Moderatorzy: Infernal Warrior, Snake., GM
ALe za tym bishonenem krył się głęboki charakter. Nie chodzi o jego wygląd, niech wygląda jak chce. Chodzi o to, że ta postać praktycznie niewiele wnosiła oprócz ratowania sneja ze wszytskich opresji w ostatnim momencie (co i tak było po prostu głupie i na poziomie tanich filmow).SALADYN napisał(a):bishonena z Sol
Ale tu nie ma przesady ; ). Postać Raidena w dwójce to ewenement, bo jest prawdziwą inkarnacją gracza w grze.ale naprawdę już nie przesadzajmy z tą wielką głębokością jego rysu psychologicznego w owej części
twilite kid napisał(a):Postać Raidena w dwójce to ewenement, bo jest prawdziwą inkarnacją gracza w grze.
Coldman napisał(a):Popatrz na to z tej perspektywy, że gdyby tym antagonistą była ruda Meryl, nie było by w tym wypadku ŻADNEJ różnicy.
A Meryl mnie po prostu irytuje. Jak trzeba było nacisnąć spust w jedynce, to się zastanawiała godzinami. Ale za to jak Psycho Mantis, umierając, miał do powiedzenia naprawdę ważne, mądre i poruszające rzeczy, to co chwilę pierdzieliła, że fuj, że potwór że weź go z tej podłogi a fe
Ok, ale wcale nie dowodzi to, że jest to głęboko nakreślona psychologicznie postać. Motyw w "2" jest ZABIEGIEM, aby Gracz mógł doświadczyć tego zderzenia z "prawdą", jak główny bohater (podobny chwyt miał miejsce w książce i filmie "Shutter Island"). Popatrz na to z tej perspektywy, że gdyby tym antagonistą była ruda Meryl, nie było by w tym wypadku ŻADNEJ różnicy.
Dlatego Raiden w MGS4 mógł zostać napisany prawie od nowa, co daje w perspektywie pole do popisu scenarzystom "Rising"
Coldman napisał(a):Bossowie w tej części (piję do B&B) są w tej materii zbudowane na tej samej zasadzie, co kultowi antagoniści z kultowej "jedynki". Zatem tutaj zarzutów trochę nie rozumiem
Snake. napisał(a):Raiden musiał ewoluować, nabrać szerokiego potencjału, aby być zdatnym do zaimplantowania w nową serię.
Raiden, Raiden, Raiden...
Raiden napisał(a):Jednak czy to nie jest właśnie powtarzanie pewnych schematów tylko w innej formie ?
Snake. napisał(a):Ciekawą kwestię poruszasz. Myślisz, że Koji - działając pod presją - uruchomił w czwórce swoistego avatara Raidena, wiedząc, że będzie eksploatowany w nowej serii? Ale czy to rozsądne tłumaczenie tejże zmiany Jacka w czwórce?
Coldman napisał(a):Zgadza się, ale w końcu to były dobre schematy. A że większości bossówny nie podeszły? Cóż, Gracze dojrzewają...
Snake. napisał(a):Gdzie co chwilę? Westchnęła tylko i nazwała go potworem, co świadczyło, że jest wrażliwą osobą, i właśnie ta wrażliwość nie pozwoliła jej pociągnąć za spust.
Ocwelot napisał(a):Ale za to jak Psycho Mantis, umierając, miał do powiedzenia naprawdę ważne, mądre i poruszające rzeczy, to co chwilę pierdzieliła, że fuj, że potwór że weź go z tej podłogi a fe
Ocwelot napisał(a):włączyłem cutscenkę z Twin Snakesów
Coldman napisał(a):ale przecież Psycho Mantis był ostatecznie kupą szamba, i to nawet po śmierci (Screaming Mantis)
Coldman napisał(a):Ocwelocie; ale przecież Psycho Mantis był ostatecznie kupą szamba, i to nawet po śmierci (Screaming Mantis). Idziesz na jego adwokata, czy jak?
ArecaS napisał(a):Twin Snakes ma mocno przerobione scenki i w oryginale pewnie wyglądało to inaczej. Dla porównania jak się potrafią różnić polecam choćby scenę rozwalania czołgu.
a nawet zostały wierniej przetłumaczone z oryginalnego japońskiego skryptu, niż przy okazji PSXowej Jedynki.
Usunieto chociazby wzmianke o tym ze Hoover byl rasista, nie dlatego ze nie bylo jej w oryginale japonskim, a dlatego ze poprawnosc polityczna nakazuje by tak nie mowic.
Koji dał ciała z Psycho Mantisem w MGS4. Tak.
moim zdaniem Kodżi dał ciała z odgrzewaniem Psycho Mantisa.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość