The End vs. Sniper Wolf

Tutaj możecie porównywać wszystkie częsci, dyskutować o nich i wymyslać najróżniejsze tematy dotyczące każdego Metal Geara

Moderatorzy: Infernal Warrior, GM

Kto jest lepszy - The End czy Sniper Wolf?

The End
29
47%
Sniper Wolf
33
53%
 
Liczba głosów : 62

The End vs. Sniper Wolf

Postprzez Nevar » Wt kwi 08, 08 23:26

Kto jest według Was lepszy? Ja wolę The Enda - jest bardziej doświadczony, ma lepszy kamuflaż, a walka z nim jest o wiele ciekawsza, bo można go zajść od tyłu...
Nevar
banan
 
Posty: 630
Dołączył(a): N wrz 03, 06 09:39

Postprzez Drax » Śr kwi 09, 08 00:11

Też wole TE walka z nim jest długa, cicha i w napięciu.
Mimo wzruszającej śmierci SW the end jest bardziej, że tak powiem "interesujący"
I'm no hero. Never was. Never will be.

http://ja.gram.pl/draxo0s
Avatar użytkownika
Drax
Vamp
 
Posty: 366
Dołączył(a): Pn sty 28, 08 00:34
Lokalizacja: Shadow Moses...

Postprzez Johny Sasaki » Śr kwi 09, 08 08:14

A ja wole Sniper Wolf i to nie tylko dlatego, ze sie w niej podkochuje od prawie 10 lat.
Jest bardziej ambitna i ludzka niz dziad gadajacy z lasem i umiejacy przeprowadzic proces fotosyntezy zeby przywrocic sobie stamine.
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Gillian » Śr kwi 09, 08 10:51

Dokładnie jak powiedział Sasaki - Sniper Wolf ma jakąś swoją historię, jest dostrzegalny w tej postaci pewien tragizm. The End natomiast to poprostu stary dziad, z którym się świetnie walczy, ale który w istocie jest zwykłą "przeszkadzajką", którą należy usunąć.

Zresztą na jakiej płaszczyźnie mamy te dwie postaci porównać? Bo mogłeś na to zwrócić uwagę. Gdyż jeśli chodzi o głębię postaci, to nawet nie ma czego porównywać, z kolei jeśli chodzi o samą walkę, to rzekłbm, iż ta z The End jest ciekawsza, bo dłuższa, bardziej wymagająca i interaktywna.
No ale zapytałeś "kogo wolimy", a tu bezsprzecznie wygrywa wg mnie Sniper Wolf
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Snake. » Śr kwi 09, 08 11:59

Sniper Wolf.
Argumenty - To co wyżej. Nic dodawac nie trzeba. No, może tylko to, że piękna kobieta.
[center]Nie pieprz,
[/center]
[center] CZATUJ![/center]
Avatar użytkownika
Snake.
The Fury
 
Posty: 586
Dołączył(a): Śr mar 26, 08 22:01
Lokalizacja: Z Raju Niemych Żądz

Postprzez SaladinAI » Śr kwi 09, 08 12:08

Imho Nevar w tym stwierdzeniu:

jest bardziej doświadczony, ma lepszy kamuflaż, a walka z nim jest o wiele ciekawsza, bo można go zajść od tyłu...


Ma na myśli tylko walkę a porównania osobowościowe możemy sobie z góry darować z wiadomych względów.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Johny Sasaki » Śr kwi 09, 08 12:16

Zaraz pewnie znowu sie burdel zrobi i kul pewnie mi bedzie suszul glowe nie komus innemu ale... Przeciez Nevar nie napisal o co mu chodzi, tylko dlaczego on woli wiec raczej wolnosc wyboru nam pozostawil w tej kwestii. Najlepiej niech on sam doprecyzuje o co mu chodzilo, bo zaraz temat sie zmieni o 'co mial na mysli Nevar?'.
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez SaladinAI » Śr kwi 09, 08 12:41

Co nie zmienia faktu że nie ma sensu porównywać osobowości skoro w MGS 3 zostałe one potraktowane po macoszemu.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Mr_Zombie » Śr kwi 09, 08 15:13

Jeżeli chodzi o porównywanie osobowości, to jest to bez sensu, bo jak już napisał Saladin, bossowie w MGS3 (prócz głównych bohaterów) w ogóle ich nie mają.

Jednak jeżeli chodzi o porównywanie samej walki, to również jest to bez sensu, gdyż MGS1 od MGS3 dzieli 6 lat (czasu rzeczywistego). PS2, w stosunku do PSX, daje o wiele większe możliwości, by uczynić walkę ciekawsze (lepsze AI przeciwnika, większe pole walki, więcej przeszkadzajek i brak schematów).

A ja i tak wolę Sniper Wolf. Piękna kobieta >>> stary dziad :P.
Avatar użytkownika
Mr_Zombie
The Fury
 
Posty: 599
Dołączył(a): Pn lip 18, 05 15:14
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Nevar » Śr kwi 09, 08 16:32

Przeciez Nevar nie napisal o co mu chodzi, tylko dlaczego on woli wiec raczej wolnosc wyboru nam pozostawil w tej kwestii.

Właśnie o to mi chodziło.

[ Dodano: Sro Kwi 09, 08 16:33 ]
Chodzi o to, kogo wolicie, ale to od Was zależy jak to uzasadnić.
Nevar
banan
 
Posty: 630
Dołączył(a): N wrz 03, 06 09:39

Postprzez MrPayne » So lip 26, 08 21:20

Sniper Wolf - głównie za osobowość, piękną śmierć i za cudowny art Shinkawy z wilkiem. Nie przebije tego nawet najczystszy snajperski pojedynek ever.
"I am the bone of my sword. Steel is my body, and fire is my blood. I have created over a thousand blades. Unknown to death.
Nor known to life. Have withstood pain to create many weapons. Yet, those hands will never hold anything. So as I pray... Unlimited Blade Works."

http://ja.gram.pl/MrPayne
Avatar użytkownika
MrPayne
Zanzibar
 
Posty: 278
Dołączył(a): Pn cze 09, 08 07:31
Lokalizacja: kościół na wzgórzu

Postprzez Dracu » Cz lip 31, 08 00:05

jesli chodzi o walke to The End, poprostu idealnie wg. mnie stworzony pojedynek snajperow ( chociaz samemu nim nie trzeba byc... ) wiele miejsc, dzungla, sposoby wyszukania wroga... wspaniale to jest. Mimo to walka z TE ma swoj minus, otoz po chyba 48h TE umiera ze starosci hehe ;) i to ze w jednym sniping poincie moze przesiedziec do swojego konca... troche to nieudane, nawet jesli po poscigu i jesli wie ze biegniemy za nim idzie i szuka niewiem czego, gdzies w dzungli a jego prawdziwy wrog stoi za nim...
gry-info.pl < - najwiekszy Polski portal o emulacji, zapraszamy!!
Avatar użytkownika
Dracu
Black Viper
 
Posty: 147
Dołączył(a): Pt sty 25, 08 01:25
Lokalizacja: Czestochowa

Postprzez SALADYN » Cz lip 31, 08 00:26

Bardziej do gustu przypadła mi walka z The End bo prostu ciekawa , lepsza , można ja rozegrać na kilka sposobów itp.
Ale głos oddałem na Wolf za urodę , tragizm i głębie tej postaci no i wzruszającą scene śmierci którą ludzie zachwycają się już 10 lat
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez Simon » Pt wrz 19, 08 01:16

SALADYN napisał(a):Bardziej do gustu przypadła mi walka z The End bo prostu ciekawa , lepsza , można ja rozegrać na kilka sposobów itp.
Ale głos oddałem na Wolf za urodę , tragizm i głębie tej postaci no i wzruszającą scene śmierci którą ludzie zachwycają się już 10 lat


Hell yeah!Ująłeś to dokładnie tak, jak zamierzałem to zrobić ja;]. To 'Okay hero, set me free' Kurdyjki będzie rządzić do końca (nie tylko emgieesowego) świata!
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez ColonelAI » Pt lut 27, 09 14:53

Sniper Wolf. Postać tragiczna z ciekawą historią i charakterem. Parę postów wcześniej wspomniano by nie wybierać w ankiecie postaci ze względu na osobowość. Jednak to co w MGSach tworzy niezapomnianych bohaterów to właśnie "to coś". The End z wylatującą szczęką...
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownika
ColonelAI
Raging Raven
 
Posty: 1039
Dołączył(a): Pn sie 27, 07 17:18
Lokalizacja: GW

Postprzez ArecaS » Pt lut 27, 09 19:35

Jasne, że Sniper Wolf lepsza. Raz, że walki są dynamiczniejsze i dużo bardziej efektowne. Dwa, że ma charakter i ciekawą historię, w przeciwieństwie do dziadunia, który tak jak wszystkie Cobry (oprócz The Boss i Sorrowa) wydaje się wykastrowany z tych dwóch elementów.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Sgt. Han » Wt lis 03, 09 09:43

Oczywiście, że SNIPER WOLF, ta postać ma ciekawą historię bardzo fajnie się ją ogląda w cutscenkach no i jej śmierć wzrusz chyba każdego... Natomiast jeżeli chodzi o THE END to tylko walka jest emocjonująca a sama postać za mało przedstawiona...
"A sense of duty when the risks run high"
Avatar użytkownika
Sgt. Han
Arnold
 
Posty: 21
Dołączył(a): N paź 25, 09 11:40
Lokalizacja: Bytom

Postprzez Snake_VR5 » N kwi 25, 10 09:50

zzzz
Ostatnio edytowano Pn lis 14, 11 23:48 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 1 raz
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Tidus93x » N kwi 25, 10 10:02

Jako snajper - The End, walka z nim była jedyna w swoim rodzaju, świetny motyw kiedy biegnę przez puszczę i nie wiadomo skąd strzał :D
Jako postać - Sniper Wolf, z wymienionych już powyżej względów.
Obrazek
Avatar użytkownika
Tidus93x
Jack the Ripper
 
Posty: 1827
Dołączył(a): N sty 31, 10 22:54
Lokalizacja: Zanarkand

Postprzez Sylvan Wielki » Pn sie 09, 10 20:40

The End ma jedną z najlepszych ksywek, walka z nim jest wg mnie ciekawsza, można do niej w ogóle nie dopuścić - swoistego rodzaju ewenement. Podobnie jak w przypadku FF VII nie rusza mnie śmierć binarnego ludka zazwyczaj, poza tym, należało się jej.
Zagłosowałem na bossa z MGS3.
Obrazek
Avatar użytkownika
Sylvan Wielki
Mniejsza połówka "Myth busted"
 
Posty: 16777215
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 22:13

Postprzez kALWa888 » Pn sie 09, 10 22:04

ja również na The Enda zagłosowałem. Tak jak wspominał kolega wyżej The End jest swego rodzaju ewenementem, zdaje się bardziej doświadczony, do tego jest jakimś "potworem" który łączy swoje siły z lasem. To że jest martwy i jedyne co daje mu te ostatnie chwile życia to walka ze Snakiem. No i wybucha po walce wyrzucając w niebiosa sztuczną szczękę. Jest najwięcej możliwości pokonania go. Walka z nim może trwać naprawdę bardzo długo. Jest tez dość tajemniczą postacią co go stawia w lepszym świetle. Szkoda tylko żę ma tak malo do powiedzenia (jak zresztą każdy boss w mgs3), w porównaniu do Sniper Wolf (czy np Psycho Mantisa) jest niemalże milczkiem.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Osvelot » Wt sie 10, 10 10:28

Ciekawsza postać kontra ciekawsza walka... niesprawiedliwy wybór, są zbyt zróżnicowani na polu zbyt wielu różnych kategorii.
Obrazek
"From now on... call me Big Bonus."
Avatar użytkownika
Osvelot
Solidus Snake
 
Posty: 2143
Dołączył(a): Śr lip 14, 10 14:37
Gram: w pici-polo na małe bramki

Postprzez Coldman » Wt sie 10, 10 12:49

U mnie The End, ale o włos. Różnica jest chyba taka, że The End jest snajperem z... natury, natomiast Sniper Wolf ma więcej pasji życia jako snajper. Ale, jak wiemy, z naturą nie wygrasz...

P.S. Sniper Wolf to dla The End tak jakby... prawnuczka ;) (The End - The Boss - Big Boss - Sniper Wolf).
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez Snake_VR5 » N sie 15, 10 15:41

"I can return to the forest at last."
I wszystko jasne..., niemniej uważam że oboje to wręcz urodzeni snajperzy.
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez SincoderFX » N sie 15, 10 15:55

To zależy co to znaczy w tym kontekście zdanie "kto jest lepszy?". Jeżeli chodzi o to, kto jest lepszym snajperem/przeciwnikiem - oczywiście wybór pada na ojca technik snajperskich, czyli The Enda. Natomiast jeżeli weźmiemy pod uwagę osobowość, magnetyzm postaci i swoistą głębię, zdecydowanie wygrywa Sniper Wolf.

PS. Fajny temat, gratuluję pomysłu.
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez Snake_VR5 » N sie 15, 10 22:06

Z całym szacunkiem dla zaawansowanie wiekowego The End, doświadczonego jako snajper który na polu walki wykorzystywał Ghillie Suit. Ale uważam że pod kątem ''kto jest lepszy'' Sniper Wolf wcale nie stoi na z góry straconej pozycji... Zresztą sorry, w MGS3 nawet nie miałem poczucia że The End to jakiś wyjątkowy snajper. W przypadku Sniper Wolf miałem to chociaż zapewnione w postaci dwóch starć i dramatycznej sceny gdzie dostaje Meryl.
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez SincoderFX » Pn sie 16, 10 14:35

No to jest trochę tak jak z porównywaniem Snake'a i Big Bossa. Tyle tylko, że The End nawet nie dożył czasów Sniper Wolf, więc ich pojedynek byłby i tak niemożliwy. Różnica wieku, technologii i otoczenia (!). Sniper Wolf miała już do dyspozycji o wiele bardziej zaawansowaną technologię (chociaż tutaj bym nie przesadzał), jednak to The End był mistrzem kamuflażu. Stawiałbym na The Enda - duuużo starszy, duuużo bardziej doświadczony.
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez Osvelot » Pn sie 16, 10 14:59

Dodajmy, że dziadek pojedynków snajperskich nie chrupał Diazepamu, żeby wbijać Snejkowi usypiające rzutki prosto w czoło.
Obrazek
"From now on... call me Big Bonus."
Avatar użytkownika
Osvelot
Solidus Snake
 
Posty: 2143
Dołączył(a): Śr lip 14, 10 14:37
Gram: w pici-polo na małe bramki

Postprzez Snake_VR5 » Pn sie 16, 10 20:15

Niech mnie ktoś poprawi ale chyba nałogowcem była jeśli chodzi o diazepam i pentazemin
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Osvelot » Wt sie 17, 10 13:23

No właśnie to napisałem, że ona chrupała Diazepam/Pentazeminę, a The End całe życie jechał na freszu.
Obrazek
"From now on... call me Big Bonus."
Avatar użytkownika
Osvelot
Solidus Snake
 
Posty: 2143
Dołączył(a): Śr lip 14, 10 14:37
Gram: w pici-polo na małe bramki

Następna strona

Powrót do Wszystko o serii

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron