Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Początek rewolucji Big Bossa i przekształcenie serii jaką znamy

Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Hidden » So wrz 19, 15 13:28

Wiem, temat wałokowany wielokrotnie. Na Davida się wypięto, wybrano jakiegoś lalusia, który, ekhm, *nic* nie wie o serii, świętokradztwo (sam byłem wśród rozjuszonego tłumu). Niemniej teraz jesteśmy mądrzejsi o przejście gry, więc można pokusić się o rozpatrzenie tej sprawy.

Nie mi oceniać jakim aktorem jest Kiefer, bo nie widziałem go prawie w żadnym filmie (pomijam reklamy 24 Godzin, które swego czasu leciały na Polsacie nieustannie). Wiem, że jest Hollywoodzką szychą, "oh-ah", podnosił rangę projektu, a jego ojciec jest świetnym artystą ze starej gwardii.

Mamy więc tego naszego Venom Phantom 2rd Bigg Boss Ahab Medic Snake'a. Małomównego, cichego, zamkniętego w sobie. Przez którego słowowstręt, Miller i Ocelot prowadzą bezsensowne rozmowy. Prowadzi to śmiesznych, ale zarazem absurdalnych sytuacji. Raz zdarzyło się, że gdy Miller "dzwonił" do Snake'a, pyta go co ma zrobić, to sam sobie po sekundzie odpowiada "Okej, zrobię to i tamto". Miałem wtedy poczucie, że nie dali radę złapać Kiefera, by nagrał dodatkowe zdanie do tej "scenki".

Okej, rozumiem, Snake jest po ciężkich przeżyciach, nie jest sobą, nic nie mówi. Trauma, trauma. Okej... Niech będzie.

Kojima rok albo 2 lata temu tłumaczył się, ze mniej będzie rozmów w serii, bo więcej przekaże się mimiką dzięki Super-Duper Motion-Caputre (dlatego 90% fabuły dostajemy nagraniami, a cut-scenek jak na lekarstwo...). Że emocje będą nie mówione, ale widoczne na twarzy postaci. Nie zaprzeczę, taki Kaz jest bardzo ekspresywny (bo i nosi w sobie tak dużo złości) i świetnie się go ogląda. Ale Snake? Zawsze ma tę samą minę. Zawsze. Prawie nie zmienia mu się ułożenie ust, krzywi się tylko, gdy wykonujemy leczenie poważnych ran. W swoje urodziny co prawda lekko się uśmiecha, ale oczywiście nic nie mówi. Brak emocji na twarzy Big Bossa i jego wiecznie zmarszczone brwi doprowadził do absurdalnej sytuacji, gdy w filmie z misji 51 (LINK) nie zauważyłem nawet, że nie zaimplementowano Snake'owi mimiki! Wiem, że widać mu tylko 1/3 twarzy, ale jego ułożenie brwii czy wzrok były tak dla niego typowe, że w ogóle nie zwróciłem na to wpierw uwagi.

Dodatkowo Kojima uwielbia sceny ze Snake'iem profilem, dodatkowo prawym, czyli bez oka. Wtedy kompletnie nic nie widać na jego twarzy. Jaki to ma sens? Czy to kolejny dowód na zakochanie Kojimy w trollingu? Snake wymienia groźne spojrzenia z Kazem, boczą się jak wściekłe byki, ale miny Snake'a nie widzę, tylko nos i przepaskę na oko. Więc tak naprawdę zakładam jedynie, że Snake się boczy, bo nie jest mi dane tego zobaczyć. Ale on ma taką samą minę zawsze, więc pewnie tak. Jak się tak zastanowić, dużo lepiej to wyglądało w Snake Eater, twarz Snake'a była zdecydowanie bardziej naturalna.

Do czego zmierzam... Po co nam był ten cały Kiefer? Po co zasłaniać się motion-capture twarzy, skoro główna postać ledwo z niego korzysta? Wszystkie inne voice-actingi pozostały na swoich miejscach, tylko Hayter, ikona serii, została wykopana. Niesprawiedliwie.

Po wypłynięciu sprawy z sobowtórem Snake'a pojawiła się bardzo ciekawa idea - otóż David miałby dubbingować oryginalnego Szefa, a Kiefer tego drugiego. Jak wiemy tak się nie stało, a Kefir odpowiada zarówno za głos Medyka jak i Węża. Szkoda.

A Wy co sądzicie? Kiefer według Was się sprawdził?
Avatar użytkownika
Hidden
Red Blaster
 
Posty: 79
Dołączył(a): Pn sie 04, 08 13:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Faja » So wrz 19, 15 13:41

Sądze, że podawanie za przykład misji wywalonej z gry, która została skończona w 30% jest dopiero trollingiem.
What is a man? A miserable little pile of secrets! But enough talk... Have at you!
Avatar użytkownika
Faja
Big Boss
 
Posty: 3031
Dołączył(a): Wt lip 29, 08 15:35
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Hidden » So wrz 19, 15 13:47

Faja napisał(a):Sądze, że podawanie za przykład misji wywalonej z gry, która została skończona w 30% jest dopiero trollingiem.


To nie jest przykład na brak emocji, tylko porównanie Snake'a bez mimiki i Snake'a z zaimplementowaną mimiką (której i tak prawie nie ma). Czytaj uważnie.
Avatar użytkownika
Hidden
Red Blaster
 
Posty: 79
Dołączył(a): Pn sie 04, 08 13:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez SALADYN » So wrz 19, 15 13:55

No właśnie, Eli w tej "wyciętej na złość graczom, super ważnej" misji nie ma nawet odrobiny mimiki, przykład słaby.
Poza tym spora grupa graczy miała Haytera i jego przerysowanego głosu powyżej uszu. Kiefer może i ma kawałek kloca zamiast twarzy i dialogów tyle co kot napłakał ale i tak brzmiał znacznie naturalniej od Haytera.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Hidden » So wrz 19, 15 14:25

SALADYN napisał(a):No właśnie, Eli w tej "wyciętej na złość graczom, super ważnej" misji nie ma nawet odrobiny mimiki, przykład słaby.


No ludzie kochani...
Mówię przecież, że nie o to chodzi. Ja wiem, że tam nie ma mimiki. To jest cała pointa! Snake'owi nie rusza się ani oko ani brew, nic. Nie mruga nawet. Ale ja tego nie zauważyłem - z jednej strony dlatego, że ma też maskę gazową, więc tak naprawdę nie widać za dużo jego twarzy. Ale też dlatego, że on zawsze ma taką minę bez wyrazu i po prostu nie dostrzegłem nic nienaturalnego w modelu Snake'a. Gdyby ktoś mnie zapytał po pierwszym obejrzeniu, odpowiedziałbym, że jego model był w pełni gotowy.
Avatar użytkownika
Hidden
Red Blaster
 
Posty: 79
Dołączył(a): Pn sie 04, 08 13:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez DanteeChaos » So wrz 19, 15 15:15

Moim zdaniem od samego początku błędem było castowanie Davida w roli Big Bossa skoro grał już Solid Snake'a. To kot grał Venoma w TPP jest nieistotne ze względu na małą ilość voice actingu głównego bohatera gry.
DanteeChaos
Arnold
 
Posty: 24
Dołączył(a): So wrz 12, 15 23:56

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Faja » So wrz 19, 15 15:31

Poza tym gdyby Hayter byl prawdziwym BB w TPP to caly twist szlag by trafil juz na trailerach
What is a man? A miserable little pile of secrets! But enough talk... Have at you!
Avatar użytkownika
Faja
Big Boss
 
Posty: 3031
Dołączył(a): Wt lip 29, 08 15:35
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez vanrafell » So wrz 19, 15 17:03

Na moje oko Hayter po prostu nie pasował do nowego MGS'a.
Jak dla mnie w porównaniu do części poprzednich TPP jest dużo...poważniejszy?
Kiefer sprawdza się tutaj doskonale, głos niewyraźny, połykający głoski, idealnie wkomponował się w rolę żołnierza po przejściach.
Tym bardziej że zmienił się sam silnik oraz obraz Węża.
I nawet nie chodzi tutaj o twist czy fabułę. Jedyne czego żałuje i bardzo mi się nie podoba to mała ilość kwestii mówionych przez Sutherlanda.
David Hater pasował do Shadow Moses czy Big Shell czy Tankera. W Snake Eater też dał radę. Ale już w Guns of The Patriots brzmiał...sztucznie. Z resztą jak cały czwarty MGS.
W Peace Walker'a nie miałem okazji zagrać.
Skoro przy MGS4 jesteśmy Venom powinien mówić głosem Big Boss'a z 4, Richard Doyle świetnie potrafi modulować głos. Dobrym przykładem jest seria Legacy of Kain gdzie perfekcyjnie oddaje głos "intryganta".
""Old soldiers never dies"
Avatar użytkownika
vanrafell
Machinegun Kid
 
Posty: 13
Dołączył(a): Wt mar 31, 15 14:31

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez SALADYN » So wrz 19, 15 17:07

Hidden napisał(a):No ludzie kochani...
Mówię przecież, że nie o to chodzi. Ja wiem, że tam nie ma mimiki. To jest cała pointa! Snake'owi nie rusza się ani oko ani brew, nic. Nie mruga nawet. Ale ja tego nie zauważyłem - z jednej strony dlatego, że ma też maskę gazową, więc tak naprawdę nie widać za dużo jego twarzy. Ale też dlatego, że on zawsze ma taką minę bez wyrazu i po prostu nie dostrzegłem nic nienaturalnego w modelu Snake'a. Gdyby ktoś mnie zapytał po pierwszym obejrzeniu, odpowiedziałbym, że jego model był w pełni gotowy.

Obejrzałem filmik jeszcze raz i przyznaje ci racje. Kiefer w odrzuconej misji ma tak samo drewnianą twarz jak we wszystkich w grze. Mimo wszystko będę bronił wyboru głównego aktora bo wychodzi na to że biczować powinniśmy tutaj Kojime za jego błędy w pisaniu scenariusza.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Osvelot » So wrz 19, 15 17:47

Powiem tak - Hayter to ikona serii, koniec i kropka. Ale od MGS 4 (może PO) przestał mieć swój głos. Takie charczenie może z podobnym skutkiem zrobić już każdy. Ja mogę udawać głos późnego Haytera, bez większego wysiłku. Przez to, że jego brzmienie to 0% głosu i 100% maniery.

Kefir pasuje do cięższego, poważniejszego (cichszego jakby?) TPP. Jego sposób wypowiedzi też pasuje do roli autysty ze szrapnelem w głowie po dziewięcioletniej śpiączce.

Po prostu pasował.

A z zarzutami odnośnie niespełnionych obietnic (mimika) się zgadzam.
Obrazek
"From now on... call me Big Bonus."
Avatar użytkownika
Osvelot
Solidus Snake
 
Posty: 2143
Dołączył(a): Śr lip 14, 10 14:37
Gram: w pici-polo na małe bramki

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Metyl » So wrz 19, 15 21:21

Jeszcze jedno pozwolę sobie dodać: też zwróciłem uwagę na to, że w zasadzie przez cały czas twarz Venoma się nie zmienia, nie wyraża żadnych emocji itd. Ale w kontekście tego, że jest przeszczepiona (i np. mięśnie nie pracują tak idealnie jak z "oryginalnym" ryjem) ten brak ruchu wydaje się całkiem uzasadniony...
Metyl
Black Viper
 
Posty: 153
Dołączył(a): N lip 06, 08 23:12

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez SALADYN » So wrz 19, 15 21:36

Bez przesady, nie tłumaczmy sami sobie czyjejś niekompetencji lub braku doświadczenia w sesjach mocap wątpliwej jakości twistem fabularnym.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Metyl » N wrz 20, 15 14:47

Czyj brak doświadczenia w mocap masz na myśli...?
Metyl
Black Viper
 
Posty: 153
Dołączył(a): N lip 06, 08 23:12

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Hidden » N wrz 20, 15 14:54

Metyl napisał(a):Jeszcze jedno pozwolę sobie dodać: też zwróciłem uwagę na to, że w zasadzie przez cały czas twarz Venoma się nie zmienia, nie wyraża żadnych emocji itd. Ale w kontekście tego, że jest przeszczepiona (i np. mięśnie nie pracują tak idealnie jak z "oryginalnym" ryjem) ten brak ruchu wydaje się całkiem uzasadniony...


Twarz nie jest przeszczepiona, to tylko operacja plastyczna, poprzesuwali mu wiele rzeczy i oślepili jedno oko. Ale to nadal jego twarz, w końcu prawdziwy BB zachował swoją, więc nie mieli skąd mu jej przeszczepić. :)

Czyj brak doświadczenia w mocap masz na myśli...?


Myślę, że mowa o Kefirze.
Avatar użytkownika
Hidden
Red Blaster
 
Posty: 79
Dołączył(a): Pn sie 04, 08 13:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Suomi993 » N wrz 20, 15 15:34

Moim zdaniem Kiefer wypadł by zajebiście. GDYBY MÓWIŁ WIĘCEJ. Zgadzam się z przedmówcami, że za tę ograniczoną gadkę. Venom stał się takim pustakiem, co mało mówi, czy też te aburdalne akcje, że ktoś do niego mówi i sami sobie odpowiadają...

Venom Snake jako postać bardzo mi pasuje. Jednak Voice Acting doprowadzał mnie do szału, bo mało mówił. NAWET W tych nagraniach powie 5 słów i nara. Co do takich postaci, to mnie to strasznie irytuje. Bardzo popularne jest to, jak główny bohater jest niemową, albo nic nie mówi. Taki Gordon Freeman, postaci z COD'a, BF'a i innych gier kiedy wcielamy się w niemowę. Kojima może próbował zrobić swoich graczy imersyjnych, w takich, żeby przeżyli TPP na swój sposób, z czego uważam to za głupotę... przez 28 lat wyhodował fanów, którzy chcą przeżyć przygodę bohatera, a nie swoją i teraz chce nagle robić na odwrót. NO SORRY NIE SIADŁO.
Avatar użytkownika
Suomi993
Black Viper
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz mar 28, 13 11:15

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez vanrafell » N wrz 20, 15 18:13

Suomi993 napisał(a):Moim zdaniem Kiefer wypadł by zajebiście. GDYBY MÓWIŁ WIĘCEJ. Zgadzam się z przedmówcami, że za tę ograniczoną gadkę. Venom stał się takim pustakiem, co mało mówi, czy też te aburdalne akcje, że ktoś do niego mówi i sami sobie odpowiadają...



Może to paranoje ale mam dziwne wrażenie że Kojima zrobił to specjalnie. Dlaczego? Nie chciał żeby gracz utożsamiał się z Venomem, bądź co gorsza się z nim związał. Być może chciał upodobnić go do siebie: nie mówi za dużo i niestety musi odejść. Bo tak wymaga siła wyższa (Solid i Konami).
""Old soldiers never dies"
Avatar użytkownika
vanrafell
Machinegun Kid
 
Posty: 13
Dołączył(a): Wt mar 31, 15 14:31

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez DaNoN » Pn wrz 21, 15 15:38

Mi najbardziej brakuje Snake powtarzajacego wszystko ze znakiem zapytania =D

https://www.youtube.com/watch?v=p8iBBJE_MZ0 "You're that ninja"
DaNoN
Machinegun Kid
 
Posty: 18
Dołączył(a): Wt lip 07, 15 13:24

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Gab06 » Pn wrz 21, 15 16:31

Suomi zgadzam się z tym co napisałeś w stu procentach. Chciałem przeżyć historię swojego ulubionego bohatera, a w zamian dostaję po prostu powtórkę z MGS2, tylko że tym razem bardziej bezczelną. Tutaj chodzi o legendę BB, w MGS2 chodziło o legendę Solida :D
Jarasz się każdą częścią i przeżywasz historię Solida i Big Boss'a, a tu Ci Kojima daje historię Venoma niemowy, który reprezentuje graczy... Nie o takiego MGS'a walczyłem...
Jakoś próbuję przeboleć to wszystko co się wydarzyło i powolutku jakoś chcę zaakceptować tego Venoma i jego ( naszą ) opowieść, ale nadal czuję niedosyt. Gdyby chociaż pokazano jakieś bardziej wzruszające sceny, a tak czuje się oszukany cały czas. Filmików w grze jak na lekarstwo, a ten róg w czole Venoma zaczyna mnie irytować, ale o dziwo cały czas gram w MGS5.

Przez całą moją ,,karierę'' jako gracz, nigdy tak się nie zawiodłem na swoich ulubionych tytułach jak na poszczególnych MGS'ach. najpierw cios z Raidenem, a teraz Venom gracz :D
jeszcze gdyby koleś więcej mówił to jakoś by szło się z nim utożsamić, ale patrząc cały czas na te tępe miny odechciewa się wszystkiego. Powinni na niego wołać Quiet Snake, a nie Venom.

Dla mnie MGS5 przejdzie do historii jako jedna z najbardziej grywalnych gier, ale też za najbardziej zjebaną fabułę i zakończenie. MGS5 było legendą już w czasie pokazania tych wszystkich trailerów i w sumie te trailery były tym, czym MGS5 się nie stało. Były czymś na co każdy fan czekał. Prawda jest taka, że zostaliśmy oszukani i czujemy fantomowy ból. Trzeba to powiedzieć wprost i nie oszukiwać się, bo MGS5 to w pewnym sensie zmarnowany potencjał. Najbardziej grywalna gra z serii, ale jednocześnie najgorszy MGS :C
MGS for Life!
Avatar użytkownika
Gab06
Arnold
 
Posty: 26
Dołączył(a): So kwi 04, 15 17:20

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Zielakpl » Pn wrz 21, 15 17:57

Ja od Tankera czuję niedosyt w tej serii, niedosyt Solida
co część jak na złość nie było dane mi nim zagrać (tanker był za krótki), i nie mówię tu o Oldzie z czwórki ale brakuję mi zagrania kolejnej misji tym samym Solidem, którego mamy w MGS1 to on mnie przyciągnął do serii i to zawsze nim chciałem grać

a tu w trójce nagle dostajemy prawie Solida, Big Bossa (na początku go nie lubiłem właśnie za to, ze nie był Solidem potem oczywiście się dobrze za kumplowaliśmy), potem nadchodzi czwórka i wreszcie jest SOLID ale kvrwa?! Czemu on ma nagle 80 lat?! Dalej nie to co chciałem żeby było od czasów PSXa. I taki to jest toksyczny związek z tą serią ale dalej jest ona moją ulubioną

Co do MGS5, bardzo polubiłem Venoma, w końcu z nim przeszedłem przez te ponad 100h i jakby miał wyjść MGS6 gdzie też on byłby główną postacią, podobało by mi się to i chętnie bym to przyjął z tym, że mógłby być bardziej rozmowny. Darzę go większą sympatią niż Big Bossa
Avatar użytkownika
Zielakpl
Psycho Mantis
 
Posty: 217
Dołączył(a): Śr maja 28, 14 11:47

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Gab06 » Pn wrz 21, 15 19:00

No ja powiem, że tez chciałbym tego Solida z Tankera. Tak na prawdę nigdy nie dostaliśmy właśnie takiego Solida, żeby nim pograć. W czwórce był artretyk, a reszta Big Boss i Venom. Chciałbym dostać Solid Snake'a w Remake'ach MG i MG2, ale to jak na razie tylko marzenie.
MGS for Life!
Avatar użytkownika
Gab06
Arnold
 
Posty: 26
Dołączył(a): So kwi 04, 15 17:20

Re: Czy Kiefer Sutherland był potrzebny? [spoilery]

Postprzez Moody132 » Pn wrz 21, 15 22:27

By me, Pan Sutherland jest lepszym Big Bossem aniżeli Pan Hayter. Chociaż kiedy usłyszałem informację o zmianie głosu wyszedłem z siebie, jednak to było b. dobre posunięcie. Słychać, że jest zrezygnowany / zniszczony fantomową przeszłością :D.

Chociaż jak słucham harczenia pana Haytera, to czuję tą nostalgię z misji Snake Eater, to była przygoda :D

https://www.youtube.com/watch?v=mfStIJ8Qh0c
Moody132
Fire Trooper
 
Posty: 45
Dołączył(a): Śr cze 25, 08 15:50
Lokalizacja: Toruń


Powrót do Metal Gear Solid V

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron