Moderator: GM
Three New Maps
-A snow map. Some people are saying the snowfield where you battle a certain boss in MGS4, others are saying High Ice from MGO Classic.
-A forest/jungle map. Not much is said about this new map, besides the color palette resembling Svyatogornyj East.
-A map with a ruin in the middle of it. C'mon, what else could this be besides Ghost Factory from MGO Classic/Plus?
A New Character
-Nothing revealed about 'em. Said to have a sweet, awesome, killer ability (it's Raiden).
New Features
-Once again, nothing revealed. Just promises that these new features will BLOW YOUR MIND AHHHHHHH.
And another is on the way!
-That's right! KojiPro has also confirmed that another expansion pack is right around the corner. How else does Kojima dress up so lavishly? With your money, that's how!
wredny napisał(a):Pabian kazdy ma 500 na poczatek, ale wiecej juz nie zdobedziesz bez GENE. Kto wie, moze kupisz waciki w Reward Shop.
yawn napisał(a): Btw. 2h i bedzie FOX i FOXHOUND emblem :p
sHNIKIEL napisał(a):wie ktos moze wogole co trzeba zrobic aby otzrmac dane emblematy na MGO ? wiem ze trzeba duzo zabijac nozem zeby dostac Shark'a ale wiadomo np ile dokładnie...jest na to jakas reguła ?
yareku napisał(a):Obecnie jestem początkującym ale pewne rzeczy mogę stwierdzić. MGO uważam za niezły ale jest kilka rzeczy bardzo irytujących
- czułość sterowania. Jest to sprawa techniczna ale gałka od celowania ma ustawiony bardzo duży dead zone. Dopiero znaczące wychylenie powoduje ruch celownika. W Killzone jest np. tryb high precision, gdze muśnięcie gałki powoduje już reakcję. Bardzo mnie drażni dead zone w MGO i utrudnia celowanie.
- dlaczego to ludzie hostują gry? Powinny być również serwery oficjalne
- używanie kartonu uległo kompletnemu wypaczeniu. Używa się go ciągle, pro gracze tylko tak grają, chowają się i robią headshoty
- dużo nienawiści wśród graczy, ciągle wyzwiska od noobów itp. a myślałem że tylko typowo popularne społeczności graczy jak CS, TIBIE itp są wypaczone
Zakładanie i zdejmowanie kartonu powinno trwać trochę dłużej i już było by to naprawione
- gdyby przechodzenie z trybu normalnego widoku do "na ramieniu" trwało dłużej skończyło by się te dziwne headshotowanie
Z tego co wiem likwidacja pewnych skutecznych taktyk, skillów w światku growym nazywa się znerfowaniem i to powinno zrobić konami z takim graniem jak na filmiku: http://www.youtube.com/watch?v=2ZMJg4zKe1w
Jest one zmorą MGO i spaprało całą grę. Często zdarza się tak, że programiści nie przewidzą wszystkich możliwości naginania silnika gry ale jak się okazało, że tak wygląda progaming powinni od razu znerfować.
Askel napisał(a):Ej, bo ja raczej do tej pory mało grałem w MGO2 (a w MGO1 wcale ;C). No i mam pytanie. O co chodzi z tym kartonowaniem się? To wygląda bardzo idiotycznie w zasadzie i śmiesznie, więc domyślam się, że to musi mieć jakieś zastosowanie. Tylko, że poważnie - może mi to ktoś wytłumaczyć? Bo jestem ciekaw.
Gac666xx napisał(a):No to czas i na mnie.
Wczoraj miałem niebywałą okazję pograć sobie trochę w MGO. Ale zacznijmy od początku. Siedzę sobie na zmianie w kafejce, pisze do mnie jakiś palant (czyt. Johny Sasaki), że zaraz będzie i będzie MGO odpalał. Myślę sobie "O spoko może wreszcie zobacze co to warte". Tak więc wpadł koło 11 i zaczęliśmy procedurę. Of course nikt wcześniej w kafejce nie grał w MGO, więc żadnych updateów nie znaleźliśmy. Tudzież pojawił się właśnie jeden do ściągnięcia. Wbrew temu, iż moja matematyka ostatnio ssie udało mi się sprecyzować iż update na naszym łączu 10mbit zajmie nam jakieś 1.5 godziny, pomyliłem się tylko o 10 minut, bo tyle więcej to zajęło. Super wreszczie mamy patch, no to teraz instalacja, kolejne 10 minut. Ech... a teraz co? EULA i rejestracja, ktoś postanowił, że fajnie walnąć klawiature QWERTY zamiast tak jak zawsze na konsolach było alfabetycznie, no ale co tam widzę kwestia postępu technologicznego.
Po przebrnięciu przez zakładanie konta w PSnetwork, a potem GameID, konamiID, sranieID i w ogóle akcje z wymaganymi hasłami (tylko cyferki i lowercase, w00t) wreszcie udało nam się zalogować. Johny zdążył liznąć tylko menu i zobaczyć tworzenie postaci i musieliśmy zleźć z konsoli, bo klienci chcieli grać. I owszem grali, przez 3 godziny... Khaaaaaaan!
Po męczarniach i odstresowaniu się przy Gears of War 2 (jeszcze wcześniej podczas instalacji Johny przeszedł połowę GOW2 ale to szczegół ==') i Dead Rising wreszcie postanowiliśmy zajrzeć do MGO. Ku naszemu zdziwieniu proces tworzenia postaci był szybki i bezbolesny... LECZ.
Gwoździa zabił nam wspaniałomyślny Automatching... czekaliśmy równe 5 minut by móc sobie zagrać z 5cioma osobami O_o (dodam, że na całkiem popularnym serverze). Jak ja mam tak czekać za każdym razem, a potem rozgrywka trwa jakieś 5-10 minut to ja podziękuję...
Ok dość o samej kwestii organizacji online. Teraz troche o samym gameplayu.
Przyznaję bez bicia iż w MGS 4 jeszcze nie grałem, ale jeśli tak wygląda sterowanie jak w MGO to ja chyba podziękuję. Tak sztywnej w sterowaniu gry dawno nie widziałem.
By móc przejść w tryb FPP muszę puścić gałkę analogową by wcisnąć trójkąt, a w tym czasie przeciwnik mój ucieka mi z pola widzenia, a że kamera ma tak wąski kąt widzenia to wcale nie polepsza sprawy. WTF?!
Tak samo w sytuacji z kucaniem i leżeniem, a później wstawaniem, by móc kucnać muszę się zatrzymać ponieważ inaczej albo zrobię fikołka albo loda albo się położę.
Druga sytuacja to czas reakcji. Fakt, że gramy na beginner serverach, ale cholera jak mi i przeciwnikowi potrzeba 30 sekund (z zegarkiem Johnego w ręku;) ) razem wziętych by zareagować na to, że nas minął to jedyno zdanie ciśnie mi się do ust.
Olimpiada paralityków (to równoważnik, filologiczny idioto - Johny [- SZTO? Gac]{lol, najpierw napisalem politologiczny, potem filologlaficzny - Johny} [[BAKA - Gac]]) bawiąca się w wojnę (o, a tu już nie - Johny).
Nie narzekam na gameplay, bo uważam, że jest fajowy koncept, ale wykonanie po prostu jest do bani. Gdyby gra pozwalała zmienić przyciski to pół biedy. Niestety tak nie jest i gra moim zdaniem po prostu jest do dupy.
Próbowaliśmy z Johnym się do niej przekonać, ale sorry na tle innych gier wypada na prawdę marnie (szczególnie na tle pierwszego MGO czy na tle sterowania z MGS2 czy 3).
Tudzież niestety gra traci wiele w moich oczach, ponieważ nawet jak człowiek się przyzwyczai do sterowania to nie zmienia faktu, że wiele rzeczy sprawiają iż postacie, które są na tym polu walki zachowują się jak połamane dziady.
Teraz trochę o grafice. Jest ładna, podoba mi się wiele elementów i ogólnie trzyma poziom, ale niektóre rzeczy (celownik P90 gorzej jak w CSie... a to gra z 2000 roku), co razi niemiłosiernie. Tak samo efekt zlewania się Snake'a Octocamo z tłem. Akurat mieliśmy okazję zobaczyć jak nas uśpił. Jak tylko zaczął się zlewać z tłem to włączał się paskudny efekt kropkowania całej postaci jak efekty dymu na kartach graficznych w trybie software z 96 roku... TRAGEDIA.
Hmm jak na razie to chyba tyle. Podsumowując powtarzam, świetny koncept totalnie zwalona realizacja poprzez lipne sterowanie.
Obrazek
PS. Nie jeździjcie po mnie, że sie nie znam i w ogóle. Dla mnie po prostu w grze multiplayer liczy się wygodne sterowanie i realizm prowadzenia rozgrywki, gdzie liczą się ułamki sekund, a nie wieczność. Dlatego do piekła wezmę ze sobą chociażby Counter Strike'a.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość