Coś nie tak, Campbell?
Campbell:
…N…Nie…Po prostu zakręciło mi się w głowie.
Snake:
Jesteś pewny, że nic ci nie jest? Jak tam twoja gorączka?
Campbell:
Nic mi nie jest. Są ważniejsze zmartwienia.
Snake:
Uważaj na siebie…Nie możemy pozwolić sobie na to byś został wyłączony z akcji.
Campbell:
Ta…Wiem.
(Po napotkaniu żołnierzy)
Żołnierz A:
Broń która może zniszczyć wszystkie główne miasta w ojczyźnie? Daj spokój! Oglądałeś zbyt wiele filmów.
Żołnierz B:
Nie, nie. To nie żart. Słyszałem jak ten amerykański oficer – ten, którego przyprowadził nasz dowódca – coś o tym mówił.
Żołnierz A:
Mówisz o tym kalece z cienką dupą?
Żołnierz B:
Powinineś widzieć minę tego gnoja, gdy pojawił się temat tej broni…Coś musiało być w tych dokumentach, które przybyły dziś z bazy głównej…
Żołnierz A:
Pewnie miał biegunkę. Ja mam…
Żołnierz B:
Ja nie żartuje.
Żołnierz A:
Słuchaj. Wiem co mówię. Celowanie tym czymś w naszą ojczyznę…To mi po prostu nie pasuje. To samobójstwo.
Żołnierz B:
Ale to tylko straszak, prawda? Blef? To ekspert w dziedzinie manipulacji.
Żołnierz A:
Zastanawiasz się jaką my właściwie borń trzymamy?
Żołnierz B:
Czasami…ale z pewnością nie bronimy rakiety nuklearnej potrzebującej pasa startowego.
(po podsłuchaniu kilku żołnierzy)
[CALL]
Campbell:
Chyba już wystarczająco podsłuchałeś…Oh I zanim zapomnę, zwracaj większą uwagę na ludzi, którzy wyglądają jak dowódcy. Mogą mieć przy sobie coś ważnego. Pamiętaj tym! Jeżeli przedmiot pokazany jest na czerwono, to jest niezbędny dla twojej misji, więc nie będziesz mógł go zgubić.
(po odzyskaniu tajnych dokumentów)
[CALL]
Campbell:
Wygląda na to, że zdobyłeś jakieś wrogie dokumenty. Dobra Robota. Okej, wracaj do ciężarówki. Przejrzymy je gdy wrócisz.
WYBÓR PLANSZY
Campbell:
Snake, te dokumenty, które właśnie znalazłeś…
Snake:
Dowiedziałeś się czegoś ciekawego?
Campbell:
Nie uwierzysz w to…
Snake:
Spróbuj.
Campbell:
Wygląda na to, że rebelianci naprawdę planują uruchomić nową broń, którą ukradli. Dokumenty podają szczegółowy plan odpalenia. Nie ma tu nic o dokładniej dacie, ale wygląda na to, że nie mamy sporo czasu.
Snake:
Nie ma mowy. Są w trakcie negocjacji pomiędzy Waszyngtonem a Moskwą. Zakładając nawet, że plan odpalenia jest prawdziwy, to musi być blef, żeby wzmocnić ich rękę.
Campbell:
Może. Ale wybili nas Zielone Berety – swoich towarzyszy – bez litości. Raczej nie przebierają w środkach.
Snake:
…
Campbell:
Mam nadzieję, że okaże się, że za bardzo się martwię. Jednak jeżeli oni mówią poważnie, to są w stanie rozpętać kryzys na skalę światową.
Snake:
…
Campbell:
Snake, dopóki nie będzie mieć pewności co do tego co się dzieje, lepiej przyjąć najgorszą ewentualność. Lepiej przejmować się za bardzo teraz i śmiać się później, niż zignorować i żałować.
Snake:
…Z tym się kłócić nie mogę.
Campbell:
Teraz, tylko my na tym półwyspie możemy ich powstrzymać. Naszym obowiązkiem jest działać przed odpaleniem.
Snake:
Tak, masz rację.
Campbell:
…Nawet jeżeli to jest nas tylko dwóch i sami nie damy rady.
Snake:
Jakieś pomysły?
Campbell:
…Snake, czy gdy przysłuchiwałeś się wrogim rozmową, odniosłeś wrażenie, że nie wszyscy są zadowoleni nowym dowódcą?
Snake:
Ta, kilku z nich coś tam mówiło.
Campbell:
…Powiedz mi, sądzisz że ciężko będzie przekonać ich by przyłączyli się do nas?
Snake:
Przyłączyli się do nas?
Campbell:
Dokładnie. Moglibyśmy użyć wszelkich żali jakie mają do swojego przywódcy i przekonać ich by przyłączyli się do nas. Zasiewanie chaosu w obozie wroga to najbardziej podstawowy element walki psychologicznej od czasó Konfucjusza, prawda? Zagraj dobrze, a może będziemy w stanie dowiedzieć się o co naprawdę chodzi.
Snake:
Hmm…
Campbell:
Co o tym myślisz, Snake?
Snake:
Sigint mówił dokładnie to samo… …Ta, możemy spróbować.
Campbell:
Heh heh. Wiedziałem, że można na ciebie liczyć. Teraz musimy znaleźć odpowiedniego kandydata.
Snake:
A niby jak to mamy zrobić?
Campbell:
Dostaję informacje, że także w innych regionach żołnierze są niezadowoleni tą rebelią. To znaczy, że będziesz musiał ich przyciągnąć do ciężarówki byśmy mogli odbyć sobie przyjacielską rozmowę o tym że fajnie by było gdyby przyłączyli się do naszego ruchu oporu. Ruszaj i spróbuj. Ah i jeszcze coś…Poznaliśmy imię dowódcy wroga.
Snake:
Kto to?
Campbell:
Nazywa się Gene. G-E-N-E.
Snake:
"Gene"…?
Campbell:
No to okej. Zaczynajmy misję. Wybierz jakąś misję gdzie przeciwnicy będą łatwi do przekabacenia. No to gdzie Big Bossie?
RADZIECKA BAZA PATROLOWA
[CALL]
Campbell:
Przejrzyjmy to co już wiemy. Idziemy szukać żołnierzy, którzy mają coś przeciwko Gene. Słuchaj tego co mówią wrogowie. Następnie gdy znajdziesz kogoś niezadowolonego, złap go I przyprowadź do ciężarówki. Najlepiej łapać ich gdy są sami. Gdy będzie sam oszołom go. Jest kilka sposobów by to zrobić…Możesz mu strzelić w głowę Mk22, albo przydusić. Oto jak dusić. Najpierw schowaj całą broń. By to zrobić naciśnij szybko kółko. Następnie podkradnij się do przeciwnika. Naciśnij i przytrzymaj kwadrat, by założyć mu nelsona. Teraz, naciskaj szybko kwadrat by go poddusić. Prędzej czy później, straci przytomność. By podnieść ciało i zaciągnąć je do ciężarówki, stań nad nim, naciśnij i trzymaj kwadrat. To tyle. No już, leć.
(Snake łapie żołnierza. Nazywa się on Jonathan)
(Przerywnik graficzny)
Jonathan:
Ty!
(Jonathan wstaje i atakuje Snake’a, który blokuje uderzenie)
Snake:
Szybko wracasz do zdrowia.
(Jonathan rusza się i łapie Campbella, zabierając mu pistolet. Wyciąga go, ale szybko zostaje rozbrojony przez Snake’a)
Snake:
No i szybko myślisz. Dobrze cię wyszkolili. Jesteś dobrym żołnierzem.
Jonathan:
Kim…kim jesteście?
Snake:
Mów mi Snake.
Jonathan:
Snake? To twój pseudonim? Musicie być amerykanami. Też jesteście z oddziału FOX?
Snake:
Nie jestem ani z amerykanami, ani z oddziałem FOX. Po prostu jestem żołnierzem.
Jonathan:
Po prostu żołnierzem? To dlaczego…?
Campbell:
Jesteśmy tu by powstrzymać rebelię oddziału FOX. Członek FOX imieniem Gene zdradził rząd amerykański i ukradł tajną broń. Planuje ją użyć, razem z głowicami z tej bazy, jako karty przetargowej w negocjacjach z twoim krajem. Chociaż szantaż byłby bardziej odpowiednim słowem. Jesteśmy tu by to powstrzymać. Naszym zadaniem jest uwolnienie żołnierzy na półwyspie San Hieronymo spod kontroli Gene’a i złapanie zdrajców oddziału FOX. Rozumiem, że boisz się FOX, ale potrzebujemy innych by ocalić radzieckich żołnierzy na tym półwyspie. Przyłączysz się do nas?
Jonathan:
Jesteście tu…by nas uratować? I chcecie, żebym pomógł wam pokonać Gene’a? (śmieje się)
Campbell:
Co w tym śmiesznego. Sądzisz…że został poddany praniu mózgu?
Jonathan:
Pranie mózgu? Sądzicie, że to się tutaj dzieje? Dobry dowcip. Oboje jesteście w błędzie.
Campbell:
W błędzie?
Jonathan:
Nie zbuntowaliśmy się z powodu Gene’a…Nasz kraj zdradził nas najpierw! Pilnowaliśmy tej zapomnianej przez Boga bazy, nie mogliśmy skontaktować się ze swoimi przyjaciółmi i rodzinami, ponieważ to była tajna misja. Klimat był ciężki. Posiłków prawie nie było. Patrzyliśmy jak nasi towarzysze cierpią z powodu chorób, albo jak umierają walcząc za rząd kolumbijski. A mimo to brnęliśmy w tej misji, wierząc, że nasz wysiłek jest dla dobra ojczyzny! A jak nam za to odpłacono? Dźgając nas w plecy.
Campbell:
Mówisz o zmianie polityki Kremla? Jeżeli wiadomość o tej bazie zostałaby ujawniona, skutki polityczne, byłyby straszne. Zniszczono by pozycję Moskwy w rozmowach o ograniczeniu broni, które tak promuje Breżniew. To dlatego…
Jonathan:
Polityczne tłumaczenia nic dla nas nie znaczą. Dla nas ważny jest fakt, że Matka Rosja starła tą bazę z powierzchni map. Tylko, że zamiast pozwolić nam wrócić do domu, armia zniszczyła wszystkie ślady łączności i przestała przysyłać zapasy. Chcieli wyizolować półwysep i sprawić by wyglądało to jak robota kilku zbuntowanych żołnierzy. Nasz własny kraj nas opuścił!
Campbell:
Dlatego postanowiliście poprzeć Gene’a?
Jonathan:
Gene powiedział nam, że stworzy nam naród. Naród złożony nie z żołnierzy, ale stworzony dla żołnierzy. Nie jesteśmy z Gene’em ze strachu. On dostarczy nam sprawiedliwość. Jedyną rzeczą której się boimy to utrata sprawiedliwości. Dlatego jesteśmy z nim, a nie z tobą. Nigdy nie będziesz w stanie go powstrzymać.
Snake:
Sprawiedliwość, co? Znaczenie sprawiedliwości może zmienić się z dnia na dzień. Żołnierz zawodowy nigdy nie bierze sprawiedliwości pod uwagę podczas swojej misji. Jedyni, którzy potrzebują powodu do walki, są ci którzy walczą o życie. To powiedziała mi moja nauczycielka. Polityka jest zmienna. Zmienia się z czasem. Dopóki pozostajemy wierni swoim krajom, żołnierze tacy jak my, nie potrzebują wiary w cokolwiek. Umarła z lojalności – nie do sprawiedliwości, ale do kraju. Do siebie samej. Dla misji.
Jonathan:
Twoja nauczycielka…która nauczyła cię sztuki walki…kim ona była?
Snake:
Nazywali ją The Boss. Zabiłem ją.
Jonathan:
The Boss…Legendarny żołnierz? Czyli Snake, musisz być Big Boss. Jesteś bohaterem, który zabił pułkownika Volgina w Groznyj Grad.
Snake:
Udowodnij swoją lojalność jako żołnierz. To powiedziała mi The Boss. Dalej nie wiem co miała na myśli.
Jonathan:
Udowodnij swoją lojalność…Nie sprawiedliwości, nie do kraju…ale do siebie. Czy Gene naprawdę straszy ojczyznę?
Campbell:
Tak. Snake zdobył dokumenty w bazie patrolowej, które to potwierdzają. Jeżeli zostanie odpalona z tej bazy, broń którą ukradł Gene, może poważnie uszkodzić każde większe miasto w Rosji. Wiem, że w to ciężko uwierzyć.
Jonathan:
Nie. Wierzę wam. Nie jako członek Armii Czerwonej, ale jako żołnierz.
Snake:
…Doceniam to.
(Jonathan wstaje i podaje rękę Snake’owi)
Jonathan:
Będę z tobą Snake, wyznacz mi zadanie.
WYBÓR PLANSZY
Campbell:
(kaszle) OK, Snake, jaki jest plan?
Snake:
Hej, Campbell, na pewno nic ci nie jest?
Campbell:
W porządku…Przejdzie mi. Co do planu.
Snake:
Musimy dalej zbierać informacje, musimy zdobyć kilku nowych rekrutów.
Campbell:
Oczywiście. Zalecałbym zebranie oddziału złożonego z czterech żołnierzy, ale jeżeli chcesz kontynuować mniejszą grupą, to twój wybór.
Snake:
Czyli jeszcze potrzeba dwóch…
Campbell:
Obecnie skorzystajmy z buddy system i dopasujmy ciebie do tego, którego właśnie złapaliśmy. Możesz organizować swój oddział poprzez użycie opcji MANAGE w Briefing Menu. Naciśnij X by przywołać Briefing menu i wybierz MANAGER. Ustawimy ciebie i twojego nowego przyjaciela jako ‘Team Alpha’, okej? Nowy rekrut zaznaczony jest jako rekrut, więc… …przesuń tego kolesia do swojej drużyny - Team Alpha. Nie zapomnij, że masz jeszcze zespoły Bravo, Charlie i Delta, które możesz wypełnić. Rekrutuj więcej towarzyszy by wypełnić te miejsca. Pamiętaj, że będzie mnóstwo misji, którymi będziesz tylko ty kierować. Upewnij się, że jesteś w odpowiedniej drużynie, przed jej umieszczeniem. Jeżeli potrzebujesz dokładniejszych informacji naciśnij przycisk SELECT i wybierz opcję HELP.
(po przesunięciu Jonathana do Team Alpha i wybraniu misji)
Żołnierz:
Big Boss, Campbell jest chory. Nie wiem dokładnie co to, ale wygląda jak jakaś tropikalna malaria, którą kiedyś już widziałem.
Snake: Co?
Żołnierz:
Pierwszy atak się skończył. Leży teraz koło mnie.
Snake:
Jesteś pewny, że to malaria? Wiem, że brał leki zapobiegawcze…
Żołnierz:
Nie jestem lekarzem, więc pewności nie mam. Ale sądząc po objawach…Hej! Nie wstawaj!
Campbell:
Snake, to ja. Jest źle. Malaria…Kto by pomyślał?
Snake:
Spokojnie Campbell.
Żołnierz:
Co teraz zrobimy …?
Snake:
…Leki nie działają. To może być dopiero początek…Jeżeli złapał jakąś tropikalną chorobę…Nawet nie wiadomo kiedy u nas zaczną się pojawiać pierwsze objawy.
Żołnierz:
Racja…
Snake:
…Mam pomysł. Pilnuj go. Daj mi minutkę na skontaktowanie się z moim ‘lekarzem rodzinnym’ w sprawie leczenia.
Żołnierz:
Co? Lekarzem rodzinnym?
Snake:
Para-Medic. Ruszajmy do bazy komunikacyjnej.
Żołnierz:
T…tak. Baza komunikacyjna. Zrozumiałem.
Campbell:
Przepraszam…że wam przeszkadzam, Snake…
Snake:
Oszczędzaj siły. W drodze powrotnej poszukamy nowych rekrutów.
BAZA KOMUNIKACYJNA
[CALL]
Campbell:
Dobrze, dotarliście do bazy komunikacyjnej. Zapewne nic nie zrobili z zabezpieczeniami…ale musisz trzymać się z dala od wrogów dopóki nie dostaniesz się do nadajnika. Nie wiem ile jeszcze takich ataków wytrzymam. Musimy znaleźć lekarstwo i to szybko. Wiem, że sobie poradzisz.
[CALL]
Jonathan:
Big Boss, potrenujmy jak zmieniać członków drużyny. Już się nie będziesz sam skradał. Teraz będziemy to robić razem.
Snake:
Sądziłem, że pójście samemu jestem punktem głównym w takich misjach.
Jonathan:
Tak, wiem. Pójście dużą grupą nie byłby zbyt mądry. Pójdziemy pojedynczo i po drodze będziemy się zmieniać.
Snake:
Co robią ludzie, którzy czekają na swoją kolej?
Jonathan:
Schowamy się gdzieś w okolicy. W końcu w ciężarówce jest mnóstwo pudeł.
Snake:
W porządku. Przywykłem do chowania się w pudłach.
Jonathan:
Gdy chcesz wymienić członka zespołu naciśnij START by wywołać mapę. Następnie wybierz MEMBER CHANGE. Wtedy zostaniesz poproszony o wybór Hiding Point, miejsca na mapie, w którym możesz się schować. No i ostatecznie wybierz członka zespołu z którym chcesz się zamienić. To tyle.
Snake:
Okej. Wystarczy.
Jonathan:
Z tego co widzę, jest sporo żołnierzy ubranych podobnie do mnie. Będę mniej rzucał się w oczy od ciebie. Byłem ratownikiem, więc jestem dobry w ciągnięciu ludzi. Innymi słowy nadaję się idealnie do rekrutacji. Wykorzystaj mnie dobrze.
(jeżeli przełączysz się na Jonathana)
[CALL]
Jonathan:
OK, teraz moja kolej. WOW, wywołany przez samego Big Bossa – będzie co opowiadać jak wrócę.
Snake:
Uważaj na siebie.
Jonathan:
Jeżeli członek zespołu ubrany jest jak wróg, może udawać strażnika dopóki nie zacznie zachowywać się dziwnie. Czasami zobaczysz ikonę niebieskiego kameleona u góry z lewej strrony ekrany. To znaczy, że wroga uważa cię za sprzymierzeńca, więc nie zaalarmują nikogo. Niestety, taki legendarny żołnierz jak ty nie jest w stanie zlać się z tłumem.
Snake:
Ta…W porządku. Pokaż mi co potrafisz. Będę nasłuchiwał i informował cię o położeniu przeciwników. Czerwone kółka na mapie to lokacje z wrogimi żołnierzami. Pokazują nam gdzie wokół n as są wrogowie.
Jonathan:
Dzięki. Dobrze to wykorzystam. W porządku już lecę. Życz mi powodzenia.
(po dotarciu do nadajnika)
Snake:
OK…Wszyscy są?
Żołnierz:
Jesteśmy gotowi Big Boss. Wszyscy tu są. Także twój ‘lekarz rodzinny’ – ale czy ona jest dobra?
Snake:
Ta, można tak powiedzieć. Uratowała mi życie kilka razy.
Para-Medic:
Snake? Wróciłeś do bazy komunikacyjnej? Naprawdę chcesz ze mną porozmawiać, co?
Snake:
Ta, właściwie to tak. Jeden z moich ludzi ma malarie.
Para-Medic:
Malaria? Możesz zdobyć jakieś zapobiegawcze leki? Zależnie od leku można go użyć do leczenia już po pojawieniu się objawów.
Snake:
Używaliśmy lekarstw. Ale one nie działały najlepiej. Myślisz, że to może być jakaś inna choroba?
Para-Medic:
Hmm…Moment. Mówisz, że objawy są jak przy malarii?
Snake:
Tak, nie mam żadnych wątpliwości.
Para-Medic:
Już wiem.
Snake:
Co?
Para-Medic:
Wiesz jak ludzie łapią malarię?
Snake:
Ta. Wirus przenoszony jest przez komary, prawda?
Para-Medic:
To nie wirus. To pasożyt.
Snake:
Pasożyt? Znaczy, że w ciele jest robak?
Para-Medic:
Dokładnie. W tropikalnej odmianie malarii, pasożyt rozwija się w żeńskich komarach, a następnie zostaje przenoszony do człowieka. Normalnie, leki powstrzymałyby objawy. Ale są różne rodzaje pasożytów. Na niektórych obszarach, są one odporne na leki. Wiesz co to oznacza?
Snake:
Lek nie pomoże?
Para-Medic:
Bingo. Więc jedynym sposobem by to wyleczyć jest znalezienie innego leku, skutecznego przeciwko tym pasożytom.
Snake:
Inny lek…
Para-Medic:
Spróbuj w lokalnym centrum medycznym. Powinni mieć zapas. Lepiej się pośpiesz. Sam już możesz być zainfekowany tymi pasożytami. To tylko kwestia czasu zanim zaczną się pierwsze objawy.
Snake:
Zrozumiałem…
'Tak kompleksowe podejście do budowania społecznej odpowiedzialności obywateli za swój osobisty i grupowy wpływ na konieczność obniżenia emisji gazów cieplarnianych w tym CO2, jest przesłanką wysokiej efektywności uzyskanych efektów.'