Momenty

Posty dotyczące MGS 3 i Subsistence

Moderatorzy: Snake., Bizon, GM

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 12:49

Raiden napisał(a):Cobra Unit to przebajerzone dziwolągi i żyjący relikt II WŚ ale lubię ich


Nie tyle relikt II wojny światowej, co po prostu beznadziejny i chyba niezamierzony żart Kojimy (możliwe inspiracje Ginyu Forces z DBZ - http://www.youtube.com/watch?v=9PZwRvqNWKQ :). Lubić ich możesz, ale nie zmienia to faktu, że poważnie podkopali poważny ton, w jakim utrzymany był Snake Eater.

Raiden napisał(a):Co do Volgina, nie przepadałem za tą postacią bo znudzili mi się ruscy pułkownicy sadyści w kontekście filmów o Rambo.


Dokładnie. A drugi minus za przebajerowaną manierę Pana Złego rodem z kreskówek dla 10-latków.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 13:08

Nie widzę podobieństwa między Cobra Unit a Ginyu Forces, poza tym wydaje mi się że MGS jako seria nigdy nie była utrzymana w 100% w poważnym tonie. Zawsze gdzieś tam się wkradało coś irytująco czy też zabawnego i w MGS3 jest podobnie. Taki sobie schemat po prostu który został przyjęty.

Angel de la Paz napisał(a):A drugi minus za przebajerowaną manierę

Co tu dużo mówić, homoseksualista
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 13:14

Raiden napisał(a):Zawsze gdzieś tam się wkradało coś irytująco czy też zabawnego, taki schemat po prostu.


W MGS1 mieliśmy zabawne drażnienie się Snake'a z Meryl podczas dialogów. Wszelkie "zabawne" momenty w częściach 2-4, to po prostu efekt braku dobrego smaku Kojimy. Co nie tylko w tej kwestii zdołał potwierdzić.

Raiden napisał(a):Nie widzę podobieństwa między Cobra Unit a Ginyu Forces


Przypomnij sobie wejście The Pain, to zobaczysz.

Raiden napisał(a):Co tu dużo mówić, homoseksualista


Chodzi o te wszystkie przeszarżowane sceny z waleniem ładunkiem w ścianę, itp. A Volgin nie był homo, tylko biseksualistą ;)
Ostatnio edytowano So lis 05, 11 13:17 przez Coldman_3, łącznie edytowano 1 raz
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 13:17

Angel de la Paz napisał(a):Przypomnij sobie wejście The Pain, to zobaczysz.


Przebajerzony dziwoląg ale porównań z DB unikam

Wszystko zależy od indywidualnego odbioru, są efekty braku dobrego smaku Kojimy i są też takie które uważam są potrzebne by rozładować emocje podczas grania. Niemniej chyba zbaczamy powoli z tematu momentów MGS3, więc wypada zakończyć to i nie kontynuować dalej tego offtopu.
Ostatnio edytowano So lis 05, 11 13:21 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 2 razy
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 13:20

Raiden napisał(a):są też takie które uważam są potrzebne by rozładować emocje


Niemal w każdej sekwencji, w której Koji zbudował te emocje i klimat, rozwalał je beznadziejnymi kwiatkami. Co by daleko nie szukać: szczęka The End po walce na długie lufy, czy śmiech Snake'a w samolocie 3 minuty po śmierci The Boss :/

Raiden napisał(a):Przebajerzony dziwolągi


Niepotrzebnie używasz tych zmiękczaczy. Jest to po prostu głupota i infantylizm człowieka, który tę postać wymyślił oraz reszty ludków, którzy przekuli to w kod.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 13:23

Angel de la Paz napisał(a):Niemal w każdej sekwencji, w której Koji zbudował te emocje i klimat, rozwalał je beznadziejnymi kwiatkami.

Puk Puk It's Only a Game
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 13:24

Raiden napisał(a):Puk Puk It's Only a Game


Muahaha! Powaliłeś mnie teraz. NIE MA takiego tłumaczenia, szczególnie w przypadku, kiedy fabuła jest bezsprzecznie najważniejszym elementem gry. Koji dał dziurki z tym Cobra Unit i należy mówić o tym głośno.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 13:30

Angel de la Paz napisał(a):Muahaha! Powaliłeś mnie teraz.

A mnie powala to, przypomina styl Coldmana
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 13:34

Kolega Ocwelot zarzucił żartobliwie, że to jego styl na budowę zdań kopiuję, więc trzeba będzie zrobić ankietę :). A poważnie, to odnieś się do właściwej części mojej wypowiedzi.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 13:58

To proste, grasz w grę i dogłębnie obłędnie się w nią zagłębiasz. Rosną emocje, napięcie i w pewnym momencie ZONK! Pojawia się coś zabawnego, co ma to wszystko rozładować. Ja to traktuje właśnie jako wyraźne Puk Puk It's Only a Game, od twórców czy też twórcy. Takie przypomnienie w stylu, stary to zajebiste ale to jest gra i nie zapominaj o tym. Jasne na przykładzie MGS pojawiają się też takie rzeczy które irytują, jak małpki.
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 14:01

Raiden napisał(a):Takie przypomnienie, stary to zajebiste ale to jest gra i nie zapominaj o tym


Gdybyśmy mówili o jakieś innej produkcji, to mógłbym się zgodzić. Ale Kojima od MGS1 uprawia taką "filmowość", że dąży właśnie do tego, aby ta immersja była jak w filmie i trwała od początku do końca. Nie mówię, że zawsze, ale bardzo często te niby-śmieszne rozbrajacze, są w rzeczywistości chybionymi pomysłami, które chyba tylko Koji uznał za śmieszne. A za takie kwiatki filmy mieszane są z błotem, przeto słusznie.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 14:13

Tylko widzisz sposób uprawiania przez Kojime tej ''filmowości'' jest tak dobry i wciągający że po prostu trzeba czasami umieścić coś takiego. Przykład dotyczący momentu z MGS3, wodospad i spotkanie. Eva paraduje w bikini przed Big Bossem a fabuła toczy się gdzieś tam tle, skupiasz się na rozmowie pod kątem rozwoju fabuły, skupiasz się swą uwagę na niej czy skupiasz się na obydwu tych rzeczach ? Ja za pierwszym razem skupiłem się na niej, co prawda nie było to zabawne ale to był właśnie jeden z tych zabiegów który miał moim zdaniem na celu rozładowanie emocji.
Ostatnio edytowano So lis 05, 11 14:25 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 5 razy
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 14:16

Raiden napisał(a): po prostu trzeba czasami umieścić coś takiego


Ja nie mam nic do humoru w filmach/anime/grach. Ale, ludzie, niech ma to jakiś poziom, zrobione będzie z jakimś wyczuciem. Nie chcę się już pastwić nad Cobrami czy Akibą z MGS4, ale są to ewidentne głupoty powodujące facepalm, a nie dawka humoru obowiązkowa dla szybkiego blocbustera.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 14:19

Angel de la Paz napisał(a):Ja nie mam nic do humoru w filmach/anime/grach.

A ja ci nie zarzucam że coś do tego masz ;)
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 14:22

Moje preferencje nie mają w tym miejscu znaczenia - 70% humorystycznych wstawek w MGS3 to dno. Sorry, Koji, ale gdybyś przemontował MGS3 na film pełnometrażowy, zostałbyś zmiażdżony.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 14:24

Angel de la Paz napisał(a):Sorry, Koji, ale gdybyś przemontował MGS3 na film pełnometrażowy, zostałbyś zmiażdżony.

Tylko dlatego że zaczęły by się porównania np do serii filmów o 007, samych momentów nawiązujących w MGS3 jest przecież sporo
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 14:28

Nie, bo stare filmy o 007 są kiczowate. Tutaj akurat fabuła MGS3 świetnie by się wpisała. Problem jest wtedy, jeśli miałoby być to coś więcej. A na coś takiego Hideo kreował MGS3. W moim odczuciu poległ, a jedyne plusy tej części na polu fabularnym, to postać The Boss oraz klimat Zimnej Wojny, który aż wylewa się z ekranu.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 14:34

Angel de la Paz napisał(a):Nie, bo stare filmy o 007 są kiczowate.

Kiczowaty to może być co najwyżej On Her Majesty's Secret Service, poza oczywiście motywem przewodnim Johna Barryego i kilkoma scenami. Co do zaś MGS3, gra przenosi nas do lat 60 (czuć ten klimat) a czy owe lata 60 z dzisiejszej perspektywy nie wydają się kiczowate ?

Angel de la Paz napisał(a):jedyne plusy tej części na polu fabularnym, to postać The Boss oraz klimat Zimnej Wojny, który aż wylewa się z ekranu.


A wątek Big Bossa ? młodego Ocelota ? The Sorrow ?
Ostatnio edytowano So lis 05, 11 16:35 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 3 razy
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez kALWa888 » So lis 05, 11 14:39

Chyba ciut przesadzasz, Paz. Skoro są to jedynie krótkie smaczki humorystyczne, wstawki czy jak to zwiesz i nie jesteś w stanie tego znieść to może to nie jest gra dla ciebie. Fabuła wciąz pozostaje ta sama, mimo tych wstawek, które jednak jakiś poziom prezentują. A kto się z nich śmieje to już jego sprawa. Uważam, że Kojiemu należy się uznanie za to, że potrafi w tak skomplikowaną i emocjonującą fabułę wpleść takie smaczki i niczego nie popsuć. MGS to od początku do końca kicz i tego już nie zmienisz. Tak samo jak lata 60 patrząc z dzisiejszej perspektywy, jak powiedział Raiden. I jeśli Koji zrobiłby film to niekoniecznie by poległ. Mógłby podejść do tego jak do tworzenia cutscenek w grze, a mógłby podejść do tego całkowicie inaczej. Może to byłoby coś nowego w sztuce filmowej, a może faktycznie krytyce zmieszaliby go z błotem. Ale skoro już przy filmach jesteśmy, to wystarczy popatrzeć na takiego Tarantino. Kicz wylewa się z ekranu litrami i do tego ma kolor krwi, ale dziś jest wymieniany obok najbardziej rozpoznawalnych twórców filmu innego. Podobnie jak Kusturica ma i wrogów i fanów. Trzeba czuć, a jak nie czujesz to nie chłoń.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 15:28

kALWa888 napisał(a):Trzeba czuć, a jak nie czujesz to nie chłoń


Porównując Kojimę do mistrza Quentina, rozumiem, że robisz sobie żarty. QT uprawia pastisz gatunków filmowych, kicz jest tam zamierzony, w pełni kontrolowany i służy w pewien sposób opowiadaniu jego barwnych historii. Z kolei MGS3 przepakowane jest koncepcyjnymi niekonsekwencjami, infantylnymi i głupimi motywami, wreszcie sama oś fabularna Snake Eater jest, w porównaniu do innych odsłon sagi, ordynarnie prostacka. A postaci? The Boss to bożka, Big Boss jest tutaj dość bezpłciowy, ale w kolejnych częściach (PO, PW) nadrabia te braki. Jeszcze poza Evą i może The Endem, cała ta zgraja pajaców, to policzek dla fanów, którzy traktowali dotąd uniwersum MGS bardzo serio. Nie licząc obu części z MSX'a, zaryzykuję stwierdzenie, że Snake Eater to fabularnie najsłabsza część sagi. I nie ma w tym momencie znaczenia jego wkład w kanon serii, tylko poziom ogólny - sceny, dialogi, postaci. Toż skromne Portable Ops, mimo zaledwie 90 minut cut-scenek, oglądało się bardzo przyjemnie i bez zgrzytów.

Pisząc to nie odnoszę się w żadnym wypadku do rozgrywki, bo grało mi się w MGS3 baaardzo przyjemnie.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez kALWa888 » So lis 05, 11 15:35

Po części to żart, po części nie. Dlatego, że Kojima ten kicz też wkłada w serię zamierzenie. I również w pewien sposób służy opowiadaniu historii. Ja również uważam, że trzecia część MGS jest najsłabsza pod względem fabuły. Nie popieram tego, co Kojima zrobił dając nam do czynienia z The Cobra Unit. Ale musze przyznać, że filmiki z gry oglądało mi się nadzwyczaj dobrze. Są bardzo dobrze zrealizowane, wciągające i nie nudza się zbyt szybko. Do dialogów też nie mam najmniejszych zastrzeżeń. A w Portable Ops grałem zaledwie chwilkę. Gra nie wydaje mi się ciekawa, ale kiedyś i tak ją przejdę. Jeśli chodzi o Snake Eatera to najsłabszym jego punktem jest właśnie Cobra Unit. Przychodzą, jęczą i pokonani wybuchają niekoniecznie z wściekłości.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 15:40

kALWa888 napisał(a):Dlatego, że Kojima ten kicz też wkłada w serię zamierzenie. I również w pewien sposób służy opowiadaniu historii.


Sęk w tym, że robi to nieświadomie. I dlatego wygląda to potem tak żałośnie.

kALWa888 napisał(a):Ja również uważam, że trzecia część MGS jest najsłabsza pod względem fabuły.


Cieszy mnie to ;)

kALWa888 napisał(a):A w Portable Ops grałem zaledwie chwilkę. Gra nie wydaje mi się ciekawa, ale kiedyś i tak ją przejdę


Ograj koniecznie! Szkoda, że najpierw przeszedłeś Peace Walker, a do PO dopiero podejdziesz, ale trudno. Fabuła na pewno cię wciągnie i zaskoczy, mamy tam antagonistę, któremu Volginy i Solidusy mogą czyścić buty. No i rozgrywka, mimo słabego level-desingu, wypada przyjemnie.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez kALWa888 » So lis 05, 11 15:45

Z pewnością ogram, ale bardziej ciekawi mnie Graphic Novel.

Poza tym, dlaczego uważasz, że Koji kiczuje serię nieświadomie? No i dla mnie to nie wygląda żałośnie, dlatego też ja uważam, że to jest efekt zamierzony. Wciąż uważam, że to kwestia gustu. Bo to, że wykorzystane przez Hideo patenty Tobie nie przypadną do gustu, nie znaczy że są złe i żałosne.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 16:11

kALWa888 napisał(a):bardziej ciekawi mnie Graphic Novel


Hmm? Przecież na europejskim rynku to po prostu digitalizowany komiks bez dubbingu, a nie gra. MGS: Portable Ops to kanoniczna część sagi i naprawdę warto ją ograć.

Wątku "patentów Hideo" ciągnął nie będę, bo wyraziłem się o nich jasno i napisałem dlaczego.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 16:35

Angel de la Paz napisał(a):cała ta zgraja pajaców, to policzek dla fanów, którzy traktowali dotąd uniwersum MGS bardzo serio.

W takim razie współczuje tym którzy traktują univwesum MGS jedynie jak najbardziej serio

Nie licząc obu części z MSX'a, zaryzykuję stwierdzenie, że Snake Eater to fabularnie najsłabsza część sagi.


Zacznijmy od tego że MGS3 fabularnie dla całej sagi i późniejszego MGS4 ma jednak ogromne znaczenie, przede wszystkim chociażby dlatego że zmienił sposób postrzegania samego Big Bossa. Nawet diametralnie w kontekście MG i MG2:Solid Snake. Tak naprawdę PO i PW to tylko takie epizodziki, które niektórymi wątkami wprowadziły od strony fabularnej sporo zamieszania. Zresztą nigdy entuzjastom PO i PW nie byłem.
Ostatnio edytowano So lis 05, 11 16:41 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 1 raz
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 16:41

Tyle że PO i zwłaszcza Peace Walker, jako autonomiczne historie, stoją na znacznie wyższym poziomie niż MGS3.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 16:42

Angel de la Paz napisał(a):Tyle że PO i zwłaszcza Peace Walker, jako autonomiczne historie, stoją na znacznie wyższym poziomie niż MGS3.


To ty tak twierdzisz, dla mnie to jest taka druga liga. Trzon serii stanowi np MGS, MG2, MGS3 i MGS4 celowo w takiej kolejności.
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez kALWa888 » So lis 05, 11 16:47

Może Graphic Novel to tylko digitalizowany komiks, ale wciąż wydaje mi się ciekawszy od PO.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Coldman_3 » So lis 05, 11 16:47

Raiden napisał(a):To ty tak twierdzisz, dla mnie to jest taka druga liga. Trzon serii stanowi np MGS, MG2, MGS3 i MGS4 celowo w takiej kolejności.


Nie rozumiem za bardzo. Nie dyskutuję ze stwierdzeniem, że części z numerkami popychają fabułę sagi najmocniej, bo tak w istocie jest. Faktem jest też, że kolejne części rozpatruje się jako autonomiczne dzieła (to nie LOTR, gdzie jest to jeden tytuł podzielony na trzy). I na tym polu MGS3 wypada znacznie słabiej niż Peace Walker, z którego marginalizowaniem wkładu do fabuły w serii zdecydowanie przesadzasz.

kALWa888 napisał(a):Może Graphic Novel to tylko digitalizowany komiks, ale wciąż wydaje mi się ciekawszy od PO.


Obu nie zaliczyłeś, zgadza się? Więc tego nie wiesz ;) Powtarzam zresztą, że PO to MGS, a DGN to komiksowa jedynka.
"Revenge with a Vengeance"
Avatar użytkownika
Coldman_3
banan
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pt lis 04, 11 21:01
Lokalizacja: Universyty for Peace

Postprzez Snake_VR5 » So lis 05, 11 16:52

Angel de la Paz napisał(a):Faktem jest też, że kolejne części rozpatruje się jako autonomiczne dzieła


Czy ja wiem, tak naprawdę ta kolejność którą wymieniłem jest głównym nurtem serii. PO i PW to są poboczne gry i tylko epizody. I dlatego same gdzieś tam się zmarginalizowały. Poza tym jasno wynika że głównym bohaterem serii jest Solid Snake, od jakiegoś czasu mam jednak wrażenie że z głównego bohatera robi się Big Bossa. Nie zaprzeczam to ważna postać, ale Solid Snake jest tą uważam ważniejszą z mojej perspektywy chociażby.
Ostatnio edytowano So lis 05, 11 16:59 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 5 razy
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Metal Gear Solid 3 i Subsistence

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron