Krótki, szczęśliwy żowt brązowego oxforda
Zbior zawierajacy pierwsze publikowane opowiadania Dicka.
Jezeli przy Imposter mowilem ze stylowo nie byl jeszcze wyrobiony, tak nie wiem co mam pisac tutaj

Ale mlodziutki byl to mu daruje.
Lekki styl, jeszcze bez tak widocznych fobii, ale juz uprzedzajacy nas przed tym co sie moze wydarzyc za kilkadziesiat lat.
Jest tu kilka niezlych opowiadan, vide pierwsze sprzedane - Roog. Podloze tworczosci Dicka to proba przedstawienia sytuacji oczami kogos zupelnie innego, tutaj mu sie udalo doskonale. Wypada pochwalic sposob w jaki przedstawil pozornie smieszna historie, to jest wlasnie niezwykle.
Czlowiek, ktory byl zmienna powinien zostac sflimowany, bo ostrzega nas przed nadmierna specjalizacja, utrata instynktu i kilkoma innymi rzeczami, ale takze dlatego, ze sama koncepcja zdarzen jest pomyslowa.
Kolonia, tak jak to opisal w poslowiu 'Maksymalna paranoja nie polaga na przekonaniu, ze wszyscy sa przeciwko tobie, lecz ze wszystko jest przeciwko tobie. Zamiast mowic "Moj szef spiskuje przeciwko mnie", mowisz wtedy "Telefon mego szefa spiskuje przeciwko mnie."
Rzadko kiedy cos jest tym na co wyglada
Wielki K, czesc tego opowiadania wykorzystano w Deus Irae, ktore bylo swietne, tak samo jak i ten tekst.
Kobziarz wsrod drzew, sam nie wiem czemu to opowiadanie przypadlo mi do gustu. Cos w nim jest, taki milutki klimacik zachecajcy czlowieka do polozenia sie na sloncu i nie robieniu absolutnie niczego.
Reszta jest labem, smutna satyra na rozwoj ludzkosci. Podrozujemy w kosmos, rozwijemy sie wewnetrznie, a gdy przychodzi co do czego, nie potrafimy pozbyc sie przyzwyczajen i...dobrze na tym nie wychodzimy.
Obroncy, oto do czego doprowadzi nas uzaleznienie od robotow. Skonczymy pod ziemia, podczas gdy one beda przygotowywac ziemie dla lepszych czasow.
'Tak kompleksowe podejście do budowania społecznej odpowiedzialności obywateli za swój osobisty i grupowy wpływ na konieczność obniżenia emisji gazów cieplarnianych w tym CO2, jest przesłanką wysokiej efektywności uzyskanych efektów.'