Gillian napisał(a):To nie jest tak, że developerka kosztowała 80 baniek, a do tego jeszcze marketing, który nieraz przewyższa koszt stworzenia gry?
To.
I jeszcze jedno, 179 milionów ze
sprzedaży. Gracze zapłacili 179 milionów. Co należy podzielić przez... 3 albo może 4-5, jeżeli chcemy szacować przychód Konami.
SAL, zróbmy coś z tym niusem, żebyśmy nie wyszli tutaj na gamoni ekonomicznych. Wiem, że Destructoid się podniecił i nie umie się powstrzymać od wysmażenia parząco gorącego niusa, ale jak na polski serwis przystało, powinniśmy zachować sceptycyzm :^)
Tak naprawdę do teraz nie wiadomo, czy gra się zwróciła. Destructoid powołuje się na VentureBeat - tam już lepiej, bardziej zachowawczo - sprzedaż znacznie przekroczyła budżet, ale bez pochopnych wniosków dotyczących zwrotu kosztów i gadania o tym, jak Konami postąpiło kretyńsko w ogóle susząc głowę Kojimie o pieniądze. VB się powołuje na raport Adobe Digital Index, dostępny tutaj
http://www.slideshare.net/adobe/us-gaming-trends-report który jak na źródło jest dość niekonkretny (patrz: Methodology).
Forbes (ufam, że ziomki z Forbesa się już znają na piniondzach) szacuje, że gra powinna się sprzedać w ilości co najmniej 5-6 milionów kopii.
http://www.forbes.com/sites/olliebarder ... woods-yet/ (Forbes contributor, a nie rdzenna redakcja Forbesa, tak na marginesie, więc też nie 100% profeska)
Biorąc pod uwagę cenę gry (która ani drgnie, a pula kluczy z nVidii - jedyne źródło tańszego MGSV i to tylko na PC - to kompletny margines statystyczny) czyli 60$, na fanfary przyjdzie czas kiedy MGSV sprzeda się za 360 milionów. O ile szacunkowa wartość przewiduje koszty marketingu. Czytałem jeszcze raz artykuł na Forbesie i wydaje mi się, że kolo właśnie doszacował ewentualny marketing, ale nie jestem pewien czy nie spogląda zbyt optymistycznie na procent sprzedaży, który ostatecznie dociera do Konami.
Poza tym nius jest stary tak naprawdę, wszyscy znali liczby (3 miliony sztuk i 3m x 60$ = 180m $) już w połowie września - niusy zaczęły się pojawiać po tym, jak te dane powtórzyło Adobe w swoim raporcie, co podchwyciło VB przywołując porównanie MGS V i Avengersów prosto z raportu, co potem zostało już zniekształcone przez Destructoid i powtarzane wszędzie w kółko.
Co powiecie na to, żeby napisać follow-up niusa i wziąć na siebie odpowiedzialność rzetelności i wybić się ponad Destructoid i Onet.pl?
PS. Tak, Onet też o tym napisał, w stylu VB i Destructo.