TABU !!!

[SALADYN]

Ale wiesz że to o kozach i zebrach było ?

[Osvelot]

Ale wiesz że to o kozach i zebrach było ?

Ech...

[Osvelot]

Dobra, panie i panowie, pora się rozliczyć z Kojimą ostatecznie. Uwaga - endgame spoilery.

Chcę zamknąć sprawę tabu w MGS V i wypuścić artykuł na ten temat. Chciałbym do tego zadać wam dwa pytania:

Zgadzacie się z tezą, że wszystkie obawy Kojimy o strasznie ciężkim tabu i groźbie odejścia z branży dotyczyły tylko i wyłącznie Ground Zeroes i tego, co się działo z Paz (bomba w (!) i nagrania z gwałtu)?

Czy dodalibyście coś poza tym, co zostało ujęte w opisie gry dla ESRB? http://www.esrb.org/ratings/Synopsis.as ... tom%20Pain

Co do pierwszego - osobiście uważam, że chodziło tylko o GZ. Gra jako jedyna (poza nieznaną Animamundi z gatunku horror graphic novel) zdobyła w ESRB etykietkę "sexual violence". Jest to wydarzenie absolutnie bezprecedensowe (nie liczę tej digital novel, serio) i mogło mieć spory ciężar.

Co do drugiego - nie dopatruję się w grze niczego spoza tej listy. Co gorsza, nic z tych rzeczy nie wydaje się przełamywać żadnego tabu, poruszać trudnych tematów. Ale być może są rzeczy, które dotyczą tylko Japonii (i nie łapią się na żaden rating, są czymś ściśle kulturowym), o których nie mam pojęcia. Kiedyś słyszałem, że sprawą tabu w Japonii są... choroby psychiczne. A główny bohater co nieco mentalnie cierpi. Czy może chodziło o ten jeden strzał, którego w klatę dostał Eli w wyciętej misji 51? Phantom Pain także miał coś przełamywać, czy powinniśmy mieć oczy skierowane w kwestii tabu tylko na taśmę z GZ i bombę w (!) ?

[Curtis]

Szczerze powiedziawszy nie widze tu żadnego tabu. Ani w GZ ani tym bardziej w TPP. Albo ktoś nabijał nas w niezłą butelkę albo to kolejny dowód na to jak bardzo okrojono TPP. Bomba w (!) to aż takie tabu ? Takie łohohoho szatany czuję w tej grze ? Wrażenie może robić tylko scena z wyciąganiem bomby na żywca reszta serio nie ma w sobie nic kontrowersyjnego. Aby uniknąć krytyki Kojima całą kwestię gwałtu zamieścił na kasecie przez co nie musiał się głowić jak pokazać gwałt nie musząc go w ogóle pokazywać. Jedną rzeczą w TPP jaka wzbudzała kontrowersję to oczywiście model Quiet. Zresztą słusznie bo w ostatecznym rozrachunku wypada ona kretyńsko.

Od początku wodzono nas za nosy i za to jestem wściekły. Gdyby doszło do sytuacji w której Kojima miałby stać za kolejną odsłoną MGSa to naprawdę bardzo chłodno i sceptycznie będę na to patrzył.

[SALADYN]

Jestem po stronie Curtisa. To tabu to było zwykłe Kojimowskie pitu pitu "jakie to on ciężkie tematy nie podjął". Wystarczyło zostawić możliwość skrzywdzenia dzieci żołnierzy i potem z tego rozliczyć jakoś graczy. Tymczasem Kojima pokazał nam ugrzecznioną wojnę w Afganistanie i jeszcze łagodniejsze etniczno-korporacyjne dojenie Afryki. Gwałty, okaleczenia, czystki etniczne i ogólnie koszmar wojny powinien tu być na porządku dziennym a tymczasem nawet palone zwłoki jakoś nie szokują.

Long story short, dupa a nie tabu.

[Curtis]

Jestem po stronie Curtisa. To tabu to było zwykłe Kojimowskie pitu pitu "jakie to on ciężkie tematy nie podjął". Wystarczyło zostawić możliwość skrzywdzenia dzieci żołnierzy i potem z tego rozliczyć jakoś graczy. Tymczasem Kojima pokazał nam ugrzecznioną wojnę w Afganistanie i jeszcze łagodniejsze etniczno-korporacyjne dojenie Afryki. Gwałty, okaleczenia, czystki etniczne i ogólnie koszmar wojny powinien tu być na porządku dziennym a tymczasem nawet palone zwłoki jakoś nie szokują.

Long story short, dupa a nie tabu.

Właściwie trudno mówić o ugrzecznionej wojnie w Afganistanie bo jej tam po prostu nie ma. są jakieś ruskie sołdaty na posterunkach, którzy wyglądają jak goście co wyszli z koszar na dłuższy spacer. Z tym dojeniem Afryki to też wygląda to tak, że gdybyś umieścił to w dowolnym miejscu na świecie(włączając w to Europę) wyglądało by to tak samo. Żadnego afrykańskiego klimatu w tym nie ma.

[Osvelot]

No i git, widzę że się zgadzamy.

Co prawda uważam, że z punktu widzenia chociażby tych wszystkich komisji ESRB i im podobnych, gwałt na taśmie i bomba w kuciapie to jednak ciężkie sprawy. Ale mimo to spodziewałem się petardy w MGS V. I bynajmniej nie w dupie. Czy gdzie indziej.

Fani zabrali się za problem nietykalnych dzieciaków - na nexusie jest mod pozwalający zabijać dzieciaki, oczywiście ogromnym kosztem - utrata punktów heroism i spory wzrost demon pointsów. Ale to tylko fanowski mod, chociaż fajnie że komuś się chciało.

I prawda - Afganistan i Afryka w tamtych czasach to było piekło, a nam pokazano naprawdę łagodne wersje obu tych światów. Pół biedy z Afryką, ale Afganistan z dosłownie jednym mudżahedinem/hamidem to jakaś kpina, jeśli mamy mówić o wojnie w Afganistanie. Jedna rzecz, która nie daje mi spokoju i wydaje mi się być ewentualnym materiałem na tabu (albo problemy z ratingami), to scena w wyciętej misji, kiedy faktycznie oddajes strzał do dzieciaka (Eliasz) i trafiasz go. Albo to, albo jakieś jeszcze bardziej wycięte bzdety z linią horyzontu Nowego Jorku. Po prostu zastanawiam się, czy nie dostaliśmy arcyciężkich problemów i tabu, bo Kojima to w tym temacie palant i wydawało mu się za dużo, czy jakiś ciężki motyw był w planach, ale ostatecznie się z niego wycofali.

[Curtis]

Ja bym jednak stawiał, że było coś na rzeczy ale z jakiegoś powodu Kojima podkulił ogoń i się wycofał.

Co do ESRB... Rating gier bierze się z ogólnego hejtu mass media do gier komputerowych. Przemoc, którą może bez problemu sprzedawać pan Donald trump czy Silvio Berlusconi w ramach ich imperiów medialnych jest spoko bo to twarde kliki piorące nam mózgi. Rynek gier jest czymś znacznie bardziej niezależnym i pod mniejsza kontrolą sitw. Stąd często nadmierne wyolbrzymianie problemu co najlepiej widać na przykładzie serii GTA.

[SALADYN]

A pamiętasz Curtis cenzure z PW? Nóżki od Chrysalisa i te rzekomo brutalne tortury. Koji po prostu znowu gadał na wyrost.

[Curtis]

Jeśli chodzi o Peace Walkera to ja jednak nie potrafię patrzeć na tę grę do końca poważnie. I dopóki nie pojawił się MGS V tylko jednym okiem patrzyłem na tę grę jako na "kanon" dlatego też te wszystkie głupotki w stylu tortury Snake'a w wersji US i Jap bardzo mnie bawiły.

Swoją drogą ciekaw jestem czy gdyby Snake w wersji "Hayterowej" miał być łaskotany to czy sam David w czasie nagrywania tego nie umarłby ze śmiechu.

[SaladinAI]

No i git, widzę że się zgadzamy.

Co prawda uważam, że z punktu widzenia chociażby tych wszystkich komisji ESRB i im podobnych, gwałt na taśmie i bomba w kuciapie to jednak ciężkie sprawy. Ale mimo to spodziewałem się petardy w MGS V. I bynajmniej nie w dupie. Czy gdzie indziej.

Jakoś nie widzę żebyście poruszali tutaj tematu próby gwałtu na Quiet - do samego wymuszonego stosunku w sumie nie dochodzi a po samej scenie następuje dość brutalne rozprawianie się z radzieckimi żołnierzami, m.in kastrowanie nożem.

Bomby może i nie ma ale jest takie poruszanie się na granicy miejscami dobrego smaku i kontrowersji nigdy do końca nie wyłuskując tematu, podejmując zagadnienia w formie tego jak do nich podchodzi kultura popularna.

[SALADYN]

Ja tam nawet współczułem temu gościowi co go Quiet wykastrowała. Swoją drogą to znając powody czemu cichociemna chodzi nago spodziewałem się nagłego ataku gdy tylko zdejmą jej spodnie. Ta scena w sumie podpada pod typową brutalność za którą gra otrzymała taki a nie inny rating, nadal nie widzę w tym żadnego tabu.

[Curtis]

Ja uważam że na dobrą sprawę przemoc pokazana w V nie jest niczym szokującym. Przecież są gry dużo bardziej opiewające we flaki, krew i inne tego typu sprawy. Gdyby rzeczywiście do gwałtu na Quiet doszło byłoby o co rozkminiać bo takich rzeczy po prostu autorzy w grach starają się nie pokazywać(nie licz jakiś chorych wytworów wprost z kraju kwitnącej wiśni bo co te kitajce potrafią wymyślić to głowa mała). Ja ogólnie jestem zwolennikiem tego by pewnych rzeczy nie wciskać do gier...

[Gac666]

Przemoc, a brutalność to dwie różne rzeczy, nauczmy się to odróżniać.

[Rubi7231]

Ludzie naoglądali się internetów, to teraz nic ich nie rusza...

[Cichsson]

Dla mnie chyba najbardziej poruszającą mroczną sceną, była ta,

Spoiler:

w której strzelamy do własnych, zainfekowanych, ludzi. I te komunikaty że członek załogi odszedł w niebyt...

Jedna z najbardziej smutnych "misji" :X I jakby nie było chyba kwalifikuje się do Tabu

[Angello]

Szczerze mówiąc to też niechętnie strzelałem do swojej załogi :(

[Curtis]

A ja tam jebałem full auto i nie było żadnego problemu...

Rozumiem gdyby wcześniej była jakakolwiek interakcja z tymi ludźmi w MB a to były ciapki w bazie bo były... Zastrzeliłeś tych znajdziesz sobie innych... I nawet próby lamentu Donny tego nie zmienią.

Piszę to bez zasłaniania bo okres ochronny na spoilery się skończył.

[Tidus93x]

Ja to w ogóle doszedłem z górnej platformy na sam dół, nie zabijając ani jednego żołnierza w nadziei, że da się to jakoś inaczej rozwiązać. Łaziłem, lizałem ściany, szukałem CZEGOKOLWIEK. Musiałem się jednak z tym pogodzić - gra właśnie każe ich wszystkich pozabijać. A ten pokój, gdzie nucą PW Main Theme... Mimo, że rzeczywiście żadnego z nich nie znałem z imienia, to jako Szeroki Szef czułem ból z każdym naciśnięciem spustu. A oni jeszcze błagali, prosili, jedni o śmierć, inni o miłosierdzie. Może nie płakałem, nawet nie wstrząsnęło to mną jakoś mega, ale jednak dotknęło.

[Metyl]

Ja to w ogóle doszedłem z górnej platformy na sam dół, nie zabijając ani jednego żołnierza w nadziei, że da się to jakoś inaczej rozwiązać. Łaziłem, lizałem ściany, szukałem CZEGOKOLWIEK. Musiałem się jednak z tym pogodzić - gra właśnie każe ich wszystkich pozabijać. A ten pokój, gdzie nucą PW Main Theme... Mimo, że rzeczywiście żadnego z nich nie znałem z imienia, to jako Szeroki Szef czułem ból z każdym naciśnięciem spustu. A oni jeszcze błagali, prosili, jedni o śmierć, inni o miłosierdzie. Może nie płakałem, nawet nie wstrząsnęło to mną jakoś mega, ale jednak dotknęło.

W pewnych okolicznościach ta misja mogła BARDZO dotknąć: http://www.giantbomb.com/forums/metal-g ... s-1781968/

A z mocniejszych scen w grze to ciężki był też patent z wyłamywaniem zębów nożem przez Quiet - mnie aż włosy na plecach stanęły dęba...

[Curtis]

W tej misji podała mi się jedynie muzyka w czasie cutscenki jak Beg B0ss już ich wyrżnął i idzie korytarzem bo tej nuty nie ma na OST (GRRRR !)

[Tidus93x]

W pewnych okolicznościach ta misja mogła BARDZO dotknąć: http://www.giantbomb.com/forums/metal-g ... s-1781968/

Nawet tak nie pomyślałem... No to rzuca inne światło na tę misję.

A Ty Curtis, jesteś nieczułym skurczybykiem

[Cichsson]

A Ty Curtis, jesteś nieczułym skurczybykiem

Może nie zaraz skurczybykiem, ja myślę że Curtis srodze się zawiódł na TPP, w sumie się nie dziwię, obiecywano co innego. Stąd może mieć problemy z immersją

[Tidus93x]

Może nie zaraz skurczybykiem, ja myślę że Curtis srodze się zawiódł na TPP, w sumie się nie dziwię, obiecywano co innego. Stąd może mieć problemy z immersją

To było takie z przymrużeniem oka... Dlatego że to, że się zawiódł jest dość... hmmm... oczywiste .

[Curtis]

Tak jestem potężnie rozczarowany, rozżalony, jakkolwiek to nazwiesz. Nic nie pykło w V tak jak sobie wyobrażałem i tak jak nam to obiecywano(I nie należę do tych wariatów co na trailerach widzieli Solid Snake'a czy Graya Foxa) ale mimo wszystko to co nam obiecywano a co dostaliśmy to są dwa różne produkty... Normalnie ponad miesiąc po premierze każdej części wciąż się w nią zagrywałem. Tutaj nawet nie mam już ochoty do tego wracać pomimo że gra ma online.

[Osvelot]

ja myślę że Curtis srodze się zawiódł na TPP

Też tak myślę :F Nie wiem czemu, mam po prostu przeczucie.

Dzięki za wspomnienie o misji 43. Myślałem o niej sporo, ale bardziej jako gracz (emocje) niż jako branża, deweloper, komisje esrb itp. A tutaj faktycznie jest pewien dobitny motyw, który poprzez nakazanie nam naciśnięcia spustu, może być wyjątkowo ciężki i do tej pory niespotykany w grach - eutanazja. Okoliczności są wyjątkowe, ale to nadal eutanazja.

Więc właśnie lecę sprawdzić, czy:
- eutanazja jest mocnym tabu w Japonii
- temat eutanazji był kiedykolwiek poruszany w grach

Póki co dowiedziałem się o tabu w Japonii tyle, że:
- zajebiście nietaktowne jest smarkanie w chustkę w miejscach publicznych (głośne zaciąganie nosem i powstrzymywanie się od smarkania nawet do stopnia, kiedy glut zjeżdża ci pod nosem na twarz jest OK)
- bardzo tabu jest nazywanie genitalii po imieniu, zwłaszcza żeńskich - w sensie, że jest to mega wulgarne, nawet jeśli używane jest jakieś potoczne określenie, które w tłumaczeniu na nasze uznalibyśmy za eufemizm
- nie należy wbijać pałeczek w jedzenie ani podawać sobie jedzenia między pałeczkami, bo to część ceremonii pogrzebowej i mega nietakt w życiu codziennym
- nie wolno zostawiać napiwków, kelner wybiegnie za tobą z restauracji żeby oddać ci kasę, jak mu zostawisz za dużo
- strasznym tabu jest wspominanie o grupie społecznej nazywanej "burakumin" (albo "buraku" w skrócie), to jakiś mega stary historyczny problem z czasów feudalnych, jakaś wykluczona część społeczeństwa, o której nikt nie chce mówić i sami o sobie nie chcą mówić, bo mimo że minęło kilka wieków to nawet w XXI wieku dalej masz ciężką lipę w życiu, jak ktoś się dowie, że jesteś buraku (u nas w kraju buraki mają się dobrze i zajmują wszystkie możliwe szczeble społeczne, więc to typowo japońska rzecz). Nie wypada o nich w ogóle wspominać, gadać o ich wyzwoleniu, w ogóle należy uważać, że nie istnieją - sami także po części się tego stosują, nie chcąc być wykluczonymi.

Z MGS ma to tyle wspólnego, że...
Nikt nie smarka, nikt nie wbija pałeczek w jedzenie, nie ma kelnerów, kwestia wykluczonej społeczności nie jest ruszana, ale... ale! Mamy chyba w końcu odpowiedź na zagadkę z bombą. Paz nie powiedziała gdzie ma drugą bombę, bo w oryginalnej wersji językowej kwestia byłaby mega wulgarna i do wywalenia (cenzury). Gdyby była w tyłku, to mogłaby dwa słowa w temacie z siebie wycisnąć. Bum, #szerlokniepokonany.

Co w skrócie oznacza, że do sprawdzenia zostaje jedynie eutanazja.

[SALADYN]

W pewnych okolicznościach ta misja mogła BARDZO dotknąć: http://www.giantbomb.com/forums/metal-g ... s-1781968/

Historyjka w tym linku bardzo spoczko napisana, pokazuje że ta gra potrafiła zagrać na czyiś uczuciach. Problem jednak w tym że to tylko czysty przypadek. Gość sam sobie wybrał koleżankę z którą wiele przeżył i której zabicie sprawiło mu ból, żadna w tym zasługa Kojimy.

Osvelot, nawet jeśli eutanazja jest tematem tabu w Japonii to i tak nie jest to żaden szoker. Ciężkie tematy miały przewodzić MGSV i być motorem napędowym wydarzeń. Tymczasem nawet próba czystki etnicznej na całym globie wyszła w stylu złoczyńcy z dowolnego filmu o Bondzie.

Jak chcesz kontakt do kogoś z Japonii który w tamtej kulturze żyje i może ci co nieco o niej powiedzieć, to uderzaj do japAneczki.