Wykłady z pizzologii

A właściwie to bardziej blogi ;) Jeden temat na użytkownika.

Moderatorzy: Operator, Wilczyca, GM

Postprzez ArecaS » N sty 22, 12 20:26

Myśląc "Chat" #1
Cycki

Cycki są wszystkim i niczym. Definicją bytu w niebycie, a także niebytu w bycie. Są motorem napędowym świata. To przez nie wyrażają się wszystkie idee niewyrażalne w normalnym języku. Stanowią ideał abstraktu i absolutu. Wszystko obraca się wokół cycków, choć nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Głupcem jest, kto sprowadza cycki jedynie do ich cielesnej i dostrzegalnej empirycznie formy, albowiem mija go cała subtelność ich symbolicznego wyrazu. Osoba taka zawsze odniesie klęskę przy próbie zmierzenia się z nieskończonością wszechrzeczy.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Tidus93x » N sty 22, 12 21:21

Cóż, Arec, ten tekst jest... intrygujący. Czuję się jak na maturze z polskiego rozszerzonego. Nie mam pojęcia jaki jest klucz, jak chcą, abym to interpretował. Interpretuję po swojemu, a czy dobrze, to już osobna kwestia.
Obrazek
Avatar użytkownika
Tidus93x
Jack the Ripper
 
Posty: 1827
Dołączył(a): N sty 31, 10 22:54
Lokalizacja: Zanarkand

Postprzez Gillian » N sty 22, 12 21:50

Kto w ogole wymyslil czatowe cycki?
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez ArecaS » N sty 22, 12 22:19

Konkretnie? Nie mam pojęcia. To chyba akurat twór kolektywny był, choć pewnie większość odpowiedzialności za nie Dot ponosi.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Osvelot » Pn sty 23, 12 02:56

lubie cycki
Obrazek
"From now on... call me Big Bonus."
Avatar użytkownika
Osvelot
Solidus Snake
 
Posty: 2143
Dołączył(a): Śr lip 14, 10 14:37
Gram: w pici-polo na małe bramki

Postprzez SaladinAI » Pn sty 23, 12 12:11

Skoro akceptujemy stosunek seksualny jako ostateczny punkt odniesienia, pojawia się pokusa napisania na nowo całej historii nowożytnej filozofii w tych kategoriach:

- Kartezjusz: „Pieprzę, więc jestem”, czyli tylko w trakcie intensywnego stosunku seksualnego odczuwam pełnię istnienia (Lacanowska „przemieszczona” odpowiedź brzmiałaby: „Pieprzę tam, gdzie mnie nie ma, a więc nie ma mnie tam, gdzie pieprzę”, czyli to nie ja pieprzę, ale „to pieprzy” we mnie);

- Spinoza: w Absolucie jako pieprzeniu (coitus sive natura), należy rozróżnić, zgodnie z różnicą natura naturans i natura naturata, między pieprzeniem jako aktywną penetracją i obiektem, który jest pieprzony – istnieją tacy, którzy pieprzą i tacy, którzy są pieprzeni;

- Hume wprowadza tutaj empiryczne wątpienie: skąd możemy wiedzieć, że pieprzenie jako stosunek w ogóle istnieje? Istnieją tylko przedmioty, których ruchy wydają się ze sobą skoordynowane;

- Kantowska odpowiedź na ten kryzys: „warunki możliwości pieprzenia są takie same jak warunki możliwości pieprzonego obiektu”;

- Fichte radykalizuje rewolucję Kantowską: pieprzenie jest samoustanawiającą bezwarunkową aktywnością, która dzieli się na pieprzącego i pieprzony obiekt, czyli samo pieprzenie ustanawia swój przedmiot, tego, który jest pieprzony;

- Hegel: Kluczowe jest, aby rozumieć pieprzenie nie tylko jako Substancję (substancjalny popęd panujący nad nami), ale także jako Podmiot (jako refleksyjną aktywność zakorzenioną w duchowym znaczeniu);

- Marks: należy powrócić do realnego pieprzenia, a nie do idealistycznego, masturbacyjnego filozofowania, czyli – jak pisze on wprost w Ideologii niemieckiej – realne, aktualne życie ma się do filozofii tak, jak prawdziwy seks do masturbacji;

- Nietzsche: Wola jest w swojej skrajnej postaci Wolą Pieprzenia, która kulminuje w Wiecznym Powrocie „chcę więcej”, pieprzenia, które nigdy się nie kończy;

- Heidegger: podobnie jak istota techniki nie jest niczym „technicznym”, istota pieprzenia nie ma nic wspólnego z pieprzeniem jako zwykłą ontyczną aktywnością; raczej „istotą pieprzenia jest pieprzenie Istoty”, czyli nie tylko my, ludzie, spieprzyliśmy nasze rozumienie Istoty, to Istota jest już sama w sobie spieprzona (niespójna, wycofująca się, błądząca);

- wreszcie, wgląd w to jak Istota sama w sobie jest spieprzona, prowadzi do Lacanowskiego „stosunek seksualny nie istnieje”.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Simon » Pn sty 23, 12 15:06

Czy was tak trochę nie poniosło?
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez Tidus93x » Pn sty 23, 12 15:32

Simon napisał(a):Czy was tak trochę nie poniosło?


Popieram. Panowie, na dwór, pobiegać wokół bloku, domu, ogrodu, od razu się lepiej zrobi.
Anyway, w Przemyśleniach użytkowników wszystko jest możliwe ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Tidus93x
Jack the Ripper
 
Posty: 1827
Dołączył(a): N sty 31, 10 22:54
Lokalizacja: Zanarkand

Postprzez kALWa888 » Pn sty 23, 12 16:53

Mi tam się wątek podoba. Lekko filozoficzny :D. A cycki są wporzo, czymkolwiek są i jak je rozumiemy jest to najpewniej coś przyjemnego i jak widać w tym temacie, dającego do myslenia. Byłem świadkiem jak pewnego razu chat został uratowany przez cycki.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez ArecaS » So sty 28, 12 17:39

Myśląc "Chat" #2
Czy wiesz, że...

...99% osób nieprzychodzących na chaty popiera ACTA? Wiele z nich jest także zwolennikami Prawa i Sprawiedliwości.

*Nie poparte żadnymi badaniami.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez La-Li-Lu-Le-Lo » So sty 28, 12 17:49

ArecaS napisał(a):Myśląc "Chat" #2
Czy wiesz, że...

...99% osób nieprzychodzących na chaty popiera ACTA? Wiele z nich jest także zwolennikami Prawa i Sprawiedliwości.

Obrazek
Obrazek
Unfortunately, killing is just one of those things that gets easier the more you do it.
Avatar użytkownika
La-Li-Lu-Le-Lo
Fortune
 
Posty: 307
Dołączył(a): N cze 22, 08 15:29
Lokalizacja: GW

Postprzez ArecaS » So mar 10, 12 23:34

Obrazek

Pokemon Special
Część 1: Red, Green & Blue


Fanem Pokemonów zostaje się raz na całe życie. Scenariusz prawdziwy, acz z jednym zastrzeżeniem. Prawdziwy tylko dla fanów gier, bo anime tego poweru już nie ma i zwykle w końcu się o nim zapomina. Niby dość wiernie wzoruje się na grach, ale znajomego klimatu nie czuć za grosz. A szkoda, bo na bazie gier powstała też zacna manga - Pokemon Special.

Czym Pokemon Special jest? Łatwiej powiedzieć czym nie jest. Na pewno nie jest dobrą mangą. :P Są nielogiczności, fabuła jest przewidywalna i naiwna, narracja rwana, a postacie płytkie. Historia i sposób jej prowadzenia mi przypomina w sumie jRPG na SNESa (choćby FF4), ale to jest manga - po tym się oczekuje czegoś więcej. I się więcej dostaje. O ile się grało w gry. Seria jest wypchana po brzegi tamtejszym klimatem. Brakuje tylko ośmiobitowej muzyczki. Elementów żywcem wyjętych z gier jest mnóstwo - odznaki zwiększające moc Pokemonów, paski życia (!). Fabuła trzyma się gier bardziej niż anime, choć tu trzeba przyznać - twórcy i tak sporo pozmieniali kładąc większy nacisk na wątek Team Rocket i w efekcie dostajemy intrygę nieco bardziej w stylu Black & White, bo to nie liga jest motorem napędowym historii.

Co do samej fabuły, to wiadomo czego oczekiwać. Jest trójka bohaterów - Red (praktycznie to samo co Ash, choć ciut bardziej rozgarnięty), jego rywal Green (typowy "super-cool-awesome" rywal, acz dużo mniej dupkowaty od Gary'ego z anime) i dziewczyna Blue (Yuffie, Rikku - to ten typ). Kompletne klisze, ale można ich polubić w sumie. Wyruszają w podróż by uzupełnić Pokedex. W międzyczasie wszyscy starają się dostać do Ligi Pokemon. W międzyczasie trafiają na Team Rocket, który w kompletnie-nie-wiadomo-jakim-celu (znaczy, wiadomo jakim, ale żadnej głębszej motywacji nie oczekujcie) chce zdobyć legendarnego Mew i trzeba mu przeszkodzić.

Klimat z grubsza opisywałem, ale warto jeszcze nadmienić, że sama manga jest typowym shounenem. Walki bliższe są tym z Dragon Ball czy Digimon Adventures niż serialowym Pokemonom. Co ciekawe - często toczą się nawet na śmierć i życie. Generalnie jest mało cukierkowo i amerykańsko, a BARDZO growo. Każdemu kto na Gameboyu albo emulatorze samo kombinował czy wybrać Squirtle'a, czy Bulbasaura (bo z Charmanderem było ciężko, oj ciężko) - szczerze polecam. Reszcie - cóż... :P

---

Wybaczcie chaos wypowiedzi, ale z partyzanta to piszę nieco. Następne części będą bardziej składne. :P
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez ArecaS » Cz sie 14, 14 10:31

Historie obrazkowe

Ostatni front bycia nerdem wreszcie został przeze mnie obsadzony - zacząłem czytać komiksy. Oczywiście nie żebym wcześniej nie miał z komiksami pewnych doświadczeń, ale wreszcie postanowiłem wziąć się za to bardziej systematycznie. No i tu pojawia się problem - jestem w temacie praktycznie kompletnie zielony. Oczywiście o klasykach pokroju The Dark Knight Returns człowiek słyszał (i już nawet przeczytał), ale tak naprawdę poza Batmanem i kilkoma innymi historiami kompletnie nie wiem gdzie zacząć. Pomożecie? :)
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez Faja » Cz sie 14, 14 10:51

proszę bardzo

Obrazek
What is a man? A miserable little pile of secrets! But enough talk... Have at you!
Avatar użytkownika
Faja
Big Boss
 
Posty: 3031
Dołączył(a): Wt lip 29, 08 15:35
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez Gillian » Cz sie 14, 14 11:05

Ja próbowałem się wziąć jakiś czas temu za komiks, ale chyba z tego wyrosłem. Za dzieciaka czytałem ich całkiem sporo, miałem później mała fazę na mangę. A teraz po prostu jakoś mnie nie cieszy oglądanie obrazków i czytanie dymków :(
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez Gac666 » Cz sie 14, 14 12:40

Osobiście też wybiórczo z komiksami u mnie. Nie wiem czy mógłbym zabrać się teraz za jakąś serię od tak. Czasem chodzę do komiksolandii w wawie, ale jakoś nie mogę niczego dla siebie znaleźć :). Ostatnio zakupiłem Kick Ass'a i w sumie był udany, ale to wyjątek. Tak to jedynie czekam na swojego idola Lobo, ale już od dłuższego czasu nic się z nim nie ukazuje.

Natomiast jakoś 2 tygodnie temu zakupiłem za całego dollara na humble bundle kolekcje pierwszej serii Transformers, miałem kilka komiksów za młodu ale za bardzo nie rozumiałem o co chodzi z fabułą i czemu Optimus Prime to tylko gadająca głowa zawieszona na tonie kabli. Dzięki temu wydatkowi dostałem 48 pierwszych odcinków, więc wreszcie będę mógł poznać wcześniejsze i dalsze ich losy :D.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez ArecaS » Cz sie 14, 14 13:48

Bundle z Transformers też kupiłem, ale w pełnym wymiarze. Klasyki są akurat dość infantylne według mnie i strasznie płytkie fabularne (to akurat wada wszystkich komiksów Marvela, na które trafiłem), ale już te nowsze wydawnictwa czyta się bardzo przyjemnie. :)

Co do problemów z zaczynaniem serii, to moja sympatia do cyfry sporo pomaga. Stołuję się na Comixology i mam dużą swobodę wybor dzięki temu. :)
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez Gac666 » Cz sie 14, 14 14:09

No ja aż takim fanem transów nigdy nie byłem i na te nowsze sie nie zdecydowałem. Sam mam Transformers: Armada (1 sezon któy wyszedl u nas), ale był słaby więc sobie darowałem :).

Ale fakt faktem Comixology jest fajne i jak sobie załatwie jakiegos tableta to zaczne się tam mocno stołować, szczególnie że mogę nadrobić starocie, których kiedyś musiałem się pozbyć.

Aczkolwiek tak czy siak jestem wielkim fanem papieru i jeśli chodzi o zbieranie kolekcjonersko to jest to jedyna słuszna opcja :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez Zancudo » Cz sie 14, 14 15:07

Ostatnio edytowano So cze 27, 20 19:06 przez Zancudo, łącznie edytowano 1 raz
Zancudo
Jack the Ripper
 
Posty: 1209
Dołączył(a): Cz sty 03, 13 21:33

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez Faja » Cz sie 14, 14 20:24

Sin City, 300, Fables, Watchmen, Kick Ass, Walking Dead
What is a man? A miserable little pile of secrets! But enough talk... Have at you!
Avatar użytkownika
Faja
Big Boss
 
Posty: 3031
Dołączył(a): Wt lip 29, 08 15:35
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez Solidny » Cz sie 14, 14 22:29

Z poważniejszych Maus mi się podobał.
Avatar użytkownika
Solidny
Zanzibar
 
Posty: 2727
Dołączył(a): Pt lut 24, 06 16:10
Lokalizacja: Gduńsk
Gram: hipsterskie badziewia
Czytam: Komentarze na YT

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez ArecaS » Pt sty 16, 15 22:56

Przedsesyjny pakiet survivalowy

Obrazek
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez Tidus93x » So sty 17, 15 12:14

Ślicznie dziękuję, mi się przyda :). Prześlę też dziewczynie, może skorzysta :D
Obrazek
Avatar użytkownika
Tidus93x
Jack the Ripper
 
Posty: 1827
Dołączył(a): N sty 31, 10 22:54
Lokalizacja: Zanarkand

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez Gac666 » So sty 17, 15 12:25

Miałem takie coś w poprzedniej firmie, używałem regularnie i działało:)
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez ArecaS » So sty 17, 15 12:42

Ja wiem, że działa. Metodę już często stosuję, acz bez profesjonalnie wyglądającej plakietki.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez ArecaS » Cz sty 22, 15 10:25

Cycki. Tym razem na poważnie

Ostatnimi czasy spokoju nie daje mi pewien temat. Konkretnie, co się stało, że jako społeczeństwo mamy tak wypaczone spojrzenie na ludzkie ciało? Zerknijcie na linki, to zrozumiecie o co mi chodzi (uwaga, obydwa raczej NSFW):

http://elven-beauties.tumblr.com/image/108777126632

http://images.halloweencostumes.com/pro ... ostume.jpg

Pojawienie się pierwszego w miejscu publicznym zostałoby uznane jako obraza dobrych obyczajów i szybko by je usunięto, podczas gdy drugie jest zasadniczo akceptowane (praktycznie identyczna pani u mnie w mieście na jednym z billboardów reklamuje... drzwi). Tymczasem chyba każdy z nas się zgodzi, że pierwsze jest zdecydowanie mniej wulgarne i przedstawia modelkę z dużo większą dozą szacunku.

Skąd to się bierze? Dobre pytanie. Wydaje mi się, że potrafię na nie odpowiedzieć, choć jest to raczej przykra odpowiedź. Potrafimy myśleć o ludzkim ciele tylko w kategoriach seksu. Nieważne czy ktoś jest pruderyjnym Katolikiem chcącym zakryć każdy sutek, czy osobą z terabajtowym fapfolderem - efekt jest ten sam. W końcu w pierwszym wypadku gdyby było inaczej, to czy w nagości byłoby coś złego? Oczywiście, że nie. Szkoda tylko, że taka postawa przynosi efekt odwrotny od zamierzonego. Drugiego wypadku nie muszę chyba nawet tłumaczyć. Co więcej, nie potrafimy nawet podejść do tematu z rozsądkiem, przez co normy społeczne dotyczące nagości w przestrzeni publicznej są tak absurdalne i arbitralne jak w przytoczonym na samym początku przykładzie: sutki zakryte - jest ok; widać sutki - nie przejdzie. Pomijam już fakt, że o zdrowe podejście do seksu w społeczeństwie też trudno, ale tu już pewnie zbyt wiele bym wymagał.

W praktyce skutki sięgają jeszcze dalej. W końcu widząc człowieka nago na ulicy nie podniecamy się, tylko czujemy się nieswojo, może nawet zniesmaczeni. Czym natomiast miałoby to być, jeżeli nie konsekwencją traktowania od pokoleń nagości jako tabu? No a dlaczego traktuje się ją w ten sposób? I tu dochodzimy do punktu wyjścia.

Chciałbym, żeby kiedyś ta sytuacja uległa zmianie. Niestety, obecnie chyba niewiele osób dostrzega problem. Na pewno zbyt mało by sytuacja uległa zmianie. Cóż, może za kilka pokoleń?
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez Zancudo » Cz sty 22, 15 12:18

Ostatnio edytowano Pt cze 26, 20 19:24 przez Zancudo, łącznie edytowano 1 raz
Zancudo
Jack the Ripper
 
Posty: 1209
Dołączył(a): Cz sty 03, 13 21:33

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez ArecaS » Cz sty 22, 15 12:39

Odnoszę wrażenie, nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Ja nie zachwalam reklamowania cyckami drzwi, wręcz przeciwnie. W końcu coś takiego potęguje tylko przeświadczenie, że ciało ludzkie to "rzecz". Przykład miał na celu zobrazowanie hipokryzji w postrzeganiu tego, co jest akceptowalne oraz tego co nie jest. Problem sprzedawania wszystkiego za pomocą seksu jest oczywiście tematem powiązanym, ale jest zbyt obszerny by go tu omawiać, a sądziłem, że i moja intencja będzie jasna.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez SALADYN » Cz sty 22, 15 12:56

Arec mieszkasz w Polsce, kraju katolickim, dotkniętym niżem demograficznym, z taką a nie inną mentalnością i tradycjami. Nie spodziewaj się nagle że cały kraj stanie się liberalny i tolerancyjny nawet w tak oczywistej kwestii jak akceptacja własnej cielesności. Poza tym to oczywiste że widząc takie panie myśli momentalnie uciekają w stronę seksu, to jest naturalne. To że ktoś wykorzystuje podobne zdjęcia do drugiego w marketingu to już inna sprawa która mnie zresztą nie przeszkadza.

ArecaS napisał(a):W końcu widząc człowieka nago na ulicy nie podniecamy się, tylko czujemy się nieswojo, może nawet zniesmaczeni. Czym natomiast miałoby to być, jeżeli nie konsekwencją traktowania od pokoleń nagości jako tabu?.

Fakt, aczkolwiek mówimy tu o adekwatnej sytuacji do osoby obserwującej zdarzenie ? W sensie facet widzi modelkę a kobieta adonisa z kaloryferem. Bo co mam innego czuć gdy widzi się nagą kobietę dobijającą do sześćdziesiątki która w alkoholowym amoku ławeczkuje sobie na środku chodnika pokryta niewiadomo czym ?
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: ASJ IOCIPCA: MO:ARUACO:#$M) CIOECMISJ C

Postprzez Gillian » Cz sty 22, 15 15:54

Chciałbym, żeby kiedyś ta sytuacja uległa zmianie.

Też chciałbym aby kiedyś bez krępowania się kobiety chodziły nago po ulicy :P
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Przemyślenia użytkowników

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron