Będę tu umieszczać ciekawostki z powstawania Zanzibarowego komiksu.
-Zawsze najpierw rysuję wszystko na papierze, a dopiero gdy mam gotowy projekt (wielkość paneli, dialogi itd.) przenoszę to na kompa. Niestety z powodu awarii skanera muszę drugi raz rysować to samo w PS więc wychodzi na to że robię dwa komiksy.
-Czasami wena twórcza niespodziewanie we mnie się odzywa. Raz wstałem koło 5 nad ranem i narysowałem projekt po czym położyłem się znowu spać.
Kul versus Payton
Na pomysł scenariusza pierwszego odcinka wpadłem niespodziewanie, przypomniała mi się rozmowa z Kulem na chacie co zrobimy z Paytonem no i tak nasze marzenie się spełniło
Jak się przyjrzycie to tło z pierwszych dwóch paneli to tak naprawdę zamazane Tokio nocą.
Bumboks
Bizon wygląda jak Snake ponieważ spodobał mi się w roli "Wonsza"
Hal na początku miał wyglądać jak Otacon ale trochę zmieniłem koncepcje, aczkolwiek fartuch Otacona mu został. I wbrew pozorom na przedostatnim panelu to nie Hal jest w pudle, on po prostu na nie zleciał.
SESJA
To właśnie na ten komiks wpadłem o 5 nad ranem.
Czcionki z pierwszych trzech paneli to oryginalne czcionki z serialu "24", którego zresztą jestem wielkim fanem (akurat byłem po maratonie 3 sezonu). Aha, czcionki nie zawierają polskich znaków
Ludzie narzekali dlaczego Zanzibar HQ wygląda jak piwnica, teraz już tak nie wygląda dzięki pieniądzom z ubezpieczenia, które dostał Hal.
Anik była nastawiona sceptycznie do wystąpienia w komiksie ale no cóż, poszedłem na samowolkę (mam nadzieję że sie nie gniewasz Aniu) i tak czy siak znalazła się tam. Na początku jak ją narysowałem to wyglądała jak Meryl ale pomyślałem że to zbyt oklepane i naszkicowałem inny rysunek.
Ania zasugerowała żeby dać jej kwestię "Cześć Kratosku! Pomęczę cię trocheeeee " ale było już za późno.
Ślina, która toczy się z ust Johnego jest sztuczna, na co dzień on się tak nie ślini.