Momenty

[Coldman_3]

PO i PW to są poboczne gry

Możesz powiedzieć, że w skali uniwersum opowiadają epizod, ale na pewno nie to, że są to poboczne gry. Zwłaszcza, że nie bez przypadku Peace Walker umieszczany jest w czołówce gier z serii.

[Snake_VR5]

Peace Walker umieszczany jest w czołówce gier z serii.

Już wymieniłem co jest dla mnie czołówką i głównym nurtem serii

Poza tym pogadajmy wreszcie o momentach z MGS3!!!

[Coldman_3]

Poza tym pogadajmy wreszcie o momentach z MGS3!!!

Tylko, że te momenty mocno wiążą się z momentami bezpośrednich sequeli, ale zgoda - zamykamy tematy PW i PO w tym wątku.

Już wymieniłem co jest dla mnie czołówką i głównym nurtem serii

Ale ja ciebie o to nie pytałem

[Snake_VR5]

Ale ja ciebie o to nie pytałem

A kogo ? bo zacytowałeś mnie. Zresztą to było raczej wygłaszanie haseł

[Coldman_3]

Wracając do momentów, to zrobił na mnie duże wrażenie ciąg sekwencji po uwięzieniu Snake'a. Tortury Volgina, mocz i krew, The Boss i motyw z wydłubaniem oka, co skończyło się nie mniej drastycznie. Potem akcja w pomocą The Sorrow i ucieczka przed psami kanałami, z widelcem w łapie Finał to skok rodem ze Ściganego. Kawał emocjonującego kina tu mamy.

[Snake_VR5]

Nie tyle motyw z wydłubaniem oka, co ze stratą oka z winy Ocelota. Tak kończą się zazwyczaj bohaterka, czyli po prostu która miała uratować Eve.

[Coldman_3]

Nie tyle motyw z wydłubaniem oka

Właśnie tutaj były największe emocje - kiedy na prośbę Volgina do Snake'a podeszła The Boss z nożem...

[Snake_VR5]

I tak wiadomo było że tego nie zrobi, może i przeszła na stronę ZSRR ale więź z Jackem była zbyt silna. Zresztą mogła go już zlikwidować na moście w Tselinoyarsku, ale celowo tego nie zrobiła. Złamanie ręki i wrzucenie do rzeki, było najlepszym wyjście zwłaszcza że w pobliżu był sadysta Volgin ''Cut out his eyes!" i Cobra Unit. Nie był to też zresztą odpowiedni czas by Naked Snake z nimi walczył, w perspektywie nagłej zdrady swojej mentorki.

[Pabian01]

I tak wiadomo było że tego nie zrobi

Ja tam w The Boss bym nie wątpił.

[Snake_VR5]

To była tylko gra pozorów, z której The Boss tak naprawdę kilkakrotnie umiała w MGS3 doskonale wybrnąć nie zapijając Jacka. Tak jak wcześniej wspomniałem czas spędzony razem na długo przed Virtuous Mission i Snake Eater, zaowocował pewną specyficzną więzią która się między nimi zrodziła. Oboje razem trenowali i opracowali również CQC. The Boss całą swoją wiedzę przekazała Jackowi, być może spodziewając się odejścia.

[One man army]

Bardzo wzruszyły mnie słowa The Boss przekazane Snejkowi za pośrednictwem Ewy,coś w stylu"Nigdy wcześniej nie widziałam kogoś o tak czystym spojrzeniu"

Strasznie słaba była walka z Shagahodem,ten oklepany schemat potrafi obrzydzić rozgrywkę.AMEN.

[SaladinAI]

Jak Snake mówi Evie, że nie da sobie rady bez niej, a ona patrzy mu głęboko w oczy i pyta go czy mówi poważnie, czym on ripostuje, że owszem, bo nie poradzi sobie z pilotażem WIGa Chłop drętwy jak kloc i o wrażliwości godnej sedesu.

[kALWa888]

Jak Snake mówi Evie, że nie da sobie rady bez niej, a ona patrzy mu głęboko w oczy i pyta go czy mówi poważnie, czym on ripostuje, że owszem, bo nie poradzi sobie z pilotażem WIGa Chłop drętwy jak kloc i o wrażliwości godnej sedesu.

Mnie ten moment zabił xD. Potem śmiech Evy i wyciąganie drąga z pleców . Fajna scena.

[SALADYN]

Snake po prostu zachował trzeźwość umysłu w ekstremalnej sytuacji, zresztą mogło być gorzej, na przykład tak.

[Herbaciarz]

Najlepsze emocjonalnie:

* ogółem rozmowy z Evą (może samiec ze mnie wychodzi bo zawsze tam są cycki)
* wchodzenie po drabinie z muzyką Snake Eater
* rozmowa/walka końcowa z The Boss

Swoją drogą każdy czepia się na maksa The Twin Snake'a, że cutscenki to takie matrixowe są i w ogóle jak mogli. Ale to jak EVA robi backflipa na twarzy Ocelota motorem to już jest wszystko cacy

[Gillian]

Swoją drogą każdy czepia się na maksa The Twin Snake'a, że cutscenki to takie matrixowe sa i w ogóle jak mogli. Ale to jak EVA robi backflipa na twarzy Ocelota motorem to już jest wszystko cacy

Chodzi o to, że TTS zapoczątkował tani holiłód w MGSach. Scenka z trójki jest tylko pochodną tego, że Kojimie spodobały się te matrixowe akcje Kitamury z TTS.

[SALADYN]

Swoją drogą każdy czepia się na maksa The Twin Snake'a, że cutscenki to takie matrixowe sa i w ogóle jak mogli. Ale to jak EVA robi backflipa na twarzy Ocelota motorem to już jest wszystko cacy

Z pewnością sporo z nas zrobiło podczas trwania tej scenki minę w stylu WTF ale jednak nie drążyliśmy tematu bo takich cyrków w MGS3 nie ma dużo. Tymczasem w TTS są one na porządku dziennym i przekraczają próg dobrego smaku.

[Herbaciarz]

Po prostu, jakoś każdy omija ten fakt - ale faktycznie jest tego mniej.

Taki "matrixowy urok" TTS'a - ja ostatni raz ogrywałem to 10 lat temu... teraz mam zamiar ograć jeszcze raz ciekawe jak to przyjmę. Pamiętam, że kiedyś te matrixowe scenki mi nie przeszkadzały, cieszyłem się że postacie którymi gram mają oczy zamiast dwóch pasków pikseli

Jednak dubbing mi nie pasował - co jak co ale GreyFox w oryginalne brzmi genialnie. W TTS już gdzieś to się ulotniło...

[SALADYN]

No prośba, mniej ? W scenkach na dachu wieży komunikacyjnej wężu skacze po rakietach, granatami rozwala kawałki zbrojonego żelbetonu które lecą w jego stronę jakby nimi Hulk rzucał, Stinger ma balistykę niczym karabin wyborowy i nawet nie pamiętam już ile razy włączył się tam bullet time. Tu nawet nie trzeba tłumaczyć czemu ludzie nie widzą problemu w ewolucjach Evy skoro mamy chłopca do bicia w postaci TTS, w całym MGS3 nie było tyle głupot co w tej jednej scenie przed i po walce z śmigłowcem.

[Herbaciarz]

Tym bardziej muszę to przejść i sam to zobaczyć - kompletnie nie pamiętam nic z tego co mówisz. Myślałem, że na akrobacjach tam się kończy...