W co grają dziewczyny, czyli bronimy Otome

przez **Gillian** » So sty 17, 15 01:56

http://steamcommunity.com/profiles/7656 ... s/?tab=all

Jaki andegrand

przez **Solidny** » So sty 17, 15 02:01

PC exclusives

przez **Wilczyca** » So sty 17, 15 02:01

Masz coś do mojego andegrandu? >:->

przez **Gillian** » So sty 17, 15 02:06

Myślałem że tylko chińskie bajki robio o ludziach z kocimi uszami i skrzydłami aniołów, ale że giereczki i jeszcze ktoś to kupuje!?!?!

przez **Wilczyca** » So sty 17, 15 02:14

Czy Ty się właśnie śmiejesz z jednej z moich ulubionych gier?

Obrazek

przez **Gillian** » So sty 17, 15 02:25

Bede mial koszmary w nocy :(

przez **Solidny** » So sty 17, 15 02:27

Ja mam to na liście życzeń:
http://store.steampowered.com/app/31008 ... _151_150_1

Podobno dobre

przez **Wilczyca** » So sty 17, 15 02:29

O "Hatoful Boyfriend" słyszałam legendy, jak będzie kiedyś jakaś większa promocja to będę musiała wypróbować.

Gillian, jak Ty niewiele wiesz o kobietach.

przez **Gillian** » So sty 17, 15 02:29

Dlaczego?

przez **Wilczyca** » So sty 17, 15 02:43

Ponieważ są to gry tworzone specjalnie dla kobiet, polegające w głównej mierze na odgrywaniu określonej postaci i poznawaniu pewnej historii. Coś w stylu wirtualnej książki, w której bierzesz jako czytelnik aktywny udział. Szalenie fajna rzecz, o ile historia jest rozbudowana, a bohaterowie ciekawi i poprawni psychologicznie.

Ja bardzo sceptycznie podchodziłam do "Dandelion" (no bo serio, czy można traktować poważnie grę, której bohaterowie są zaklęci w koty lub króliki?), ale jest to zdecydowanie jedna z najlepszych wirtualnych historii, w jakie grałam. I chyba jedyna, przy której na napisach końcowych płakałam. Czasami źle jest oceniać po pozorach.

przez **Solidny** » So sty 17, 15 02:45

A grałaś w To the Moon?

przez **Wilczyca** » So sty 17, 15 02:50

Nie, ale słyszałam, że też potrafi sponiewierać emocjonalnie.

PS. Swoją drogą robimy straszny offtop, może by tak wydzielić ten wątek?

Strona WWW · przez **ArecaS** » So sty 17, 15 02:54

Tu tak jest zawsze. Po prostu przenieście się do jakiegoś odpowiedniego tematu i wystarczy.

przez **Gillian** » So sty 17, 15 11:38

Wilczyca, ja wiem co to jest interactive novel

. Zartuje sobie tylko z japonskiej fantazji :p

https://www.youtube.com/user/BizonBlady · przez **Bizon** » N sty 18, 15 19:16

Wilczyca napisał(a):Nie, ale słyszałam, że też potrafi sponiewierać emocjonalnie.

Czy sponiewierać? Hmm... Powiedzmy, że na mnie i mojej Pannie zrobił naprawdę spore wrażenie. To też bardziej interaktywna historia niż gra, bo raczej nikt nie napoci się tam w sekcjach, w których trzeba na coś poklikać albo gdzieś przejść. Nie mniej, polecam wszystkim, nie tylko Wilczycy. Dialogi są naprawdę dobrze przetłumaczone (a w wersji steamowej nawet porządnie przetłumaczone!), a sama historia ma ciekawe zwroty akcji.
Swoją drogą, jakiś czas temu autor To the Moon wypuścił swoisty prolog do kontynuacji TtM, zwie się to A Bird Story i trwa jedynie 1-2 godziny, ale też ma swoje momenty

.
Polecam też kupienie TtM w ciemno, bez czytania opisów fabuły itp. Mi udało się kupić grę w jakimś bundlu bodaj i zaczęliśmy grać zupełnie nie wiedząc o czym to jest i odkrywanie fabuły w ten sposób było świetne.

No i rzeczywiście można by jakoś ten temat wydzielić

.

przez **Gillian** » N sty 18, 15 20:46

Mnie odrzuciła infantylność dialogów. Para naukowców, a rozmawiają ze sobą jak debile. Pograłem chwilę i olałem.

przez **Solidny** » Pn sty 19, 15 01:18

Gillian napisał(a):Mnie odrzuciła infantylność dialogów. Para naukowców, a rozmawiają ze sobą jak debile. Pograłem chwilę i olałem.

Ja tak miałem zanim wiedziałem co to za gra. Faktycznie, Kan Gao ma takie specyficznie suche poczucie humoru, ale to jednak nie jest komedia i nie o to tutaj chodzi. Ciężko Cię jednak winić za olanie gry, która skupia się na scenariuszu, a dialogi męczą

. Chyba jestem dostatecznie młody żeby aż tak mi nie przeszkadzały te postacie.

przez **Wilczyca** » Pn sty 19, 15 15:45

Bizon, ja przed zakupieniem "Dandelion" przeczytałam parę opinii, w których graczki pisały, że gra wywołała na nich kolosalne wrażenie i muszę przyznać, że choć bardzo się starałam, to niestety (?) znalazłam się również wśród nich. Gra wygląda totalnie infantylnie i to jest bardzo mylące. W rzeczywistości porusza wiele trudnych tematów dotyczących ludzkich relacji. To między innymi dzięki niej poznałam takie pojęcie jak yandere oznaczające osobę, która okazuje uczucia poprzez stosowanie przemocy. Jedno z zakończeń gry (mogę spojlerować, bo i tak nikt z Was raczej nie zagra) przedstawia bowiem sytuację, w której nasza bohaterka zostaje przez jednego z kotów (Jisoo posiada osobowość psychopatyczną. Co nie zmienia faktu, że jest moją ulubioną postacią) odurzona narkotykami, prawdopodobnie zgwałcona (wszyscy kochamy koreańską cenzurę obyczajową) i uwięziona w mieszkaniu bez możliwości wyjścia. Mi to pomogło zrozumieć trochę kobiety uzależnione od swoich mężczyzn, bo wcale nie jest łatwo odejść od kogoś, kto wprawdzie nie jest wobec Ciebie w porządku, ale jednocześnie otacza Cię opieką, troską i czułością (na swój własny sposób), zawsze jest po Twojej stronie i walczyłby o Ciebie aż do ostatniej kropli krwi. Co nie zmienia rzecz jasna faktu, że sama ze swoim umiłowaniem wolności i niezależności sama bym w taki związek nie weszła.

Co do tłumaczenia, to gra nie jest przetłumaczona jakoś super i grając znalazłam w angielskim tłumczeniu parę "kwiatków". Sama mam za sobą trzy wątki (do ukończenia zostały mi jeszcze dwa) i jakieś 60 godzin gry, więc jest to raczej rozbudowana produkcja. Wymaga również od gracza pewnego skupienia i autentycznego słuchania, co postacie mówią i odpowiedniego odczytywania ich zachowań. Co czyni z produkcji już raczej typową grę dla kobiet, niż dla mężczyzn. Mi w każdym razie "Dandelion" bardzo się podoba i uważam go za zdecydowanie jedną z najlepszych gier otome/visual novel.

Obrazek

przez **Gillian** » Pn sty 19, 15 16:00

Fajnie, ze te gry poruszaja tak trudne tematy. Ale dlaczego wygladaja jak glupie bajki dla dzieci? Taka dobra historia z dobra stylowka wizualna moglaby namieszac. A tak po paru screenach pierwsze wrazenie to "shit dla japo-zbokow"

przez **Wilczyca** » Pn sty 19, 15 16:12

Gillian, bo to są gry z gatunku visual novel (baaardzo popularne w Azji, więc opłaca się je robić), dlatego muszą być utrzymane w stylistyce anime i opowiadać jakąś historię, w której gracz jest w znacznym stopniu jedynie biernym obserwatorem (co niekoniecznie jest typowe dla naszych rodzimych produkcji). Myślę, że gdyby "Dandelion" posiadał inną szatę graficzną, to w Korei by się nie przyjął (a jest to gra koreańska przecież) = na nasz rynek nawet by nie zajrzał.

Edit:
Ciekawi mogą sobie obejrzeć opening: https://www.youtube.com/watch?v=_QG3mvX ... 7zYZucYAAz

przez **Gillian** » Pn sty 19, 15 16:35

Ja nie mówię, że ma nie być anime. Może być anime, ale ze smakiem.

przez **Wilczyca** » Pn sty 19, 15 16:53

A to według Ciebie jest bez smaku? Dlaczego?

przez **Gac666** » Pn sty 19, 15 17:16

Pozwoliłem sobie oddzielić temat

.

Moja np. Otome lubi ale te z gatunku Yuri. Ponoć jest w nich fabuła aczkolwiek za każdym razem jak patrzę przez ramię to widzę tylko cycki ;D. Ale jak widać każdego kręci co innego.

To the Moon widziałem, ale odrzuciła mnie stylistyka, gdyby gra miała ciut poważniejszą kreskę to pewnie bardziej bym się tym zainteresował. No ale co poradzić, gry robione w RPGmakerze wyglądają tak samo, niestety.

przez **Gillian** » Pn sty 19, 15 17:51

Wilczyca napisał(a):A to według Ciebie jest bez smaku? Dlaczego?

Zniewiesciali chlopcy, dziewczyny-zwierzeta, kolorowe-pastelowe wlosy.

przez **Wilczyca** » Pn sty 19, 15 19:13

Zniewiesciali chlopcy

Tylko, że właśnie tacy chłopcy kręcą dziewczyny z Azji. Gdyby męskie postacie w tej grze wyglądały jak Shwarzenegger, to gra by się nie sprzedała.

dziewczyny-zwierzeta

Akurat żadnej dziewczyny-zwierzęcia tam nie ma.

kolorowe-pastelowe wlosy

Kolorowe włosy ma jedynie Jiyeon (pomarańczowe) i nawet w grze budzą one zainteresowanie innych. Cała reszta ma normalny kolor włosów (ciemny brąz, blond, siwy, biały - jedna z postaci jest albinosem).

przez **Gac666** » Pn sty 19, 15 20:22

Ja tam dziewczyny zwierzaki lubię, słodkie

.
Kolorowe włosy w anime to norma, kwestia przyzwyczajenia, znam kilka takich co farbują na różne kolory, więc jestem przyzwyczajony

przez **Gillian** » Pn sty 19, 15 21:36

Nie zaprzeczam, ze wymienione przeze mnie elementy sprzedaja gre. Ja tylko mowie co wg mnie jest w zlym guscie i co powoduje moje negatywne odczucia.

Anime lubie, ale niewiele

. Od Ghibli lykam wszystko, ale tam wlasnie nie ma tego typu cech budujacych stereotyp mangi i anime jako tworow dla "specyficznej" grupy odbiorcow.

przez **Wilczyca** » Pn sty 19, 15 21:50

To może spodobałaby Ci się kreska z innej gry tych samych twórców?

Obrazek

przez **Zancudo** » Wt sty 20, 15 00:41

przez **Wilczyca** » Wt sty 20, 15 00:49

No mężczyzna =.=