przez Hal » So wrz 01, 07 14:42
Why'a poznałem w dość specyficznych okolicznościach. W styczniu tego roku miałem przyjemność poprawiać jego tekst traktujący o Metal Gear Solid 3. Artykuł ten przepełniony był olbrzymią dawką ekspresji i charakterystycznym słownictwem, które jako początkujący korektor strony uznałem za niepasujące do tekstu. Robiąc poprawki zmieniłem równocześnie styl jak i początkowe intencje autora. Why był tym faktem oburzony. Nie ukrywał swoich wyrzutów.
Kiedy wreszcie zdałem sobie sprawę, iż dokonując zabiegu na jego artykule postąpiłem niesłusznie, postanowiłem go przeprosić.
Tak zaczęła sie nasza krótka znajomość. Nie ukrywam, iż przekonany byłem, że poznam człowieka typowego, kompletnie niewyróżniającego się na tle innych. Myliłem się. Why okazał się cholernie wrażliwą osobą, o charakterystycznej ekspresji uczuć. Rozmowy z nim nie przypominały niczego, czego przyszło mi dotychczas doświadczyć w znajomościach internetowych.
Nigdy nie zapomnę Why, jak powiedziałeś mi przy naszej pierwszej rozmowie, iż najwspanialszą dla Ciebie chwilą jest ta, kiedy to poznajesz nowego człowieka. Moment, do którego już później nie sposób jest wrócić. Ja obiecałem Ci, iż przy okazji każdej naszej rozmowy, poznawać będziemy się od nowa, jak zupełnie obcy dla siebie ludzie.
Nie zdążyłem spełnić tej obietnicy.
Pozostała mi jedynie pamięć o Tobie i pozostawione przez Ciebie wiersze.
Nie żyje, chociaż w sobie iskrę ma,
Nie żyje, chociaż istnieje dłużej niż ja.
Nie żyje, nawet, gdy biały ptak leci,
Nie żyje, nawet, gdy podmuch go tuli.
Nie widzę go, obracam się i nie widzę.
On mnie nie widzi, obraca się i nie widzi.
Nie widzimy się, obracamy i nie widzimy.
Nawet na ułamek sekundy, nie możemy.
Odbija się w kałuży jego obraz, w słońcu cień,
Biegnąc czuje jego oddech, śpiąc jego ciepło.
Zobaczyć go nie mogę, czemu nie mogę...
Zobaczyć mnie nie może, czemu nie może...
Ból w czaszce, ból w umyśle, nie przechodzi,
Ryje tunel, tworzy drogę, pełną krwi i sromoty,
On mi wcale nie pomaga, bo nie widzi mnie,
Ja wcale go o to nie błagam, bo nie widzę go.
Przymykam oczy, słyszę delikatny szept.
Nie żyje, czuje jego oddech i ciepło.
Nie żyje, widzę niewyraźny obraz jego.
Nie żyje, widzę go wyraźnie....witaj...
Semper Fi.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję