przez DejaVu » N cze 22, 14 21:58
W MG i MG2 to świeżak, który dopiero co nabiera doświadczenia w boju. W MGS ma już status legendy, o czym świadczy rozmowa z Meryl po pokonaniu Ocelota. W MGS2 pełni rolę mentora dla Raidena, sam też jest współzałożycielem Philanthropy. Co tylko potwierdza że nie chce być dłużej marionetką w niczyich rękach. W MGS4 to zgorzkniały weteran, który dzięki sile swojej woli jeszcze raz chce uratować świat. Mimo tego że organizm odmawia mu posłuszeństwa. Tak więc Solid Snake dojrzewa na naszych oczach, chyba tez razem z nami graczami. Ostatnie jego wcielenie jest chyba jednak tutaj najbardziej tragiczne ze wszystkich i jeszcze ta niepewność... zginie czy nie zginie. Ostatecznie nie zginął, Hideo Kojima nie uśmiercił kury znoszącej mu złote jaja. A może po prostu nie chciał z czystego sentymentu, lub być może szykuje dla nas coś jeszcze. Jakiś epizod, czy postscriptum do postaci