Aktualnie grane.

Moderator: GM

Aktualnie grane.

Postprzez Sylvan Wielki » Śr wrz 24, 08 23:27

Jest temat "Zaliczone las....tj gry". Jednak w nim dajemy tylko opinie o ukończonej grze.
Nie twierdzę ,że to zły pomysł, bowiem jest co najmniej dobry . Jednak ciekawszą koncepcją jest wydaje mi się temat o grach w które aktualnie gramy.

Czemu? Sprawa jest prosta. Po co ktoś ma czekać zanim gracz ukończy takiego przykładowo "Loki" i zda relacje , fakt kompletną , jednak po czasie ( i to sporym).

A tak , czytając posty, widzę kilka ciekawych bardziej/mniej tytułów. Gracz je tylko zaznacza. Inny gracz nie musi szukać ocen , czytając przy tym recenzji by czegoś dowiedzieć się o danej pozycji , tylko wrażenia innego użytkownika forum pozna. Oczywiście wstępne, ale podobnie jak przy filmach, nader pomocne.

Zapraszam zatem do opisywania aktualnie eksploatowanych zawartości waszych DVD.
Avatar użytkownika
Sylvan Wielki
Mniejsza połówka "Myth busted"
 
Posty: 16777215
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 22:13

Postprzez Gac666xx » Śr wrz 24, 08 23:43

Uch.

Mercenaries 2 - Gra, na którą czekałem długi czas. Niestety na PCtach takich gier jest posucha, więc wiadomo, że nie lada kąsek, szczególnie, że pierwsza część się na PC nie ukazała. Moim osobistym zdaniem hicior. Świetna rozwałka, duże możliwości, gigantyczny teren pełen najemników, bojowników, wojskowych i innych ugrupowań, z którymi możemy się podzielić wrażeniami w postaci zrzutów bomb, napalmu, artylerii. Do tego dołóżmy fakt, że można latać dużą ilością różnych helikopterów (naliczyłem 20 rodzajów jak na razie?), pobawić się też można czołgami, wozami pancernymi i mniejszymi jeepami. Do tego dochodzą własne wynalazki w tym PanzerCycle, dziecko czołgu i kawasaki ninja z dwoma minigunami po bokach, można się zakochać. Gra jest świetnym rozluźniaczem, ale oferuje także i poważniejsze aspekty jak fabuła, choć okraszona humorem potrafi wciągnąć.

Spore - Gra, która już 4 lata przed premierą była legendarna. Najnowsze dziecko Willa Wrighta to kolejny stopień ewolucji gier. Co prawda dużo rzeczy nie dotarło do finalnej gry, ale i tak jest to świetna gra typu "piaskownica", gdzie robimy co chcemy i jak chcemy. Gra jest podzielona na 5 faz. Od najprostszej po tak skomplikowaną, że by ją ogarnąć to trzeba by kilka pokoleń (nie przesadzam) nad grą spędzić by zwiedzić wszystko. Na początku jednak wcielamy się w jednokomórkowca, który drogą wyboru staje się mięsożercą lub roślinożercą. Gra przypomina pacmana albo jeszcze bardziej fl0w (wygoogluj sobie). Pływamy sobie w tej prymitywnej zupie i rośniemy. Po tym rosną nam nóżki i lądujemy na powierzchni. Tutaj mamy już grupkę osobników, gdzie za ich pomocą próbujemy osiągnąć wyższy stopień ewolucji (cały czas zmieniając nasz wygląd i statystyki). Gdy już to osiągniemy zakładamy wioskę, po czym podbijamy (prosty RTS) inne wioski i zakladamy cywilizacje. Tutaj RTS miesza się z cywilizacją Sid'a Meyer'a, aczkolwiek w czasie rzeczywistym. Jak zdobędziemy całą planetę dla siebie to czas na podbój kosmosu... HA! Ja już miałem kisiel w majtkach gdy widziałem filmiki w necie, ale to po prostu zapiera dech w piersiach. Na początku latamy zaprojektowanym przez siebie ufo po własnej planecie, ale jak tylko postanowimy wzbić się wyżej to widzimy nasz układ, a jak jeszcze wyżej to kilka układów, a jak jeszcze wyżej to całą galaktykę... Mało tego, możemy zwiedzać inne układy, poznawać inne cywilizacje, prowadzić z nimi koalicje i wojny. Możemy tworzyć kolonie, niszczyć planety, kreować wszechświat wokół nas. I jeśli powiem, że jest jakieś 10 bilionów planet do odwiedzenia (wszystkie generowane losowo) to myślę, że i tak będę daleko od prawdy. Po kilku godzinach gry zdążyłem zwiedzić ze 100 układów słonecznych, a to zaledwie 0.01% całej galaktyki. Mówiąc o generowaniu losowym. Otóż Maxis przygotował nam kilka tysięcy gotowych stworków, roślin, budynków i pojazdów do naszej dyspozycji. Ale jak tylko wciśniemy jeden przycisk to za pomocą magii internetu ściągamy miliony kreacji innych użytkowników. Wyobraźcie sobie, że dzięki temu nie ma możliwości trafić na drugą taką samą cywilizacje w innym zakątku wszechświata, czysty hardcore. Polecam sprawdzić. Gra to wyśmienita zabawa dla małych jak i dużych dzieci, pomimo prostoty potrafi przyciągnąć na niezliczone godziny.

Crysis: Warhead - Dobry Crysis pomnożony razy 10. Więcej akcji, więcej sprzętu no i nasz ulubiony bohater drugoplanowy Psycho Sykes. Co tu dużo mówić, najpiękniejszy FPS pod słońcem, grafike o której konsole mogą pomażyć, a gameplay któremu żaden inny FPS nie podskoczy.

Alone in The Dark 5 - Wiele jest opinii na temat tej gry. Wiele marnych ocen dostała ta gra na dużej ilości stron o tematyce gier. Ja niestety mam inne zdanie. Ta gra ocieka klimatem, jest pięknie wyreżyserowana, a fabuła trzyma poziom poprzedniczek, ba nawet go przewyższa. Wcielamy się w Edwarda Carnby'ego, bohatera każdej części Alone In the Dark, która o dziwo fabularnie ma już 100 lat. Jak to możliwe, że Carnby jeszcze nie wącha kwiatków od spodu? Polecam się przekonać samemu. Tak jak w poprzednich dwóch tytułach tu wymienionych mamy do czynienia z jako taką symulacją. W tym wypadku w grę wchodzi symulacja światła. Otóż nasz przeciwnik jest bardzo na niego wrażliwy, wszelaki ogień go niszczy, a światło latarki odstrasza. Widzieć czarną smołę jak ucieka przed światłem naszej latarki to arcyciekawy widok, gorzej jak latarce skończą się baterie, wtedy to my jesteśmy arcyciekawym... posiłkiem. Symulacja ognia, który realistycznie rozprzestrzenia się po wszystkich łatwopalnych elementach, zamieniający drewno w kawałki węgla i tym podobne. Gra to swoista kombinacja gry logicznej z kolejką górską. Zwykle w grach logicznych mamy dużo czasu na myślenie, tutaj niestety musimy wszystkie akcje podejmować w ułamkach sekund. Otóż gra oferuje łączenie przedmiotów by uzyskać różne efekty. Potrzebujesz koktajl mołotova? paliwo (ewentualnie mocny alkohol) i szmatka + zapalniczka. Ewentualnie można przebić butelkę (lub odkręcić korek) i wylać zawartość tworząc płonący ślad, nie ma problemu. Można także na butelke nakleić dwustronną taśmę i w ten sposób robić prowizoryczne przyklejane bomby. Kombinacji jest cała masa, sam osobiście wszystkiego nie odkryłem. Każdy praktycznie przedmiot leżący na ziemi można podnieść i nim walczyć. Czy to noga od stołu, czy kawałek szafy czy krzesło nieważne, można machać, a jeśli się pali to tym lepiej. Do tego wszędzie gaz rurki z popękanych rur, siekiery strażackie i tym podobne. Mankamentem gry może być sterowanie. Nie wiem jak na konsoli, ale na PC jest to dosyć skomplikowane. Wspominałem już, że mamy nawet osobny przycisk do mrugania oczami? Nie pytajcie po co, ale jest bardzo przydatne. Właśnie neistety główną wadą (nie dla mnie, ponieważ nie takie skomplikowane gry grałem na PC [patrz System Shock, Deus]) jest właśnie to skomplikowane sterowanie. Ale jak człowiek to przełknie to już z górki. W grze mamy możliwość używania samochodów, ale tak skomplikowanej czynności nie robiliście w żadnej grze. Otóż do samochodu trzeba wpierw wsiąść, ale trzeba uważać by nie wsiąść na tylne siedzenie czy na pasażera po drugiej stronie, no ale nawet jak się pomylimy to zawsze po prostu możemy się przesiąść wewnątrz samochodu. Teraz trzeba sprawdzić czy są kluczyki, jak nie ma to trzeba łączyć kable. Jeśli nam za ciemno to warto wlączyć światła w kokpicie, a przy okazji zajrzeć do schowka czy nie ma jakichś pożytecznych rzeczy. Po odpaleniu maszyny możemy jechać, dla umilenia jazdy po nocy włączamy światło i radio, ot formalność. Cała gra dzieje się w Central parku, kto tam był kiedykolwiek doceni to jak dobrze jest to miejsce odwzorowane (raz tamtędy spacerowałem, na prawde robi wrażenie). Samochody więc przydają się, ponieważ teren jest całkiem spory, poza tym idealnie nadają się do potrącania naszych przeciwników ;). Można by tu opowiadać co da się, a co się nie da w tej grze. Polecam obejrzeć trochę filmików z gameplayu lub zagrać samemu by się przekonać.

Peggle Nights (hardcore xD) - Kontynuacja Peggle Deluxe. Nowe plansze, nowe wyzwania. Gra to mała budżetówka. Coś w stylu połączenia chińskiego Pachinko i arkanoida. Gra wykorzystująca fizykę odbijania się obiektów na prawde robi wrażenie. Jeśli komuś nie przeszkadza cukierkowy wygląd to niech wali śmiało (dla reszty polecam Peggle Extreme, specjalna wersja na podstawie świata Half life'a).

Toribash - Mała gierka, która ma już 2 lata, a ostatnio została dodana do CDaction. Kolejny symulator (Gacek, ty grasz w co innego?). Tym razem jest to wariacja na temat bijatyk. Mamy do dyspozycji manekin, któremu możemy kazać poruszać mięśniami i ścięgnami tak by wykonywał ruchy. Otóż gra polega na tym by nakopać przeciwnikowi (singleplayer to taki trening, w multiplayerze gramy przeciwko innemu graczowi). Można wykonywać wszystko co tylko dusza zapragnie, ale trzeba dobrze znać animację ;). Widziałem wiele powtórek z rozrywki, gdzie ludzie wykonywali niewiarygodne ewolucje. Polecam obejrzeć na youtube filmiki.

Bionic Commando: Rearmed - Remake starej gierki na NES'a. Co prawda w oryginał nie grałem dużo, ale remake przypadł mi strasznie do gustu. Sylvan narzekał na sterowanie, a ja twierdzę, że Sylvan to pała ;) i grać nie umie. Sterowanie jest bardzo proste tylko trzeba przejść tutorial. Ba sterowanie jest takie same jak w oryginale, tylko doszły nam nowe ruchy. Remake jest wierny oryginałowi do bólu, jak porównywałem plansze to są praktycznie identyczne. Zmienił się tylko fakt, że bohater nie ginie po jednym strzale i że doszły nowe bronie. Mnóstwo miodu i bardzo wyśrubowany poziom trudności potrafi sprawić, że człowiek się uśmiecha i bawi jak dziecko 10-15 lat temu. Jak ktoś zaś ma kolegę lub koleżankę to zawsze może zagrać w trybie Cooperative. Gorąco polecam!

Stalker - Clear Sky - Gra, na którą czekałem jak tylko skończyłem Stalker: Shadow of Chernobyl po raz 6ty. Nie owijając w bawełne jest to ten sam dobry stalker tylko zmutowany i polepszony. Więcej klimatu, więcej dobrego, a że jest to prequel to dowiadujemy się troche tak jakby o sobie z pierwszej części, taka mała schizofrenia dla gracza;]. Zmieniono sporo rzeczy. Dodano fakt, że artefakty wykrywa się teraz urządzeniami trzymanymi w ręku i bez tego ani rusz. Anomalie są teraz trudniejsze do zobaczenia i już nie można biegać po Strefie bez używania bolców jak to miało miejsce w poprzedniej części ;). Doszła możliwość naprawy sprzętu jak i jego upgradeu, przez co mamy mnóstwo broni i mnóstwo do niej dodatków. Wreszcie PDA działa jak należy dzięki czemu widzimy gdzie mamy przyjaciół, a gdzie lepiej się nie zapuszczać. Doszły wojny frakcji i te wojny widać gołym okiem, dzięki czemu mamy możliwość przechylenia szali zwycięstwa na tą stronę, która nam pasuje. Ciemniejsze noce sprawiają, że takie wędrówki to brązowe spodnie murowane. Ja grając osobiście robię sobie przerwy, ponieważ ciśnienie podskakuje z powodu tego, że nie wiem gdzie ide, pomimo posiadania latarki, klimat i zło czai się za każdym rogiem i pod każdym kamieniem. Stalker może najlepszym FPSem nie jest, ale bardzo blisko mu do tego, jednakże wszystko nadrabia klimatem, którego w żadnej innej grze nie znajdzie. Klimatem przebija wszystko, Crysisa również. Pisałem wyżej, że Crysis nie ma sobie równych i szczerze mówiąc kłamałem ;).

Polecam te kilka gier, gwarantują niezapomniane przeżycia.


PS. Bez urazy Sylvan xD.
Ostatnio edytowano Cz wrz 25, 08 03:55 przez Gac666xx, łącznie edytowano 1 raz
What the frag ya lookin' at huh?
Gac666xx
Big Boss
 
Posty: 3036
Dołączył(a): So cze 09, 07 13:34

Postprzez Gillian » Cz wrz 25, 08 01:33

The Godfather. Męczę po misji/dwie od kilku miesięcy już. Traktuję tę grę jako całkiem miły przerywnik. Spodziewałem się czegoś lepszego, ale kilka elementów gameplayu okazało się pomysłami w 10tkę (nie zawsze dobrze rozwiniętymi). A jako że uwielbiam książkę i trochę mniej uwielbiam film, należało zagrać też w grę.

Okami. Jakiś zły duch (Orochi?) nie pozwala mi wziąć się porządnie za tę grę. Tak męcze od lipca po trochu. Usiądę raz w tygodniu na parę godzin, a w międzyczasie jakoś nie potrafię. Aczkolwiek po dwudziestu-kilku godzinach jest to dla mnie gra na 9,0/9,5. Rewelacja, ale coś nie pozwala mi jej szybko skończyć. Może podświadomie nie chcę dotrzeć za szybko do końca tej przepięknej przygody?

Splinter Cell: Double Agent. Zacząłem niedawno i tak przechodzę sobie po jednej misji co jakiś czas (w Chaos Theory grałem tak blisko rok, mam nadzieję, że tym razem pójdzie mi to szybciej). Mam za sobą jedynkę i wspomniane Chaos (Pandora może kiedyś też wpadnie?) i na razie DA wydaje się najciekawsza. Ma coś w sobie z klimatu pierwszej części (nie pytajcie dlaczego, nie wiem), jest dużo bardziej różnorodna od CT, gdzie misje wyglądały tak samo, fabularnie wciąga i kilka nowości wyszło jej na dobre. Świetna gra tak w zasadzie : ). Ale do końca jeszcze daleko.

Final Fantasy X. Nie jestem fanem serii. Jedynie FF VIII było mnie w stanie wciągnąć. Nie jestem fanem jRPG. Prócz FFVIII tylko w Vagrant Story pograłem naprawdę sporo (a i tak VS ma mało wspólnego z klasycznym japońskim erpegiem). Nie jestem fanem ogólnie RPG. Chyba tylko KotORa byłem w stanie ukończyć (i to dwa razy jedynkę, dwójka mi nie chciała ruszyć na PC :p). Ale zmusiłem się do FFX. Postanowiłem sobie, że nadrabiam największe tytuły z PS2 (przed przejściem na nową-starą generację) i przyszła na nią kolej. Po raptem dwóch godzinkach powiem tyle, że zapowiada się fajnie, ale bardziej odpowiadał mi klimat ósemki.

No i dla zasady: GTA III i Vice City. Tak pogrywam sobie. Kupiłem obie niedawno na PS2, wcześniej miałem kontakt tylko na PC. Zawsze znajdę chwilę, by posłuchać Lazlow i pojeździć zupełnie bez celu po mieście : ). Aczkolwiek robię też po raz n-ty misje - tak dla nadania pozornego sensu moim któryśtam-setnym godzinom spędzonym z grami, które doskonale znam.

Od czasu do czasu PES5. Ostatni PES, jaki kupiłem, jaki naprawdę polecano. I nie kupię żadnego nowego, dopóki jedna z mych ulubionych serii nie przejdzie rewolucji.
Poza tym Burnout 3. Kupiłem, bo wszyscy się jarali. Mi się nie spodobała tak bardzo. Czasem odpalę na kilkanaście minut, ale ten bijący z niej hamburgeryzm mnie odrzuca. Względnie wrzucę czasami Gran Turismo 4 dając jej kolejne szanse. Nie mogę się nadziwić, dlaczego kolejna moja ulubiona seria tak stanęła w miejscu. Nuuuuuda, mam już dość GT. Za to do dwójki czy jedynki bym wrócił, aż sobie je znów kupie.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Sylvan Wielki » Cz wrz 25, 08 01:42

Gac666 napisał(a):Uch.

Mercenaries 2
Spore
Crysis: Warhead
Alone in The Dark 5
Peggle Nights (hardcore xD)
Toribash
Bionic Commando: Rearmed (na ostatnim bossie)

Ładnie Gac666, ale to niejako z opisu znamy a coś więcej ^^'

twilite kid napisał(a):Final Fantasy X. (...) ale bardziej odpowiadał mi klimat ósemki.

Bardzo dobra, znakomita wręcz gra. Polecam, obok FF XI i FF8 moja ulubiona część serii - polecam również wyborną FF XII.

twilite kid napisał(a):Splinter Cell: Double Agent. Świetna gra tak w zasadzie : ).

Świetnie trafiłeś. Jedna z moich ulubionych gier z x360 - szokowała grafiką. Kapitalna, choć przyznam , iż wolałem ciemniejszą CT. Wszak wizytówka serii. A PT również polecam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Sylvan Wielki
Mniejsza połówka "Myth busted"
 
Posty: 16777215
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 22:13

Postprzez Gillian » Cz wrz 25, 08 01:56

Sylvan Wielki napisał(a):Świetnie trafiłeś. Jedna z moich ulubionych gier z x360

Na X1/PS2 całkiem inna niż na PS3/X360/PC.
Mówią, że lepsza, bardziej dopracowana fabularnie z większym naciskiem na konsekwencje podejmowanych decyzji. W tę drugą wersję (znaną jako Version 1) nie grałem, także ciężko mi się odnieść. Ale z pewnością sprawdzę, kiedy już 360 nabędę.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Gac666xx » Cz wrz 25, 08 03:58

Ok poprawiłem się, patrzta wyżej.
What the frag ya lookin' at huh?
Gac666xx
Big Boss
 
Posty: 3036
Dołączył(a): So cze 09, 07 13:34

Postprzez SALADYN » Cz wrz 25, 08 09:25

AREA 51
Nie mylić z BLACKSITE , FPS póki co odtwórczy z niedopracowanym sterowaniem , kijową historią i do tego z ocenzurownymi scenami przemocy. Kupiłem chyba tylko dlatego że jest on w metalowym pudełku które bardzo mi się podoba.

TENCHU 2
Recenzje tej gry już na forum napisałem więc odsyłam do odpowiedniego tematu , póki co masteruje wyniki w misjach i sprawia mi to sporą radochę mimo tego że nie czeka mnie za to żaden bonus.

THE GATEAWAY BLACK MONDAY
Sequel głośnej gry z początków niepodzielnego panowania PS2 , póki co się jestem zawiedziony , grafika taka sama jak w poprzedniczce (ba nawet gorsza się wydaje) , sterowanie , sposób przedstawienia histori , podział na misje również się nie zmieniły poza kosmetyką. Do tego ten brytyjski akcent , połowy fabuły nie kumam przez ten bełkot.

RESIDENT EVIL 4
Najgłośniejsza gra ostatnich lat , napisano o niej już wiele i mało kto o niej nie słyszał.
O jej doskonałości niech świadczy fakt że gram już trzeci raz z rzędu i przyuczam brata który swego czasu zaraził mnie pasją do serii RE ale rzucił granie wieki temu.

JOHNY ROCKETFINGER
Flashowa gra point and click przesiąknięta klimatem gangsterskim :) polecam obadać obie części.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez Sylvan Wielki » Cz wrz 25, 08 16:35

AREA 51
Nie mylić z BLACKSITE , FPS póki co odtwórczy z niedopracowanym sterowaniem , kijową historią i do tego z ocenzurownymi scenami przemocy. Kupiłem chyba tylko dlatego że jest on w metalowym pudełku które bardzo mi się podoba.

Mocarz xD

TENCHU 2
(....) masteruje wyniki w misjach i sprawia mi to sporą radochę mimo tego że nie czeka mnie za to żaden bonus.

Miałem tak samo. Podobnie jest w Splinter Cell - choć w Tenchu jakby lepiej.

RESIDENT EVIL 4

Uwielbiam ową serię, ta część zupełnie inna jest , jednak fantastyczna i tak - życzymy zdobycia pewnej fantastycznej broni - najwyższy poziom trudności i PS2ver.

Gac666 napisał(a):Ok poprawiłem się, patrzta wyżej.

Matko Boska. Przecież zanim przeczytam i odniosę się to wyloguje mnie 4x .... ^^'
Jesteś Gac666 GIGANT .

....

To może ja zanim dorwę się do tego elaboratu.

Loki - właściwie już skończona i śpieszę do odpowiedniego tematu. Tu napiszę tylko tyle, że jeśli ktoś lubi Diablo , powinien zagrać. Najlepiszy od czasu Diabła drugiego h'n's.

FFT2 - jak powyżej. Choć tutaj, nie najlepszy h'n's a znakomita gra taktyczna.

Soul Calibur IV - opisałem w temacie odpowiednim. Powiem tyle tutaj ,że Soul Blade to nie jest , ale jest dużo lepiej niż w SC2 i nieco lepiej niż w SC3. O taki SC3 na prochach.

S.T.A.L.K.E.R: CS - nie grałem na tyle by się wypowiedzieć jak Gac666 ( kontuzja palca ) jednak jeśli miałbym do czegoś przyrównać klimat tej gry , byłby to genialny Bioshock. Już nie mogę doczekać się anihilacji snorków i pojedynków z pijawkami .
Obrazek
Avatar użytkownika
Sylvan Wielki
Mniejsza połówka "Myth busted"
 
Posty: 16777215
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 22:13

Postprzez uci » Cz wrz 25, 08 19:07

Soul Blade - edge master mode, obecnie bawie sie w zalicznie tego na wszytskie 70 broni, nie ma się za bardzo co tu rozpisywac, tytuł klasyk i do tego mimo lat potwornie grywalny.

GTA4 - zaliczyłem fabułe, ze stanu "czy warto było" doszedłem do poziomu strasznie uzależniony :D, teraz bawie się we wszelkie misje poboczne - gołebie, most wanted itd.

Star Wars - TFU - no czas w końcu poczuć czym jest moc :D
Avatar użytkownika
uci
Uber Big Boss
 
Posty: 8409
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 14:05
Czytam: MGS:Guns of the Patrits - Project Itoh

Postprzez SALADYN » Pt wrz 26, 08 10:57

Soul Blade - edge master mode, obecnie bawie sie w zalicznie tego na wszytskie 70 broni, nie ma się za bardzo co tu rozpisywac, tytuł klasyk i do tego mimo lat potwornie grywalny.


Hardkor , wymiękłem przy trzeciej misji Taki ale wtedy młody byłem może teraz bym rade dał ?
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez MrPayne » Pt wrz 26, 08 12:37

RE4 - zamówiłem nie z powodu rozreklamowania na forum Zanzibaru, ale dopiero teraz doszło. Mnóstwo secretsów sprawia, że np. w farmie mam już godzinę gry na liczniku :). Kocham takie tytuły, a QTE, barykadowanie się w domach i gorące strzelaniny naprawdę dodają adrenaliny!

Final Fantasy (seria) - postanowiłem sobie przed wydaniem Dissidii znów/po raz pierwszy przejść wszystkie części od I do X (XII zostawię na koniec). Zacząłem koło sierpnia - zaliczone FFVII, FFVI, FFIV - teraz jestem na 3 płycie dziewiątki, wyjeżdżam z Besaidu w dziesiątce, stoję przed Library of The Ancients w FFV, a w FFVIII obserwuję chaos w Balamb Garden. Może wydać się to sporo gier na raz, ale jak jedna mnie wkurzy, biorę się za inną i chłonę przez chwilę. Nadążanie za fabułą nie sprawia mi żadnej trudności.

Kingdom Hearts 2 - za to, co Nomura zrobił z Setzerem Garibaldim, chciałem go powiesić, ale ogólnie gra ma przesympatyczny klimat i nawet interesującą fabułę. Jestem już w The World That Never Was, ale staram się skompletować dziennik Jiminy'ego - kiedy skończę, zdam relację na gramsajcie.
"I am the bone of my sword. Steel is my body, and fire is my blood. I have created over a thousand blades. Unknown to death.
Nor known to life. Have withstood pain to create many weapons. Yet, those hands will never hold anything. So as I pray... Unlimited Blade Works."

http://ja.gram.pl/MrPayne
Avatar użytkownika
MrPayne
Zanzibar
 
Posty: 278
Dołączył(a): Pn cze 09, 08 07:31
Lokalizacja: kościół na wzgórzu

Postprzez Sylvan Wielki » Pt wrz 26, 08 15:42

Hardkor , wymiękłem przy trzeciej misji Taki ale wtedy młody byłem może teraz bym rade dał ?

Pewnie, ja też dawno ja przechodziłem - niedługo po premierze na PSX, więc lata temu - i w sumie tylko dwie misje sprawiły nieco większy kłopot jedna z pomocnikami De-Leona (kilku pod rząd na jednym pasku trzeba wykosić) a kolejna to ubicie 2x Voldo bodaj mając niecałe 4% energii (tu raczej random).

Ogólnie jeśli znasz basic juggles i wiesz jak się zachować dana postacią w odpowiedniej sytuacji (znajomość wszystkich kombinacji oraz set-up'ów obowiązkowa) , to nie powinieneś mieć kłopotów większych.
Obrazek
Avatar użytkownika
Sylvan Wielki
Mniejsza połówka "Myth busted"
 
Posty: 16777215
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 22:13

Postprzez Gillian » Śr paź 29, 08 23:22

SALADYN, ja czekam na kilka słów odnośnie Yakuzy : ). A generalnie jak przedstawia się ona w odniesieniu do Shenmue, do której często jest porównywana.


Ja nie gram w nic nowego, dalej męczę to samo, ale z dużo mniejszą intensywnością. Brak czasu nieco doskwiera, a raczej nieumiejętność jego organizacji.
Właściwie ostatnio gram tylko w Okami, oczarował mnie ten tytuł po raz kolejny. Geniusz po prostu. Z każdym krokiem powoduje coraz poważniejszy opad szczęki! Dawno nie grałem w tak przemyślany tytuł, dający radość z samego faktu przebywania w świecie gry : ). Polecam.

W międzyczasie złapałem Gran Turismo 2, ale niestety PStwo nie zapisuje sejwów na moich szarych memorkach. Odczytuje, ale nie zapisuje. Mam wszystkie wyścigi generalnie zaliczone na moim sejwie, ale chętnie kupiłbym sobie kilka nowych samochodów. W każdym bądź razie bardzo miło było znów zobaczyć tę paskudną, ziarnistą grafikę (nie wiem dlaczego GT2 wygląda gorzej od jedynki) oraz kilka klimatycznych tras, które nie pojawiły się w innych odsłonach serii : ).

No i do kolekcji wpadła nareszcie po długim oczekiwaniu Metal Gear Solid jedynka. Ceny spadły znacznie, tak o 3/4 (jeszcze miesiąc, półtora temu MGS chodził prawie za 200zł, teraz można kupić za 40 platynkę). Nie gram przez te sejwy, może zemuluje, ale jeszcze zbyt wiele pamiętam z tej gry, a chcę spróbować osiągnąć podobny efekt "powrotu po latach", co w przypadku Silent Hill 2 ; ).

Planuję też niedługo powrót do Silent Hill, poluję na trójkę. Jednak na półce czeka jeszcze Deus Ex. Chodzi mi też po głowie kupno Fallout Saga, by wreszcie zaznajomić się z serią, poza tym w The Longest Journey bym zagrał no i wypadałoby sprawdzić wychwalanego przez Bizona Blade Runnera : ).
A na gwiazdę planuję kupno X360 + GTA IV + Mass Effect. A czasu na granie nie ma :/.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez SALADYN » Cz paź 30, 08 01:26

Yakuza ma się nijak do Shenmue , ogólne założenia są takie same , chodzimy po mieście (znacznie większej od pipidówy jaką była Yokosuka) i próbujemy rozwikłać zagadkę zaginięcia dość bliskiej znajomej z dzieciństwa , szukamy powodów przemiany czy raczej zdrady równie bliskiego przyjaciela z dzieciństwa , pomagamy małej Haruce i staramy się zdobyć informacje o skradzionych Yakuzie 10 bilionach yenów.
W między czasie pomagamy ludziom , wyrywamy laski w barach , kupujemy przeróżne badziewia i napieprzamy się z Yakuzą która naszego bohatera Kazume Kiryu uważa za najgorszą szumowinę , dlaczego tak jest nie napisze bo to istotna część scenariusza który chłonie się niczym najlepsze filmy azjatyckiego kina.
Gra nie jest pozbawiona wad ale szersze omówienie tego tytułu zostawmy gdy go ponownie ukończę , ostatnio grałem w nią kilka miechów temu a teraz zapragnąłem ją sobie przypomnieć przed zagraniem w sequel który całkiem niedawno ukazał się na naszym rynku (mimo iż w Japonii premierę gra miała blisko dwa lata temu)
Ogólnie tę tytuł można sklasyfikować jako free roamingową przygodówkę z elementami różnych gatunków gier takich jak JRPG (losowe starcia z wrogami i rozwój postaci) , chodzona bijatyka (wiadomo walka w tym z wykorzystaniem różnych elementów otoczenia) a nawet znalazł się tu motyw skradankowy i strzelankowy.
Polecam samemu sprawdzić ten tytuł tylko ostrzegam ze jest dość monotonny.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez Uzion » So lis 15, 08 14:55

Od ponad pol roku poszukiwalem legendarnej serii Baldur's Gate, az w koncu moje marzenia sie spelnily i w Empiku pojawila sie jednoplytowa kolekcja od BG 1 do BG 2 z dodatkami.
Aktualnie przechodze Cienie Amn i uwazam, ze gra, pomimo swojego wieku, jest arcydzielem. Polecam kazdemu, kto jeszcze nie mial stycznosci z seria tym bardziej ze jest dostepne wydanie Extra-klasyki za okolo 27 zl. Okazja nie do przepuszczenia.

Ponadto na swoim pulpicie mam jeszcze "Pontifex 2". Wyglada to mniej wiecej tak:

Obrazek
Gra z pozoru jest prosta, polega na tym, aby wybudowac most przez ktory bedzie w stanie przejechac jakis pojazd. Bardzo dobra logiczna gra. Mozna ja znalezc w internecie, gdyby ktos chcial sobie sciagnac (wersje demo oczywiscie ;d).

Przez pewien okres probowalem tez przejsc "Syobon Action" - odpowiednik Super Mario tyle ze 100x trudniejszy - niestety bez skutku.
Avatar użytkownika
Uzion
The Fury
 
Posty: 599
Dołączył(a): Śr wrz 06, 06 19:04

Postprzez Operator » So lis 15, 08 18:37

Znalazłem wreszcie angielską wersję Snatchera (jeszcze raz, dzięki Bizon).
Próbuję po raz 13 przejść MGS1, oraz po raz kolejny przechodzę Castlevanię: Aria of Sorrow.
BTW. Uzion, gdzie znalazłeś to "Syobon Action"?
Avatar użytkownika
Operator
Laughing Octopus
 
Posty: 916
Dołączył(a): Śr sie 20, 08 15:08
Lokalizacja: Vault 13
Gram: USOSweb

Postprzez Gac666xx » So lis 15, 08 19:23

Operator ten temat służy do dłuższych wypocin niż 2-3 zdaniowce.
What the frag ya lookin' at huh?
Gac666xx
Big Boss
 
Posty: 3036
Dołączył(a): So cze 09, 07 13:34

Postprzez kul2 » So lis 15, 08 19:54

BTW. Uzion, gdzie znalazłeś to "Syobon Action"?


Obrazek

http://www.acid-play.com/file/syobon-action.zip
'Tak kompleksowe podejście do budowania społecznej odpowiedzialności obywateli za swój osobisty i grupowy wpływ na konieczność obniżenia emisji gazów cieplarnianych w tym CO2, jest przesłanką wysokiej efektywności uzyskanych efektów.'
Avatar użytkownika
kul2
Niewidzialna Armia
 
Posty: 2927
Dołączył(a): Śr lip 13, 05 17:55

Postprzez ArecaS » So lis 15, 08 20:00

Ja oprócz MGS3 i FFXII zapożyczyłem ostatnio od kumpla RE2. Dokładnie dysk Leona i muszę przyznać, że gra naprawdę dobra. Nie liczyłem na pewno na horror, którym ta gra i tak nie jest (choć akcja z krukami wpadającymi przez szyby komisariatu rządzi ;)). Nie oczekiwałem też strzelanki, więc nie cierpię z powodu kombinowania jak przejść korytarz bez amunicji. No i w końcu nie oczekiwałem też gry logicznej, więc nie cierpię z powodu tak naprawdę nielicznych zagadek. Oczekiwałem natomiast klimatu, fabuły i porządnego wyzwania. ;) Fabuły za wiele jeszcze nie uświadczyłem z powodu wczesnego etapu gry, ale dwa pozostałe czynniki są nie do przeoczenia. ;) Na początku wkurzyło mnie sterowanie i leciałem na rzeź. Ale po opanowaniu sterowania gra nie zrobiła się prostsza. Mało amunicji, konieczność przechodzenia przez nieoczyszczone korytarze, niepewność co jest za rogiem, ograniczone save'y - o to chodzi! ;) Przejście każdego kawałka daje sporo radości. Może horroru tu nie ma, ale survival - owszem. ;) No i klimat - zapiski z inwazji zombie, sugestywne dźwięki i muzyka. Gra naprawdę świetna. Polecam każdemu kogo nie przerazi wiek gierki i trudne sterowanie. No i kogo ta gra w ogóle nie przerazi...
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Operator » So lis 15, 08 20:27

kul napisał(a):

Kul, dzięki. Na Google nie miałem czasu. (zresztą przeglądarka mi się powiesiła jak wybrałem tą stronę)
ArecaS, Horror w RE2 by był, gdyby Capcom nie przesadził z ilością Zombiech. Gdyby było ich mniej mogły by być straszniejsze. (bo wcześniej po prostu przesadzili i PS by tego nie utrzymało [wikipedia na coś się przydaje])
Ostatnio edytowano So lis 15, 08 20:33 przez Operator, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Operator
Laughing Octopus
 
Posty: 916
Dołączył(a): Śr sie 20, 08 15:08
Lokalizacja: Vault 13
Gram: USOSweb

Postprzez SaladinAI » So lis 15, 08 20:29

Dlaczego RE 2 to nie horror?
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez ArecaS » So lis 15, 08 20:36

Bo nie daje rady wystraszyć? I owszem - jest utrzymany w konwencji horroru, ale ciężko mi nadać taki tytuł w grze, w której po prostu ktoś mi co chwilę robi niespodziankę zza rogu wyskakując (bądź, lepiej, z okien ;)). A i takich sytuacji jest trochę za mało. Przynajmniej do komisariatu.

@Operator
Nie do końca. Przesadzili we wcześniejszej wersji RE2, która się nie ukazała. ;) Potem pozmieniali SPOORO i wydali takie RE2 jak mamy, przy czym i z zombiakami jakoś sobie poradzili. MWRC się przydaje. ;)
http://www.mwrc.pl/RE_Serie/RE15/RE15.php
A problem nie leży tu. Po prostu napięcie jest w nie taki sposób jak trzeba budowane. Do horroru ma działać jeszcze wyobraźnia i powinieneś bać się nie tego, że coś wyskoczyło, a tego, że może wyskoczyć.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez SaladinAI » So lis 15, 08 20:43

No sorry ale dlaczego oceniasz tak pochopnie tytuł w który ledwo grałeś?

jest utrzymany w konwencji horroru, ale ciężko mi nadać taki tytuł w grze, w której po prostu ktoś mi co chwilę robi niespodziankę zza rogu wyskakując (bądź, lepiej, z okien ;) )


Tzn?
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez ArecaS » So lis 15, 08 20:49

Odpowiedź w dopisku do Operatora w poprzednim poście. ;) Natomiast oceniam to co widziałem. Z opinii, które udało mi się gdzieś wyczytać wychodzi na to, że najbardziej podbijający ciśnienie moment mam już za sobą (wpadające kruki). Wątpię więc by pojawiło się coś mocniejszego. Poza tym to nie ten typ straszenia, który mnie przeraża. To mogę ocenić po tym fragmencie.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez SaladinAI » So lis 15, 08 20:52

Do horroru ma działać jeszcze wyobraźnia i powinieneś bać się nie tego, że coś wyskoczyło, a tego, że może wyskoczyć.


Wg mojego rozeznania to takie zagrywki to podstawa horroru który nie stawia na elementy psychologiczne - coś co sprawia że cała sala podskakuje na swoich siedzeniach. A Ty ograniczasz termin horror tylko do jednej zagrywki.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez ArecaS » So lis 15, 08 20:59

Ograniczam do tego, co jest w mojej opinii straszne. Horror w tym wypadku traktuję jako coś większego niż sam gatunek - w tym wypadku nie można zaprzeczyć, że RE2 takim jest. Poza tym mówię, że i tak zbyt rzadko podskakuje się na siedzeniach. Na cały ten czas były dopiero 3 takie akcje, z czego jedną można pominąć (w sklepie), bo mocna nie była, a pozostałe dwie zaliczane są do najmocniejszych scen w tej grze. Niezłe są, ale jak już nic mocniejszego ma nie być, to trochę cienko. Oczywiście wszystkie poglądy zrewiduję jak grę ukończę, ale jako "straszny" to ten RE mi się nie przedstawia. Zapomniałem dodać, że dla mnie to nie jest problem, a wręcz zaleta, bo bać się nie lubię, ale zauważam tylko, że niektóre opinie są w tym wypadku przesadzone.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez uci » So lis 15, 08 23:23

przecież RE2 nie był nastawiony na strasznie jak np. SH, to gra niczym horrory klasy B, krew, flaki, zombiaki i czase coś wyskoczy z szafy.
Ale mówisz o starsznych scenach a pomijasz scene z ramionami?
Avatar użytkownika
uci
Uber Big Boss
 
Posty: 8409
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 14:05
Czytam: MGS:Guns of the Patrits - Project Itoh

Postprzez ArecaS » N lis 16, 08 12:34

Ramiona to jedna z tych 3 mocnych scen. Faktycznie człowiek podskoczył, ale nie tak jak przy krukach. ;)
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez AkiEvans » Pn lis 17, 08 00:12

Ja meczem MGS-y na PC i na mojej starutkiej PS-ce(Staroc ale jeszcze żyje). na dniach bede mial PS3 i MGS4 czyli zmienie sie w NO-Life-a...:P
AkiEvans
Black Color
 
Posty: 53
Dołączył(a): N lis 16, 08 01:41
Lokalizacja: Zakopane

Postprzez SALADYN » Pn lis 17, 08 16:07

Yakuza zaliczona , teraz masteruje wyniki w walkach a potem w kolejce do zaliczenia czekają Tenchu 3 , Devil May Cry 2 i Hitman Blood Money czyli mam w co grać aż do świąt (albo co najmniej do następnej wypłaty :))

[ Dodano: Nie Lis 23, 08 13:09 ]
DEVIL MAY CRY 2

Druga część przygód Dantego wielu nie zachwyciła , nawet jest uważana za najgorszą część w całej serii , nie znam powodów takiego myślenia ale mnie się gra podoba.
Póki co przeszedłem trzy misje Dantego (jest druga postać Lucia) i poza kilkoma zmianami w ruchach kierowanego bohatera , designem miejscówki i pokrak z którymi walczymy nie widzę większych różnic względem do jedynki (możliwe że to jest powód niższych ocen tej gry).
W każdym razie póki co gra się przyjemnie.

TENCHU : WRATH OF THE HEAVEN

W tą grę chciałem zagrać zaraz o tym jak się ukazała , niestety możliwość ta była mi dana dopiero teraz.
Już na początku zauważyłem że zaszło sporo zmian od czasów dwóch poprzednich części , oczywisty jest skok jakościowy grafiki , sterowanie zmieniło się nieznacznie , doszły nowe combosy w bezpośredniej walce które jednak trzeba odblokowywać poprzez sukcesywnie wykonywane Stealth Kill'e.
Na razie jedyną wadą jaką zauważyłem jest za niski poziom trudności , pierwszą misję Rikimaru zaliczyłem na ocenę Grand Master za pierwszym razem a tylko sprawdzałem czy gra zakupiona na allegro jest sprawna.
No i muzyka w końcu gra w czasie misji , jednak wolałem gdy było cicho bo wciąż powtarzana w kółko ta sama melodia po prostu mnie zirytowała.

HITMAN BLOOD MONEY

Tą grę zostawię sobie na sam koniec , zbyt wiele o niej dobrego słyszałem żeby sobie psuć zabawę szybkim sprawdzaniem o co biega.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Następna strona

Powrót do Gry i Konsole

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron