Jak powstal Raiden

Pytania dotyczące Sons of Liberty i dodatku Substance

Moderatorzy: Snake., GM

Postprzez SincoderFX » Wt paź 21, 08 23:37

Masz rację Kul, dużo rzeczy z MGS'a ma swoje przesłanie i odniesienie do rzeczywistości - daje do myślenia etc. Ale Wy kłócicie się o to, czy Raiden, postać fikcyjna, ma prawo kwestionować rozkazy przełożonego w grze (bo tak jest w prawdziwym świecie) czy nie. Dlatego nie widzę sensu tej debaty - zaraz zaczniecie się spierać o to, czy w prawdziwym świecie da się zabijać szerszenie rewolwerami albo jeździć na wrotkach i równocześnie podkładać bomby;P Jaki to ma związek?;)
Ostatnio edytowano Wt paź 21, 08 23:45 przez SincoderFX, łącznie edytowano 1 raz
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez Snake 0001 » Wt paź 21, 08 23:41

kul napisał(a):Czyli Solid wyzywajacy przelozonego - dobrze, Raiden pyskujacy przelozonemu - zle?

Teraz to wygląda jakbym na siłę bronił Solida... Ok, obydwaj potrafili przygadać jednak Solid mimo tego, że odburknął nieprzyjemnie i rzucił parę niezbyt przyjemnych wyrazów do dowódcy (jakby nie było Campbell był jego kumplem) to wiedział co ma robić i nie dyskutował na ten temat. "I still have a job to do" - znał rozkazy i wykonywał je. Raiden jednak ciągle gada o tym czy to słuszne, że wydaje mu się że to koszmar i takie tam - po co? Nie może robić tego co mu każą? Musi komentować każde polecenie?

[ Dodano: Wto Paź 21, 08 23:46 ]
SincoderFX napisał(a):Ale kłócić się z kimś o to, że Raiden, postać fikcyjna, nie ma prawa kwestionować rozkazów przełożonego w grze, bo tak jest w prawdziwym świecie, uważam za trochę śmieszne (nie obraź się Snake 0001).

Spoko, nie ma problemu. Mnie poprostu denerwuje słuchanie debaty, jak to się coś żołnierzowi nie podoba i próbuje przegadać dowódcę i udowodnić, że wie lepiej. To trochę komiczne.
"Name means nothing on the battlefield."
Avatar użytkownika
Snake 0001
Ultra Box
 
Posty: 85
Dołączył(a): N cze 08, 08 15:32
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez SincoderFX » Wt paź 21, 08 23:51

No i masz po części rację, co nie zmienia faktu, że idąc tym tropem powinno Cię denerwować w MGS'ach tysiąc innych rzeczy;) To tylko fikcja, czysta rozrywka - nie widzę sensu się aż tak wczuwać i rozwodzić na ten temat:)
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez gambit88 » Wt paź 21, 08 23:59

No i masz po części rację, co nie zmienia faktu, że idąc tym tropem powinno Cię denerwować w MGS'ach tysiąc innych rzeczy;) To tylko fikcja, czysta rozrywka - nie widzę sensu się aż tak wczuwać i rozwodzić na ten temat:)

Prawda. Tylko, że w pewnym momencie dyskutowaliśmy o prawdziwym świecie, kul twierdził, że żołnierz może sobie olać dowódcę, że on sam (kul) kwestionuje wiele rzeczy w życiu i na miejscu Raidena zachowałby się tak samo.
Ok, jego zdanie, jego wola tylko, że to swojego rodzaju anarchia i bezprawie.... Każdy robi co chce nic nie jest zakazane. Nie ma prawa, kodeksu karnego, cywilnego czy chociażby drogowego. Idę i zabijam sąsiada bo mi się jego twarz nie podoba i nikt mi nic nie może zrobić bo to moja wola i ja uważam że tak jest słusznie..... W życiu są zasady i trzeba ich przestrzegać. W wojsku te zasady są rygorystyczne ale bez tego ta instytucja by nie sprawowała swojej funkcji. Jakby każdy żołnierz uprawiał samowolkę to by się dopiero działo :D
gambit88
Black Color
 
Posty: 56
Dołączył(a): So paź 04, 08 22:04

Postprzez SincoderFX » Śr paź 22, 08 00:04

Cholera, to musiałem przeoczyć te mądrości Kula;P Wiesz, każdy MOŻE coś zrobić, komuś się sprzeciwić - jasne. Ale zawsze jest ten łańcuch przyczynowo-skutkowy, np.: sprzeciwiasz się dowódcy - możesz zostać (a raczej zostaniesz) postawiony przed sądem wojskowym. Tak to wygląda.
SincoderFX
Pyro Bison
 
Posty: 138
Dołączył(a): Śr wrz 10, 08 00:36

Postprzez gambit88 » Śr paź 22, 08 00:06

Co też dokładnie napisałem :D Sąd wojskowy i więzienie za niesubordynację.
gambit88
Black Color
 
Posty: 56
Dołączył(a): So paź 04, 08 22:04

Postprzez Gillian » Śr paź 22, 08 00:16

gambit88 napisał(a):Big Boss to przecież, też Snake a Solid jest przecież jego klonem czyli tak jakby nim samym...

W tym momencie upadło całe przesłanie pierwszego Metal Gear Solid. Pyk! Jakby ta część w ogóle nie istniała. Jakby jej nie było. No to skoro jej nie było, to nie może być też żalu, że w MGS1 graliśmy Snakiem, a w dwójce już Raidenem, czyż nie?



Jezu, już tego czytać nie mogę. Żołnierz, żołnierz, żołnierz... Powiedziano juz kilkuktrotnie, że Raiden żołnierzem nie jest.

Dla mnie właściwie chodziło o to, by Raiden się sprzeciwiał. Sprzeciwiał się, ale jednak był manipulowany właściwie do samego końca. To taka postać pełna sprzeczności, złożona, powtarzam to po raz milionowy - obdarzona chyba najgłębszym portretem psychologicznym w serii (przynajmniej ja to tak widzę). Tu nie można powiedzieć, że Raiden jest "be" bo się nie słucha, bo debatuje. To chyba dobrze, że MA coś do powiedzenia, że chce działać.
Gdyby Raiden się nie kłócił, gdyby nie walczył, to kurde... udowodniłby tym samym, że Patrioci mają rację, że mogą sobie nami manipulować, że on sam w sobie jest nikim, że jest pionkiem w grze, a przecież nie chciał nim być. I znów upadłoby nam przesłanie tej gry. Już drugiej z serii w tej dyskusji ; ).
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez gambit88 » Śr paź 22, 08 00:26

gambit88 napisał/a:
Big Boss to przecież, też Snake a Solid jest przecież jego klonem czyli tak jakby nim samym...

W tym momencie upadło całe przesłanie pierwszego Metal Gear Solid. Pyk! Jakby ta część w ogóle nie istniała. Jakby jej nie było. No to skoro jej nie było, to nie może być też żalu, że w MGS1 graliśmy Snakiem, a w dwójce już Raidenem, czyż nie?

Ehhhhhhh widzę, że trzeba jasno i wyraźnie napisać o co człowiekowi biega bo inaczej nie zrozumieją...... Nie chciałem tu udowadniać dokładnych relacji między nimi bo to raczej większość wie i nie jest to przedmiotem dyskusji... Chodziło mi o to że: Naked i Solid wyglądają podobnie, zachowują się podobnie, mają podobne głosy, prowadzą dialogi w podobny sposób, mają podobne podejście do świata i do wykonywanej misji( grając w grę właśnie tak się to podświadomie odbiera). Są takim samym TYPEM BOHATERA gier. Właśnie taki TYP mi odpowiada i zdecydowanie bardziej wolę go od Raidena....... Nie jest to więc wprowadzenie kompletnie nowego bohatera który jest swoistym przeciwieństwem starego. Chodziło mi właśnie o to. Wiem przyznaję, że się niejasno wyraziłem i trochę głupio to w końcu zabrzmiało ale miałem nadzieję że zrozumiecie o co chodzi.
Ostatnio edytowano Śr paź 22, 08 00:29 przez gambit88, łącznie edytowano 1 raz
gambit88
Black Color
 
Posty: 56
Dołączył(a): So paź 04, 08 22:04

Postprzez Johny Sasaki » Śr paź 22, 08 00:29

Ja bym chcial niesmialo zauwazyc, ze MGS to opowiesc umiejscowiona w konkretnych realiach (militarnych), ktora to opowiesc ma jakis tam cel i glebie a nie interaktywny film dokumentalny o realiach panujacych w wojsku i biadolenie, ze Raiden cos kwestionuje, albo, ze Raiden nie jest zarosnietym pakerem i przez to jest dupiasto nim grac albo, ze w ogole jest Raiden zamiast Solida jest troche dziwne moim skromnym zdaniem...osoba, ktora ogarnia ta gre na tyle, ze rozumie co ma ona przekazac powinna zaakceptowac tego bohatera i wiedziec, ze byl to bardzo trafny wybor, bo inaczej wygladajacy i zachowujacy sie bohater nie wpasowalby sie tak idealnie w to.

Gambit88 napisał(a):Trochę z tym przesadziłeś... Big Boss to przecież, też Snake a Solid jest przecież jego klonem czyli tak jakby nim samym.... I tu dochodzimy do sedna sprawy czyli: Zarówno w trójce i czwórce jest Snake.


Ta, tylko, ze w trojce, jest to Naked Snake vel Big Boss a nie Solid, natomiast w czworce jest to Old Solid Snake charczacy co chwile jak zazynany jelen i zadajacy pytania irytujace bardziej niz blondynka, ktora zawsze pilnuje prania po wywieszeniu na suszarce a na uwage, ze nie musi pilnowac odpowiada 'ale przeciez zawsze pilnuje i zawsze wysycha wiec po co mam cos zmieniac skoro to dobrze dziala?'.

Gambit88 napisał(a):A co do Solida to wiem, że to nie jest czystym klonem Naked Snake'a (selekcja genów, uzupełnianie, kasowanie, metody prób i błędów)

Czy my napewno w te same MGSy gramy? Bo w moich grach nie bylo nic o kasowaniach, uzupelnianiach, selekcji i metodzie prob i bledow. Tzn o selekcji bylo, ale tylko z ust Liquida, ktory sie mylil jak wszyscy wiemy, bo czytamy artykuly na stronie glownej ZL.

Gambit88 napisał(a):Wojskowi wzięli geny Big Bossa bo był najlepszy, później zmienili kod tak aby zostały tylko te mocne geny odpowiedzialne za to, że Big Boss był taki dobry.

Gdzies kiedys widzialem artykul na Z, nazywal sie chyba "Recesywnosc genow wg Kojimy" czy jakos tak, ale nie moge znalesc, a mysle, ze lektura tego malego dziela bylaby dla Ciebie baaaaaaardzo wskazana.

Snake 0001 napisał(a):Ja wiem, że Raiden to uosobienie gracza, że wraz z nim się uczymy, a on ewoluuje wewnętrznie i ostatecznie się od nas odcina.

Niekoniecznie. Ja np razem z Raidenem odrzucilem pewna czesc swojego zycia i wspomnien w momencie gdy on wyrzucil Dog Tagi i to akurat nas bardziej zblizylo niz odcielo.
Ostatnio edytowano Śr paź 22, 08 00:34 przez Johny Sasaki, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Gillian » Śr paź 22, 08 00:30

gambit88 napisał(a):Ehhhhhhh widzę, że trzeba jasno i wyraźnie napisać o co człowiekowi biega bo inaczej nie zrozumieją...

Jeśli pisze się coś innego, a na myśli ma się coś innego, to trzeba pisać jasno i wyraźnie "o co człowiekowi biega".
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez gambit88 » Śr paź 22, 08 00:32

Gdzies kiedys widzialem artykul na Z, nazywal sie chyba "Recesywnosc genow wg Kojimy"

Czytałem, co prawda dzisiaj ale jednak ;) I co najważniejsze nie zmienia to mojego nastawienia ani względem Raidena ani względem służby wojskowej :D
Jednak przyznaję: mój błąd. Widać muszę jeszcze parę razy przejść wszystkie MGS-y żeby w 100% zrozumieć fabułę. Ale tak to jest jak twórca w grze zamieszcza coś innego a później daje sprostowanie do fabuły.... Przypominam jednak, że w tym temacie chodzi o postać Raidena i dyskusja o nim jest jednak najważniejsza.
Ostatnio edytowano Śr paź 22, 08 00:36 przez gambit88, łącznie edytowano 1 raz
gambit88
Black Color
 
Posty: 56
Dołączył(a): So paź 04, 08 22:04

Postprzez Johny Sasaki » Śr paź 22, 08 00:35

Gambit88 napisał(a):Chodziło mi o to że: Naked i Solid wyglądają podobnie, zachowują się podobnie, mają podobne głosy, prowadzą dialogi w podobny sposób, mają podobne podejście do świata i do wykonywanej misji( grając w grę właśnie tak się to podświadomie odbiera). Są takim samym TYPEM BOHATERA gier


Czy moglbys te podobienstwa w prowadzeniu dialogow, podejsciu do swiata i misji wymienic?

EDIT:
Tak, jest najwazniejsza. Ale nie mozna napisac ksiazki o Hitlerze nie wspominajac o Stalinie. Moze to nienajlepsze porownanie, ale wiadomo o co chodzi;)
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez gambit88 » Śr paź 22, 08 00:39

Jezu..... Napisałem parę(naście?) postów wcześniej w tym temacie co mi się podoba w Solidzie. Można to też z powodzeniem dopasować do Naked'a. Raiden tego nie ma i jest zupełnie inny. Zaznaczam, że to jest moja opinia i moje odczucia z gry.
gambit88
Black Color
 
Posty: 56
Dołączył(a): So paź 04, 08 22:04

Postprzez Johny Sasaki » Śr paź 22, 08 00:45

Ale ja chcialem, zebys napisal te podobienstwa w jakichs punktach. Podobienstwa miedzy Nakedem i Solidem w ich swiatopogladach razem z przykladami. Wtedy latwiej byloby obalic Twoja teze;)
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Gillian » Śr paź 22, 08 00:47

Tylko, że wy tu użalacie się nad tym, iż gra się Raidenem, a nie Snakiem i z tego chyba zrodziła się ta dyskusja.

Tylko powiedzcie mi - czy MGS2 wciąż byłby MGSem 2, gdyby historia została opowiedziana z perspektywy Snake'a? Albo nawet, gdyby została opowiedziana z perspektywy innej postaci, ale charakterem przypominającej Sneja?
Tu chyba o to chodzi, postać taka jak Raiden chyba najbardziej nadawała się na przedstawienie tej akurat historii.

Dobra, nie lubicie Raidena - można. Tylko wytłumaczcie, dlaczego akurat Snake byłby lepszy?
Ostatnio edytowano Śr paź 22, 08 00:49 przez Gillian, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez gambit88 » Śr paź 22, 08 00:48

Wtedy latwiej byloby obalic Twoja teze;)

Heh no dzięki :D A zobacz jeszcze post wyżej ;P a dokładniej:
Zaznaczam, że to jest moja opinia i moje odczucia z gry.
Ja grając miałem takie odczucia więc nie wiem jak chcesz je obalać ;)
EDIT:
Tylko, że wy tu użalacie się nad tym, iż gra się Raidenem, a nie Snakiem i z tego chyba zrodziła się ta dyskusja.
Właśnie o to chodzi jak uczciwie napisałem parę postów wyżej ;)
gambit88
Black Color
 
Posty: 56
Dołączył(a): So paź 04, 08 22:04

Postprzez Johny Sasaki » Śr paź 22, 08 00:52

Oh well...to latwiej by mi bylo wtedy napisac moj punkt widzenia sprzeczny z Twoim:P

Twilite -
Johny Sasaki napisał(a):Ja bym chcial niesmialo zauwazyc, ze MGS to opowiesc umiejscowiona w konkretnych realiach (militarnych), ktora to opowiesc ma jakis tam cel i glebie a nie interaktywny film dokumentalny o realiach panujacych w wojsku i biadolenie, ze Raiden cos kwestionuje, albo, ze Raiden nie jest zarosnietym pakerem i przez to jest dupiasto nim grac albo, ze w ogole jest Raiden zamiast Solida jest troche dziwne moim skromnym zdaniem...osoba, ktora ogarnia ta gre na tyle, ze rozumie co ma ona przekazac powinna zaakceptowac tego bohatera i wiedziec, ze byl to bardzo trafny wybor, bo inaczej wygladajacy i zachowujacy sie bohater nie wpasowalby sie tak idealnie w to.

Jestes ze mnie dumny?:P
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez gambit88 » Śr paź 22, 08 01:05

Jestes ze mnie dumny?:P
Ja? Nie widzę powodu.... Ale odnośnie cytatu: Ja nie narzekam, że Raiden kwestionuje rozkazy. Ja się tylko podłączyłem do dyskusji w momencie jak zaczęto stawiać tezy, że w prawdziwym świecie żołnierz może kwestionować rozkazy. Zgadzam się, że gra to fikcja i nie czepiam się Raidena z tego powodu.
Masz rację: nie lubię Raidena za to, że jest Raidenem :D i muszę przyznać tak jak ktoś to już wcześniej zrobił, że MGS2 sprawiło mi najmniejszą frajdę z gry i najmniej się wczuwałem w postać ze wszystkich MGS (w MGS4 nie grałem). Ze swoich odczuć wnioskuję, że głównie przez Raidena. Nie twierdzę, że jest beznadziejny i możliwe, że bez niego MGS2 wyglądałby zupełnie inaczej i może nawet gorzej. Może jestem głupi, jestem lamerem i się nie znam ale mi on po prostu nie pasi. Mam prawo tak myśleć? Sądzę że tak... I tym optymistycznym akcentem kończę na dzisiaj. Trzeba iść spać :/
gambit88
Black Color
 
Posty: 56
Dołączył(a): So paź 04, 08 22:04

Postprzez Gillian » Śr paź 22, 08 01:20

Johny Sasaki napisał(a):Jestes ze mnie dumny?:P

Taaaa ; )

Ale ostatnie pytanie raczej było kierowane do Panów, którzy psiocza na Raidena i tęsknili za Snejkiem.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez kul2 » Śr paź 22, 08 07:39

Musi komentować każde polecenie?

A Ty robisz wszystko co Ci kaza?

Nie, to kolejne pytanie, ktore nie powinno pasc. Przeciez nie jestes zolnierzem, Raiden nim jest, wiec nie moze niczego kwestionowac. Ma robic co mu rozkazano. Jak maszyna. Jak idealna maszyna, ktora nie mysli, a jedynie dazy do celu, nie zwazajac na swoje wlasne rozsterski. Oh...
'Tak kompleksowe podejście do budowania społecznej odpowiedzialności obywateli za swój osobisty i grupowy wpływ na konieczność obniżenia emisji gazów cieplarnianych w tym CO2, jest przesłanką wysokiej efektywności uzyskanych efektów.'
Avatar użytkownika
kul2
Niewidzialna Armia
 
Posty: 2927
Dołączył(a): Śr lip 13, 05 17:55

Postprzez Johny Sasaki » Śr paź 22, 08 12:28

Gambit88 napisał(a):Ja nie narzekam, że Raiden kwestionuje rozkazy. Ja się tylko podłączyłem do dyskusji w momencie jak zaczęto stawiać tezy, że w prawdziwym świecie żołnierz może kwestionować rozkazy. Zgadzam się, że gra to fikcja i nie czepiam się Raidena z tego powodu.
Masz rację: nie lubię Raidena za to, że jest Raidenem :D i muszę przyznać tak jak ktoś to już wcześniej zrobił, że MGS2 sprawiło mi najmniejszą frajdę z gry i najmniej się wczuwałem w postać ze wszystkich MGS (w MGS4 nie grałem). Ze swoich odczuć wnioskuję, że głównie przez Raidena. Nie twierdzę, że jest beznadziejny i możliwe, że bez niego MGS2 wyglądałby zupełnie inaczej i może nawet gorzej. Może jestem głupi, jestem lamerem i się nie znam ale mi on po prostu nie pasi.


To czym Ci ten nieszczesny Raiden podpadl, skoro nie tym, ze kwestionuje rozkazy i jest zupelnym przeciwienstwem Franka Jaegera z MPO?:)

kul napisał(a):Przeciez nie jestes zolnierzem, Raiden nim jest, wiec nie moze niczego kwestionowac. Ma robic co mu rozkazano. Jak maszyna. Jak idealna maszyna, ktora nie mysli, a jedynie dazy do celu, nie zwazajac na swoje wlasne rozterki. Oh...


Wlasnie taki jest Frank w Portable Ops. Tyle, ze jego zachowanie w MPO nie wplywa zbytnio na historie, bo jest postacia poboczna. Jakby Raiden mial jeden jedyny cel - po trupach wykonac misje (podobnie zachowywal sie Solid na Shadow Moses, z tym, ze jemu chyba zalezalo dosc na tym, zeby nie wywolac wojny atomowej dlatego za wszelka cene chcial wykonac misje, a Big Boss w MGS3 najbardziej ze wszystkich bohaterow kwestionowal rozkazy - spelnil wole The Boss zabijajac ja, ale stajac sie wrogiem politykow za to, ze oddala za nich zycie pokazal co o tym mysli) to ta opowiesc bylaby niewiele bardziej ambitna od fabuly Gears of War.
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Snake 0001 » Śr paź 22, 08 15:07

kul napisał(a):Ma robic co mu rozkazano. Jak maszyna. Jak idealna maszyna, ktora nie mysli, a jedynie dazy do celu, nie zwazajac na swoje wlasne rozsterski. Oh...

No wiesz, chyba właśnie tak wygląda funkcjonowanie żołnierza. Tam się nie pytają czy przypadkiem to nie jest sprzeczne z tym w co sobie wierzysz, co ci się podoba itp. Jesteś narzędziem, którym wysługują się politycy. Nikogo nie obchodzi co sobie akurat myślisz - masz rozkaz i go wykonujesz.
I tak WEDŁUG MNIE powinien zachowywać się Raiden - bez prowadzenia zbędnych gadek. Czy w MGSie wszystko musi mi się podobać? Czy każdy pomysł Kojimy musi mi się wydać idealnym? Nie musi. Każdy ma własne zdanie na ten temat i nie można nikogo przymuszać aby uwielbiał Raidena. Mi się on nie podoba i już.
"Name means nothing on the battlefield."
Avatar użytkownika
Snake 0001
Ultra Box
 
Posty: 85
Dołączył(a): N cze 08, 08 15:32
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kul2 » Śr paź 22, 08 15:14

Jesteś narzędziem, którym wysługują się politycy. Nikogo nie obchodzi co sobie akurat myślisz - masz rozkaz i go wykonujesz.

Gray Fox, Twoje slowa trafily do uszu gluchych! ;)

Mnie obchodzi co mysli postac w grze. Bardzo mnie to interesuje. Zestawienie tego co ja mysle i co ona jest bardzo ciekawym fenomenem.

Solid Snake tez kwestionowal zadanie na SM, ba, on sie go podjal dla Campbella.
Nie chce bezmyslnych postaci w grach, to obraza dla mnie jako gracza :)
'Tak kompleksowe podejście do budowania społecznej odpowiedzialności obywateli za swój osobisty i grupowy wpływ na konieczność obniżenia emisji gazów cieplarnianych w tym CO2, jest przesłanką wysokiej efektywności uzyskanych efektów.'
Avatar użytkownika
kul2
Niewidzialna Armia
 
Posty: 2927
Dołączył(a): Śr lip 13, 05 17:55

Postprzez Snake 0001 » Śr paź 22, 08 15:27

kul napisał(a):Gray Fox, Twoje slowa trafily do uszu gluchych!

"We're not the tools of the government" - wiem, że tak rzekł Gray Fox. No to czym niby są żołnierze? Walczą za kraj, jednak wszystko co robią wynika z decyzji rządu. Sami nie wybierają sobie co mają robić. A jeśli sami decydują i to sprzecznie z rządem to są terrorystami, a nie żołnierzami (tak to przynajmniej wygląda). Żołnierz to tylko siła militarna. Jego byt (co pokazuje wojna) ma nikłe znaczenie. To pionek. Tak pokazuje życie.

kul napisał(a):Solid Snake tez kwestionowal zadanie na SM, ba, on sie go podjal dla Campbella.
Nie chce bezmyslnych postaci w grach, to obraza dla mnie jako gracza

Snake kwestionował zadanie ale to bardziej przed jego przyjęciem niż po. W trakcie misji nie żalił się, że wszystko mu się nie podoba. Wiedział co ma robić.

Ja nie mówie, że Raiden miał być bezmyślny. Ale skoro jest żołnierzem to jego gadanie jest zbędne. Jak mu tak się chce gadać i kwestionować co dobre, co złe itp. to Kojima zamiast żołnierzem mógł go uczynić politykiem - wtedy Raiden by sobie gadał do woli i mądrzył się co i jak ma być.
"Name means nothing on the battlefield."
Avatar użytkownika
Snake 0001
Ultra Box
 
Posty: 85
Dołączył(a): N cze 08, 08 15:32
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kul2 » Śr paź 22, 08 15:35

No coz, niektorzy lubia swiat uporzadkowany, a inni nie.

Snake krzyczal na pulkownika gdy ten nie mowil mu wszystkiego, ale to naprawde nie ma znaczenia.

My tu naprawde krazymy w kolko, wokol tego czy Raiden powinien cokolwiek kwestionowac. Rajusku, jaki on bylby plytki i sztuczny gdyby nie kwestionowal. Gdyby z zimna krwia mordowal wszystkich wkolo. Misje w koncu i tak wykonal. Lepiej niz powinien nawet.

Dla mnie dalsza dyskusja to zwykle marnowanie czasu, wiec sobie pojde. Mam nadzieje ze do czegos dojdziecie.
'Tak kompleksowe podejście do budowania społecznej odpowiedzialności obywateli za swój osobisty i grupowy wpływ na konieczność obniżenia emisji gazów cieplarnianych w tym CO2, jest przesłanką wysokiej efektywności uzyskanych efektów.'
Avatar użytkownika
kul2
Niewidzialna Armia
 
Posty: 2927
Dołączył(a): Śr lip 13, 05 17:55

Postprzez Snake 0001 » Śr paź 22, 08 15:46

kul napisał(a):My tu naprawde krazymy w kolko, wokol tego czy Raiden powinien cokolwiek kwestionowac.

Ty uważasz, że to jego zaleta, ja uważam, że to wada. Każdy ma prawo do własnego zdania.

kul napisał(a):Snake krzyczal na pulkownika gdy ten nie mowil mu wszystkiego, ale to naprawde nie ma znaczenia.

Ale Snake stale nie mówił o swoich odczuciach co do misj, a Raiden wręcz nas tym zalewał. Zawsze dodał o kilka zbędnych słów za dużo. Mnie to razi i wkurza. To moje własne zdanie na ten temat. Rozumiem, że się z nim nie zgadzasz - masz prawo. Tak samo ja mam prawo nie lubić Raidena i nie podzielać teorii, że gdyby mniej mówił byłby płytką postacią.
"Name means nothing on the battlefield."
Avatar użytkownika
Snake 0001
Ultra Box
 
Posty: 85
Dołączył(a): N cze 08, 08 15:32
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Johny Sasaki » Śr paź 22, 08 16:09

A co glebokiego by bylo w grze w ktorej idziesz, zarzynasz, ogladasz filmik jak jakis koles, zupelnie obcy, ot powiedzmy jak Jim Houseman w MGS mowi to samo co Raiden, a Raiden po jego przemowieniu dalej idzie, morduje i slucha kolejnej wstawki w ktorej ktos kloci sie z kims nt rozkazow i slusznosci ich wykonywania a na koncu jakis koles, ktorego ogladalismy w filmikach stwierdza 'pier... nie robie' i rzuca dog tagi?

Swoja droga - w ktorym momencie Raiden zalewal nas swoimi odczuciami? Bo w mojej grze, to juz bardziej Snake zalewal jego radami dotyczacymi zycia.
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Snake 0001 » Śr paź 22, 08 16:42

Johny Sasaki napisał(a):Swoja droga - w ktorym momencie Raiden zalewal nas swoimi odczuciami? Bo w mojej grze, to juz bardziej Snake zalewal jego radami dotyczacymi zycia.

No według mnie rady życiowe Snake'a są nieco ważniejsze niż personalne odczucia
Raidena. Sądzę, że te drugie znacznie częściej się pojawiały.

Johny Sasaki napisał(a):A co glebokiego by bylo w grze w ktorej idziesz, zarzynasz, ogladasz filmik jak jakis koles, zupelnie obcy, ot powiedzmy jak Jim Houseman w MGS mowi to samo co Raiden, a Raiden po jego przemowieniu dalej idzie, morduje i slucha kolejnej wstawki w ktorej ktos kloci sie z kims nt rozkazow i slusznosci ich wykonywania a na koncu jakis koles, ktorego ogladalismy w filmikach stwierdza 'pier... nie robie' i rzuca dog tagi?

Rany... Ja nie mówie, że on wcale ma się nie odzywać. Nie lubie jego wymądrzania się. Za bardzo daje się ponieść emocjom, które powodują, że rzuca niepotrzebnymi tekstami.
"Name means nothing on the battlefield."
Avatar użytkownika
Snake 0001
Ultra Box
 
Posty: 85
Dołączył(a): N cze 08, 08 15:32
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Johny Sasaki » Śr paź 22, 08 16:45

Ja napisał(a):w ktorym momencie Raiden zalewal nas swoimi odczuciami?
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Johny Sasaki
Zanzibar
 
Posty: 1392
Dołączył(a): Pn paź 03, 05 22:39
Lokalizacja: Warszawa
Gram: MGS2,3,5

Postprzez Snake 0001 » Śr paź 22, 08 16:59

Za przykład podam pierwszą rozmowę z Rose. Blondas mówi, że w misji nie ma miejsca na jego uczucia. Zatem skąd to oburzenie u niego? Skoro nie ma miejsca na uczucia to czemu odstawia jakieś "sceny"? Po co zbędnie komentuje, że Rose się nie nadaje i w ogóle? Czy to nie jest wyrażanie uczuć? To chyba nie do niego należy decyzja kto się nadaje do misji a kto nie. O takie komentarze mi chodzi.
"Name means nothing on the battlefield."
Avatar użytkownika
Snake 0001
Ultra Box
 
Posty: 85
Dołączył(a): N cze 08, 08 15:32
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Metal Gear Solid 2 i Substance

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron