Kurczę, takie teksty to już w zasadzie wymarły gatunek, dotąd podtrzymywany przy życiu chyba tylko przez Sal01. Nostalgia...
Nie chcę za bardzo pisać o błędach językowych, bo żaden ze mnie ekspert (widać zresztą po postach), poza tym to też wina pssite, że nie mają dobrej korekty. Jedna mała uwaga co do "100 bilionów":
https://translate.google.pl/?hl=en&tab=wT#en/pl/billionNo to mając z głowy najnudniejszą część, czas na krytykę, której tak pragniesz
Przede wszystkim, ktoś niezaznajomiony z serią nie ma czego tu szukać. Wymienione wątki są posegregowane według kolejności wydanych gier, co średnio przekłada się na płynność i ciąg logiczny tekstu. Np. wyjaśnienie kim są Patrioci i jak powstali pojawia się prawie dwa akapity po tym jak o nich wspomniałeś.
Można oczwiście powiedzieć, że to tekst dla fanów, ale jednak warto pomyśleć o promowaniu serii wśród "nieoświeconych", a ten tekst raczej nie pomoże (dla pewności trzeba przetestować, ale jestem mocno przekonany).
Widać bardzo, że temat cierpi na brak rozwinięcia. Po wstępie mogłem się spodziewać po prostu wyliczanki motywów, ale nie wiem czy to dobry sposób. Wydaje mi się (podkreślam,
"wydaje" oraz
"mi"), że lepiej by było skupić się na konkretnej perspektywie, zwłaszcza, że rozmiar tekstu był mocno ograniczony. Np. skupienie na mieszaniu prawdziwego świata z fikcją, tak jak fragment o wojnie w Zatoce czy zimnej wojnie. Sam temat teorii spiskowych w MGSach to materiał na dłuższy tekst.
Rzuca też się w oczy pewien brak konsekwencji z potraktowaniem tematów. Przy wspomnianej wojnie w Zatoce lub Iluminati opisałeś najpierw historyczne fakty (lub zanotowane w historii teorie), a potem zestawiłeś je z ich MGSowymi odpowiednikami. Później zamiast tego mamy podręcznik historii pióra Kojimy, gdzie nie ma żadnego podziału na prawdę i fikcję. Opisywane są wydarzenia w uniwersum, ale bez komentarza jak to się ma do rzeczywistości.
Często też mam wrażenie, że materiał jest pocięty w dziwnych miejscach, choć to może przypadek. Np. ten fragment:
[Patrioci] Cenzurują informacje o rzeczywistej ilości genomów w ludzkim DNA i tym podobnych. Według nich mało istotne informacje hamują ewolucję i dlatego trzeba to kontrolować
Wiesz o co mi chodzi?
Te zdania chyba nie powinny występować po sobie, ale rozumiem co miałeś na myśli.
Ok, zostawię Cię już w spokoju
. W żadnym razie nie starałem się wyciskać krytyki na siłę, starałem się tylko zwrócić uwagę na rzeczy, które warto uwzględnić na przyszłość. A skoro to robię, to dlatego, że uważam iż warto
. Niezła robota, przeczytałbym coś jeszcze w tym klimacie.