Londyński smog - o serii The Getaway

Moderator: GM

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez SaladinAI » Wt kwi 30, 13 17:11

Londyńskie podziemie ponownie kusi.

Rozpisywać się nie ma sensu, ta gra ma już niemal dekadę na karku. Sterowanie ssie, kamera nie spełnia swojego zadania gubiąc się w ciasnych pomieszczeniach, poruszanie się po otoczeniu wydaje się jeszcze bardziej drętwe, słowem: jak można spieprzyć coś co było złe na wyjściu? Realizm też gdzieś się ulotnił, jest go zupełnie mniej, wymiana ognia zupełnie niezobowiązująca bo rzadko się chowam a pociski zadają tu tyle uszkodzeń co niestrawny pasztet.

Wszystko za to bilansuje i łagodzi nastrój. Dialogi są gęste, nacechowane osobistymi uprzedzeniami i docinkami a świat zwyczajnie brudny, swojski, kryjący pod naskórkiem codzienności dojrzałą zgniliznę. Środowisko zostało czyli nadal to samo za to z dodatkowymi efektami: przebijające się przez chmury słoneczne promienie, większe zróżnicowanie oświetlenia w tym światło latarki rozbijające mrok, warunki pogodowe z lekkim deszczem, rozgrzaną parą rozmazującą akcję na ekranie. Nic wielkiego, tak atmosfera zyskuje na dynamice. I jeszcze coś: muzyka tu nadal buduje połowę klimatu, jest chyba nawet lepsza niż w jedynce. Dopatrzyłem się w napisach nazwy wytwórni Ninja Tune co zobowiązuje.

Ogółem krok wstecz, gra jakby zrobiona na pół gwizdka a mimo to wady nie przeszkodzą mi w chłonięciu ciężkiego klimatu tej opowieści.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez Gillian » Wt kwi 30, 13 19:06

Motyw główny skleił Amon Tobin - wystarczająca rekomendacja muzy z tej gry :).

A co do wad, które wymieniasz. Może to wynikało z blisko 4-letniej przerwy między jedynką a dwójką, ale wydawało mi się, że BM była uboższa technicznie. Sterowanie jakby bardziej zasysało itd.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez Simon » Wt kwi 30, 13 23:10

Jakos mi nie zasysalo sterowanie. Jak bys je poprawil?
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez SaladinAI » Śr maja 01, 13 09:24

Na pewno dobrym rozwiązaniem byłoby scalenie manualnego celowania z ruchami postaci, żeby nie stać cały czas w miejscu, nie obracać się w kierunku nadchodzących strzałów - automatyczny lock on nie zawsze ogarnia wszystkich przeciwników, szczególnie jeżeli nie stoją w polu widzenia postaci. Bądź co bądź takie usprawnienia, które po latach powinny wejść naturalnie.

Na plus zaliczę opcję zmieniania "klamek" podczas walki - nie trzeba się już ograniczać do jednego narzędzia walki.

Na marginesie dziwny rozdział ocen ta gra dostała: widziałem średnie dające jej 50 pkt, w polskiej prasie taki Koso wystawił mocną ósemkę.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez SaladinAI » Cz maja 02, 13 16:07

Ej, co jest jawnogrzesznica.

Ciągnę epizod gliną, który dziwnie się urywa w połowię...i gram już inną postacią. W jedynce te przejścia idealnie się zazębiały, płynnie w siebie przechodziły, miały ręce i nogi, początek i koniec. Teraz jeden wątek na dobre się nie rozkręci, historia nie rozwinie i trzeba się już zbierać.

Modele postaci są wykonane o poziom gorzej albo to takie moje wrażenie.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez Gillian » Cz maja 02, 13 16:29

No ta gra wlasnie taka jest. Niedorobiona.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez SaladinAI » Pt maja 03, 13 16:25

Ponarzekam dalej. Protagonista porusza się tak jakby matka nie nauczyła go przebierać kikutami. Normalnie szmaciana lalka, kukiełka bez animacji ruchu - efekt sztuczności potęguje zwolniony chód. Słaba kamera w zamkniętych pomieszczeniach w końcu wywołała mentalną sraczkę, zawroty głowy. Albo to wina zmian ciśnienia, pogody, sam nie wiem.

Są też plusy. Scenariusz Eda wciąga, jest bardziej przejrzysty i spójny. Architektura zadań także daję radę - takie wielopoziomowe questy na co składa się przemyślany plan oraz konstrukcja lokacji. Najpierw akcja w londyńskim City, przeszklony biurowiec, potem ratowanie własnej zakrwawionej dupy z sypiącej się ruiny, skradanie następnie ciężki ostrzał w kanałach. Poruszanie się motocyklem to poezja. Sprawdza się w gęsto zabudowanych rejonach metropolii, chociaż ruch jakby mniejszy względem jedynki. Misje Sam zaliczam na plus, można odetchnąć od ciągłego obijania mord.

Na co jeszcze zwróciłem uwagę ale w negatywnym sensie to plastikowe bronie. Serio, nie czuć siły strzału, a strzelba to nieporozumienie - zwykły pistolet na kulki. Serie z kałacha nie wpływają na zachowanie postaci, broń tkwi w jednym punkcie, zero wibracji czy podrygiwań karabinu chyba że przyklejają go do ciała.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez SaladinAI » N maja 05, 13 14:50

Momenty

Przenikam cichaczem między boksami w biurowcu laską - taki Splinter Cell w spódnicy, tylko że bez spódnicy a dziewczyna też nosi imię Sam (o rzesz!) - zatrzymuje się w biurze i nasłuchuje dialogu:

Mężczyzna: Kiedy sobie uświadomiłaś że jesteś lesbijką?
Kobieta: Kiedy zaczęłam marzyć o nagich kobietach...
Mężczyzna: Tak?
Kobieta: Śnić o nagich kobietach
Mężczyzna: Aha
Kobieta: Fantazjować o nagich kobietach
Mężczyzna: Wiesz co chyba sam sobie coś uświadomiłem
Kobieta: Co?
Mężczyzna: Myślę że jestem lesbijką!

Ogółem tytuł przynosi tyleż rozczarowania co satysfakcji, frustracji co zabawy. Od połowy robi się jednak głównie lepiej, przymykam oko na wady w zamian otrzymuje sporo pokładów grywalności, atmosfera gęstnieje z minuty na minutę. Liżące się dziewczyny w podziemiach Soho, erotyczne sceny przeplatają się z gęstym ostrzałem - może szukają tam kogoś do pracy ? ;) Potem drukarnia, łotewskie egzekucje, brudne kible powyklejane pornosami, sporo nagości więc bardziej zastanawiam się na podobizną I.Wyrwał na ścianie niźli własnym przetrwaniem. Taka już specyfika tej gry.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez Gillian » N maja 05, 13 19:39

Ta misja składana to był dramat. Ale sie nairytowalem...
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez Solidny » N maja 05, 13 21:46

Więc powiadacie wciąż warto odpalić The Getaway. A to prawda co mówią o poziomie trudności jedynki? Bo jak latka mi lecą, to coraz bardziej szkoda czasu na powtarzanie sekwencji 20 razy.
Avatar użytkownika
Solidny
Zanzibar
 
Posty: 2727
Dołączył(a): Pt lut 24, 06 16:10
Lokalizacja: Gduńsk
Gram: hipsterskie badziewia
Czytam: Komentarze na YT

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez Wombat » N maja 05, 13 21:51

Solidny napisał(a):Więc powiadacie wciąż warto odpalić The Getaway. A to prawda co mówią o poziomie trudności jedynki? Bo jak latka mi lecą, to coraz bardziej szkoda czasu na powtarzanie sekwencji 20 razy.

U mnie Getaway leży na półce i czeka chyba na lepsze czasy(oby PS4 odpalała gry z PS2 to wtedy grę zaliczę).
A co do poziomu trudności- grałem z bratem kilka lat temu i pamiętam, ze za łatwo nie było. Parę strzałów i można łatwo wywalić kopyta :)
"Życie mnie nie ominęło. Usiadło mi na głowie"- Al Bundy
Avatar użytkownika
Wombat
The Sorrow
 
Posty: 649
Dołączył(a): So sty 19, 13 10:26
Lokalizacja: Końskie

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez SaladinAI » N maja 05, 13 22:49

Dwójka totalnie sproszczona - nie uderzasz od krawężnika do krawężnika po oberwaniu śrutem, celowanie wychodzi bez wysiłku. Jedynka poziomem trudności zabija. Gliny tu mają taki patent: podczas pościgu zawsze walą czołowo na skasowanie naszego pojazdu, trzeba ich wymijać, kluczyć, wynajdywać luki w ruchu i znać miasto bo czas leci. Jedną misję raz robiłem dwa dni gdyż dojechać do punktu docelowego się nie dało, taki był burdel. A to gdzieś 1/3 zadania było. Samo poruszanie się między lokacjami zabiera tu sporo czasu, można nie dojechać lub rzucić kilka razy z rzędu: ile jawnogrzesznica jeszcze można?! Poza tym lepiej trzymać się przepisów i nie prowokować służb porządkowych, co nie zawsze skutkuje kiedy w dupę wbija się wóz triady. I czas. Zawsze go mało, po prostu jedziesz z zegarkiem w dupie na czuja z ogonem ciągnącym się przez pół miasta po zatrzymać się nie da.

twilite, ja się tylko raz zaciąłem na tym zadaniu gdy nie wiedziałem jak tyłek przecisnąć pod biurkiem - specjalna kombinacja klawiszy, instrukcja się przydała. Takie skradane sekcje urozmaicają gameplay, na frustrację bym nie narzekał, taka natura tej serii.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Re: Londyński smog - o serii The Getaway

Postprzez SaladinAI » Pn maja 06, 13 15:15

Przeszedłem - w napisach też Diplo się przewija, ładna mieszanka artystów się załapała.

Dobra, wychodzenie laską z garażu potrafiło zaleźć za skórę co zrekompensowało się waleniem kijem golfowym po nerach na statku :) Zakończenie podobnie jak w jedynce jakby urwane, niedopowiedziane. Widać lepiej nie potrafią.

Natomiast nieźle sprawdza się tryb freestyle'owania. Kilkoro postaci do wybrania, niczym się wprawdzie nie różnią za to każdy ma własny "styl" muzyczny, pobrzmiewającą w tle muzykę. W jedynce oprócz głosu ulicy i dźwięków silnika nie towarzyszyły bohaterowi żadne brzmienia co czyniło wyprawę w teren niezwykle męczącym zadaniem. Także policja nie śpi toteż da się powymieniać ogień - to także plus względem oryginału.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Poprzednia strona

Powrót do Gry i Konsole

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron