przez kALWa888 » Wt lip 17, 12 00:19
Hm, na ten przykład gdybym miał uważać się za bardzo wierzącego chrześcijanina to musiałbym choćby poprawic się w strefie rozrywek z jakich skorzystam. Jeśli już Bóg na nas patrze, to raczej nie jest zadowolony ze słuchania muzyki rockowej często określanej mianem satanistycznej czy samobójczej, albo grania w gry w których dokonujemy rzezi na niewinnych. Choć to tylko modele ma to jednak wpływ na niektórych. I tu już nie chodzi nawet o wpływ. Zależy jak Bóg na to patrzy. Jeśli traktuje takie granie jako jakiś pseudo-mord, że człowiek w grze błaga nas o darowanie życia a my go zabijamy, bo taki jest cel misji, to gdzie tu głeboka wiara. Gangsterzy modlą się do tego samego Boga, w jego imieniu przeprowadzane były krucjaty. Wszystko zależy od ludzi - to jak wykorzystują wiarę w niego. Może przykład z grami jest smieszny, ale mało się mówi o tym, że gry wypaczają psychikę młodego człowieka, w pewnym sensie znieczulając go na ludzkie cierpienie? Ja ogólnie w to nie wierzę, przynajmniej to nie sprawdza się na moim przykładzie, bo to życie powinno decydowac o tym kim jestesmy, nie gry. I jeśli u kogoś to gry decydują to jest źle. Ale nie o tym temat. Ktoś głeboko wierzący i pracujący w Mafii dalej może uważać się za dobrego człowieka, bo po zabiciu kogoś dostał przecież przebaczenie od boga.
I akurat trudno mi nie powiedzieć, że katolicyzm to mało wygodna wiara. Na pewno wygodniejsza od takiego świadka jehowy, których często społeczeństwo po prostu nie akceptuje. A katolików tolerują wszyscy, może dlatego że podchodza do tego mniej fanatycznie, poza tym tutaj w grę wchodzi też polityka i to w znacznym stopniu. Przykazania (przynajmniej jedno) są zmienione dla wygody wyznających, jest dość sporo sprzeczności w tym wszystkim pomijając już nawet tą pedofilię czy homo księży. Bo to zdarza się wszędzie, katolicyzm może mieć tylko tyle z tym wspolnego że narzuca księżom celibat a im w główkach się przewraca.
Taki kościół latającego potwora spaghetti chce działać charytatywnie, wprowadzać tam gdzie trzeba edukację itd. Przynajmniej tak o sobie mówią. A kościół katolicki zdaje się chce mieć ważny głos w sprawach państwa, społeczeństwa i spore przychody. Oczywiscie nie uogólniam, bo nie każdy katolik ma takie podejście, ale coś jest nie tak jeśli taka postawa przeważa szczególnie wśród rządzących kościołem. zresztą co ja się tam znam. xD