przez Osvelot » Pt wrz 25, 15 16:36
Myślę, że Kojimy bardziej zabraknie w Silent Hill(s). Odnoszę wrażenie, że MGS jakoś sobie poradzi bez niego i jego "rewolucyjnych" pomysłów - przez te wszystkie lata nawymyślał sporo myków dla swojej flagowej skradanki.
Za to nie zapomnę widoku dorosłych gości siedzących przed konsolą z włączonym P.T., w którym poprzez mikrofon dołączony do PS4... mówili do kibla. I to uruchomiło rozwiązanie kolejnej części zagadki. I hintowało w pokrętny sposób co nieco na temat strasznych wydarzeń w domu. Myślę, że Kojima powinien teraz zabrać się za cudowanie przy innych rzeczach, niż MGS, gdzie ma jeszcze jakieś pole do popisu.
A bez Kojimy? Chcę zobaczyć, co można zrobić w Fox Engine poza kopaniem gały.
"From now on... call me Big Bonus."