Kolejny MGS od Kojimy?

Analizy, opinie, dyskusje fanów.

Postprzez kALWa888 » Wt kwi 05, 11 20:15

Ciekawe gdzie te wasze bezsensy. Jak to coś w stylu tego co było w rozmowie na temat MGS4 to ja nie mam wam nic do powiedzenia. Widać seria MGS chyba nie dla was. Myślałem że to forum fanów MGS?
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Gillian » Wt kwi 05, 11 20:26

Forum fanów MGS. Fanów, nie zaślepionych fanbojów. Jak coś jest do dupy i ojciec serii psuje elementy gry jakimiś bzdurami to trzeba zapłąkać, a nie udawać oddanych fanów.

Anyway, nie ma po co kolejnego flejma tworzyć... Każdy sobie myśli co sobie chce : )


Jestem fanem Gran Turismo, ale czwórka była imo odgrzewanym kotletem i mi się nie podobała. Byłem wręcz fanbojem ISS/PES, ale teraz wolę FIFę, choć i tak kibicuje PESowi.
Ostatnio edytowano Wt kwi 05, 11 20:32 przez Gillian, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Lazuli Lapis » Wt kwi 05, 11 20:26

No forum fanów, ale jak się coś lubi to się jednocześnie stawia czemuś takiemu pewne wymagania... wiec jeśli wg. kogoś poziom serii spada to jest to jego zdanie i ma prawo tak uważać i narzekać.
Nie wszystko się musi wszystkim podobać, nawet (a może zwłaszcza) jeśli są fanami serii.
Obrazek
Avatar użytkownika
Lazuli Lapis
The Inspector
 
Posty: 381
Dołączył(a): Wt gru 07, 10 20:12
Lokalizacja: Stare Babice
Gram: BioShock, Mirror's Edge
Czytam: Fahrenheit 451

Postprzez kALWa888 » Wt kwi 05, 11 20:29

Nie powiedziałem że wszystko co zrobi Kojima łykam jak pelikan, ale zdecydowanie jestem przeciw stwierdzeniu, że seria spada. Stacza się Silent Hill np, ale nie MGS. I stawiam wymagania wielu grom. I rzadko które je spełniają. W przeciwieństwie do MGS.

Już teraz widzę, że to mnie określaliście mianem "fanboja". A ja nim nie jestem.
Na ten przykład Peace Walker średnio przypadł mi do gustu, gdzie MGS4 spodobał się bardzo. No i excuse me, ale ja nie zabraniam nikomu mieć swojego zdania. Z tym pytanie o fanów, chodziło mi o to że jaki fan chce żeby zakończyć w pizdu serię, która dobrze się trzyma? Tym bardziej, że twórcy mogą podejść inaczej do tworzenia nowego MGSa. Nie rozumiem po co już skreślać serię.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez La-Li-Lu-Le-Lo » Wt kwi 05, 11 21:04

O tym czy seria będzie nadal zdecydują producenci, nie fani, więc o przyszłość mgs'a możesz być spokojny. Fabuła to kwestia dyskusyjna, ale chyba w jednym możemy się zgodzić - powinni pójść w kierunku nowych rozwiązań w kwestii gameplayu i bardziej go rozwinąć. Czy to będzie kolejny epizod B.B czy też restart serii. Po to aby seria znacznie ewoluowała pod tym kątem. Możliwe, że właśnie Rising będzie tego przykładem.

A na nowego "MGS 5" jest raczej za wcześnie. Jeszcze Rising i MGS3D się nie ukazały.
Avatar użytkownika
La-Li-Lu-Le-Lo
Fortune
 
Posty: 307
Dołączył(a): N cze 22, 08 15:29
Lokalizacja: GW

Postprzez Simon » Wt kwi 05, 11 21:49

SALADYN napisał(a):
twilite kid napisał(a):
KaLwA888 napisał(a):Nie zjada jeszcze swojego ogona, nie sypie na lewo i prawo bezsensami
Wręcz przeciwnie...


Podpisuje sie wszystkimi ręcami i nogami.

Trochę przesadzacie.
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez maciej1- » Wt kwi 05, 11 22:38

Tylko nie da się ukryć, że seria się niejako zatraciła i już nie wiadomo czym tak naprawdę jest MGS. Co go definiuje? O ile MGS i MGS:SoL były pod względem klimatu dosyć spójne i raczej odwoływały się do głębszych i podniosłych wartości to kolejne części utraciły tą cechę. Nie mówię, że MGS3 i 4 to złe GRY - w "trójeczkę" się zagrywałem i mi się bardzo podobała. Trzeba sobie tylko odpowiedzieć na pytanie czy chcemy grać w MGS'a czy w produkty opatrzone tylko tym logiem.

Kiedyś gry wychodziły i miały jedną kontynuację, ewentualnie pojawiała się trylogia. Teraz nikogo nie dziwi, że jakaś seria ma po 6-7 części i masę spin-off'ów. Nawet Rising to taka próba sprzedania czegoś nowego, ale asekuracyjnie podepnijmy to pod Sneja "bo się sprzeda" - co nie zmienia fakt, że zagram z bananem na twarzy.
maciej1-
Predator
 
Posty: 97
Dołączył(a): Pn mar 09, 09 19:39

Postprzez SALADYN » Śr kwi 06, 11 12:47

Simon napisał(a):Trochę przesadzacie.


A czemu przesadzamy , moim zdaniem w paru miejscach Kojima przedobrzył a w tych dwóch trzech miejscach po prostu pojechał ostro po bandzie i żadna gadka że to japońska gra czy że taka specyfika serii nie jest mi w stanie wytłumaczyć że tak ma być.
Mnie się nie podoba że Big Boss pojawił się na końcu MGS4 tylko po to żeby znowu umrzeć , nie podoba mi się tłumaczenie nieśmiertelności Vampa nanomaszynami , nie podoba mi sie tłumaczenie kim są patrioci i nie podobają mi się wątki które nagle wyskakiwały i nie miały żadnego logicznego uzasadnienia poza grubą nicią którymi były szyte ku zadowoleniu fanbojów (ot taka Eva jako matka węży) , Kojima nie jest doskonałym reżyserem a ja nie jestem zaślepionym odbiorcą który wszystko łyknie bez popitki i będzie wołał o więcej.

Tak jeszcze odnosząc się do tematu , nowy MGS powstanie tak czy siak , jest to seria która uratowała Konami od bankructwa w czasie kryzysu i na niej firma głównie zarabia poza PES i paroma innymi popierdółkami także nie ma co biadolić że dalej trzaskają te MGS'y byle by tylko seria oferowała od czasu do czasu jakieś odświeżenie choćby w kwestii gameplayu co na całe szczęście juz się dzieje przy okazji PW i Rising.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez kALWa888 » Śr kwi 06, 11 23:36

Odświeżenie gameplayu mamy już od 4 części. Owszem specyfika japońskich produkcji ma to do siebie że wiele "dziwności" można nią wytłumaczyć. Jako matkę weży kogo byś bardziej wolał? Nową postać ,której wątęk Kojima znowu by rozwijał? Dopiero zrobiłby się tasiemiec. Nieśmiertelność Vampa nie była tłumaczona nanomaszynami, ale regeneracja jego ciała. Jak dotąd SALADYNie nie zauważyłem by cokolwiek się tobie w MGS4 spodobało. Gra jest udana nawet pod względem fabuły (mimo kilku sprzeczności), nie ma co do tego wątpliwości. Dobrze wiemy wszyscy, że każdy wątek ma jakieś uzasadnienie. Tylko widać nie każdemu to uzasadnienie się podoba. Kojima tych wszystkich wątków z dupy sobie nie powyciągał. Są przemyślane i to wzdłuż i wszerz. A że takie tłumaczenie się nie podoba to już kwestia gustu.

Zapominasz chyba, macieju1-, że MGS (a dokładniej MG) zaczyna się w dżungli. Więc czepianie się klimatu trzeciej (i następnych) części jest co najmniej bez sensu. Chyba że co innego masz na myśli mówiąc "klimat". Akcja dzieje się w dżungli. Nic dziwnego, że gra ma inny klimat od pierwszej i drugiej części. Ja grając w każdego kolejnego MGSa czuję, słyszę i widzę że to wciąż jest ta sama seria. To nie jest tylko logo. Dzisiaj przeszedłem sobie pierwszego MGSa po raz kolejny i wiem o czym mówię. Seria jest pod wieloma względami niezmieniona. Przynajmniej jeśli chodzi o specyfikę. Co prawda kilka wątków się ze sobą gryzie, ale z tego co się orientuję MGS nie miał być kontynuowany. JUż od drugiej części zaczynają się dopiski, o których w pierwszej części nie ma najmniejszej mowy. Jeśli czepiać się czwórki, to czepiać się całej serii.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Gillian » Śr kwi 06, 11 23:51

Odświeżenie gameplayu mamy już od 4 części.
Od 4 części, która po kilku latach przypomniała sobie o istnieniu takiego Splinter Cella.

KaLwA888 napisał(a): Jako matkę weży kogo byś bardziej wolał?
Nikogo. Wcześniej było to zupełnie nie istotne i tak mogło pozostać.

Nieśmiertelność Vampa nie była tłumaczona nanomaszynami, ale regeneracja jego ciała.
Kilka headshotów. No regeneracja jak nic. Poza tym było to obdarciem tej ciekawej postaci z jej tajemnicy.

Dobrze wiemy wszyscy, że każdy wątek ma jakieś uzasadnienie.
Po cholerę? Kojima za punkt honoru chyba sobie przyjął wszystko wyjaśnić, kiedy wiele wątków nie wymagało wyjaśnienia.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez SALADYN » Śr kwi 06, 11 23:58

Matka węży miała zostać tajemnicza podobnie jak kobieta od której pochodzą jajeczka użyte przy klonowaniu potomstwa Big Boss'a a o której wiadomo że była zdrową japonką i współpracownicą Paramedic , tyle wystarczyło w zupełności odnośnie tej kobiety tylko Koji musiał przypisać jakąś większą rolę Evie w MGS4 i zrobił z niej matkę węży , to jest dla mnie motyw wyciągnięty z przysłowiowej dupy.

KaLwA888 napisał(a):Nieśmiertelność Vampa nie była tłumaczona nanomaszynami, ale regeneracja jego ciała.


...poprzez nanomaszyny a więc masło maślane.

KaLwA888 napisał(a):Dobrze wiemy wszyscy, że każdy wątek ma jakieś uzasadnienie. Tylko widać nie każdemu to uzasadnienie się podoba.


Ma jakieś uzasadnienie ale nie na siłę jak personalia Patriotów i to jest właśnie problem w moim przypadku , nie sam fakt kim są Patrioci tylko to że wydaje mi się to tłumaczenie wciśnięte na chama żeby było skoro Koji to obiecał przed premierą.

KaLwA888 napisał(a):Jak dotąd SALADYNie nie zauważyłem by cokolwiek się tobie w MGS4 spodobało.


Wiele rzeczy mi się podobało ot choćby klimaty podczas poszczególnych aktów jak bliski wschód , Praga czy nostalgiczne Shadow Moses , podobało mi sie także wyważenie broni ale archaizmy z ich magazynowaniem i dostępnością podczas misji już niekoniecznie zresztą w paru odpowiednich tematach chyba pisałem co mi się podoba a co nie.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez kALWa888 » Cz kwi 07, 11 00:08

Myślę wciąż że to kwestia gustu. Dla jednych te tłumaczenia mają sens, dla innych nie. Nie sądzę żeby tłumaczenie patriotów było wciśnięte na siłę. Wątek EVY jako matki - moim zdaniem nic lepszego nie mógł Kojima wymyślić. Jakby nie była to EVA, byłaby to inna kobieta, której historia byłaby pewnie pokrótce wyjaśniona w jakimś spin-offie. Pojawienie się BB na końcu gry to wciąż kwestia dyskusyjna jak sądzę. JA tam na razie mam teorię że Snake faktycznie umarł a to tylko jakieś pośmiertne majaki. Ale już o tym pisałem. Anyway, Kojima postawił sobie za cel wyjaśnienie wszystkich wątków i wybrnął z tego bardzo dobrze. Wiadomo, że nie zadowoli wszystkich, ale jedno jest pewne. Tragicznie nie jest. Seria wciąż zasługuje na kontynuację.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Gillian » Cz kwi 07, 11 00:11

Jakby nie była to EVA, byłaby to inna kobieta, której historia byłaby pewnie pokrótce wyjaśniona w jakimś spin-offie.
Spytam kolejny raz: po kiego grzyba? Czy to było tak istotne? Czy zachodziliśmy wcześniej w głowę, kim jest matka węży? Mogło tego wątku nie być. Eva mogła wrócić ale niekoniecznie w takiej roli.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez kALWa888 » Cz kwi 07, 11 00:15

To że ty się nie zastanawiałeś, nie znaczy że mieli tak wszyscy. Ja np byłem zainteresowany matką Snake'ów. Jest ojciec, to gdzie matka? I EVA w jej roli przypadła mi do gustu.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Gillian » Cz kwi 07, 11 10:08

W podobny sposób można było się nad wszystkim zastanowić. Hmm... ciekawe co z rodzicami Naomi? Może wcale nie zginęli z rąk Gray Foksa? A może Naomi jest siostrą Otacona, mają wspólnego ojca/matkę, albo jej ciotką jest Eva a wyjaszkiem Ocelot - tak w sam raz, żeby wszystko zostało w rodzinie. Dlaczego to nie zostało wyjaśnione? Przecież to tak samo istotne postaci!

Do MGS4 matce Snakeów było poświęcone może parę zdań i nie grała żadnej roli, gdyż Les Enfants Terribles są klonami jedynie wyhodowanymi w macicy matki. I nagle okazuje się, że jest nią chińska agentka z przedziurawionym brzuchem (jak jej macica? zniszczone mięśnie brzucha? z takim urazem kobieta pewnie już nigdy nie byłaby w stanie urodzić dziecka)... Która jeszcze akurat przypadkowo była zamieszania w główny wątek serii? No bu ha ha. O naiwności...
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8739
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez kALWa888 » Cz kwi 07, 11 10:19

Sam Gray Fox powiedział że zabił rodziców Naomi, więc ten wątek jest wyjaśniony. Z tego co mi wiadomo seria MGS od zawsze jest mało realistyczna, a jeśli już to pod niewieloma względami. Poza tym jeśli dobrze pamiętam, to EVA nie została podziurawiona w miejscu macicy (chyba że coś mi umknęło? może byłem za bardzo wpatrzony w jej biust? ...), poza tym mięśni brzucha to ona aż tak zniszczonych nie miała, a to czy byłaby w stanie urodzić to już nie mi oceniać a człowiekowi specjalizującemu się w tej dziedzinie. No i nie zapominajmy, że to tylko gra. Zaraz dojdziemy do tego że "jak Liquid mógł tyle razy umierać w pierwszej części?". Ktoś tu powolutku popada w absurd. Zaczynasz wymyślać jakieś bzdety, które nijak mają się do tego co wymyślił Kojima (lub ktoś inny z ekipy). Jak zrobią Metal Gear Ocelot to będę zainteresowany rodzicami jego.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez SALADYN » Cz kwi 07, 11 12:31

Zgodzicie się chyba że ta dyskusja dalej nie ma sensu skoro wszyscy dobrze wiemy że w większości przypadków to kwestia gustu i jeden drugiego nie przekona ?
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez kALWa888 » Cz kwi 07, 11 12:32

I chwała za tego posta.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Solidny » Wt kwi 19, 11 00:29

Wszyscy biadolą o tych sprzecznych wątkach fabularnych i naiwnych wyjaśnieniach, a przecież nigdy o to nie chodziło. Jest lepiej niż w przypadku nowych Gwiezdnych Wojen, gdzie odwzorowanie uniwersum przysłoniło coś tak podstawowego jak dobra opowieść. Z MGS jest odwrotnie - jakość gry, wizja i forma, którą przyjął Kojima psują spójność pewnych wydarzeń, jednak one nigdy nie były na pierwszym planie. Zawsze chodziło o przesłanie, emocje i dobrą grę.

Wyjaśnienia podane w MGS4 wydały mi się z jednej strony prztyczkiem w nos dla fanów (podobnie jak Raiden, który miał być niegrywalny w momencie, gdy stał się cool), którzy koniecznie chcieli dokończenia wątków z MGS2, a z drugiej było to coś koniecznego dla formy, którą przyjął - Grande Finale. Dlatego powrót Big Bossa był konieczny. Najpierw racjonalny powrót - w postaci zalaminowanego szkieletu - nie mógł zadowolić, ale taka była forma - racjonalizacja, wytłumaczenie wszystkiego. Z drugiej strony, kłóciło się to z formą poetyckiego Finału, dlatego BB powrócił po raz drugi, w zasadzie po zakończeniu - poza całością, poza racjonalnością.

Peace Walker dziwił mnie pojawiając się po MGS4, po Wielkim Finale. Wątek główny to po prostu kulisy wielkości Big Bossa i dopiero "drugie zakończenie" (podobnie jak w MGS4) łączy tę część z pozostałymi. W zasadzie nawet nie o to chodziło, missing link to coś przy okazji, to przede wszystkim miała być dobra gra, w której Kojima zawarł przesłanie ozdobione historią, którą chciał opowiedzieć.

Jeśli dalej ma mieć takie podejście, że liczy się jakość gry, emocje, ciekawa historia, a przy okazji pogłębienie mojej ulubionej serii - to ja czekam na więcej!
Avatar użytkownika
Solidny
Zanzibar
 
Posty: 2727
Dołączył(a): Pt lut 24, 06 16:10
Lokalizacja: Gduńsk
Gram: hipsterskie badziewia
Czytam: Komentarze na YT

Postprzez kALWa888 » Wt kwi 19, 11 12:44

I wszystko na ten temat. Zgadzam się z Solidnym.
Zdecydowanie kolejny MGS od Kojimy to coś na czekam z niecierpliwością.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Poprzednia strona

Powrót do Droga do Zanzibaru

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron