ŚP. Whymaster

Dział specjalnie przygotowany dla nowych użytkowników forum, lub innych graczy pragnących wyrazić swoje odczucia.

Moderator: GM

ŚP. Whymaster

Postprzez Predator » So wrz 01, 07 11:11

Pokój wam ludzie. Jestem kuzynem Wojtka Sobaniaka, znanego jako „Whymaster”. Why zawsze był uśmiechnięty, pełen humoru, otwarty dla każdego, bardzo pomocny a przede wszystkim ogromnie zaangażowany w różnego rodzaju aktywność internetową. Nigdy nie zapomnę jak wielką pracę wkładał w zarządzanie, tworzenie i pomaganie stronom internetowym, nigdy nie zapomnę jego zamiłowania do gier, konsol, Japonii, mangi, anime, nigdy nie zapomnę jak tworzyliśmy razem filmy, nigdy nie zapomnę jego słów po koncercie Linkin Park w Chorzowie, nigdy nie zapomnę naszej rozmowy po śmierci Jana Pawła II, nigdy nie zapomnę jak razem, będąc jeszcze małymi dziećmi robiliśmy szalone rzeczy a nasze pomysły przekraczały najodważniejsze myśli dorosłych ludzi, nigdy nie zapomnę naszego wspólnego filmu i ksyw wymyślonych podczas niego, nigdy nie zapomnę tego, jaką miłością braterską obdarowywaliśmy się nawzajem, mimo licznych przeciwieństw i jaką on miłością potrafił obdarzyć drugiego człowieka.
Dzisiaj rano, tj. 1 września Whymaster miał jechać do swojej dziewczyny do Żar, skąd później mieli udać się do Wrocławia. Chciał studiować prawo we Wrocławiu, ale miał o wiele większe ambicje i marzenia. Niestety uległ losowi w wypadku samochodowym i zmarł na miejscu przy nieudanej próbie reanimacji. Tak jak ja, nigdy nie zapomnę o Wojtku, tak i wy proszę nie zapomnijcie. Miał 19 lat. Uczcijmy pamięć Whymastera.

Michał Szczygieł
znany jako „Hackmaster”,
„Predator”
Ostatnio edytowano So wrz 01, 07 12:28 przez Predator, łącznie edytowano 1 raz
Predator
Inkarnacja VR
 
Posty: 0
Dołączył(a): So wrz 01, 07 11:04

Postprzez Sage » So wrz 01, 07 11:40

Nie potrzeba nic nawet mówić, choć wypada, jako że, niestety, wielu z tu obecnych ledwo go kojarzy. Why był z nami od dawna - nie przymierzając, odkąd pamiętam Outer Heaven. Avatar Zabuzy był jego nieodłącznym elementem. Z zaskoczenia nie wiadomo nawet co powiedzieć.

Tak bez ostrzeżenia, taka niepotrzebna śmierć.
TONIGHT WE DINE IN HELL!
Obrazek
Avatar użytkownika
Sage
Zanzibar
 
Posty: 333
Dołączył(a): Pn lip 18, 05 18:57
Lokalizacja: Neo Elysia

Postprzez Ann » So wrz 01, 07 11:49

...
może nie znałam Whymastera osobiście (kojarzę tylko nick z forum) to niezwykle przykro jest usłyszeć, że odszedł. Był przecież jednym z nas...
My heavens are brass.

心のチャイム
Avatar użytkownika
Ann
Zanzibar
 
Posty: 10
Dołączył(a): Pt maja 25, 07 18:04
Lokalizacja: Toruń

Postprzez Gac666xx » So wrz 01, 07 12:13

Brak mi słów :/.

Może nie byliśmy tu jakimiś kumplami na forum, ale Whymastera nie sposób było nie lubić. Pomimo, iż od dłuższego czasu go tu nie było nie zmienia faktu, że będzie mi przynajmniej go brakowało w naszych szeregach.
What the frag ya lookin' at huh?
Gac666xx
Big Boss
 
Posty: 3036
Dołączył(a): So cze 09, 07 13:34

Postprzez wredny » So wrz 01, 07 12:31

Nie wiem co powiedziec. Why byl naprawde bardzo fajna osoba. Mimo ze nie znalem go osobiscie to jednak.... eh... nie wiem co powiedziec. Naprawde wielka , wielka szkoda.
Obrazek
Avatar użytkownika
wredny
Fatman
 
Posty: 324
Dołączył(a): Śr sie 24, 05 09:01
Lokalizacja: AREA 51

Postprzez Uzion » So wrz 01, 07 12:43

Zycie jest okrutne. Przez jedna chwile mozemy stracic najblizsze osoby zostac zupelnie samotni... Biedna dziewczyna... Zastanawialo mnie, co sie z nim dzieje. Znalem troche i lubilem tego czlowieka. Nie zapomne jego obecnosci na sobotnich chatach i aktywnosci na forum. Rowniez bedzie mnie go tutaj brakowalo.
Avatar użytkownika
Uzion
The Fury
 
Posty: 599
Dołączył(a): Śr wrz 06, 06 19:04

Postprzez Bizon » So wrz 01, 07 12:53

Jeden z moich ulubionych kupli z chata i były redakcyjny kolega...
Nie wiem co pisać, więc może tylko wkleję tekst naprawdę świetnej piosenki:

TSA - 51

Idąc cmentarną aleją szukam ciebie, mój przyjacielu
Odszedłeś bo byłeś słaby jak suchy liść
Dziś możemy dotknąć się naszymi pustymi duszami
Obnażyć swe oszustwa i nasze wypalone sumienia
Już nikogo nie dręczą nasze mdłe spojrzenia
Dziś jesteśmy nareszcie sami w ten listopadowy wieczór
Idąc jesienną aleją szukam ciebie, mój przyjacielu
Chce być tylko z tobą przez kilka małych chwil
Pomóż mi przywołać tamte lata, ożywić śpiących ludzi
Pomóż mi pokonać smutek, który pozostał gdy nagle odszedłeś
Już nikogo nie dręczą nasze mdłe spojrzenia
Dziś jesteśmy nareszcie sami w ten listopadowy wieczór...
Już nikogo nie dręczą nasze mdłe spojrzenia
Dziś jesteśmy nareszcie sami w ten listopadowy wieczór...
https://www.youtube.com/user/BizonBlady
My mama said to get things done.
You'd better not mess with Major Tom...
Avatar użytkownika
Bizon
Rozwalił beton w drobny mak
 
Posty: 2045
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 09:51

Postprzez Infernal Warrior » So wrz 01, 07 13:32

Nie mam slow zeby wyrazic moje ubolewanie...

Znalem go bardzo krotko, zaledwie kilka rozmow na chacie i na GG ale zawsze, powiadam zawsze byl to czlowiek ktorego dazylem ogromnym szacunkiem.
Od dawna juz nie pojawial sie na GG, nie rozmawialismy, a ja w duchu czekalem, czekalem gdy zobacze chmurke "Whymaster - dostepny". Chcialem z nim pogadac, bardzo to lubilem. Cieszylem sie razem z nim gdy wspominal koncert Linkin Park, gdy pokazywał mi autografy wszystkich członków zespołu, zdał mi relacje z praktycznie kazdej odgrywanej piosenki, to bylo niesamowite. To był nasz wspólny język, mogliśmy gadać o "Linkinach" godzinami... Pamiętam jak specjalnie mówiłem na niego "Wojtuś", a on się tak na to wzdrygał i mówił, że tak to może do niego tylko mama mówić, bo dziwnie się czuje gdy słyszy to od kogoś innego, okropnie go to irytowalo ale zawsze odpowiadał na to czymś śmiesznym.
Nie mam pojęcia skąd on wziął takie poczucie humoru, to było takie niespotykane, inne - w dobrym tego słowa znaczeniu.
Niestety, nie doczekalem kolejnej rozmowy, nie pozegnalem sie...

Nie zapomne o Tobie, chociaz teraz dzielą nas swiaty, bede myslal, pamietal...

Dominik Błasiak.
Ostatnio edytowano N wrz 02, 07 09:29 przez Infernal Warrior, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
Infernal Warrior
Raging Raven
 
Posty: 1039
Dołączył(a): Cz paź 26, 06 13:09
Lokalizacja: Tarnobrzeg/Kraków

Postprzez Morty » So wrz 01, 07 14:11

Do mnie ten fakt pewnie dotrze dopiero po jakims czasie, trudno mi w to uwierzyc.

Poznalem Why'a w 2003r na Jego stronie GamesCorner na ktorej sam potem pracowalem. Zaczelismy gadac na gg, najpierw o grach i serwisie potem o doslownie o wszystkim. Nasza znajomosc zaczela sie od internetu ale przerodzila sie w prawdziwa przyjazn. Wspolne wakacje, dlugie rozmowy przez telefon przez ktore nie raz mial problemy. Byl czlowiekiem z ktorym moglem szczerze porozmawiac o wszystkim co mnie gneblio, o moich smutkach i radosciach. Dzielilismy wspolne pasje jak gry wideo, manga i anime, milosc do Kraju Kwitnacej Wisni. Zapamietam go wesolego, z poczuciem humoru, wyjatkowo doroslego w pewnych sytuacjach.

Nie sadzilem ze nasza przyjazn skonczy sie tak szybko, w tak nieoczekiwanym momencie, szczegolnie ze byl bardzo mlody i mial cale zycie przed soba. Chyba nikt z nas tego nie zrozumie poki sam sie nie znajdzie "po drugiej stronie".

Spoczywaj w pokoju, mam nadzieje ze sie kiedys spotkamy ponownie w lepszym swiecie.

Morty
Avatar użytkownika
Morty
Cherub's Embodiment
 
Posty: 15
Dołączył(a): N sty 07, 07 14:55
Lokalizacja: Hueco Mundo

Postprzez Old Snake » So wrz 01, 07 14:36

Bardzo przytłaczające jest kiedy dowiadujemy się w radiu/ tv, że młoda osoba umarła ale kiedy jest to ktoś z naszej rodziny albo znajomy to ciężko w to uwierzyć. Nie będę tu cukrować, z Why'em nie byliśmy jakimiś super kolegami, czasami się sprzeczaliśmy ale szanowałem go za to, że zawsze mówił szczerze, to co myślał i za to że działał na scenie MGS. Whymaster nie zapomnimy o tobie...
Świat to poligon między dobrem, a złem
Avatar użytkownika
Old Snake
Vamp
 
Posty: 364
Dołączył(a): Śr paź 11, 06 07:54
Lokalizacja: Groznyj Grad

Postprzez Hal » So wrz 01, 07 14:42

Why'a poznałem w dość specyficznych okolicznościach. W styczniu tego roku miałem przyjemność poprawiać jego tekst traktujący o Metal Gear Solid 3. Artykuł ten przepełniony był olbrzymią dawką ekspresji i charakterystycznym słownictwem, które jako początkujący korektor strony uznałem za niepasujące do tekstu. Robiąc poprawki zmieniłem równocześnie styl jak i początkowe intencje autora. Why był tym faktem oburzony. Nie ukrywał swoich wyrzutów.

Kiedy wreszcie zdałem sobie sprawę, iż dokonując zabiegu na jego artykule postąpiłem niesłusznie, postanowiłem go przeprosić.

Tak zaczęła sie nasza krótka znajomość. Nie ukrywam, iż przekonany byłem, że poznam człowieka typowego, kompletnie niewyróżniającego się na tle innych. Myliłem się. Why okazał się cholernie wrażliwą osobą, o charakterystycznej ekspresji uczuć. Rozmowy z nim nie przypominały niczego, czego przyszło mi dotychczas doświadczyć w znajomościach internetowych.

Nigdy nie zapomnę Why, jak powiedziałeś mi przy naszej pierwszej rozmowie, iż najwspanialszą dla Ciebie chwilą jest ta, kiedy to poznajesz nowego człowieka. Moment, do którego już później nie sposób jest wrócić. Ja obiecałem Ci, iż przy okazji każdej naszej rozmowy, poznawać będziemy się od nowa, jak zupełnie obcy dla siebie ludzie.

Nie zdążyłem spełnić tej obietnicy.

Pozostała mi jedynie pamięć o Tobie i pozostawione przez Ciebie wiersze.

Nie żyje, chociaż w sobie iskrę ma,
Nie żyje, chociaż istnieje dłużej niż ja.
Nie żyje, nawet, gdy biały ptak leci,
Nie żyje, nawet, gdy podmuch go tuli.

Nie widzę go, obracam się i nie widzę.
On mnie nie widzi, obraca się i nie widzi.
Nie widzimy się, obracamy i nie widzimy.
Nawet na ułamek sekundy, nie możemy.

Odbija się w kałuży jego obraz, w słońcu cień,
Biegnąc czuje jego oddech, śpiąc jego ciepło.
Zobaczyć go nie mogę, czemu nie mogę...
Zobaczyć mnie nie może, czemu nie może...

Ból w czaszce, ból w umyśle, nie przechodzi,
Ryje tunel, tworzy drogę, pełną krwi i sromoty,
On mi wcale nie pomaga, bo nie widzi mnie,
Ja wcale go o to nie błagam, bo nie widzę go.

Przymykam oczy, słyszę delikatny szept.
Nie żyje, czuje jego oddech i ciepło.
Nie żyje, widzę niewyraźny obraz jego.
Nie żyje, widzę go wyraźnie....witaj...



Semper Fi.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez liquid kaczor » So wrz 01, 07 17:57

Nie wiem co powiedzieć, jeszcze chyba nie do końca wierze, że już nigdy nie pogadam z Why'em, że nie zobaczę jego żadnego nowego posta na forum, że nie będzie żadnego artykułu.
Ja znałem Wojtka od 2k4 kiedy po raz pierwszy zetknąłem sie z OH i forum, od razu wydał mi się człowiekiem nieprzeciętym, pozytywnie innym, lubiłem go.

Nigdy Go nie zaponę.
Obrazek
Avatar użytkownika
liquid kaczor
Olga Gurlkovich
 
Posty: 276
Dołączył(a): Pn lip 25, 05 20:26
Lokalizacja: MOGŁEM WIEDZIEĆ!?!

Postprzez Mr_Zombie » So wrz 01, 07 18:08

Naprawdę trudno mi cokolwiek powiedzieć... w pierwszej chwili gdy rano zajrzałem na chwilę na forum myślałem, że to tylko czyjś głupi żart (już raz taka sytuacja była)... ale jak widać niestety to nie jest żart, lecz okrutna rzeczywistość :/.

Nie znałem go bliżej, jedynie tylko jako użytkownika tego forum, z którym fajnie się dyskutowało i którego posty czytało się przyjemnie. To naprawdę olbrzymia strata...

Niech spoczywa w pokoju. [*]
Avatar użytkownika
Mr_Zombie
The Fury
 
Posty: 599
Dołączył(a): Pn lip 18, 05 15:14
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Lost » So wrz 01, 07 18:57

Cóż..... pomimo, że należę do mniejszości, która Whymastera znała tylko z wypowiedzi na forum, to mimo wszystko czuję smutek, ponieważ jest to niewątpliwie wielka tragedia. Człowiek nie powinien umierać w tak młodym wieku, szczególne jeśli potrafi docenić własne życie i cieszy się z każdego nowego dnia, a czytając wypowiedzi osób znających Go bliżej, Whymaster właśnie do tych osób należał. Pomimo wspomnianej już słabej znajomości z Why'em, zapamiętam Go jako osobę podzielającą moją pasję, ale przede wszystkim jako człowieka dobrej woli......
Avatar użytkownika
Lost
Zanzibar
 
Posty: 345
Dołączył(a): So mar 03, 07 21:44
Lokalizacja: Zapomniałem

Postprzez Teddy » So wrz 01, 07 20:34

Cholera, jakie to życie jest kruche :/
Why'a może nie zdążyłem poznać osobiście, ale dość często ze soba gadaliśmy.
No może ostatnimi czasy kontakt między nami się urwał, a teraz juz nie będę miał szansy go przywrócić :(
Masz tu płomyczek ode mnie stary..
[']
Mam nadzieję, że masz się tam lepiej niż tu.
Obrazek
Wiem jak pasować do siebie mają części..
Avatar użytkownika
Teddy
Half Empty
 
Posty: 119
Dołączył(a): Pn lip 18, 05 12:04
Lokalizacja: Chełm Silesia

Postprzez solidus grabczas » So wrz 01, 07 20:52

Odkąd Why zaczął uczyć się do matury bardzo mi go brakowało bo choć gadałem z nim pare razy na chacie z jego udziałem było najwięcej śmiechu i poniekąd zapoczątkował jedną z "traydcji" chatu. Teraz gdy wiem że nie ma go pośród nas nie mogę dopuścić myśli że nie poznam go osobiście na następnym zlocie bo takie miałem założenie.

Spoczywaj w pokoju, oby to był świat lepszy niż nasz obecny.
Pamięć o tobie nigdy we mnie nie zaginie i postaram się żeby tutaj też nigdy nie zgasła.
Amen...
Welcome back Commander...
Avatar użytkownika
solidus grabczas
Fatman
 
Posty: 325
Dołączył(a): Śr wrz 13, 06 13:03
Lokalizacja: Białystok

Postprzez uci » So wrz 01, 07 21:02

także miałem tylko okazje poznać Whymastera z możliwości przeczytania kilkunastu jego postów.
I troche mi głupio się wypowiadac przy tylu ludzich którzy znali go o wiele lepiej odemnie. Na pewno moga wiecej na ten temat powiedzieć odemnie.

Ale znów kiedy ktoś umiera, człowiek którego się zna, lub ktoś kto nie jest jakąś anonimową osobą. Wtedy widzimy że życie jest kruche i nigdy nie wiadomo kiedy coś się może zdarzyć. To wielka tragedia że odchodzi ktoś tak młody, człowiek który mógł dokonac tak wiele, który miał jeszcze tyle zycia przed sobą.
Avatar użytkownika
uci
Uber Big Boss
 
Posty: 8409
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 14:05
Czytam: MGS:Guns of the Patrits - Project Itoh

Postprzez komar737 » N wrz 02, 07 13:27

Pragnąłbym złożyć kondolencje, oraz okazać wszelkie wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół Wojtka.

Spoczywaj w pokoju.
Avatar użytkownika
komar737
banan
 
Posty: 57
Dołączył(a): Wt lut 20, 07 21:40
Lokalizacja: 49°57' N 18°35' E

Postprzez Mad » N wrz 02, 07 14:41

Nie znałem Whymastera ale z tego co słyszałem był to dobry i pomocny człowiek o wielkich ambicjach który miał jeszcze całe życie przed sobą. Ja również składam wyrazy współczucia dla wszystkich jego znajomych i rodziny.
Mad
Machinegun Kid
 
Posty: 18
Dołączył(a): N lip 29, 07 12:18

Postprzez ColonelAI » N wrz 02, 07 18:24

Na forum jestem od niedawna więc nie miałem okazji bliżej go poznać. Wielka szkoda. Ja także
składam wyrazy współczucia dla bliskich Wojtka.

Odpoczywaj w spokoju.
Avatar użytkownika
ColonelAI
Raging Raven
 
Posty: 1039
Dołączył(a): Pn sie 27, 07 17:18
Lokalizacja: GW

Postprzez Snake_VR4 » N wrz 02, 07 22:54

Jestem nowy na forum i mimo iz go nie znałem odczowam wewnętrzna pustke , to smutne ze tak młody człowiek odchodzi na tamten swiat... Skladam szczere kondolencje i wyrazy wspolczucia

Spoczywaj w pokoju Whymaster
Avatar użytkownika
Snake_VR4
banan
 
Posty: 49
Dołączył(a): N wrz 02, 07 16:39
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Manni » Pt wrz 14, 07 14:28

Witam wszystkich!
Szukając czegoś na jednej ze stron o mandze znalazłem tam tę tragiczną wiadomość. Coś mnie tknęło, że znam skądś tę ksywkę - spojrzałem na swoje gg - faktycznie, jest tu Whymaster. Nie mogłem sobie skojarzyć skąd go znam. Znalazłem tę stronę i od razu sobie wszystko przypomniałem. Jakieś trzy lata temu chciałem trochę aktywniej popracować nad jakąś stroną o grach - znalazłem w gazecie (PSXExtreme?) info o GamesCorner. Pogadałem z Whymasterem i przyjął mnie do redakcji, gdzie byłem przez jakieś pół roku, po czym jak to zwykle bywa straciłem zapał do dalszego prowadzenia strony, jednak później wiele razy ją odwiedzałem - dopóki nie zniknęła z sieci. Ta straszna informacja poruszyła mnie tym bardziej, że od momentu odejścia z redakcji (nie jestem pewien, czy nawet go o tym poinformowałem) nigdy później z nim nie rozmawiałem. Za to w czasie mojej aktywnośći w GC rozmawialiśmy sporo, głównie sprawy techniczne albo wrzeszczał na mnie, że nie pojawiają się nowe newsy... Jednak te wszystkie rozmowy na gg, jego szeroka internetowa działalność - nie tylko przez GC (widzę, że ktoś z tej red. też tu pisze...), ale i to forum, strone MGS, strony tłumaczące mangi, inne fora - poświadczają nie tylko, że był świetnym człowiekiem, ale i zostawił po sobie jakiś ślad. Dzięki.
Manni
Inkarnacja VR
 
Posty: 0
Dołączył(a): Pt wrz 14, 07 13:51
Lokalizacja: Wa-wa


Powrót do Powitania, życzenia i podziękowania

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron