Kącik SALADYNA

A właściwie to bardziej blogi ;) Jeden temat na użytkownika.

Moderatorzy: Operator, Wilczyca, GM

Postprzez SALADYN » Pt sie 27, 10 10:15

Gac666 napisał(a):Gdybyś miał się stać właścicielem jej zawartości to miałbyś prawa do gry, a to troche głupie nie ;)?


Powinienem mieć prawa do tego co kupiłem co prawda kopiowanie itp to logiczne że to okradanie producentów ale ta jedna kopia którą kupuję powinna być moja a nie jest tylko dlatego że w takim wypadku mogę z płytka zrobić co chcę łącznie z odsprzedażą.
Całe szczęście że że nawet takie kraje jak USA czy inne zachodnie państwa nie egzekwują tego przepisu bo to była walka z wiatrakami.

Innym rozwiązaniem byłoby żeby sam wydawca odkupywał i sprzedawał z powrotem używane kopie po mniejszej cenie.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez Gac666 » Pt sie 27, 10 13:20

No przykro mi, że prawo nie pozwala ci zarobić na czymś czego nie zrobiłeś. Fakt, gdyby to była rzeźba czy obraz to mógłbyś wykupić go (ale za jakie pieniądze), tu kupujesz nośnik, który jest identyczny do piardyliarda innych nośników. Nie możesz mieć praw do gry, bo znalazłby się bolek, który to przekręci i stwierdzi, że jemu się należy kasa, bo jest udziałowcem.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez SALADYN » Pt sie 27, 10 16:08

Na używkach się nie zarabia tylko oszczędza a do tego zostałem wychowany w duchu uczciwości więc jak coś kupię za moje zarobione pieniądze to to jest moje i mogę sobie nawet to spuścić w toalecie jeśli mam taki kaprys , proste myślenie prostego człowieka.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez Gac666 » Pt sie 27, 10 16:27

Błędne myślenie również, niestety. Oszczędność oszczędnością, ale jest to wzbogacanie się na czyimś mieniu nie mając do niego pełnych praw.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez maciej1- » Pt sie 27, 10 16:36

Z tymi prawami autorskimi to jest tak, że producent oprogramowania daje ci prawa do wykorzystywania tego oprogramowania w sposób określony w umowie. Nośnik to w ogóle rzecz nieistotna, bo to jest tylko nośnik informacji. W dobie Internetu to szczególnie przestaje mieć znaczenie, bo to jest tylko kanał dystrybucji.

Więc idąc dalej tym rozumowaniem, nie możesz odsprzedać tej "płytki" bo de facto nadajesz komuś innemu prawo do wykorzystywania czegoś co do ciebie nie należy.

Z prawnego punktu widzenia z tego co wiem to kod programu jest tak samo traktowany w polskim prawie jak utwór literacki.

Tak to wygląda od "zaplecza", ale nadchodzą czasy zmian, bo jak widzimy taka idea już się nie sprawdza.
maciej1-
Predator
 
Posty: 97
Dołączył(a): Pn mar 09, 09 19:39

Postprzez ArecaS » Pt sie 27, 10 21:20

maciej1- napisał(a):kod programu jest tak samo traktowany w polskim prawie jak utwór literacki.

A nawet biblioteki używane książki odsprzedają. Akurat w pełni popieram SALADYNA. To że sprzedawanie używek jest rzekomo nielegalne (rzekomo, bo tylko twórcy tak twierdzą, a żadne organy prawne w tej sprawie głosu nie zabierają jakoś) to nie znaczy, że jest nieuczciwe. Że producenci nie chcą być oszukani - ich święte prawo, ale czemu ja mam się im dać tak wykorzystywać i nie móc po prostu odzyskać trochę grosza z gry (którą de facto mogłem ściągnąć i byłby spokój) odsprzedając ją komu innemu? Nadal jedna osoba z licencji korzysta. Że inna, to co ich to obchodzi? Równie mało prawdopodobne jest to żeby ona kupiła nówkę jak to, że pirat kupiłby oryginał gdyby nie miał innego wyboru.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Gac666 » Pt sie 27, 10 21:23

Arecas patrz kilka postów wyżej.

Dochodzi do takiej sytuacji, że sprzedaż jest mniejsza z racji tego, że powiedzmy 1/10 ludzi zamiast kupić od producenta, kupuje tanio używane.

Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez ArecaS » Pt sie 27, 10 21:26

A ja właśnie o tym. Miałem nadzieję, że w swojej bystrości resztę sobie dopowiesz. :]

Chodzi o to, że te statystyki są wyssane z palca. Jaką gwarancję mają producenci, że ktoś kupi nową grę tylko dlatego, że nie może mieć używki? Niewielkie. Zwłaszcza, że w cenie nowej gry można kupić dajmy na to 3 używki. Jeżeli ktoś chce w to miejsce kupować oryginały, to siłą rzeczy i tak będzie miał tylko 1/3 tych gier, a to oznacza, że producent ma około 33% szans na to, że to jego tytuł będzie wybrany. No a pewnie spora rzesza ogólnie sobie droższe tytuły w ogóle odpuści, bo nie mogą/nie chcą wydawać takiej kasy za jednym razem.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Gac666 » Pt sie 27, 10 21:31

No misiu drogi 1/3 szans, że kupi ktoś a że w ogóle nie kupi to jest różnica nie uważasz?

Kupuje klient 1 gre od producenta... a kupuje klient 3 gry nie od producenta... Hmmm... Your logic is so wrong.

Zresztą myślisz tu tylko o polsce gdzie ludzie ciułają miesiąc na jeden tytuł. Dobrze zarabiający europejczyk czy amerykanin kupuje sobie więcej. Takie akcje jak robi Gamestop czyli wymienianie gier zabija niestety rynek.


PS. Możesz sobie popierać w pełni Saladyna, ale Saladyn nie jest producentem.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez ArecaS » Pt sie 27, 10 21:40

Ale 1000000$ strat, a 300000 to też różnica, prawda? Więc na tym można zakończyć temat o statystykach. Albo nie, bo tak na dobrą sprawę to nadal by były zyski większe o tą jedną trzecią jednej dziesiątej tak by tu wynikało. Czyli ile to jest? Jedna trzydziesta? Trochę duże halo o to robią w takim razie.

Natomiast sam problem jest akurat bardzo prosty do rozwiązania. Osoby kupujące używane gry mimo wszystko raczej mają zamiar je kupić. Dlatego jak uważam, że głupotą jest gadka o tym, że niższe ceny są metodą na piractwo, tak tu jak najbardziej. Co producentom szkodzi obniżyć ceny, jeżeli nadal na tym zyskają? Ano nic. A i więcej osób kupi nową grę, bo tak jednak pewniejsze. Mniej także sprzeda starą, bo po co jak i tak tania była? No ale nie - producenci szukają metody z cyklu "wilk syty i owca cała", tylko że tutaj wilka zamiast zjadać owcę, miałby się żywić graczami. Simple.

Gac666 napisał(a):PS. Możesz sobie popierać w pełni Saladyna, ale Saladyn nie jest producentem.

Ale jest graczem i jako takiego go popieram. Co mają producenci do tego, że robimy coś co karalne nie jest?
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Gac666 » Pt sie 27, 10 22:08

Ale poczekaj bo ja nie rozumiem o jakie straty ci chodzi skoro dużo większe straty są gdy ludzie nie kupują gier nowych tylko używane... przecież te pieniądze od używanej sprzedazy nie trafiają do producenta.

Chyba nie masz kompletnie pojęcia jak działa ekonomia, ale to taki mały szczegół.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez ArecaS » Pt sie 27, 10 22:27

Chodzi mi o to, że te straty, które sobie producenci wyliczają są dużo niższe niż w rzeczywistości i dla miliona dolców (deklaracja producenta) wyniosłyby faktycznie te 300 tysięcy. No chyba, że to ty źle zrozumiałeś mój post i miałeś kompletnie co innego na myśli, ale to prosiłbym wtedy, żebyś mnie oświecił.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Gac666 » Pt sie 27, 10 22:39

Ale ja tu mówię o zupełnie czym innym, a ty nagle wyskakujesz o stratach producenta.

To jak sobie wyliczają to już swoja droga, ale strata stratą. Pamiętaj, że producent i twórca gry to nie spółka charytatywna by robiła gry za darmo lub ze stratami. Pamiętaj, że jak się coś nie sprzeda to producent zwija interes i więcej gier nie będzie.

Przykład dam swoich wywodów:

Masz 10 klientów. Wszyscy kupują po 3 tytuły. Grają sobie, nudzi im się gra i odsprzedają. Znajduje się na to 24 klientów. Ci klienci także kupują po 3 tytuły ale też je odsprzedają. Na te 72 tytuły znajdują się klienci i tak dalej i tak dalej i tak dalej. Oczywiście to jest czysty, prosty przykład, ale za jednym takim "zakupem" producent traci mnóstwo klientów.

Ci wszyscy klienci kupują kolejne tytuły, po czym go odsprzedają. Ile to już klientów, którzy nie kupili nówki sztuki? Widzisz jak szybko rośnię pula osób, które nie kupuje nowych gier? Ile kasy traci producent? Przecież producent dostaje tylko kasę za te gry, które kupili kliencie w sklepie, pozostałe już w tym momencie nie jest klientem.

I to jest gorsze od piractwa i gry "kopii" z racji tego, że pirata nie połączysz z internetem by grać online oficjalnie czy korzystać w "pełni" z dobrodziejstwa, które oferuje oryginał. Gdy klient chce skorzystać to musi kupić oryginał, a klient, który odkupił grę używaną ma ją przeważnie po bardzo niskiej cenie i dodatkowo kasa, którą zapłacił idzie nie tej kieszeni co trzeba.

Gdyby nie było odsprzedaży to każdy klient kupowałby nówkę i byłaby wiadoma dokładna liczba klientów. A tak to nie jesteśmy pewni ile procent klientów tak na prawdę "jedzie" na używkach. Widząc jednak to co się dzieje w sklepie GamesWorld mogę spokojnie powiedzieć, że 70% zakupów.

TO są straty. Eliminując odsprzedaż nie zmieniasz ilości kupowanych gier, ewentualnie zmuszasz tych 16tu klientów do kupna nowego tytułu zwiększając tym sprzedaż!
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez maciej1- » So sie 28, 10 12:53

ArecaS, ale nie możesz tłumaczyć odsprzedawania gier tym, że ktoś nie kupi gry za pełną cenę bo jest za droga. Przecież odsprzedaż = piractwo. Niby płacisz, ale te pieniądze lądują w kieszeni kogoś innego jak Gac666 napisał. To tak jakbyś poszedł na bazarek i od Pana Mietka kupił pirata. Też płacisz. Ktoś też wcześniej kupił oryginał żeby przegrać więc producent dostał swoją "działkę". Różnica polega jedynie na skali przedsięwzięcia. Przy przegrywaniu gier zachodzi dokładnie taki sam proces strat jak przy odsprzedaży jedynie jest on znacznie przyspieszony.

Żeby było jasne, ja nie mam nic do ludzi którzy piracą czy też kupują używki/odsprzedają, ale nie można negować faktu iż produkuje to straty u producenta.
maciej1-
Predator
 
Posty: 97
Dołączył(a): Pn mar 09, 09 19:39

Postprzez SALADYN » So sie 28, 10 14:44

ArecaS jasno określił że te straty z używek które tak krzyczy choćby Activision i EA są tylko prognozowane lub wręcz z palca wyssane przez jakąś wróżkę na 0 700 , jakby oni rzeczywiście byli tak stratni to dawno by wypadli z rynku a tymczasem takie Modern Warfare zarobiło miliardy a oni się kłócą z developerem o tantiemy co pokazuje że tu nie chodzi o dobro firmy czy nas graczy a tylko o ich zysk.
Używek nie wyplenią z rynku póki będą istnieć fizyczne nośniki.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez ArecaS » So sie 28, 10 16:30

No i SALADYN ładnie wyjaśnił o co mi chodziło. Od siebie tylko dodam, że gdyby naprawdę tak bardzo zależało im na ograniczeniu handlu używkami, to by obniżyli ceny nowych gier. A tak najwyraźniej nie wydaje im się to potrzebne, więc wniosek stąd taki, że i bez tego sobie świetnie radzą.

Natomiast jeszcze inną rzeczą jest to, że o ile za piractwo ludzie karani są mimo wszystko dość często, tak chyba jeszcze nikogo nie oskarżono o handel używanymi grami, więc proszę ich jednak tak bezkrytycznie na równi nie stawiać. Z resztą to tylko dobitniej pokazuje jak mocne są te podstawy prawne, na które producencie się powołują. Oczywiście nie bronię im upominać się o swoje, ale ja tylko sam o swoje walczę szukając oszczędności w tytułach używanych. Osobiście nic nieuczciwego w tym nie widzę, tak samo z resztą jak większość społeczeństwa, więc nie mam zamiaru z tym kończyć.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez SALADYN » So sie 28, 10 21:00

ArecaS napisał(a): ale ja tylko sam o swoje walczę szukając oszczędności w tytułach używanych. Osobiście nic nieuczciwego w tym nie widzę, tak samo z resztą jak większość społeczeństwa, więc nie mam zamiaru z tym kończyć.


Zwłaszcza że taką grę kupujesz długo po premierze nieraz już po czasie kiedy wydawca w ogóle nie ma z niej jakiegokolwiek zysku.
A prawny aspekt handlu używkami jest martwym przepisem którym nawet wielkie sieci jak Gamestop się nie przejmują , ba bardziej dbają o równe kafelki żeby ich nikt nie zaskarżył jak się ktoś potknie i coś złamie.

Troszkę jałowa ta dyskusja sie zrobiła , wróćmy do niej jak sie okaże że te kody rzeczywiście zaczną nam uprzykrzać życie bo jak już wspomniałem póki to się trzyma tylko trybu online to nawet takie coś mi się podoba.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez Gillian » So sie 28, 10 22:41

Wiecie co? Idealna sytuacja wyglądała by następująco:
wszyscy kupują nowe gry, nikt nie piraci, przez co klienterii jest pi razy oko 2-3 razy więcej, ergo gra może kosztować połowę obecnej ceny, bo i tak będzie się to opłacało.

Tylko to jest takie błędne koło jak ze sklepami otwartymi w niedziele - są otwarte bo ludzie przychodzą, a ludzie przychodzą bo są otwarte.
Kto nie kupuje nowych gier, ten nie kupuje, bo jest drogo. A jest drogo, bo za mało osób kupuje. Wydawcy zdają sobie z tego sprawę, stąd niektórzy podają rękę graczom (np EA czasami rzuca cenami 170-180zł na premierze, ale jest też Cenega albo LEM [Activision], u których ceny to 220-250zł). Zaś inni chcą by gracze pierwsi rękę wyciągnęli i nie kupowali używek.


Ja sam czystego sumienia nie mam, bo ~80% mojej kolekcji to używki. Jednak zaczynam rozumieć cały proceder i ostatnio staram się uderzać w nówki, jak znajdę okazję.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Gac666 » So sie 28, 10 23:54

Jako, że PCtowe gry są tańsze, to w mojej kolekcji 90% to nówki. Jedyne gry używane to albo bardzo stare tytuły albo rzeczy, których nie było w polsce. Ale osobiście po prostu uwielbiam zapach nowo otwartego tytułu, że wszystko jest śliczne i cacy. Jako, że nie kupuje gier w ciemno, bo zawsze je wcześniej obadam to jak najbardziej są warte swojej ceny.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez Simon » N sie 29, 10 16:13

Gac666 napisał(a):Przecież producent dostaje tylko kasę za te gry, które kupili kliencie w sklepie, pozostałe już w tym momencie nie jest klientem.

A nie jest to przypadkiem tak, że to sklepy kupują od producenta pewną ilkość kopii i ich sprzedaż to ich zmartwienie?
Bo mnie się wydaje, że tak jest - że gry wędrują od producent (za zapłatą) do sklepów i potem martwią się już tylko statystykami.
Ale poprawcie, mnie jeśli się mylę.

Osobiście, używki to moje jedyne wyjście jako że przeważnie nie stać mnie na nowe gry.
Ja nie uważam tego za piractwo, zwłaszcza że moja kolekcja to tylko PS2 i dwie gry na GC a tych już nowych nie ma i pozostają tylko i wyłacznie używki.
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez Gac666 » N sie 29, 10 16:50

Tak drogi Simonie, tylko pamiętaj, że "wilk syty i owca cała" tutaj nie działa dobrze. Gdy sklep nie ma już kopii gry to zamawia kolejne, a te idą już od producenta. Gdy w tym momencie inni kupują od klientów używane tytuły, to producent już nie zarobi.

a nie uważam tego za piractwo, zwłaszcza że moja kolekcja to tylko PS2 i dwie gry na GC a tych już nowych nie ma i pozostają tylko i wyłacznie używki.


Widzisz tutaj akurat kupowanie uzywanych jest jedynym wyjściem, ale w czasie gdy jest na półce nówka sztuka to jednak wyjścia są dwa.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez Simon » Wt sie 31, 10 18:15

Gac666 napisał(a):Gdy sklep nie ma już kopii gry to zamawia kolejne, a te idą już od producenta. Gdy w tym momencie inni kupują od klientów używane tytuły, to producent już nie zarobi.

Jak to nie zarobi skoro sklep zamawia kolejne kopie?
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez Gac666 » Wt sie 31, 10 18:35

Czytaj dobrze.

Nie zarobi skoro klienci kupują od innych klientów a nie ze sklepu.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez Simon » Wt sie 31, 10 19:39

Pod warunkiem, że sklep zdaje sobie z tego sprawę i z tego powodu nie zamawia już kopii.
Jeśli nadal zamawia to producent nadal ma profity.
Racja?
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez Gac666 » Wt sie 31, 10 19:47

Nie racja. Nie zamawia się nowych kopii skoro na półce leży juz ich kilka lub więcej. Głównie dlatego, że zamawianie iluśtam sztuk na stan to zamrażanie sporych sum pieniędzy. Na przykładzie sklepu, w którym mam chody. Szef zamówił 120 kopii Mafii 2 na PS3, ileś tam na X360 i ileś na PC. Oblicz sobie jaka to suma na samym PS3. Tylko od premiery minął już tydzień, a kopii sprzedało się może 15. Problem w tym, że w tym tygodniu zaraz będzie kilku klientów co to chce już te gre wymienić.

Łopatologicznie.

W naszym świecie na 100 osób sprzedaje się 60 kopii, 40 kopii jest odkupywana. W świecie bez odkupywania jest 100 na 100.

Zysk większy albo też i brak strat.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez SALADYN » Wt sie 31, 10 19:53

Albo też i brak zysku bo gra nie jest warta swojej ceny przy premierze.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez Simon » Wt sie 31, 10 19:53

No ja wiem o tym, Gac. Mi chodzi o zamawianie gdy braknie.
I nawet jeśli jest tak, jak mówisz czyli na 100 sprzedaj się 60 nówek a 40 jest odkupywanych to i tak w te pierwsze 100 zaopatruje producent. Which means, że producent zarabia, to sklep ewentualnie traci.
Tutaj na tych Mafiach traci ten szef a nie producent.
I o to mi właśnie chodzi.
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez Gac666 » Wt sie 31, 10 19:56

Ale nie rozumiesz... Te 40 gier to 40% sprzedaży mniej. Nie kumasz tego?

Tobie się wydaje, że jak odkupisz używaną grę to się nic nie stanie, a jak zrobi tak 10 tysięcy ludzi chociażby to pomyśl jaka suma się z tego robi.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez Simon » Wt sie 31, 10 20:32

Gac666 napisał(a):Ale nie rozumiesz... Te 40 gier to 40% sprzedaży mniej. Nie kumasz tego?

Kumam. Natomiast ty nie kumasz tego o co mi chodzi a mianowicie o to, że producent może być stratny tylko dlatego, że sklepy nie będą dodatkowo zamawiać kopii.
Natomiast przyczyną takiej sytuacji może być zarówno odkupywanie gier jak i brak chętnych bo się nie podoba, bo okładka do dupy, bo mało pieniędzy w kieszeni.
Producenci nigdy nie uodpornią się na brak klienteli - tak to jest w tej branży i oni muszę liczyć się z tym, że popyt może być niezadowalający i mieć nadzieję, że jednak wręcz przecziwnie.
Gac666 napisał(a):Tobie się wydaje, że jak odkupisz używaną grę to się nic nie stanie, a jak zrobi tak 10 tysięcy ludzi chociażby to pomyśl jaka suma się z tego robi.

Nie, nie wydaje mi się tak bo póki co kupuję używki tylko do PS2.

A popatrzmy na to od strony sprzedającego taką używkę...Co w tym złego, że kupiłeś grę ale jesteś nią rozczarowany lub ci się znudziła i chciałbyś chociaż trochę odzyskać z tego ile na nią wyłożyłeś?
Nic. I takie jest moje zdanie oraz wielu wielu innych graczy.
Ostatnio edytowano Wt sie 31, 10 20:44 przez Simon, łącznie edytowano 1 raz
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez Gac666 » Wt sie 31, 10 20:42

Wiadomo, że na sprzedaż składa się wiele czynników, ale to co akurat w tym momencie jest nie istotne, to są rzeczy, które składają się na, a my omawialiśmy do tej pory tylko jeden jego aspekt.

Jednakże gdyby wyeleminować ten jeden aspekt, to dla producenta jest wystarczający boost.

Z drugiej strony. Czy ty też jak idziesz do kina i jak ci się film nie podoba to rządasz zwrotu pieniędzy? Albo próbujesz odsprzedać bilet w połowie seansu ;] ?
To, że komuś gra się nei podoba to już jego problem, trzeba było o tytule poczytać, sprawdzić co to jest czy też zagrać w demo.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Przemyślenia użytkowników

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron