maciej1- napisał(a):Ocwelot jak ty to robisz, że tak piszesz?
Około 10 przed południem zawsze piję kawę,
wspaniały napój. Dzisiaj wypiłem o 12.
facecamo napisał(a):a przecież 10 lat temu byłem w waszym wieku i byłem już na własnym utrzymaniu
Nie mam pojęcia, skąd pobierasz dane na temat życia każdego osobnika na tym forum.
facecamo napisał(a):rodzice mi nie sponsorowali PS2
Mi też nie.
facecamo napisał(a):A ty postaraj się nie prowokować swoimi wypowiedziami do dalszej pyskówki
Przestań nazywać każdą próbę podjęcia z tobą dyskusji prowokowaniem do pyskówki. Możesz nie mieć racji, pogódź się z tym. 10 lat do przodu i kajdan małżeński nie czynią z ciebie nieskończenie dojrzałego człowieka, zwłaszcza intelektualnie czy emocjonalnie.
MGS: TTS powstał z inicjatywy Nintendo, Kojima nigdy nie przychodził do nich z propozycją, to oni go zaprosili do zrobienia MGSa na GameCube'a. Kojima się zgodził, ale pod warunkiem, że będzie to remake i będzie on robiony przez inną ekipę (nie licząc aktorów głosowych) - dlatego wyszła gra zupełnie inna (ale nie nowa) i nie każdemu podoba się tak samo jak wzór ogólny (MGS1) czy wzorzec gameplayowy (MGS2). Dość oczywiste, że nie ma sensu wypuszczać na PS2 czegoś, co powstało specjalnie na GC jako prawie że "prezent" od Kojimy dla Nintendo. Innymi słowy, jest to zupełnie dodatkowa sprawa, a gdyby nie Nintendo, remake w ogóle by nie powstał, bo Hideo nie miał takich zamiarów.
To samo z MGS:3D. Kojima nie potrzebuje robić remake'a Snake Eater'a. Ale gdy w łapy wpada mu gadżet generujący na handheldzie obraz 3D, do toku rozumowania wkracza pierdolec, z którym nasz japoński reżyser nie ma najmniejszych szans. Postanawia wydać coś na 3DS, pada na MGS3 - z od razu gotowym uzasadnieniem, że z okazji PW ludzie niby coś bardziej interesują się historią Big Bossa. Ponownie nie wyjdzie na nic od Sony, tym razem jest dodatkowy powód - NGP nie oferuje tego, co przyciągnęło Kojimę do 3DS. Co więcej, jeszcze do końca nie wiemy, kto do kogo przyszedł z pomysłem - czy Kojima usłyszał o nowej zabawce i zgłosił chęć dorzucenia swoich trzech groszy, czy Nintendo szukało developerów chętnych dorzucić się do wora z przykuwającymi uwagę tytułami na nową konsolkę w ramach promowania świeżaka na rynku. Jeśli to drugie, to tym bardziej nie ma o czym gadać.
Nie ma też mowy o MGS3 na obecne PSP - ta konsola to w zasadzie PS2 zamknięte w małym opakowaniu z małym wyświetlaczem, wydawanie tego samego na prawie to samo po 6 latach to ewidentny krok wstecz.