przez SALADYN » N maja 19, 13 16:23
Wstąpienie już za mną, nie nie, nie kupiłem a akurat znajomy z roboty chciał ograć Rising więc się wymieniliśmy. Przejdźmy do konkretów bo jednak każdy charakterystykę gry zna.
Kto się spodziewał singla jako zapychacza pod multi ten się miło zaskoczy, w ogólnym odczuciu jest to Bóg Wojny w najczystszej postaci jaką znamy który jednak nie uchronił się od wad. Wadami są głównie zmiany w systemie walki i fabuła która po trzecim już cofnięciu czasu stała się nieczytelna a forma retrospekcji tylko gmatwa sprawę. Serio, po prostu w pewnym momencie gry musiałem zatrzymać się na chwile i sobie wszystko poukładać, pierwsze trzy części i Duch Sparty nie cierpiały na tą przypadłość i meandry scenariusza gry chwytałem w locie.
Nie sądziłem że to kiedyś napiszę ale jedną z wad jest wyższy poziom trudności który z kolei wynika w zmianach mechaniki walki a przez to robi się po prostu mniej przejrzyście i intuicyjnie. Takie parowanie na przykład, jak dotąd chodziło w nim o wciśnięcie bloku w odpowiednim momencie czyli zwykłe wduszenie L1, tym razem trzeba jeszcze wcisnąć jednocześnie X a sama animacja ma wyraźne klatki opóźnienia przez co w skutecznym parowaniu więcej szczęścia niż skilla.
Samo blokowanie również jest według mnie gorsze, przede wszystkim przeciwnicy atakują chmarą i ciężko się zorientować kiedy i co zablokować a poza tym blokiem nie można już przerwać większości kombinacji przeciwnika. Taka gorgona ma znowu swój flagowy atak gdzie najpierw uderza rękami po czym poprawia ogonem, nie wiem jak innym ale mnie jak dotąd nie udało się zablokować drugiego ciosu gdy wszedł pierwszy.
W walce zaszły też zmiany na plus, przede wszystkim twórcy ponownie nie rozdrobnili się i zamiast dodatkowych broni Kratos ma do dyspozycji tylko ostrza chaosu wzbogacone o moce głównych bogów olimpów (podobnie do GoWIII) plus jednorazowe bronie po wrogach. Każda moc to inne podstawowe combo a także dwa ataki specjalne, jeden atak w szale i jeden specyficzny atak magiczny. Kolejnym plusem jest walka w zwarciu z niektórymi przeciwnikami gdzie zamiast od razu po zmiękczeniu przejść do egzekucji trzeba jeszcze trochę bardziej zmęczyć przeciwnika jednocześnie unikając kontr ofiary, wygląda to efektownie i tylko żałować że nie zastosowane tego patentu przy większej liczbie maszkar.
Polski dubbing ponownie wyszedł świetnie zwłaszcza Boguś Linda, szkoda tylko że znowu jakiś jełop z technicznego zaplecza zapomniał że podczas danej scenki poza głosami aktorów powinno być jeszcze jakieś słyszalne tło.
Pozostaje kwestia dla kogo jest ta gra, fani i fanboje byli kupieni już po pierwszej informacjach że Santa Monica Studio szuka ludzi do multilplayera, ludzie którzy zaliczyli poprzednie części bez specjalnego entuzjazmu ale docenili ta serię również się nie zawiodą trybem dla jednego gracza aczkolwiek nie powinni zaraz wyskakiwać z kasy za odcięty kupon. Reszta nie zobaczy tu niczego odkrywczego czego by dotąd nie widzieli w poprzednich częściach i w grach w ogóle.