[SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Początek rewolucji Big Bossa i przekształcenie serii jaką znamy

[SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez DanteeChaos » N wrz 13, 15 17:41

Zazwyczaj używam do tego reditta ale teraz wypowiada się tam tyle ludzi, że mój głos ginie w morzu innych.

No więc, jestem fanem MGS od czasów pierwszej gry na PS jak zapewne duża ilość z was. Od jakiegoś czasu nie jestem w ogóle zainteresowany gamingiem z wyjątkim MGS. Wszystko inne wydaje się słabe, nudne, bez głębszego przekazu i wartości nostalgicznej. Jak zapewne się domyślacie, czekałem na MGSV dość długo i wiązałem z ostatnim tworem Kojimy z tej serii wielkie nadzieje. Chciałem nawet specjalnie dla tego tytułu kupić PS4 w czerwonej edycji kolekcjonerskiej. Na końcu jednak stwierdziłem, że jeśli gra "jakimkolwiek cudem" okaże się słaba to strace 2k zł, więc ostatecznie kupiłem wersje steamową - i dobrze!

Dzień premiery. Instaluje. Odpalam. Gram. Ciesze się jak pedofil w przedszkolu. MGSV dla mnie to głównie fabuła ale pomimo to doceniam gameplay. Nie dość, że MGSV to gra o Big Bossie (największym badassie ever) to na dodatek jest to ogólnie dobra gra. Gdyby gra nazywała się "Zemsta Bonusa BGC" a zamiast BB byłby w niej "raper/fighter MMA" to nadal otrzymałaby wysokie noty jedynie ze względu na gameplay. Na dodatek, historia, która jest zawarta w Chapterze 1 jest bardzo spoko. Fakt, jest mało filmików w porównaniu do innych części ale o to chodziło twórcy, co podkreślał wiele razy w wywiadach. Na tym etapie (koniec Chapteru 1) dałbym grze 10/10. Monolog Skull Face'a na jeepie a następnie Sins of the Father oraz gniew Kaza odstrzeliwującego owemu szkieletorowi rękę i nogę to jedna z najlepszych, moim zdaniem, scenek w całej serii MGS. Byłem, na poważnie, przerażony gdy creditsy pokazały się na monitorze pod koniec chapteru. Nie dlatego, że gra wydała mi się krótka, bo spędziłem w niej już ponad 30h, ale dlatego, że wiele wątków zarówno z poprzednich części MGS jak i z tej nie zostało wyjaśnionych. I nagle zapowiedź drugiego chapteru... kamień z serca...

Chapter 2 gdzie sytuacja nie jest już tak kolorowa. W chapterze brakuje zarówno misji, które nie byłyby powtórzeniem tych z Chapteru 1, jak i gigantycznej części fabuły. No to grinduje (tak grinduje, bo przyjemnością nazwać tego njie można) te bezsensowne misje tylko po to żeby odblokować trochę fabuły. Fabuły jak nie było tak nie ma, z wyjątkiem pasożytów strun głosowych. Headshotowanie własnych ludzi podczas gdy salutują do muzyki z Peace Walkera to kolejny przykład na to jak genialnie można przekazać fabułę bez konieczności wprowadzania cutscenki. Wracam do grindowania i odblokowywuje misje o nazwie "Truth: cośtam". Na tym etapie moja ocena spadła do 8/10 ze względu na małą ilość fabuły i powtarzający się gameplay. Miejcie na uwadze, że to hojna ocena bo jestem fanboyem serii.

Nadszedł czas na wielki zwrot akcji w fabule. Pierwsza rzecz, którą chce podkreślić to to, że bardzo mi się spodobało to co Kojima wymyślił. Mamy dwóch Big Bossów - tego prawdziwego i Venoma. W tym momencie moja głowa zaczeła rozkminiać implikacje tego odkrycia. Który BB tak naprawdę jest tym "prawdziwym"? Naked Snake, prawda? Ale czy przypadkiem Venom nie przerosnął "prawdziwego" Big Bossa, gdyż zmierzył się z tym od czego ten pierwszy uciekł? Na kasecie Big Boss mówi, że teraz oboje są Big Bossem czyli teoretycznie są równi? Nie do końca, bo rozkazy wydaje cały czas Big Boss, nie Venom? - tego typu myśli rodziły się u mnie w głowie i moim zdaniem to jest właśnie escncja serii MGS - zmusza Cię do krytycznego myślenia przez co wywołuje emocje. Był to jeden z najlepszych zwrotów akcji w czymkolwiek co miałem okazję doświadczyć (gry, filmy, seriale itp.). Na końcu doszedłem do wniosku, że BB to bardziej koncept a nie osoba. Nie mamy prawa pytać o to który z nich jest "prawdziwy" tak samo jak nie mamy prawa pytać o to gdzie znajduje się dana cząsteczka według praw fizyki kwantowej. Obydwaj są prawdziwi gdyż razem stanowią koncept podczas gdy cząsteczka nie ma stałej lokacji tylko prawdopodobieństwo.

Końcowe creditsy gdzie cały timeline zostaje przedstawiony. Okazuje się, że Solid Snake zabija Venoma w MG1 a Big Bossa w MG2 (nie do końca zabija tego drugiego, ale wiemy o co chodzi). Jeden wątek mamy zamknięty, ale co z całą resztą? Gdzie jest Gray Fox? Gdzie jest Sniper Wolf i cały wątek z "Saladinem"? Gdzie jest tworzenie Zanzibaru? Gdzie jest demoniczny upadek Big Bossa? Gdzie jest to olbrzymia kontrowersja którą obiecał Kojima? Gdzie jest to "coś" co może być przekazane tylko w postaci gry? Gdzie jest powrót do Capmu Omega? Gdzie jest wątek z oczami Kaza? Gdzie jest krzyż? :D

Prawda jest taka, że czuje się oszukany. Dlaczego? Obiecano mi wszystkie te rzeczy. Słowo "obiecano" jest w poprzednim zdaniu kluczowe. Uważam się za osobę z dość dużym poczuciem moralności dlatego staram się zawsze dotrzymać słowa i tego samego oczekuję od innych. Jak ktoś mówi, że coś będzie to znaczy, że ma być i ch*j. Nie zapominajmy, że to ostatnia gra z serii MGS. Jeśli tu się te rzeczy nie wyjaśnią to zapewne nigdy już nie zostaną wyjaśnione. Moja końcowa ocena spada do 6/10.

W internecie krążą teorie, że duża część contentu (końcowa walka z Eli w metal gearze, połowa Chapteru 2, cały Chapter 3: Peace, brakujące elementy fabularne, o których wspomniałem powyżej) zostały wycięte przez Konami żeby wypuścić grę wcześniej. Niektórzy twierdzą, że content ten zostanie jeszcze dodany. Jedna z teorii mówi, że patch wejdzie 21-ego (International Peace Day) ale to samo było mówione o 9/11 i nadal nic nie ma.

Ostatnią rzeczą o której chce wspomnieć to argument niektórych ludzi o syndromie Phantom Pain. Przekonaniem niektórych jest to, że Kojima specjalnie pokazywał fajne rzeczy w trailerach, obiecywał złote góry i wyciął połowę gry tylko dlatego by pkazać graczowi co to naprawdę znaczy ból fantomowy. Mi osobiście wydaje się, że to bullshit. Phantom Pain następuje po stracie czegoś co było już w posiadaniu danego osobnika. Nijak ma się to do naszej sytuacji. Nic tak naprawdę nie mieliśmy od samego początku. Co się stało to to, że obietnica, którą nam dano nie została spełniona.

Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do tego miejsca. Wiem, że jest to długi i gniewny post ale musiałem to z siebie wydusić. A co wy myśłicie na ten temat? Jak oceniacie grę pod względem gameplayu i fabuły? Jesteście zwolennikami jednej z teorii spiskowych?
DanteeChaos
Arnold
 
Posty: 24
Dołączył(a): So wrz 12, 15 23:56

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez DaNoN » N wrz 13, 15 18:44

Najlepszy gameplay, najgorszy mgs....
DaNoN
Machinegun Kid
 
Posty: 18
Dołączył(a): Wt lip 07, 15 13:24

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez SALADYN » N wrz 13, 15 19:11

Tak jakoś się spodziewałem że gracze sami sobie zaczną tłumaczyć pewne zawiłości fabularne MGSV. Powiedzmy sobie szczerze, Kojima pojechał po całości. Wątek fantomów traci całkowicie swój mistycyzm, misternie budowany przez kampanie reklamową i samą grę gdy okazuje się że Big Boss to fałszywka. Idąc tokiem rozumowania Kojimy każdego żołnierza można by zamienić w takiego Big Bossa, gdzie w tym wszystkim miejsce na wątki z poprzednich części z Les Enfant Terribles na czele ?
Poza tym to oczywista furtka na kolejnego MGS'a, tego z prawdziwym Big Bossem budującym Zanzibar Land.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez DanteeChaos » N wrz 13, 15 20:40

Sal, przynajmniej fabuła z phantomem została wyjaśniona. Mi się osobiście motyw spodobał, Tobie widocznie nie. Nie zmienia to jednak faktu, że głównym problemem TPP nie są rozwiązania fabularne jakie wymyślił Kojima tylko całkowity brak niektórych wątków, których konkluzja była nam obiecana.
DanteeChaos
Arnold
 
Posty: 24
Dołączył(a): So wrz 12, 15 23:56

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Bishopp » N wrz 13, 15 20:44

Całe to gadanie o rzekomej dojrzałości gry i tematach tabu można wyrzucić do śmietnika. Zamiast poruszać tego typu tematy, traci się czas na nudne taśmy Code Talkera na temat "pasożytów", czy tak głębokie sceny jak Quiet taplająca się w kałuży. Śmieszne, że w zwiastunach pokazano fragment niemal każdej cutscenki w grze, łącznie z zakończeniem. Taśmy z Zero które otrzymujemy na koniec gry? Efekt zaskoczenia = 0%, fragment jego dialogu umieszczono w zwiastunie z E3 2015.

Z każdym kolejnym dniem, moja opinia o warstwie fabularnej ulega pogorszeniu. Brakuje interakcji między postaciami, nawet Peace Walker na PSP lepiej je prezentował. Brakuje mi np. lepszego ukazania postaci Kaza, który po scence po napisach zostaje jedną z najtragiczniejszych postaci w serii.

Do diaska, skoro nie ma cutscenek to gdzie się podziały taśmy? Byłem pewien że pojawi się ich co najmniej 3 razy więcej niż jest w grze. Jeśli Chico nie żyje i nie wytłumaczyliście jego dziwnego wejścia na słuchawki w klatce piersiowej, to dajcie mi chociaż posłuchać np. jakiegoś nagrania jego siostry, Amandy. Kaz stracił kończyny. Dlaczego nie ma nagrania z jego tortur? Dzięki temu moglibyśmy lepiej poczuć jego żądzę zemsty w trakcie gry.

Do studia nagraniowego zaproszono Lori Alan odpowiedzialną za The Boss. Mamy AI Pod w grze, to gdzie jakieś nagrania np. z Ocelotem i rekreacją świadomości jego matki?

Z niecierpliwością czekam teraz na to, co z marką zrobi Konami - możliwości jest sporo, kto wie czy nie stworzą czegoś lepszego. Mają silnik, fantastyczny gameplay, tylko wymyślić dobrą fabułę. Reboot, czy też kompletnie nowe przygody innych bohaterów - możliwości jest sporo.

Równie mocno ciekawi mnie następny projekt Kojimy, czymkolwiek miałby on być. Będzie miał teraz pełną swobodę na realizowanie swoich projektów, zobaczymy czy dowiedzie po wielu latach kryzysu twórczego swojego geniuszu, czy spadnie na samo dno.

PS. Na poprawę humoru scenka z MGSV uruchomiona przez moddera (wg. słów osoby z Konami nie jest wycięta, najprawdopodobniej powiązana z eventem w FOB) http://b.1339.cf/fsttrwa.mp4 oraz świetny komiks fana przedstawiający śmierć Venoma w MG1 -> http://i.imgur.com/qUHXy5n.jpg.
Avatar użytkownika
Bishopp
Machinegun Kid
 
Posty: 10
Dołączył(a): N sie 02, 15 18:21

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez DanteeChaos » N wrz 13, 15 20:52

Bishopp napisał(a):Do studia nagraniowego zaproszono Lori Alan odpowiedzialną za The Boss. Mamy AI Pod w grze, to gdzie jakieś nagrania np. z Ocelotem i rekreacją świadomości jego matki?

To by było kozackie :)

Bishopp napisał(a): http://i.imgur.com/qUHXy5n.jpg.

Polecam.
DanteeChaos
Arnold
 
Posty: 24
Dołączył(a): So wrz 12, 15 23:56

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez SALADYN » N wrz 13, 15 21:29

Bishopp napisał(a):http://b.1339.cf/fsttrwa.mp4

Bardzo fajna scenka. Pewnie ma to związek z
Spoiler:
Ostatnio edytowano N wrz 13, 15 22:02 przez SALADYN, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez DanteeChaos » N wrz 13, 15 21:51

To jest Solid zabijający Venoma. Dlaczego miałoby to mieć związek z budową broni nuklearnej w grze (sorry nie nadążam)?
DanteeChaos
Arnold
 
Posty: 24
Dołączył(a): So wrz 12, 15 23:56

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez SALADYN » N wrz 13, 15 22:01

Pokiełbasiłem linki, miał być ten ze scenką.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Crusher » Pn wrz 14, 15 16:38

Ja już mam dość Kojimy w MGSie. Niech chłopaczyna zajmie się czymś innym w końcu. Teraz ma na to okazje. Gameplayowo jest to idealny MGS, fabularnie to już tylko powtarzanie tych samych pomyslow z poprzednich czesci i wywalanie wszystkiego na meta poziom i zeby bylo jasne bardzo mi sie podoba motyw fantoma BB, ale uwazam ze został slabo rozwiazany(gdybysmy znali medyka wczesniej w GZ lub PW lepiej to byc moze lepiej by to wyszlo). No i brakowalo mi jakiejs dluzszej scenki z prawdziwym BB albo chociaz kasety...
Avatar użytkownika
Crusher
Vamp
 
Posty: 359
Dołączył(a): Pt maja 16, 08 14:24
Lokalizacja: Gdynia

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Gab06 » Pn wrz 14, 15 19:22

Ja oczekiwałem od TPP przeżycia historii prawdziwego Big Boss'a. Chciałem razem z nim przeżyć fantomowy ból zemsty. W zamian dostałem świetną grę, z okrojoną historią niemowy niby Big Boss'a. Kojima wie jak najwierniejszych fanów zrazić do siebie... swoje żale napisałem już w jednym z tematów tutaj, więc w skrócie powiem tylko tyle, że ogólnie jestem zawiedzony tak samo jak kiedyś przy MGS2 z tą aferą z Raidenem. Tal w rzeczywistości zostaliśmy po raz kolejny zrobieni w balona, a Kojima po raz kolejny nie dał nam pograć ulubionym bohaterem. Nie mówię, że opowieść fantoma Venoma jest zła, ale ja tam chcę prawdziwego BB, a nie jakiegoś fake'a wymyślonego żeby tylko jeszcze bardziej skomplikować wątki w uniwersum.
W ostatnim z trailerów pisało : The missing link in the franchise, a ja bym powiedział, że The unnecessary plot twist made by Kojima... jak dla mnie Kojima niech idzie w cholerę i niech ktoś inny podejmie się kolejnych części. Może i nie będzie Kojimowsko, ale może w końcu ktoś zrobi z tego dojrzalszą serię, bo mam serdecznie dość tych abstrakcyjnych głupot z nieba wziętych i fantastycznych wydarzeń, oraz zmiany bohaterów. Chcesz Snake'a, da Ci Raidena, chcesz Big Boss'a to da Ci fantoma i dodatkowo jeszcze przy tym oszustwo. Po trailerach oczekujesz genialnej historii, a po premierze dostajesz całkiem coś innego i to się nazywa ból fantomowy :D
Nie no, ja sobie wmawiam, że MGSV nie należy do kanonu serii, a przynajmniej do czasu ( o ile ) wydania kolejnej części :)
MGS for Life!
Avatar użytkownika
Gab06
Arnold
 
Posty: 26
Dołączył(a): So kwi 04, 15 17:20

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Suomi993 » Pn wrz 14, 15 19:59

Mnie najbardziej wku****, że gra jest obcięta. Gramy se, gramy a tu nagle plot twist. A tyle rzeczy moderzy poodkrywali, epizod 51, chapter 3. GDZIE SĄ TE RZECZY ?! Gameplayowo gra jest zajebista. Jednak ja też teraz dostrzegam, że ta gra fabularnie ma zły ending. Niby łączy te wątki, niby jest na prawdę git, ale teraz otworzyła się furtka wobec fabuły z MGS V. Tak jak ktoś napisał, brakuje wiele postaci, jest wiele rzeczy niewytłumaczonych. Na zlocie sie dowiedziałem, że Skull face nie został zabity... Że na pewno posiada ten wirus co The end, Vamp i Naomi, które miały nanomaszyny. Co z Quiet? Co z Gray Foxem? Co z Eli(Liquidem), gdzie jest jawnogrzesznica Solid Snake? Solidus? Jeśli chodzi o samego Venoma Snake'a. To polubiłem gościa, nawet po prawdzie traktowałem go jak Big Bossa. Mało tego, uważałem go za lepszego Big Bossa. Bo Venom przeżywał piekło, a ten se chulał po Zanzibarze. Z resztą avatar nie wiem dodał plusy do ego i takie tam. Po przejściu czuje niedosyt... Chce więcej, a jeśli Kojima nie popełni kolejnego MGS'a, bo wiecznie (NIE WIEM, czemu nie chce ciągnąć serii z kurą, która znosi złote jaja, która naprawdę jest genialna). Dlatego Bezczelnie robie Wishlist, co ma być następne:

-Udostępnienie wszystkich epizodów i Chaptera 3 ZA DARMO!!!!!
-Remake'i Metal Gear i Metal Gear 2 Solid Snake
-Naprawienie tych jebanych serwerów do FOB na ps4.
-MGO3 ma być bez mikrotransakcji.
-konwersja wszystkich części na PC w steam sale.
-Powrót do Camp Omega.
-Dodawanie sojuszników do FOB poprzez znajomych na PSN, a nie retaliation
-handlowanie pomiędzy graczami.
-Kojime zapierdalającego jak na galerze.
-Silent Hills

DZIĘKUJE DOBRANOC.
Avatar użytkownika
Suomi993
Black Viper
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz mar 28, 13 11:15

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Snaker-PL » Pn wrz 14, 15 20:21

Nie każdy dał się tak do końca zaskoczyć. Miał koleś nosa i wszystko rozszyfrował jakiś czas przed premierą :)
https://www.youtube.com/watch?v=J8OuvuqBC_Y
Snaker-PL
Inkarnacja VR
 
Posty: 5
Dołączył(a): Pn wrz 14, 15 20:16

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez SALADYN » Pn wrz 14, 15 20:45

Snaker-PL napisał(a):Nie każdy dał się tak do końca zaskoczyć. Miał koleś nosa i wszystko rozszyfrował jakiś czas przed premierą :)
https://www.youtube.com/watch?v=J8OuvuqBC_Y

Raczej wychodzi na to że Kojima pomysł z fantomem BB nie wymyślił tylko postanowił zrobić fanów w konia i wsadził do gry tą szaloną teorie ich autorstwa.Takie to sprawia wrażenie w moich oczach.
Skull Face nieżyje, w kasetach wyraźnie jest powiedziane że pasożyty, nie wirus, utrzymują komórki przy życiu ale nie potrafią powstrzymać śmierci. Poza tym dookoła było tyle płomieni że jego ciało raczej nie przetrwało.

Kwestia wyciętego materiału. Robicie gównoburzę jakbyście nie wiedzieli że gry zawsze mają jakieś odrzuty po których zostają tego typu ślady. Ta misja 51 np nawet nie ma dokończonych scenek. Gra bez kolejnych rozdziałów jest i tak już dostatecznie długa, nawet jakby wywalić powtórzone misje i połowę pobocznych zadań. Zabrakło czasu a premiery nikt by się nie odważył przenieść, dzięki temu może w końcu doczekamy się porządnego, fabularnego DLC do MGS'a.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Szini50 » Pn wrz 14, 15 22:46

Ja też chciałbym się wyżalić czuje to samo co Gab :( ten twist jest tak nie potrzebny sztuczny i na siłę zrobiony że poprostu gra w moich oczach mocno straciła, interakcja między postaciami jest słaba wręcz leży i kwiczy, walk z bossami praktycznie nie ma Tylko jedna z metal gearem która daje radę ze względu na efektywność, myślę że ani PW ani TPP nie powinien już robić Kojima mam w pamięci MGS:PO który był robiony nie przez Kojime a fabularnie przebija moim zdaniem PW i TPP, szkoda naprawdę szkoda miało byś arcydzieło a zapewne było by nim gdyby w grze było więcej cut-scenek (sensownych dodam) nawet nie mogę opisać jak mi żal było gdy po jakieś misji zaledwie trzy zdania Kaz lub Ocelot powiedział i tyle ot cała fabuła dla tej misji, o zawodzie gdy się zorientowałem że 3/4 2aktu to misje z poprzedniego nie wspomnę. No i wkońcu... Naprawdę nie mogliśmy pograć Big Bossem naprawde było to konieczne? Zakończenie nagle z dupy w połowie gry odniosłem wrażenie, Venom jest niemy co również zawodzi bo Snake w wykonaniu Haytera zawsze wygadany był a tu lipa nawet tego Sutherlanda nie zdołałem dobrze posłuchać (mogli zostawić Haytera jako głos dla Big Bossa to by nawet sens miało) można było tak ciekawą historię stworzyć choćby mnie bardzo interesującą realcje Ocelot-Big Boss i Big Boss - Eli w przypadku tego drugiego więcej było w epizodzie 51 niż w grze a co do pierwszego największy zawód chciałem coś więcej się dowiedzieć wkońcu Ocelot całe swoje życie ideologi Big Bossa poświęcił.
Szini50
Inkarnacja VR
 
Posty: 9
Dołączył(a): N wrz 13, 15 12:19

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez SALADYN » Pn wrz 14, 15 23:40

Hayter był wygadany tylko w dwóch pierwszych częściach. Potem już tylko wydawał z siebie dziwne dźwięki na teatralną, japońską modłę. Największy minus Sutherlanda w MGSV to to że miał tak mało linijek w scenariuszu poświęconych jego postaci, nie można go jednak za to winić.
Z MPO pojechałeś, wszyscy uważają go za najgorszego z nieoficjalnych MGS. W tej grze twisty pokroju tego z PP są na porządku dziennym.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Osvelot » Wt wrz 15, 15 01:41

Podobał mi się twist. Serio. Podoba mi się idea, że Big Boss został przesunięty na piedestał jako legenda, ale kosztem zostania tchórzem (sorry, taka prawda). Solid w MGS2 również po Tankerze był tylko do oglądania na piedestale jako już legenda, ale został tam przeniesiony bez ponoszenia kosztów, nieskazitelny legendarny Solid Snake.

A BB? Zasłonił się żywą tarczą - nie na ułamek sekundy, ale na kilka-kilkanaście lat. Ukrył się i wystawił kolesia, który uratował mu życie. Zebrał ze sobą tyle wizerunku legendy, ile miał do tej pory (w zasadzie to Operation Snake Eater i sprzątający po niej okruchy Peace Walker Incident), po czym reszta przypadła już tylko i wyłącznie drugiemu BB - medykowi, lub jak kto woli - tobie, graczowi. A jako legendarny żołnierz i przywódca twój Big Boss wykazał się świetnie. On pomścił MSF, nie BB - już za sam ten fakt należałoby Big Bossowi odebrać status świętej krowy w legendach, super żołnierza i dowódcy. Kiedy cały świat miał go na celowniku, wystawił sobowtóra. Dla mnie Venom w niesamowicie krótkim czasie, głównie dzięki okolicznościom całej sytuacji, zrównał się z BB i miałem satysfakcję, że to "mój" BB, który przezwyciężył własny ból i niejeden raz zwalczył cudzy, aby stać się legendą.

Ale mi się podobał MGS 2, więc... no.

Absolutnie mi nie przeszkadza, że nie grałem tą błyszczącą już złotem wielką legendą BB, tylko mogłem stworzyć własną. Tak jak nie przeszkadzało mi, że mogłem jako Raiden udowodnić, że coś jestem wart i pomimo scenariusza życia napisanego przez Patriotów, odzyskać nad tym życiem kontrolę.

Poza tym wbrew pozorom konkretna tożsamość to naprawdę szczegół, nie wierzę że może wam nagle popsuć całe doświadczenie. Ja osobiście bardziej się czułem, że gram tą samą postacią co w 3, PW i Ground Zeroes - niż kiedy grałem w MGS 4 i porównywałem do chociażby MGS 1. Venom jest bardziej Big Bossem, niż Old Snake jest Solidem. Mimo, że w pierwszym przypadku mamy złotą legendę i jego fantom, a Solid i Old to dosłownie ta sama osoba.

Ale przynajmniej zrozumiałem wybór Sutherlanda. Wygadany Snake Davida Haytera nie pasowałby kompletnie do Venoma. Głos Kiefera jest mocno bezwyrazowy, ale bez tego nie miałby szansy udać się plot twist z medykiem (pamiętacie helikopter w GZ - to teraz sobie wyobraźcie, co musieliby zrobić z głosem Haytera, żeby brzmiał inaczej, a zachować trik z jednym aktorem głosowym). Kiefer pasuje do tego obolałego Venoma, który stracił naprawdę wiele (do momentu kiedy poznał prawdę stracił tyle co BB, od prawdy stracił w zasadzie własne życie, swoją tożsamość + a niezależnie od wszystkiego stracił części ciała) i wrócił do świata żywych z pogranicza śmierci. Hayter świetnie się nadawał do Big Bossa zagrzewającego swoich żołnierzy do boju, wygłaszającego im podniosłe przemowy. Ale pogrzebu i opłakującego ofiary Venoma nie wyobrażam sobie z jego głosem. Czuć w głosie Kiefera, że Venom jest gotów na śmierć w każdej chwili (kwestia na początku misji z infekcją w laboratorium) i to się akurat udało. Ale faktycznie niesamowitą wisienką na torcie plot twistu byłoby pozostawienie Haytera dla oryginalnego BB. Wygadanego superżołnierza, który oszukał śmierć i bawi się w budowanie swojego militarnego państwa, podsyłając swojej żywej tarczy w pewnym momencie kasetkę z wyjaśnieniami. "No cześć stary, czytałeś Fajt Klaba? A nie, sorry, jeszcze go nie napisali. Nieważne. Słuchaj, jest sprawa...".

Jedyne, z czym nie mogę się pogodzić, to faktycznie te braki fabularne. Jak muszą, to niech zrobią fabularne DLC. Obejrzałem misję 51 i chcę to mieć w całości - diament w koronie fabuły. Skromnej koronie, trzeba przyznać. A jak wydadzą, to nie będę mógł się pogodzić, że misja 46 już nie jest na samym końcu, bo powinna być. Inna rzecz, że może właśnie tego nie mogli pogodzić? Z jednej strony miałoby się to dziać po 46, ale z drugiej... nie kusiłoby Venoma, żeby odpyskować Liquidowi? Stul ryj gówniarzu, przestań sapać do mnie, mój stary to mój stary tamto NIE JESTEM TWÓJ STARY KUMASZ? A tak to jest trochę "aha ok, jak chcesz mnie nienawidzić to mnie nienawidź, whateva". I może motyw z Mantisem wyciągającym z Eliasza pasożyty totalnie OT TAK siłą umysłu... może tego nie chcieli wsadzać do gry i to było powodem wycofania się kompletnie z epizodu (bez rozpylenia angielskiego gatunku pasożytów byłoby bez sensu, bez wyleczenia Liquida z anglopasożytów tym bardziej). Nie wiem, chcę się dowiedzieć. Bo jestem ciekaw fabuły. Gameplayowo jest bardzo OK, nagrałem się jak poj***any i tak już.

Tylko się muszę wyżalić na ostatnie (bodajże ostatnie trzy) side ops z czołgami. Kojima, gnoju, wiedziałeś że ludzie nienawidzili tych przegiętych walk w Peace Walkerze. Szykujcie się na ból dupy, pojawiają się czołgi pomalowane na czerwono (brzmi znajomo, co?) i super wytrzymałe helikoptery. Chciałoby się w końcu użyć tych pięciogwiazdkowych wyrzutni i skopać parę metalowych tyłków, ale nie tym razem, Dżery. Skradanka i fulton, albo śmierć. Ewentualnie Carl Gustav - bo z takiego Recoilless Rifle można ładować do znudzenia. Żalę się, nie podobało mi się.

PS. Co do Skull Face'a - zrozumiałem, że mimo wszystko przeżył i musieli spalić jego ciało. Tak mówił Code Talker (taśma Skullface's Demise). Aczkolwiek "przeżył" to dużo powiedziane, po prostu nie dednął do reszty.
Obrazek
"From now on... call me Big Bonus."
Avatar użytkownika
Osvelot
Solidus Snake
 
Posty: 2143
Dołączył(a): Śr lip 14, 10 14:37
Gram: w pici-polo na małe bramki

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez SALADYN » Wt wrz 15, 15 10:48

Jak już napisałem cały twist z Venomen pasuje do kanonu ale niepodoba mi się to że jest po prostu wzięty z dupy i pokazany na sam koniec. Raiden w MGS2 to inna bajka, tam po pierwszym szoku blondi miał całą grę żeby opowiedzieć swoją historię i pokazać nam na co go stać. Poza tym jak mi uświadomili ludzie na forum ostateczny efekt można zaliczyć na plus bo pozwalał spojrzeć na Snake'a z perspektywy żółtodzioba który uczy się od legendy.
Fantom Venoma to jak wyjaśnienia dowolnego wątku w MGS4. Kto urodził węży, Eva. Kim byli Patrioci, ekipą z MGS3. Czemu Vamp był wampirem, bo miał nanomaszyny. Jakim cudem Liquid to Ocelot, hipnoza.
Misja numer 46 to kolejny przykład grafomańskich zagrywek Kojimy i kupczenia pod publikę fanów. Będzie z tego wątku taki rage że jeszcze sporo tematów powstanie jak to ludzie czują się wydymani.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Faja » Wt wrz 15, 15 11:49

Mnie najbardziej rozdupiło wytłumaczenie zdolności Cobra Unit pasożytami :D
What is a man? A miserable little pile of secrets! But enough talk... Have at you!
Avatar użytkownika
Faja
Big Boss
 
Posty: 3031
Dołączył(a): Wt lip 29, 08 15:35
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez SALADYN » Wt wrz 15, 15 12:36

Faja napisał(a):Mnie najbardziej rozdupiło wytłumaczenie zdolności Cobra Unit pasożytami :D

Po nanomaszynach i ręce Liquida przeszło to u mnie bez popity. Dobrze też że nie powiedzieli tego wprost tylko trzeba było skończyć Snake Eatera żeby się zorientować.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Szini50 » Wt wrz 15, 15 15:14

"wszyscy" mnie mało obchodzą dla mnie PO był lepszy niż PW i TPP fabularnie bo gameplayo słaby. Wiedziałem że tak będzie z tym zakończeniem jak tylko go obejrzałem że wzbudzi skrajne uczucia jednym się spodoba i to bardzo drudzy będą się czuć oszukani i wkurzeni cóż niestety należe do tych drugich o ile Raiden mi się podobał w MGS2 (miła odmiana pozatym polubiłem tego nieogara trochę) tak Venoma Lubie nawet bardziej problem polega na tym że Big Bossa lubie NAJBARDZIEJ...
Szini50
Inkarnacja VR
 
Posty: 9
Dołączył(a): N wrz 13, 15 12:19

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez DanteeChaos » Wt wrz 15, 15 16:01

Co do pasożytów i nanomaszyn - przez tego typu wytłumaczenia MGS traci swój mistycyzm. Pamiętam czasy MGS1, kiedy to doszło do walki z Psycho Mantisem. Wówczas gracz nagle zdawał sobie sprawę z tego, że MGS to nie zwykła skradanka militaryjna, lecz coś więcej. Niektóre postacie były "specjalne", posiadały nadprzyrodzone umiejętności.

W późniejszych częściach (MGS2, MGS4, MGSV) prawie wszystko zostało wyjaśnione technologią (nanomaszyny) oraz bioinżynierią (pasożyty) przez co seria straciła dużą część klimatu - nie dlatego, że wyjaśnienia były banalne tylko dlatego, że moce w ogóle były wyjaśnione. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że moce, które posiadały niektóre postacie nie były wyciągnięte "z dupy" - dało się uwierzyć, że postać z danymi umiejętnościami mogłaby istnieć w normalnym życiu bez konieczności tłumaczenia jej zdolności.
DanteeChaos
Arnold
 
Posty: 24
Dołączył(a): So wrz 12, 15 23:56

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Metyl » Wt wrz 15, 15 23:03

Ocwelot, w pełni się z Tobą zgadzam. Na to "zakończenie" (bo nie Zakończenie Gry, o czym będzie dalej) można patrzeć na dwa sposoby. Pierwszy: oglądam dwie krótkie scenki, podczas których w zasadzie się nic nie dzieje poza jednym dialogiem i jednym monologiem. Przyznam się szczerze: po obejrzeniu śmiałem się w niebogłosy. Po prostu mnie ten patent rozbawił (pomijając fakt, że po takim Prologu zakończenie trwające pięć minut trochę zakrawa na kpinę). A potem zacząłem słuchać taśm, które się odblokowały. I coraz mniej się śmiałem, a coraz bardziej zacząłem zastanawiać nad tym co się stało. Że to może nie jest sklecone na kolanie zakończenie, bo nie starczyło czasu/pomysłu na coś ambitniejszego. I po wielu godzinach przemyśleń, przeczytania kilku postów "za" dochodzę do wniosku, że w tej historii jest po prostu Głębia, której nie każdy ma cierpliwość się doszukiwać.
Mam nieodparte wrażenie, że wypowiedzi krytyków zaczynają się od "Ja chciałem", "ja oczekiwałem", "powinno być", "powinien wyjaśnić" itd. Zapewne wszyscy (łącznie ze mną) oczekiwali wyjaśnienia absolutnie wszystkich wątków serii. Przypomnę, że taką koncepcję już przerabialiśmy. W Guns of the Patriots. W tej części Kojima starał się właśnie ująć "wszystko". Zebrał wszystkie możliwe postacie w jednym miejscu - i wyjaśnił. I wg mnie średnio to wyszło, sztucznie i na siłę.
Tutaj stworzył krótką i prostą historię (mówię o samym wątku Snake'a/Medyka). Z głębszym przesłaniem. Jakim ? Nie wiem co chciał przekazać Kojima, ale ja na tą chwilę dostrzegam taką myśl: że Legenda, Bohater, Superżołnierz itd. pomimo całego swojego gierojstwa - nadal pozostaje tylko człowiekiem. Ze wszystkimi tego konsekwencjami - w tym również słabościami. Też się czasem boi, też czasem może nie wytrzymać. I ucieka. Zasłania się ciałem kolegi. Chcieliście kolejnej opowieści o Bohaterze Idealnym - a tymczasem Kojima pokazał Wam, że ten Wasz Idol to też tylko ułomny człowiek - przez małe "c". Nie podoba się Wam taka koncepcja ? Mi się bardzo podoba. Nadaje całej historii wiarygodności.
Że Medyk nie miał zdolności Naked Snake'a ? A ten miał je od urodzenia ? Tego się trzeba nauczyć. I Ty, graczu, nauczyłeś tego Medyka.
Ktoś gdzieś wspomniał chyba, że Big Boss to nie jest imię konkretnej, indywidualnej osoby. To tytuł, który noszą ci, którzy w danej chwili na to zasługują. Tytuł, który nie jest przyspawany do jednej osoby lecz przechodzi z rąk do rąk. Dzierży go ten kto wykonał Zadanie, a jednocześnie nie wahał się poświęcić bliskich mu osób. Najpierw The Joy - misja w Tselinojarsku i zabicie The Sorrow. Potem Naked Snake - eliminacja Volgina i zabicie The Joy. Teraz Medyk - eliminacja Skull Face'a i zabicie kolegów na Quarantine Platform. Medyk sam napisał swoją historię. Sam dokonał czegoś niezwykłego - jak wcześniej The Boss i Big Boss/Naked Snake. I zasłużył na to by przejąć tytuł "Boss". Od Naked Snake'a, który już nie był w stanie dźwigać tego ciężaru.
To takie szybkie przemyślenia, więc może się jeszcze rozwiną.

Jeszcze dwie kwestie. Po pierwsze - nie mogę tzw. "True Ending" (po misji 46-ej) nazwać "zakończeniem gry". Prawdziwe zakończenie drugiego rozdziału to dla mnie proces Huey’a i misja 43 z jej zakończeniem. I to jedynie zakończenie dwóch wątków przewijających się w tym rozdziale, tj. epidemii i „szpiega wśród nas”. Bo prawdziwe zakończenie The Pantom Pain zobaczyliśmy tak naprawdę… w 1987 roku, w pierwszym Metal Gear. Bo jakie może być zakończenie drugiego rozdziału ? Nie może go być ! Co jest motywem głównym w TPP, co się przewija przez całą grę: od pierwszej misji do pięćdziesiątej ? To jedna, nieskończona wojna (czy seria wojen), wykonywanie zleceń, obrona przed całym światem… zwróćcie uwagę, że ostatnia „fabularna” misja to nie ostatnia na liście nr 50, tylko 46 – „wciśnięta” gdzieś pomiędzy inne misje, nie mające niczego wspólnego z fabułą. Kląłem te misje „Extreme/Total Stealth/Subsistance”, że drugi chapter był robiony „na kolanie” i w ten sposób sztucznie przedłużono grę. Ale może to celowy zabieg ? Pokazanie, że głównym „wydarzeniem” w tej grze jest po prostu nieskończona wojna (o czym zresztą mówiła The Boss w zakończeniu Snake Eatera). Spójrzcie na napis w łazience na początku gry: „Just another day in a war without end”. Po prostu: dzień jak co dzień. Czyli – w Outer Heaven – po prostu wojna. Może czasem się coś wydarzy (pojawi się jakiś wątek „osobisty”, typu zemsta na kimś), ale ogólnie to siedzimy po uszy w jednej, wielkiej, niekończącej się Wojnie. Jak dla nas – szkoła/uczelnia/praca. Codziennie tam chodzimy. Czasem się coś dzieje: weekend, impreza, ktoś nas odwiedzi, pogramy w Metala;) Ale tak naprawdę w tle cały czas się przewija szkoła/praca, to jest bez przerwy, to się powtarza. I tak do emerytury. Tak samo meritum życia Bossa (każdego Bossa: The, Big1, Big2) jest właśnie niekończąca się walka, czasem tylko poprzetykana jakimiś „głębszymi” momentami. Dlatego misje „żółte” giną w gąszczu misji „białych”, zupełnie nie potrzebnych z punktu widzenia tzw. „fabuły”. Można podomykać wątki, ale nie domkniemy gry. Dlatego nie ma zakończenia GRY jako takiego. Prawdzie zakończenie tej historii (wojen) to rok 1995 i przyjazd Solida. Dopiero wtedy Big Boss „odejdzie” – jak my – na zasłużoną „emeryturę”.

I jeszcze w kwestii "zaginionego" epizodu 51 i trzeciego rozdziału: znów można dywagować, że nie starczyło czasu, pieniędzy itd. A ja sobie myślę: przy przyjęciu opisanej wyżej konwencji, „pomysłu na fabułę” pt. Niekończąca się Wojna jako głównego backgroundu TPP dodanie kolejnych rozdziałów by po prostu nie pasowało. Bo można by je dodawać w nieskończoność – i zawsze narzekać, że czegoś tam jeszcze nie było, jakiegoś wątku nie wyjaśniono. A po drugie: biorąc pod uwagę o czym miał być ten trzeci rozdział to myślę sobie, że po prostu mógłby nie przejść przez cenzurę. Pierwsze skojarzenie po obejrzeniu tego materiału to pewien dowcip o „plisnołach”…

Pozdrawiam wszystkich - i tych, którzy fabularną stroną najnowszego Metala są zachwyceni i tych, którym się to nie podoba. Ja to kupuję i jednocześnie cieszę się, że my, Gracze, mamy materiał do długich dyskusji. I to chyba jest największy sukces Kojimy...:)
Metyl
Black Viper
 
Posty: 153
Dołączył(a): N lip 06, 08 23:12

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Szini50 » Śr wrz 16, 15 00:07

Ale czy stary Big Boss uciekł? Chyba nie dokońca skoro stworzył w tym czasie Zanzibar Land samo się nie zrobiło a widząc jak powstawał MSF i Diamond Dogs napewno Nacked się na fultonował tych żołnierzy :) aczkolwiek nie rozumiem dokońca na co mu był ten doppelgenger skoro i tak dalej walczył że niby nie dalby rady? Jakoś to nie kupuje wkońcu Venom dostał w spadku od Nacked wszystkie jego umiejętności, wspomnienia i osobowość w skrócie stał się jego klonem przez co ten zwykły medyk nagle stał się tym super kozakiem choć teraz przyszło mi do głowy że ma to związek również z jego wiekiem Big Boss był już przecież w wieku kiedy zwykły człowiek już dawno byłby na emeryturze (wojskowej oczywiście) więc podzielił się planami na pół z Venomem, Nacked tworzył jedno Outer Heaven Venom drugie ale może na siłę go bronie bo zawsze był dla mnie swego rodzaju super bohaterem tak samo jak dziwią mnie komentarze na temat porażki Big Bossa z Solidem ludzie Solid walczył z dziadkiem jakby nie było największy żołnierz XXw czy też nie ale swoje na karku miał :/ jakieś takie to sztuczne, zwłaszcza zbaraniałem gdy osłuchałem ostatnie kasety dotyczące Zero, dziwne rzeczy w nich były i długo je analizowałem i moim zdaniem one mi najbardziej robiły za zakończenie tej gry.
Szini50
Inkarnacja VR
 
Posty: 9
Dołączył(a): N wrz 13, 15 12:19

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez solidnys » Śr wrz 16, 15 11:06

dokładnie, kasety mówią więcej niż filmiki. Big Boss uciekł? bzdura, Zero poprosił ocelota aby ukrył Jacka, aby utrzymał go przy życiu ponieważ do kiedy żyje-będzie walczyć. Może to ocelot wpadł na pomysł phantoma(on jako główne mieszadło serii zawsze miał oryginalne pomysly) aby odwrócić uwagę reszty? Miller był ta decyzja najbardziej poszkodowany co widać po jego postaci i po gniewie jaki z niego emanuje.
Obrazek
Avatar użytkownika
solidnys
Machinegun Kid
 
Posty: 14
Dołączył(a): Wt wrz 15, 15 09:34

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez SALADYN » Śr wrz 16, 15 12:10

Pomysł fantoma wyszedł od Zero. W jednej z kaset mówi Ocelotowi że "zrobił" kolejnego węża.
To się właśnie kupy nie trzyma bo sam sobie tym zaszkodził, niczego nie zyskiwał pozwalając BB wybudzić się ze śpiączki a już tym bardziej tworząc jego kopię.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez solidnys » Śr wrz 16, 15 15:53

W sumie racja...
Obrazek
Avatar użytkownika
solidnys
Machinegun Kid
 
Posty: 14
Dołączył(a): Wt wrz 15, 15 09:34

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez Szini50 » Śr wrz 16, 15 20:27

Też tego totalnie nie zrozumiałem wynika z tego że Zero sam sobie stworzył plan Outer Heaven i pomógł BB w planowaniu zabicia go tak samo Miller którego nie rozumiem dla mnie to FRAJER nie poszkodowany sam się cisł sam współpracuje z Zero a później wielce obrażony pierdoła nie tragiczna postać...
Szini50
Inkarnacja VR
 
Posty: 9
Dołączył(a): N wrz 13, 15 12:19

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez SALADYN » Cz wrz 17, 15 00:23

Dzisiaj zebrałem ostatnie zdjęcie dla lokatora na platformie medycznej i to był dopiero dobry mindfuck. Gdyby nie pierwsza scenka w tym pokoju gdzie Kaz i Ocelot wyjaśniali co i jak to można by uznać że Venom miał ostre przypadki, odłamkowych omamów przy każdej wizycie w tym pomieszczeniu. Koniec końców nie wiem co myśleć, czy to była prawda a może zwidy bohatera ? Żaden z końców tego kija do siebie nie pasuje ?
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Re: [SPOILERY] Chciałbym się wyżalić

Postprzez abovePL » Cz wrz 17, 15 07:46

Ile potrzeba tych fotek? Mam 6 i nie mam pojęcia co sprawia, że je zdobywam. Grę już przeszedłem i gram drugi raz robiąc wszystkie cele w misjach (ma to związek?).
Ponadto uruchomiła wam się scenka z bijatyką na Mother Base?
Ostatnio edytowano Cz wrz 17, 15 08:23 przez abovePL, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
abovePL
Coward Duck
 
Posty: 39
Dołączył(a): N sie 17, 08 12:46
Lokalizacja: Jaworzno

Następna strona

Powrót do Metal Gear Solid V

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron