Wrażenia z MGS 4 (SPOILERY) tych którzy grali

Wszystko o najnowszej części serii

Moderatorzy: Infernal Warrior, Snake., GM

Wrażenia z MGS 4 (SPOILERY) tych którzy grali

Postprzez SaladinAI » Śr cze 11, 08 21:26

W temacie tym możemy opisać swoje pierwsze wrażenia z gry - od scenariusza poprzez system gry aż do klimatu i ogólnego odbioru tej ostatniej części sagi z Solid Snake'em w roli głównej.
Ostatnio edytowano So cze 21, 08 09:45 przez SaladinAI, łącznie edytowano 6 razy
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Gac666xx » Śr cze 11, 08 22:43

Jeśli temat ze spoilerami to zaznacz w temacie, by nie było problemu.
What the frag ya lookin' at huh?
Gac666xx
Big Boss
 
Posty: 3036
Dołączył(a): So cze 09, 07 13:34

Postprzez Solidny » Śr cze 11, 08 23:35

Spoiler tag by się przydał (albo po prostu używanie białej czcionki). Jestem ciekaw opinii, ale nie na tyle, by psuć sobie poznawanie tej historii :D
Avatar użytkownika
Solidny
Zanzibar
 
Posty: 2727
Dołączył(a): Pt lut 24, 06 16:10
Lokalizacja: Gduńsk
Gram: hipsterskie badziewia
Czytam: Komentarze na YT

Postprzez Shinigami » Cz cze 12, 08 01:10

Zdecydowanie najlepiej ze wszystkich czesci ukazano tu postaci, sa najbardziej ludzkie. Czy fabularnie takze najlepiej wypowiem sie jak skoncze ;)
.: http://crazypumpkinsnest.wordpress.com/ :.
Obrazek
Be there or be square.
Avatar użytkownika
Shinigami
Olga Gurlkovich
 
Posty: 253
Dołączył(a): So wrz 29, 07 17:15
Lokalizacja: Kzhycavqa

Postprzez Aszyn » Cz cze 12, 08 01:44

Shini.. masz juz dostarczona ?? :) Ja jutro o 9 mykam do sklepu po moja kopie.. juz normalnie nie umiem sie doczekac, a jeszcze na nocce dzis zostalem.. ahh rano bede nie do zycia, ale pod sklepem bede tyczal. :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Aszyn
The End
 
Posty: 524
Dołączył(a): Pn maja 15, 06 15:10
Lokalizacja: Katowice
Gram: Destiny
Czytam: Solaris

Postprzez Shinigami » Cz cze 12, 08 10:13

DwigHt_89 napisał(a):Shini.. masz juz dostarczona ?? :)

Nie wiem ile razy mam to jeszcze napisać, specjalnie zamówiłem w sklepie PE by po nią pojechać i nie musieć czekać dzień dłużej :P
Avatar użytkownika
Shinigami
Olga Gurlkovich
 
Posty: 253
Dołączył(a): So wrz 29, 07 17:15
Lokalizacja: Kzhycavqa

Postprzez Aszyn » Cz cze 12, 08 10:50

Właśnie jestem w głównym menu gry... za moment nacisnę Start, a już Hideo zdążył przyprawić mnie o uśmiech... Po 8 minutowym przegrywaniu danych...

Za kilka godzin podziele się swoją opinią.. :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Aszyn
The End
 
Posty: 524
Dołączył(a): Pn maja 15, 06 15:10
Lokalizacja: Katowice
Gram: Destiny
Czytam: Solaris

Postprzez uci » Cz cze 12, 08 19:38

no to panowie czas zacząć, wlasnie instaluje, lece :)
Avatar użytkownika
uci
Uber Big Boss
 
Posty: 8409
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 14:05
Czytam: MGS:Guns of the Patrits - Project Itoh

Postprzez mrgs » Cz cze 12, 08 21:02

Ha, opuściłem już bliski wschód.
"I'm not living unless I'm in battle, so I have to find my own reason to fight. I have to pass what's been handed down to me" - Big Boss.
Avatar użytkownika
mrgs
Fire Trooper
 
Posty: 45
Dołączył(a): Pt mar 09, 07 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Aszyn » Cz cze 12, 08 21:53

Ja nie gralem wiele, bo spac bylem. Doszedlem do Rat Patrolu, 3h grania, bo sie troche krecilem po terenie. Sprawdzalem mechanike i takie tam. Co zauwazylem:

- gra troche przycina w momentach duzej kurzawy, z 10 walczacych, kilka wybuchow plus jakis helikopter lub ciezarowka.

- voice acting jest bardzo dobry

- genialna dbalosc i szczegoly - sytuacja w ktorej Snake sprawdza bron od Drebina!

- naprawde dobra grafika

- muzyka i dzwieki sa genialne wrecz, a motyw z iPodem zarabisty.

- OctoCamo dobrze wyglada, choc nie zwracam jakos na niego takiej uwagi jak na kamuflarz w MGS3

- gra stracila wg mnie skradaniu. To co mowil Hideo (No place to Hide(o) ) sprawdza sie dosc dobrze, choc balem sie ze zrobi sie z tego po prostu strzelanka. Czestokroc idziesz i nie wiem co, skad, gdzie i jak.

- Poki co fabularnie niewiele sie dowiedzialem, wiec tego aspektu nie oceniam.

Wystawiam jej narazie 9,5/10 z milosci do MGSa. :) Pozniej pewnie bedize 10 z uwagi na fabule. :) oraz oczywscie musze sie ciut przyzwyczaic do sterowania. :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Aszyn
The End
 
Posty: 524
Dołączył(a): Pn maja 15, 06 15:10
Lokalizacja: Katowice
Gram: Destiny
Czytam: Solaris

Postprzez Johny Sasaki » Cz cze 12, 08 22:24

Shinigami napisał(a):Zdecydowanie najlepiej ze wszystkich czesci ukazano tu postaci, sa najbardziej ludzkie


Czy moglbys rozwinac ta mysl i poprzec konstruktywnymi argumentami?
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Balak » Cz cze 12, 08 22:58

Ja grę mam od ranka :iconbiggrin: I przyznam, że spełniła moje oczekiwania. Nie jestem nawet chyba w połowie gry więc nie będę się rozpisywał dokładnie na jej temat. Właśnie zaczynam jakoś 3 akt gry. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie świetnie rozbudowany teren po którym się poruszamy. Grafika nie jest jakaś wyśmienita, ale trzyma poziom. Sam gameplay nieco przyjemniejszy w akcji niż to miało miejsce w becie MGO. Soundtrack jaki nam towarzyszy podczas rozgrywki jest po prostu najlepszy w historii :icon_smile: Jestem 100% pewien, że ta gra mnie jeszcze bardzo mile zaskoczy. No nic, idę grać dalej w to dzieło...
Avatar użytkownika
Balak
Uber Big Boss
 
Posty: 16777215
Dołączył(a): Śr kwi 19, 06 22:09

Postprzez Kazuun » Cz cze 12, 08 23:10

Gra przyszła wraz z kurierem o 9:07 rano. Właśnie wyłączyłem konsolkę.. mała przerwa. No i... ja się chyba wyłamię i powiem, że...


- OctoCamo trochę zawodzi. Jakoś bardziej przypasowało mi rozwiązanie z MGS 3.
- MGS 4 jak na mój gust jest najmniej emgieesowy ze wszystkich. Mało co tu spradania, poza początkiem gry (bliski wschód). Potem praktycznie idziesz i strzelasz
- [spoiler]Motyw z wschodnią europą i śledzeniem ruchu oporu - jakiś taki.. ble... :P[/spoiler]
- [spoiler]Walka z drugim bossem (Raging Raven) przypomina mi trochę walkę z gry o Spidermanie. Ten sam feeling (czytaj: mało MGSa w MGSie :P)[/spoiler]
- [spoiler]Latanie po świecie wg mnie psuje klimat gry. Wolałbym wszystko umiejscowione w jednym miejscu. Najchętniej Bliski wschód. (ten sam mankament dało się odczuć w BG 1 i BG 2. Jedynka rox, dwójka shit).[/spoiler]
- Grafika, animacja postaci - zdecydowanie mocny plus gry.
- Voice acting - wg mnie nie jest to szczyt możliwości Konami. Poprzednie cześci miały jakoś bardziej charyzmatycznie wypowiadane kwestie.
- Fabuła - zaczynam 4 akt i... dziwny feeling. Zbyt prosta jak na MGSa. Pewnie przez to że to ma być ostatnia cześć.

Rano pewnie dopiszę, bo nie kładę się spać nim się ta opowieść nie skończy :)




EDIT do poniższego:
Może użyłem tu faktycznie złego okreslenia. Chodziło mi o to, ze dwójka miała bardzo nierówny klimat.. przez co nie było go wcale. O to mi chodziło. Nie mówię, ze cała gra to crap/shit.
Ostatnio edytowano So cze 14, 08 14:05 przez Kazuun, łącznie edytowano 2 razy
Mr Oogie Boogie says there's trouble close at hand
You better pay attention now, cause I'm the Boogie Man
And if you aren't shakin' there's something very wrong
Cause this may be the last time you hear the Boogie song
Avatar użytkownika
Kazuun
The End
 
Posty: 528
Dołączył(a): N cze 25, 06 23:59
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Half » Pt cze 13, 08 00:39

Kazuun napisał(a): (ten sam mankament dało się odczuć w BG 1 i BG 2. Jedynka rox, dwójka shit).


Dlaczego tak twierdzisz? Masz rację jedynka była lepsza ale to nie znaczy że dwójkę można porównywac do Kału...Dwójka była po prostu inna...

Przepraszam za offtop...
Glut napisał(a):Bo gdyby nie istniały wersje pirackie, ludzie nie kupowaliby oryginałów.
Avatar użytkownika
Half
Achievementor
 
Posty: 146
Dołączył(a): N cze 08, 08 01:59
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Shinigami » Pt cze 13, 08 02:40

Johny Sasaki napisał(a):Czy moglbys rozwinac ta mysl i poprzec konstruktywnymi argumentami?

Wiesz, ze oczekujesz niemozliwego ze wzgledu na spoilery? ;)
Bez nich trudno to opisac. Wystarczy zobaczyc pierwsze spotkanie Snake'a z Meryl by to zrozumiec. Po ich rozmowie o sprawach wojskowych i innych pierdolach oraz zachowaniu widac co ich laczylo. To jak ona patrzy na starego Weza, jak on na nia. Nawet ta jej bandana. Dopiero kiedy spotkalem sie z Meryl zauwazylem, ze ja nosi, a po chwili rozmowy zrozumialem, ze to mialo jej dac sile, poczuc sie pewniej, jakby jej legendarny bohater byl wciaz z nia. A pozniej stosunki [spoiler]Snake'a z Otaconem, Otacona z Naomi, Meryl z jej ojcem, Jack i Rose, Snake i Jack, Johnny i Meryl...[/spoiler]
Za duzo wszystkiego by opowiadac. Dzieki emocjom i wzajemnym stosunkom to wszystko wydaje sie takie prawdziwe, mimo klonow, robotow i wszechogarniajacej kontroli. Hideo dokonal niemozliwego, przebil swoje poprzednie dziela tymi dwudziestoma godzinami spedzonymi w swiecie gry (wlasnie tyle zajelo mi ukonczenie).
Ostatnio edytowano Pt cze 13, 08 12:14 przez Shinigami, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Shinigami
Olga Gurlkovich
 
Posty: 253
Dołączył(a): So wrz 29, 07 17:15
Lokalizacja: Kzhycavqa

Postprzez uci » Pt cze 13, 08 06:46

" MGS 4 jak na mój gust jest najmniej emgieesowy ze wszystkich. Mało co tu spradania, poza początkiem gry (bliski wschód). Potem praktycznie idziesz i strzelasz "

skradac sie mozesz przeciez całą grę, tylko od ciebie zalezy czy chcesz ja przebiec z karabinem w reku czy skaradac sie.

swoją drogą co do wrażeń, jestem po rozmowie z Drebinem i moge powiedzieć ze nabrałem szacunku jeżeli chodzi o broń i uzbrojenie w tej grze, powala nie tylko ilosc broni, ale tez i mozliwosci ich modyfikacji i to naprawde, sceptycznie podchodzilem do tego ile broni bedzie w grze, ale widac, dotrzymano tu slowa.
Avatar użytkownika
uci
Uber Big Boss
 
Posty: 8409
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 14:05
Czytam: MGS:Guns of the Patrits - Project Itoh

Postprzez Aszyn » Pt cze 13, 08 08:17

Ja postanowiłem, że dziś na nowo zacznę grać... I nie będę zagladał do tego tematu, do momentu ukończenia gry. Myślałem także nad tym intrem naszym ukochanym i doszedłem do wniosku, że chyba jakiś cel był w takiej a nie innej formie, a pewnie przekonamy się o tym na końcu, bo taka gmatwanina informacji byłaby bezsensowna... Może jakiś przekaz podprogowy?? :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Aszyn
The End
 
Posty: 524
Dołączył(a): Pn maja 15, 06 15:10
Lokalizacja: Katowice
Gram: Destiny
Czytam: Solaris

Postprzez mgssnake » Pt cze 13, 08 11:53

Witam wszystkich. Wczoraj odebrałem MGS4. Ale dopiero dziś zacząłem grać. Ta gra to poprostu poezja. Podczas instalacji gry (co mnie trochę zdziwiło) Old Snake wyjarał 3 fajeczki. Później napiszę moje odczucia po zagłębieniu się bardziej w grę. Pozdrawiam wszystkich
mgssnake
Inkarnacja VR
 
Posty: 1
Dołączył(a): Pt cze 13, 08 07:54
Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie

Postprzez Johny Sasaki » Pt cze 13, 08 22:41

Shinigami napisał(a):Wiesz, ze oczekujesz niemozliwego ze wzgledu na spoilery? ;)
Bez nich trudno to opisac. Wystarczy zobaczyc pierwsze spotkanie Snake'a z Meryl by to zrozumiec. Po ich rozmowie o sprawach wojskowych i innych pierdolach oraz zachowaniu widac co ich laczylo. To jak ona patrzy na starego Weza, jak on na nia. Nawet ta jej bandana. Dopiero kiedy spotkalem sie z Meryl zauwazylem, ze ja nosi, a po chwili rozmowy zrozumialem, ze to mialo jej dac sile, poczuc sie pewniej, jakby jej legendarny bohater byl wciaz z nia. A pozniej stosunki Snake'a z Otaconem, Otacona z Naomi, Meryl z jej ojcem, Jack i Rose, Snake i Jack, Johnny i Meryl...
Za duzo wszystkiego by opowiadac. Dzieki emocjom i wzajemnym stosunkom to wszystko wydaje sie takie prawdziwe, mimo klonow, robotow i wszechogarniajacej kontroli. Hideo dokonal niemozliwego, przebil swoje poprzednie dziela tymi dwudziestoma godzinami spedzonymi w swiecie gry (wlasnie tyle zajelo mi ukonczenie).


Dzieki Bogu ten temat ma z zalozenia zawierac w sobie spoilery, wiec opowiedz czym MGS4, ktory ma najbardziej denna koncowke w MGSach Ci tak zaimponowal, moze zmienie zdanie co do niego dzieki Tobie:)
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Shinigami » Pt cze 13, 08 23:13

Napisalem Ci, nie mam zamiaru sie powtarzac.
Dzieki Bogu ten temat ma z zalozenia zawierac w sobie spoilery, wiec opowiedz mi czym MGS4, ktory ma najbardziej denna koncowke w MGSach

Czy moglbys rozwinac te mysl i poprzec konstruktywnymi argumentami?
Avatar użytkownika
Shinigami
Olga Gurlkovich
 
Posty: 253
Dołączył(a): So wrz 29, 07 17:15
Lokalizacja: Kzhycavqa

Postprzez solid_stolec » So cze 14, 08 01:15

nie miałem czasu żeby zbyt długo pograć bo mam kupę obowiązków w związku z sesją i pracą.
powiem krótko, lcd 50'', zestaw kina domowego yamaha, dobra akustyka poddasza obitego drewnem - podłoże idealne dla upajania się oprawą audio-wizualną. byłem podniecony jak dziecko kiedy otwierałem paczkę z mgs4, nawet gta iv nie wywołało we mnie takiej ekscytacji. johny, straszny z ciebie malkontent i czepialski. zagraj w grę, przejdź ją, ochłoń i od tego zacznij swoją krytykę. 4 lipca kończę sesję, zwalniam się z pracy i znikam ze świata przynajmniej na tydzień żeby rozpykać mgs4 na 100%.
chainsaw gutsfuck.
Avatar użytkownika
solid_stolec
Running Man
 
Posty: 63
Dołączył(a): Cz lis 23, 06 02:07
Lokalizacja: wrocław

Postprzez kingOFspirit » So cze 14, 08 09:38

Ja jestem zajarany grą tak że bardziej już nie można, zaczynam właśnie 4 act (gram od czwartkowego południa). Motyw z możliwością grania w MGS1 jest fajniutki w ogóle to w szoku byłem jak ekran mi się zmienił z pięknego MGS-a 4 na pixelowego MGS-a 1;) Co do MGS-a4 opcja z sensorem ruchu jest kozacka :D znacznie pomaga w grze(poświata w okół ciebie), Camuflage też jest na wyższym poziomie, no i broń której jest multum :) Ta gra już w dniu premiery pobiła GTA IV więc o czymś to świadczy...? Już nie mogę się doczekać przejścia gry. Stay Tune :hello1:

/aha no i najważniejsze... na jakim poziomie trudności gracie ?
Avatar użytkownika
kingOFspirit
Arnold
 
Posty: 26
Dołączył(a): Pt cze 13, 08 22:00
Lokalizacja: z mamusi ;P

Postprzez kelen » So cze 14, 08 11:15

Mialem okazje zagrac (dzieki Lost :)), przeszedlem caly 1 akt.
Wrazenia? Wow. Grafika - miodzio. Nigdy nie gralem jeszce w zadna gre na PS3, wiec bylem mile zaskoczony i oko bylo bardzo ucieszone xd. Muzyka rowniez bardzo ladna, najlepsza z poczatku gry i bodaj przy spotkaniu z FROGS.
Poczatek gry zwiazany z reklamami TV bardzo mnie zaskoczyl, dowiezdialem sie o nim chyba dopiero wczoraj, troche przed tym jak zargalem. Bardzo dobry pomysl, kanal fitnesowy rox lol. Plus wywiad z Hayaterem.... fajny smaczek :)
No i zaczyna sie glowna gra. Od razu co mi sie spodobalo to glos Old Snake'a. David swietnie zagral starego, zmeczonego bohatera. Najbardziej mi sie podobalo, gdy pod koniec wymowil slowa "War has changed".
Fajny pomysl z przechodzenia z filmiku do gry - bardzo fajnie to wyglada.
Co do filmikow, bylo troche glosno o retrospekcjach, ktore mozna bylo w niektorych momentach wywolac za pomoca X. No i, eee, troche sie zawiodlem. Myslalem, ze bedzie to wygladac na zasadzie krotkiego filmiku pokazywanego gdzies w rogu czy cos w tym guscie, a dostajemy tylko zamazane fotki ze starszych czesci. Niby tez fajne, ale ja osobiscie nie tak to sobie wyobrazalem.
Co do samego gameplayu... musialem sie dlugo przyzwyczajac do sterowania. Bardzo ciezko mi bylo grac na poczatku i juz na dzien dobry zginalem moze ze dwa razy. Jednak po czasie szlo mi duzo lepiej i nie narzekalem. W sumie denerwowala mnie ogromna ilosc przeciwnikow i malo sytuacji do takiego skradania, no ale w koncu srodek wojny i w ogole... Troche malo mgs'owato, no ale to byl dopiero poczatek gry, moze pozniej bedzie zupelnie inaczej. :)
Bardzo mi sie podoba system z alarmami. Teraz jest przy tym duzo wiecej frajdy - przy uciekaniu, chowaniu sie czy innych metodach, by zbic alarm. No, a przeciwnicy juz nie sa az tak glupi. Raz, jak chcialem wyprobowac udawanie zdechlego, to straznik mnie po prostu kopnal, co zaskoczylo Losta, ktory twierdzil, ze mu sie zawsze to udawalo :D.
Pod wzgledem fabularnym jak na raze nie jest zle. W sumie trudno, zeby cos bylo nie tak, bo za duzo nie przeszedlem. Jednak stalo sie tak, ze pewne rzecz mi sie podobaly, a inne nie.
[spoiler]
Zaczne moze od tego co mi sie spodobalo - relacje Snake/Otacon oraz spotaknie Meryl i Old Snake'a. Szczegolnie, gdy ta probowala go wesprzec, dawala dlon na ramienie etc, a Snake jej dawal do zrozumienia, ze go to drazni/nie chce. Fajna byla rowniez scenka z Sunny robiacej jedzenie dla Snake'a i Otacona. Snake troszke pojechal po uczuciach dziewczynki, ale scenka jak widzi na talerzu papierosa - bezcenna :D
Przejde do rzeczy, ktora mi si enie podobala, a konkretnie problemy Johnyego aka Akiby. Ja rozumiem, ze to mial byc humorystyczny akcent, ale co za duzo to nie zdrowo. Jedna scenka z jego problemami wystarczla, ale gdy zaczelo sie to ciagnac przez caly czas...[/spoiler]
I to by bylo chyba na tyle. Nie wiem czy bede mial okazje przejsc gre dalej, no ale trudno. Poki co, czworka ma u mnie plusa :) Z gory sorry, jesli to wyzej wyglada jak bazgroly :D
Avatar użytkownika
kelen
Predator
 
Posty: 99
Dołączył(a): Pn wrz 05, 05 16:28
Lokalizacja: Piekary Śl.

Postprzez Johny Sasaki » So cze 14, 08 12:47

W przeciwienstwie do Ciebie Shinigami moge napisac cos wiecej niz 'bo tak i juz, powtarzal sie nie bede'... chociaz z drugiej strony nie bede sie wysilal:

Cale to przynudzanie Big Bossa na cmentarzu jest nudne i denne jak cholera. Gdyby to wygladalo tak jak ostatnie slowa Gene'a w PO byloby super. Gdyby bylo to jakos fajnie przedstawione jak w MGS to byloby fajnie. Gdyby tam prawie nic nie bylo jak w MGS2 tez byloby niezle, a jest gorzej niz w MGS3. A jak ledwo zywy, sapiac niemilosiernie wklada sobie cygaro do dzioba to juz w ogole przegiecie.

Kingofspirit napisał(a):Ta gra już w dniu premiery pobiła GTA IV więc o czymś to świadczy...?


Tak, swiadczy o czyms. O tym o czym mowi duzo ludzi na duzej ilosci for - ze wiekszosc ludzi, ktorzy kupili ta gre (tyczy sie to podono szczegolnie niemieckich graczy, o dziwo sad ten nie byl wypowiedziany przez polaka) to debile, ktorzy nie widza w niej nic poza grywalnoscia + oprawa.

It's all so fucken hilarious...Fajnie, ze Octopus i Raven maja smutne historie, i ogolnie nawet niezle tylki, szkoda tylko, ze 'ciut' to zalatuje smiercia Sniper Wolf.

btw - podobalo mi sie podsumowanie Di odnosnie akcji z Big Bossem - 'wszak nie od dzis wiadomo, ze pamiec zapisana jest w DNA';]
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Kazuun » So cze 14, 08 15:32

Gra skończona. Może nie jakimś super wynikiem, ale na poziomie Naked Snake, wyjęła mi z życia 19 godzin.

Moje spostrzeżenia, wrażenia i odczucia. Baaardzo nierówne. Jest kilka momentów kiedy pełen dumy mogę stwierdzić "Tak, to jest godny następca w serii MGS", a są chwile które wg mnie są kompletnym nieporozumieniem. Zacznijmy jednak od początku.


Opening jak i Act 1 wg mnie są cudne. Autentycznie czuć klimat MGSa, choć chwilami odrobina za dużo strzelania. Klimat wschodu jaki zaprezentował Kojima zdecydowanie zaskarbił sobie moją aprobatę i ja to definitywnie kupuję. Miło spotkać starych znajomych. Widać wyraźnie, że Meryl darzyła Snake'a kiedyś wielkim uczuciem. Nawet teraz widząc go coś w niej się jak by budzi i odżywają wspomnienia... te dłonie na ramieniu, gesty zawahania itp. Nie jest jej obojętny.

PS:
Scenka z Sasakim i beczką rox :iconbiggrin:


Act 2
Potem jest już gorzej jak na mój gust. Cała akcja rozgrywana w [spoiler]południowej Ameryce[/spoiler] jest jak dla mnie trochę naciąganym fragmentem gry. Nie czuć już tego skradankowego klimatu. Może odrobinę miejscami. To co ratuje w moich oczach wrażenia z aktu drugiego to [spoiler]walka z pierwszą zła panią, Laughing Octopus. Nachodzą mnie aż miłe wspomnienia. Skojarzyła mi sie walka z Ocelotem z pierwszego MGSa i trochę Vamp z MGS 2. Udany element jak na mój gust.[/spoiler]

Act 3
TOTALNA POMYŁKA w tej grze. Kompletnie nic w nim mi się nie podoba jeśli chodzi o gameplay. Fabuła również taka... brak mi określenia. Dwie rzeczy które są w tym akcie ok to, [spoiler]sprawa ciała "Big Bossa", jego ujrzenie oraz spotkanie i rozmowa z EVĄ, która wyjaśnia parę spraw. Offtopic: mam wrażenie, ze ma trochę zbyt nisko piersi. tak dziwnie... xD Walka z Raging Raven przynosi mi na myśl walkę z gry SpiderMan z tym starym dziadko krukiem. IMO żenada na całej linii ten akt.[/spoiler]. Jak w skrócie określić mogę ten rozdział ? WHAT THE FU*K IS GOING ON HERE... IT'S SUPOSSED TO BE MGS, NOT SOME SORT OF.... !!


Act 4
Mmm, miód dla duszy, oczu i uszu. Coś wspaniałego. Wracają miłe wspomnienia. [spoiler]Znów przybywamy tam, gdzie się większość zaczęła, Shadow Moses. Każdy element tego rozdziału mnie pochłonął - cudo!! Początek aktu rox. Ta pixeloza, ach.. !!
Bardzo miłe wrażenie gdy mijamy puste lokacje które znamy sprzed.. kurde, ile to będzie... 9 lat ? Jak małe dziecko uśmiechałem się z każdym kolejnym krokiem. Przypomniałem sobie wszystkie te miłe chwile. Ciągle kręciłem się po lokacjach z czystego sentymentu, zamiast iść dalej. Helipad, Tank Hangar, miejsce walki z czołgiem, korytarz gdzie widzimy pierwszy raz Ninję, laboratorium Otacona i na końcu hangar REXa. To jest to !
Walka z Crying Wolf przywodzi trochę na myśl walkę z The End. Takie tropienie wroga. Pomysł z węchem też niezły.
To co mnie jednocześnie zaskoczyło mile jak i rozczarowało to motyw z Vampem. Padł dwa razy nim się skapnąłem co trzeba zrobić. A kiedy byłem gotów mu dokopać... wpada młody białas i zabiera mi cały fun :( Motyw z pilotowaniem REXa bardzo ciekawie wpasowywuje się w klimat gry. Końcowe starcie też zapiera dech w piersiach. To co kilka lat wcześniej niszczyliśmy bo stanowiło zagrożenie, dziś pomaga nam przetrwać. Samiutka końcówka, Raiden zatrzymujący ooooogromny statek własnym, niekompletnym już (wspomnienia z Gray Foxem), ciałem.... no trochę przegięcie, nawet jak na serię Metal Gear Solid.[/spoiler]

Act 5
Yyyy, hmmm..... eeeee, cięzko powiedzieć. Skłaniałbym się raczej ku podobnym wrażeniom jak w przypadku aktu 3. Kiepsko -> kiepściej -> act 3/act 5 http://mgs.gram.pl/forum/templates/subS ... /icon6.gif
Ten rozdział do mnie nie przemawia kompletnie. Jedyne co mile odebrałem, to [spoiler]końcowa walka z Ocelotem. Walka bardziej dla zasady niż dla prawdziwego zakończenia sprawy. Ta zamknęła się w tamtym ostatnim pokoju. Ta walka to, w moich oczach, po prostu postawienie kropki nad "i". Liquid/Ocelot nie może po prostu sie nie pojawić, wyparować. Ta walka jest, bo być powinna, bo być musi.. [/spoiler]



Uwagi ogólne (uzupełnienie wcześniejszego posta):
- muzyka super
- voice acting bardzo nierówny. Jedne postacie super (Snake, Raiden, Vamp) inne troszkę gorzej, mniej charyzmatycznie (Liquid/Ocelot, Naomi, Meryl, Big Boss)
- Beauty and the Beast. Według mnie cały ten oddział jest pomysłem chybionym. Historie kobiet naprzemiennie płytkie i naciągane. Nie mają tego kunsztu co Dead Cell czy Fox Hound. Tam każda postać była pięknie ukazana i miała ciekawe historie. Hideo powinien wymyśleć coś zupełnie nowego, zamiast bazować na połączeniu ze sobą bossów z poprzednich odsłon, bo całość wyszła średnio...
- pomysł z flashbackami niezły. Może odrobina gorzej jeśli chodzi o realizację, bo faktycznie, jak ktoś wspomniał, krótkie filmiki momentami były by lepsze niż screeny



Końcowe przemyślenia:
[spoiler]Ktoś wyżej napisał, że to najgorsze zakończenie z całej serii gier. Czy ja wiem.. Ja bym to ujął inaczej. Ono nie jest najgorsze. Ono jest, po prostu, inne. Tak samo jak inne jest intro oraz sama gra. Metal Gear solid 4: Guns of the Patriots" to już nie jest pure MGS jakie znamy, jakie pokochaliśmy i jakiego oczekiwaliśmy. To całkowicie nowe spojrzenie na tę serię. Świeże spojrzenie (poza Hideo Kojimą ktoś drugi miał wieeelki wpływ na całą grę, nazwiska nie pamiętam. O ile się orientuję w poprzednich odsłonach tak nie było. One były bardziej Kojimowate.. bardziej MGSowe.) Zwróćcie tez uwagę, że to nie jest jedno zakończenie. Tak naprawdę mamy tam poprzeplatane kilka wątków. Ślub Meryl i Sasakiego, rozmowę Drebina z Otaconem, rozterki Snake'a na cmentarzu i rozmowa z Big Bossem, portret rodzinny Raiden'a. Ciężko było zamknąć każdy z tych wątków stwarzając spójne zakończenie. Jak na mój gust to prawie niemożliwe i to co otrzymaliśmy jest naprawdę dobre jak na zaistniałą sytuację. Fakt, brakowało jakiegoś monologu, jak ten wypowiadany przez Snake'a na końcu MGS 2 (imo best zakończenie w historii wszystkich gier ever !!), ale naprawdę nie było złe. Jak wspomniałem, jest inne, bo musiało być inne. Ono miało zakończyć wszystko. Zakończenia poprzednich cześci serii miały to do siebie, ze nie miały tej presji na sobie. Zostawiały wiele niedopowiedzeń, zostawiały uchylone drzwi. Były prawie jak pre-briefingi do następnych cześci.
Nie jest to najlepsza cześć serii, to pewne. Ale wydaje mi się, ze z czasem ją docenimy. Czy to za 3 przejściem, za 6, czy za 10. Bo to pewne, że skończymy ją więcej niż raz... a ja szczerze wierzę i mam nadzieję, że Hideo się kiedyś złamie i zrobi kolejnego MGSa, czego sobie i Wam życzę. Byle już samodzielnie.. a nie z pomocnikiem.[/spoiler]


PS:
Tak, najbardziej podobał mi się MGS 2, trójka i jedynka na równi na drugim miejscu. Czwórka chyba również stanie z nimi w szeregu, lub delikatnie zsunie się jedną stopą na trzecie miejsce tego podium.




Ciekawe komu się będzie chciało tyle czytać :P
Kazu.
Mr Oogie Boogie says there's trouble close at hand
You better pay attention now, cause I'm the Boogie Man
And if you aren't shakin' there's something very wrong
Cause this may be the last time you hear the Boogie song
Avatar użytkownika
Kazuun
The End
 
Posty: 528
Dołączył(a): N cze 25, 06 23:59
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Bizon » So cze 14, 08 15:42

Kazuun napisał(a):Ciekawe komu się będzie chciało tyle czytać :P

Ja przeczytałem :). Trudno mi jest ocenić to co napisałeś, bo nie grałem, ale pewnie będę miał podobne odczucia po przejściu (a kiedy to będzie? Nie wiem...).

Swoją drogą, to MGS 4 dostał od Gamespot 10/10, czyli wrażenia tamtejszych recenzentów były niesamowite (już widzę bitwę o grę roku między GTA4 i MGS4 ;) ).
https://www.youtube.com/user/BizonBlady
My mama said to get things done.
You'd better not mess with Major Tom...
Avatar użytkownika
Bizon
Rozwalił beton w drobny mak
 
Posty: 2045
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 09:51

Postprzez Gac666xx » So cze 14, 08 15:46

Dzięki za recenzje, bardzo miło się czytało.


Z tym zqakończeniem to Sasakiemu jak i mnie chodzi głównie o Big Bossa.. wiem, że to zakończenie jest jedną częścią ogółu, ale chodzi nam o ten właśnie moment. Jest sztuczny, naciągany i chyba próbował być za bardzo symboliczny.
What the frag ya lookin' at huh?
Gac666xx
Big Boss
 
Posty: 3036
Dołączył(a): So cze 09, 07 13:34

Postprzez Johny Sasaki » So cze 14, 08 16:04

Fajnie to wszystko opisales Kazuun.
Czy moglbys napisac wiecej o Raidenie zatrzymujacym Statek? I jak ma sie sprawa z tym, ze przed Outer Heaven wraca do swojego zamrozonego ciala?

A co do presji...MGS zostawial jakies niedopowiedzenia i mial nie byc kontynuowany. Nie bylo wtedy zadnej presji i wszystko bylo ok. Kojima sam sobie ta presje stworzyl i nie dal rady. A wystarczylo troche ruszyc glowa i nie robic akcji w stylu "Ocelot zaplanowal uciecie reki" tylko tak jak to bylo w MGS2 "wykorzystal mozliwosc przeszczepu". Apropo owej reki - cholernie rozbawilo mnie stwierdzenie Gaca, ze przy okazji przewidzial, ze przeszczep ise przyjmie;p
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Infernal Warrior » So cze 14, 08 16:40

Ale sie Johny przyczepiles do tej ręki. Wg mnie to tez bzdurny motyw ale nie ma chyba powodu zeby ciagle to roztrząsac ;)
Avatar użytkownika
Infernal Warrior
Raging Raven
 
Posty: 1039
Dołączył(a): Cz paź 26, 06 13:09
Lokalizacja: Tarnobrzeg/Kraków

Postprzez Kazuun » So cze 14, 08 16:44

Johny Sasaki napisał(a):I jak ma sie sprawa z tym, ze przed Outer Heaven wraca do swojego zamrozonego ciala?

Albo jestem niewyspany i zmęczony, albo tępy, bo nie zrozumiałem pytania :)


[spoiler]Co do Raidena i zatrzymywania statku na Shadow Moses. Szukałem jakiegoś fajnego foto by ukazać wielkość Outer Heven, ale ni znalazłem.
Jak to najlepiej opisać, hmm... Wyobraźmy sobie piękne molo, na jego końcu klęczącego Snake'a, po chwili z wody wynurza się łódź podwodna wielkości, powiedzmy, połowy Arsenal Gear'a. Łódź tak wielka, że na jej bokach niczym ozdoby choinkowe są poprzyczepiane Metal Gear Ray'e. I cóż się dzieje przed naszymi oczami ? Raiden, pozbawiony prawej ręki, niczym Grey Fox zdobywa się na resztkę sił, staje między Snake'iem a łodzią po czym siłą swych mięśni, wagą swego cyber-ciała czy sam nie wiem czym, zatrzymuje rozpędzona łódź taranującą molo bez większego problemu, prawie że w miejscu.
Cała scenka zakrawa odrobinkę na klimat filmików z The Twin Snakes z GameCube'a[/spoiler]




EDIT do posta poniżej:
Hmm, powiem szczerze, że nie są jakoś przesadnie długie. Przynajmniej ja tego nie odczułem, ale moają opinią w tym temacia bym się nie sugerował, bo ja się nie zgadzam ze stwierdzeniem, ze MGS 2 był zbyt przegadany :)
Niektóre są faktycznie długie (np zakończenie - nie wiem ile trwało.. chyba z godzinę xD), jak Mission Briefing przed każdym z aktów.
Ostatnio edytowano So cze 14, 08 16:56 przez Kazuun, łącznie edytowano 1 raz
Mr Oogie Boogie says there's trouble close at hand
You better pay attention now, cause I'm the Boogie Man
And if you aren't shakin' there's something very wrong
Cause this may be the last time you hear the Boogie song
Avatar użytkownika
Kazuun
The End
 
Posty: 528
Dołączył(a): N cze 25, 06 23:59
Lokalizacja: Łódź

Następna strona

Powrót do Metal Gear Solid 4

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron