GT Event (Sezon 1 / Sezon 2) + dyskusja ogólna

Moderator: Hal

Postprzez Pabian01 » Śr lut 22, 12 19:51

:/ 10min przed 17 coś mi wypadło i nie dałem rady się stawić. Szkoda, bo to był jedyny tor(auto również dla mnie przyjazne) na którym miałem szanse coś wywalczyć.
Co to jest okrążenie formujące ?

Jak to jest z powtórkami ? Każdy uczestnik po wyścigu ma dostęp ?
Fajny pomysł z wrzuceniem screena z eventu. Nie wydaję Ci się. Tylnia oś jest sketna w tym aucie.

Widzę, że nawet ładne czasy wykręciliście. Każdy zszedł do poziomu 2:30.
Priority my butt
Avatar użytkownika
Pabian01
Jack the Ripper
 
Posty: 1654
Dołączył(a): Pn maja 07, 07 20:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Hal » Śr lut 22, 12 21:32

Szkoda, bo to był jedyny tor(auto również dla mnie przyjazne) na którym miałem szanse coś wywalczyć.


No, no, nie bądź już taki skromny;)


Formujące, czyli takie, w którym nie chodzi o ściganie, a wyłącznie o ustawienie uczestników przed startem we właściwej kolejności na gridzie. W tym przypadku o kolejności stawki decydują czasy uzyskane wcześniej w trakcie Jazdy Próbnej.


Powtórkę można zapisać po wyścigu. "Wyniki wyścigu" -> "Zapisz powtórkę". Potem można ją obejrzeć z poziomu GTLife (Kino powtórek). I tak, każdy uczestnik wyścigu ma do niej dostęp.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Pabian01 » Śr lut 22, 12 21:59

W takim razie nie widzę potrzeby ustawiania się na linii, każdy robi po 2 może 3 okrążenia i już.
Wyjeżdżasz z PIT STOPu nie liczy czasu tego okrążenia, jedziesz sobie fajnie, potem już mijasz start/mete na pełnej prędkości i wg. tego okrążenia przecież są ustawieni potem zawodnicy podczas wyścigu.
Nie rozumiem po co bawić się w jakieś ustawianie na linii.
Priority my butt
Avatar użytkownika
Pabian01
Jack the Ripper
 
Posty: 1654
Dołączył(a): Pn maja 07, 07 20:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Hal » Śr lut 22, 12 22:16

Teoretycznie masz rację i tak powinno to wyglądać w czasie eventu. I wyglądało, do momentu, w którym zorientowałem się, że cały ten system jest wadliwy.

Wystarczy, że np. ktoś przed rozpoczećiem wyścigu, a po uzyskaniu czasu kwalifikacji, na chwilę opuści Jazdę Próbną, by powrócić do poziomu lobby (zmienić ustawienia samochodu, cokolwiek), bądź w ogóle nie uzyska żadnego czasu (bo się spóźnił, bo nie zaliczył żadnego czystego okrążenia) i cała stawka startowa się rozdupca. Ustawienie gridu nie ma wtedy nic wspólnego z czasami kwalifikacji. Ci z najgorszymi czasami startują jako pierwsi, najlepsze czasy 'wynagrodzone' są ostatnim miejscem startowym, itd. Poplątanie z pomieszaniem.

I tu z pomocą przychodzi okrążenie formujące, które wyklucza taki bałagan (czy też bug). Na starcie panuje porządek. Najszybsi zawsze jadą, jako pierwsi; wolniejsi nie stanowiają zagrożenia dla szybszych i zawsze zaczynają na końcu stawki. Wszyscy są happy. Sielanka.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Hal » Pn lut 27, 12 22:09

Wczorajszy wyścig był świetną reklamą eventu. Frekwencja wreszcie była taka jak należy (7 osób), a i emocji tradycyjnie nie brakowało. Zadebiutowało dwóch graczy – Bysiek i Pabian. Żaden z nich jednak nie zawojował wyścigu, a w dodatku Bysiek pobił chyba wszelkie rekordy, zjeżdżając aż 10 razy do boksu. Jak to mówimy w żartach – miał wykupiony na ten dzień karnet stałego klienta pit stopu. Nie ma jednak tego złego – pierwsze koty za płoty!

Dla mnie niedzielny wyścig miał podobny przebieg do tego sprzed tygodnia. Ponownie uzyskałem pole position i ponownie udało mi się przez cały okres trwania zawodów, od startu aż po samą metę, pozostać na czołowej lokacie. Nieskromnie powiem, że jechałem prawie jak automat, ograniczając ilość błędów do absolutnego minimum i utrzymując stały poziom koncentracji. Skupienie było konieczne, gdyż jadący niemal cały wyścig za mną PRZESTEPCA zaliczył prawdziwie spektakularną drugą część zawodów i nieomal mnie nie dopadł. Utrzymywał się około 20-25 sek. za mną, zmuszając do konsekwentej i bezbłędnej jazdy. PRZESTEPCA pośrednio przyczynił się do mojej dobrej postawy w tym evencie. To do niego również należy najlepszy czas okrążenia uzyskany na Monzie sposród wszystkich startujących w niedzielę.

Podium zamknął Plazi, który choć, odnoszę wrażenie, nie jechał tak dobrze jak na sparingach, które odbyliśmy przed niedzielą, może być i tak zadowolony z korzystnej lokaty. A jazda tym narowistym modelem Ferrari wcale nie należy do łatwych zadań, o czym przekonali się zamykający stawkę – Bysiek i BigBros.

Mniej więcej od 10. okrążenia nad Monzą zaczęły powoli zbierać się chmury. Zapewne wszyscy niepokoili się, by nie rozpadał się wirtualny deszcz, który jazdę Ferrari 512 uczyniłby nieporównywalnie trudniejszą. I kiedy wydawało się, już pod sam koniec zawodów, że z nieba runie mokra kurtyna, przejechałem linię mety, ograniczając czas zmagań pozostałych na torze kierowców do 3 min. Wszyscy musieli odetchnąc z ulgą – tor był suchy przez cały wyścig.

Kary:

* Dosyć zabawna sytuacja mimo wszystko. Oby jednak nie pojawiła się kolejny raz. Na 8. okrażeniu, sfrustrowany swoją postawą w tym wyścigu, BigBros, uszkadza auto na pierwszej szykanie toru. Postanawia oszczędzić sobie czasu i decyduje się na desperacki krok. Zawracając i jadąc pod prąd, znacznie prędzej dociera do boksu. Kara za jazdę w przeciwnym kierunku, jak wyraźnie stoi w regulaminie, to -6ptk.



Oto wyniki (Autodromo Nazionale di Monza, Ferrari 512BB, 27 okr.):

Obrazek



Klasyfikacja generalna (po 5/20):

1. Tar – 117 ptk.

2. PRZESTEPCA – 60 ptk.

3. Plazi – 41 ptk.

4. Derat – 39 ptk.

5. MajorZero – 38 ptk.

6. Luqat – 28 ptk.

7. Sebek – 21 ptk.

8. BigBros – 15 ptk.

9. Pabian – 11 ptk.

10. Bysiek – 9 ptk.



Info o nadchodzącym wyścigu (4.03) wkrótce.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Hal » Śr lut 29, 12 17:48

Drobna zmiana w terminarzu. W nadchodzącą niedzielę miał odbyć się wyścig Nascar na torze Daytona, ale odbędzie się on dopiero za niecałe 2 tygodnie (11.03). W tę niedzielę pojedziemy zaś na następnym w kolejności torze – Eiger Short Course.


Oto jak przedstawia się zestaw na 4.03.

Trasa: Eiger Short Course

Samochód: Volkswagen Golf IV GTI 01', opony komfortowe miękkie, tuning zabroniony (tradycyjnie za wyjątkiem wymiany oleju na wyczynowy).

Początkowe ustawienia pogody: Pogoda w czasie startu: 0%; Wilgotność w czasie startu: 0%; Zmienność pogody: 8. W trakcie kwalifikacji zmienność pogody będzie ustawiona na 0.

Ilość okrążeń: 40.



Samochód, którym pojedziemy, ma napęd na przednią oś. Prowadzi się go bardzo przyjemnie i komfortowo. Auto zachowuje się przewidywalnie i nie sprawia wielkich problemów w opanowaniu. Jednak przestrzegam przed uważną i bezpieczną jazdą (jak zwykle zresztą) – tor jest bowiem ciasno otoczony bandami i skałami, w razie błędu samochód nie wypadnie na pobocze, a ulegnie uszkodzeniu o przeszkodę. Piszę o tym, gdyż wjazd do boksu na Eiger zajmuje więcej czasu, niż na jakimkolwiek innym torze. Nadprogramowa wizyta w pit stopie to strata około 1,5 minuty, dlatego jeden najmniejszy błąd może zaważyć na końcowej lokacie. Tutaj na podium mogą znaleźć się niekoniecznie ci najszybsi i najrówniej jadący, a ci którzy nie popełnili żadnego błędu skutkującego defektem auta. Będzię ciekawie.


Kwalifikacje rozpoczną się o 17 i trwać będą do 17:30. Potem pojedziemy okrążenie formujące, a po nim rozpoczniemy właściwą część eventu.


Do zobaczenia na torze.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Gillian » Śr lut 29, 12 18:30

A można wejść w połowie wyścigu i pooglądać w charakterze widza? Jest w ogóle taka opcja?
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Simon » Śr lut 29, 12 19:42

Od początku można na pewno, nie wiem jak w połowie...
Hal, ja będę chyba nie lagował dopiero za miesiąc:P
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez Hal » Śr lut 29, 12 20:55

Można także w trakcie rozpoczętego wcześniej wyścigu -> Tryb Widza z głównego poziomu lobby.


No oby, Simon, załapałbyś się wtedy chociaż na drugą część Eventu.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Simon » So mar 03, 12 21:04

Takie mam plany:]
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez Hal » Pn mar 05, 12 19:58

Do wyścigu na Eiger przystąpiłem z jasno określoną strategią. Zamierzałem wystartować jako ostatni i z tej bezpiecznej pozycji obserwatora stopniowo przebijać się w górne partie stawki. Taki był plan. Miał on być pomocny w uniknięciu niebezpiecznego zagęszczenia samochodów na początkowych partiach toru (ciasna, górska serpentyna). Niestety, padłem ofiarą swej strategii już na pierwszych metrach wyścigu. Startując, nie wziąłęm pod uwagę tego, iż stojący na gridzie przede mną Bysiek może popełnić falstart. Jego unieruchomiony chwilowo samochód stał się dla mnie niespodziewaną przeszkodą, której nie spodziewałem się w tych pierwszych sekundach. Uderzyłem w zderzak samochodu Byśka, kasując przy tym oś auta. Siarczyście zakląłem pod nosem i obserwując oddalający się peleton, wjechałem do boksu by naprawić uszkodzenia. Najgorszy początek z możliwych.


Tak więc już na pierwszym okrążeniu, moja strata czasowa do liderującej trójki – Sebka (który uzyskał pole position), Plaziego oraz Luqata, wynosiła aż minutę i 10 sekund.
Oczywiście, by nadrobić tak olbrzymi dystans należało wznieść się na wyżyny umiejętności, jechać zdecydowanie i odważnie. Często bardzo ryzykownie, na granicy kolejnego błędu, tym razem przesądzającego o klęsce. Szybki i nieplanowany zjazd do boksu postawił mnie przed niekorzystną koniecznością – cały event należało przejechać na jednym zestawie opon. Dlatego moja jazda, choć po wyjeździe z boksu równa i zdecydowana, musiała uwzględniać również stan opon.


Przez cały wyścig liczyłem na to, że nad Eiger zbiorą się deszczowe chmury i zacznie padać. Dzięki temu średnia temperatura opon obniżyłaby się znacząco, co spowolniłoby stopień ich zużywania się i stało się dla mnie ocaleniem. Niestety, tor pozostał suchy przez cały wyścig. Pozostało mi więc liczyć jedynie na to, że liderująca trójka odwiedzi pit stop by wymienić zestaw ogumienia. Żaden z tego trypletu, do głębi pochłoniętego wewnętrzną rywalizacją między sobą, jak na złość przez długi czas nie decydował się jednak na ten krok. Udało mi się przebić wyżej z niechlubnej, ostatniej siódmej lokaty. stosunkowo szybko. Na pierwszych 10 okrążeniach wyprzedzałem kolejno PRZESTEPCE, Derata i Byśka. Przede mną pozostała tylko prowadząca trójka. O kontakcie wzrokowym z nią nie było jednak nawet mowy.


Mniej więcej w połowie wyścigu na zmianę opon zdecydował się Luqat. Dla mnie taka decyzja przeciwnika oznaczała jedno – podium. Jednak liderujący Sebek, ani jadący za nim Plazi, nie decydowali się na zjazd do boksu. Mijały kolejne okrążenia. Stan ogumienia pozostawał wiele do życzenia. Czasy kolejnych okrążeń był gorsze od poprzednich. Trudność jazdy na mocno zużytych oponach zaczeła także mocno doskwierać liderom. Na około 10 okrążeń przed końcem moja strata do czołowej lokaty wynosiła już ''tylko'' 30 sekund. To mniej więcej wtedy nastąpiło przetasowanie w czołówce. Jadący 70% wyścigu na czele Sebek, ze względu na tragiczny stan opon zmuszony był ustąpić jadącemu zdecydowanie większym tempem, Plaziemu. Sebek spadł na 2 miejsce i końcową część wyścigu jechał już prawdopodobnie na łysych oponach.


Na Plaziego, któremu lider spadł niczym niespodziewany dar z niebios, nie było już mocnych. I choć jego przewaga nade mną stopniowo topniała w oczach, rywal zdołał przejechać linię mety jako zdecydowany zwycięzca, kończąc tym samym moją długą serię zwycięstw. Przed wyścigiem pisałem o tym, że zatriumfuje ten, kto ograniczy ilość błędów na tym trudnym, niewybaczającym pomyłek torze do minimum. I rzeczywiście, najwyższe miejsce na podium zasłużenie przypadło kierowcy, który pojechał bez popełniania większych błędów. Za Plazim metę przekroczył Sebek, ja zaś ukończyłem wyścig na trzecim miejscu. Początkową stratę 70 sekund zdołałem zmniejszyć do 17 z hakiem. To wszystko na co mnie było stać tego wieczoru. Padłem ofiarą własnej, pokrętnej strategii.


Kary:

* Na starcie Bysiek popełnia falstart, a startujący za nim Tar wjeżdża mu w zderzak, uszkadzając obie osie u siebie i u rywala. Tar powinien wziąć pod uwagę możliwość popełnienia falstartu przez Byśka i odpowiednio zaregować na tę sytuację. Kary: Tar -5ptk.

* Na początku 2. okrążenia Derat wykonuje niebezieczny manerw, tzw. barge passing, wbijając się bez wypracowanego overlapu na wewnętrzną Luqata. Uszkadza delikatnie koła swojego i ''luqatowego'':) auta. Kary: Derat -3ptk.

* Bysiek. Niby nie zawinił żadnym konkretnym przewinieniem, nie uszkodził nikogo, nie odesłał do boksu, ale jego mało przewidywalna jazda budziła trwogę chyba w każdym, kto musiał jechać tuż obok niego.Pokonywanie zakrętów na hamulcu ręcznym, niebezpieczna, rwana jazda solidnie uszkodzonym autem, notoryczne trąbienie. Wyprzedzanie Byśka to istnie traumatyczne przeżycie:) Tym razem obędzie się bez kary punktowej, ale mam nadzieję, że wyciągnie wnioski i poprawi swoją jazdę w następnych wyścigach.


Obrazek

Fot. Plazi (czerwony Golf) wyprzedza Sebka, którego ze względu na zły stan opon za bardzo wyrzuciło na zewnętrzną część zakrętu:



Wyniki wyścigu (Eiger Tor Krótki, Volkswagen Golf IV GTI, 40 okrążeń):


1. Plazimodo – najlepsze okrążenie: 1:25,314

2. Sebek – strata: +12,586; najlepsze okrążenie: 1:24,870

3. Tar – strata: +17,706; najlepsze okrążenie: 1:24,503

4. Luqat – strata: +1:05,437; najlepsze okrążenie: 1:25,388

5. Bysiek – strata: +2:34,199; najlepsze okrążenie: 1:27,034

6. Derat – strata: (-1okr.); najlepsze okrążenie: 1:25,910

7. PRZESTEPCA – strata (-2okr.); najlepsze okrążenie: 1:26,105




Klasyfikacja generalna (po 6/20):

1. Tar – 128 ptk.

2. PRZESTEPCA – 69 ptk.

3. Plazi – 66 ptk.

4. Derat – 46 ptk.

5. Luqat 41 ptk.

5. Sebek – 41 ptk.

7. MajorZero – 38 ptk.

8. Bysiek – 20 ptk.

9. Big Bros – 15 ptk.

10. Pabian – 11 ptk.



Info o kolejnym evencie (11.03) we środę.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Pabian01 » Wt mar 06, 12 20:20

Haha. Dobre :)
PRZESTEPCA ostatni ? Jakiś poważny błąd czy po prostu nie jego tor ?
Priority my butt
Avatar użytkownika
Pabian01
Jack the Ripper
 
Posty: 1654
Dołączył(a): Pn maja 07, 07 20:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Hal » Wt mar 06, 12 21:50

Nie wiem, należałoby się go spytać.

Skarżył się coś przed wyścigiem na samochód. A tymczasem Golfik sprawdził się w tych warunkach dobrze. Nie było wielu incydentów, chaosu itd.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Luqat » Śr mar 07, 12 14:38

No, a Ty Pabian? Dlaczego nie jechałeś? ;)

Co do wyścigu to dodam od siebie, że mój zjazd do pit stopu był spowodowany uderzeniem we mnie przez Derata już pod koniec drugiego okrążenia, co spowodowało uszkodzenie prawego przedniego koła i lekkie ściąganie samochodu (derat uszkodził swoje lewe tylne koło i postanowił od razu zjechać do boksu). Ja postanowiłem jednak jechać dalej i zobaczyć jak będzie się prowadziło auto. Jako, że czasy nie były najgorsze, a przewaga nad kolejnymi uczestnikami była spora, postanowiłem pojechać taktyką na jeden pit stop i zjechać tak jak to zrobiłem - w połowie wyścigu. Wiedziałem, że ciężko będzie u3mać stan opon w należytym stanie przez 40 okrążeń więc stwierdziłem, że naprawię auto przy okazji planowanego zjazdu. Nie sądziłem, że Tar, który już na samym początku zjechał w celu naprawy(czyli do facto opony miał te same cały wyścig, tak jak liderująca para)będzie jechał tak regularnie i tak szybko, że na jednym zestawie opon będzie w stanie walczyć i prawie dogonić zwycięzcę. Jednak o ile prowadząca dwójka, która po kilku okrążeniach mi odjechała walczyła ze sobą, o tyle Tar mógł jechać swoim tempem - szybko, ale jednak zadbał o opony bardziej niż czołówka i i myślę, że jeszcze kilka okrążeń a dopadłby i wyprzedził plaziego i sebka.

Zanim zjechałem na zmianę opon, wiedziałem już, że wyjadę za Tarem i swoją szansę na podium widziałem w tym, że będę miał świeże opony i naprawione auto, a także fakt, że miałem przed sobą pusty tor. Po wizycie w boksach wyjechałem jednak za liderami(którzy mnie zdublowali - oprócz Tara)i dopiero na 30tym i 31szym okrążeniu wyprzedziłem najpierw jednego, a potem drugiego(zdecydowanie zbyt późno). O ile zacząłem się od nich oddalać(nie tak szybko jak powinienem i chciałbym), o tyle ilość okrążeń do mety szybko się kurczyła i musiałem liczyć na to, że chłopakom opony odmówią całkiem posłuszeństwa i będą zmuszeni zawitać u mechaników. Nic takiego jednak nie miało miejsca jak się potem okazało, gdyż obaj stwierdzili, że mimo słabych czasów okrążeń mają szansę na podium/zwycięstwo, a zjazd wiązałby się ze zbyt dużą stratą czasu(w przypadku gdyby obaj zjechali, Tar i ja awansowalibyśmy odpowiednio na 1wsze i 2gie miejsce.

Reasumując z mojej perspektywy, gdyby nie to uszkodzenie na początku wyścigu, sądzę że walczyłbym mocno o podium(chciałem jechać trochę wolniej, ale płynniej i oszczędzać opony), jednak nie dane mi było walczyć koło w koło więc 4tą pozycję(drugi raz z rzędu) przyjmuję z satysfakcją :)

P.S. Jeśli chodzi o Przestępcę to przejrzałem pobieżnie powtórkę i pod koniec pierwszego okrążenia nagle się zatrzymał, po chwili wyprzedził go Bysiek, jednak nie było kontaktu i z tego co widziałem żadnych uszkodzeń, więc nie wiem czemu zjechał do pit stopu. Trzeba by o to zapytać zainteresowanego :>
Avatar użytkownika
Luqat
Olga Gurlkovich
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pn lut 20, 12 13:55

Postprzez Hal » Śr mar 07, 12 17:12

@ Luqat – Przestpeca się wtedy chyba zatrzymał po to, by napisać mi, że miał rację by nie przeprowadzać okrążenia formującego, bo i tak wszyscy będą randomowo ustawieni na gridzie. W trakcie pisania jego auto musiało na autopilocie wjechać do boksu. Oczywiście PSA mylił się, wszyscy ustawieni byli na starcie prawidłowo, co pokazał sam wyścig i co można zobaczyć na powtórce. Nie wiem, o co mu chodziło.




Zestawik na niedzielę (11.03):

Samochód: Każdy z rodzaju Nascar; tuning zabroniony (tylko olej); opony wyścigowe twarde; do niedozwolonych wspomagaczy dołączy na ten wyścig ABS.

Trasa: Daytona Speedway

Ilość okrążeń: 80.


Kilka uwag i pomocnych na ten wyścig wskazówek:

* W razie jazdy uszkodzonym samochodem lub jazdy niższą niż średnia prędkością (np. w czasie wyjazdu z boksu), auto powinno poruszać się po alejce wyznaczonej przez żółtą linię (wewnątrzna toru). Znacząco podniesie to poziom bezpieczeństwa w trakcie wyścigu. Jeśli jadąc uszkodzonym bądź spowolnionym samochodem spowodujesz incydent znajdując się nieprzepisowo poza przestrzenią wyznaczoną przez żółtą linię, musisz liczyć się z konsekwencją utraty punktów.

* Przy wjeździe do boksu należy zwolnić samochód do niewielkiej prędkości (80-100km/h), najlepiej redukując przy tym bieg do 'jedynki'. W przeciwnym wypadku może nastąpić karny przejazd przez pit stop, w którym auto nie zostanie poddane serwisowi.

* Jazda samochodem typu Nascar jest trudna i wymaga sporej koncentracji. Najmniejszy błąd lub kontakt z przeciwnikiem kończy się zazwyczaj sporym karambolem, który pociąga za sobą kolejne incydenty. Obserwuj przestrzeń dookoła siebie, patrz w lusterko, miej baczenie na mapkę toru i pozycje oponentów, bierz pod uwagę ewentualne błędy jadących przed Tobą graczy i dostosuj swoją jazdę do sytuacji panującej na trasie. Przy tej prędkości najmniejszy kontakt z przeszkodą lub innym autem kończy się większym bądź mniejszym defektem pojazdu.

* Jako, że tym razem ABS będzie wyjątkowo wyłączony, w razie hamowania hamulec należy dociskać stopniowo, delikatnie, z wyczuciem. W przeciwnym razie koła samochodu mogą ulec zablokowaniu, co może zaawocować niebezpiecznym poślizgiem i sporym zużyciem się opon.

* Po rozpoczęciu końcowego odliczania (gdy zwycięzca przejedzie linię mety), ci którzy nadal jadą niech uważają na samochody, które ukończyły już wyścig. Będą one poruszać się z niską prędkością, jadąc na autopilocie środkiem toru. Łatwo na nie wpaść, rozbijając przy tym samochód. Obserwujcie mapkę.



Tym razem kwalifikacje i okrążenie formujące wyjątkowo nie odbędą się (ze względu na charakter trasy). Pokój postawiony będzie jednak tak jak zawsze, o 17:00, będzie więc można poćwiczyć trochę w lobby. Start wyścigu o 17:30.



Do pościgania.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Luqat » Śr mar 07, 12 20:09

No, jeśli pisał wiadomość podczas wyścigu to trochę nieprzemyślane z jego strony ;)

Ja niestety, jak zresztą wiesz będę tym razem nieobecny, ale liczę na relację z tego co się będzie działo - a nie wątpię, że będzie ;)
Avatar użytkownika
Luqat
Olga Gurlkovich
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pn lut 20, 12 13:55

Postprzez Gillian » Śr mar 07, 12 20:12

Myślałem, że za tydzień w niedzielę będę po obronie i wreszcie na luzie potrenuję cały tydzień i pojadę, ale mi przełożyli termin na przyszłość określoną mniej więcej "w marcu na pewno się pan obroni"...
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Hal » Pn mar 12, 12 22:51

Jak chyba każdy uczestnik niedzielnego wyścigu, obawiałem się, że event na Daytonie przekształci się w swoiste Destruction Derby, które zdominują spektakularne karambole, a nie czyste i przepisowe ściganie w duchu fair play. Szczęśliwie niepokoje te nie urzeczywistniły się w pełni. Wyścig był w miarę czysty (jak na Nascar), chociaż naturalnie nie pozbawiony szczypty kontrowersji. Ale o tym szerzej w dziale 'Kary'.

Tym razem wystartowało 6 graczy. Stawka rozstawiona została w sposób losowy, gdyż uznałem, iż kwalifikacje na tego typu torze są zbyteczne. Start lotny. Wystartowałem jako przedostatni. Postanowiłem zaryzykować i jechać przez pierwsze okrążenia na końcu stawki, obserwując sytuację i oczekując na to, iż jadący przede mną wykruszą się w incydentach. Powtórzyłem więc swoją taktykę sprzed tygodnia, która wtedy poniosła klęskę. Jak się okazało, po raz kolejny przekombinowałem. Choć miałem uniknąć incydentów, sam padłem ofiarą karambolu, którego iskrą zapalną stał się Plazi. Rozbicie na wczesnym etapie Eventu samochodu, oraz konieczność przejechania całego okrążenia tak zdruzgotanym autem (minąłem boks niewiele wcześniej), skutecznie pozbawiły mnie realnych szans na osiągniecie dobrego wyniku. Muszę solidnie zastanowić się nad swoją postawą w Eventach. Zatraciłem gdzieś tę prostą radość ze ścigania się, wnosząc zbyt wiele rozterek i dywagacji dotyczących wyścigowej strategii.

W Evencie zwyciężył Sebek, po raz pierwszy w historii swych startów, który wydaje się, iż pojechał planowo, bez żadnych odstępstw od obranej strategii i bez udziału w karambolach. Niespodzianką jest na pewno 2. lokata Byśka, który zaskoczył wszystkich swoją niezłą dyspozycją. Końcowe metry wyścigu Byśek zmuszony był jechać na resztkach paliwa, z 'zawrotną' prędkością 80km/h, źle wyliczył bowiem ilość tankowanej w boksach mieszanki. Przez tę pomyłkę Byśka, nieomal nie dogoniłem go na końcowych metrach wyścigu, przejeżdżając linię mety jedynie 4 sekundy za nim.

Wyścigu nie ukończył zwycięzca sprzed tygodnia, Plazi, któremu przytrafił się nieszczęśny disconnect. Plaziego wyrzuciło z pokoju i w ten sposób zakończył on start już po około 20 okrążeniach. To pierwszy taki przypadek w historii Eventu. Oby bezprecedensowy.


Kary:

* Po karambolu spowodowanym przez Plaziego, a w którym uczestniczyli Tar oraz PRZESTEPCA, zrezygnowany PSA decyduje się oszczędzić sobie czasu i kłopotu. Zamiast przejechać przepisowo uszkodzonym samochodem okrążenie i poprawnie wjechać do miniętego wcześniej boksu, przejeżdża fragment toru jadąc pod prąd i tym chytrym sposobem dostaje się do pitu dużo szybciej. Na nic się to jednak zdaje, konsola przyznaje karę – pusty przejazd przez boks. Dlatego nie przyznaję tutaj dodatkowych punktów karnych (a powinno być -6).

* W okolicy linii startu/mety, Plazi wyprzedza jadących przed nim Tara i Przestepcę. Wykonując ten manewr, Plazi wyjeżdża poza żółtą linię, wyznaczającą wewnętrzną zakrętu, a także rozpoczynającą obszar niewyprofilowany. Cześć auta Plaziego jedzie więc po odcinku profilowanym, a część po terenie płaskim. Nic dziwnego, że jadący z prędkością ponad 300km/h samochód wpada w poślizg. Reszta to już Destruction Derby w czystej postaci. Plazi wpada w PSA, PSA uderza w mur, Plazi staje w poprzek toru, a jadący tuż za tą dwójką Tar wpada w Plaziego. Trzy kompletnie skasowane samochody w jednym zdarzeniu, będącym wynikiem jednego błędu kierowcy. Jednak bez kar w tej sytuacji – Plaziego wyrzuciło z wyścigu, nie miałbym od czego odjąć mu punktów. A te, które zgromadził dotychczas w generalce to już sprawa zamknięta i ostateczna.

Obrazek

Fot. Początek opisanej wyżej sytuacji. Plazi (zielony Nascar), uderza w PRZESTEPCE i inicjuje karambol. Z tytułu nadjeżdża niczego niespodziewający się Tar.


* Bysiek i Derat jadą tuż obok siebie. Wjeżdzają równocześnie na trzeci zakręt toru. Derat okupuje zewnętrzną, Bysiek wewnętrzną. Nagle, zupełnie niespodziewanie, Bysiek zjeżdża na zewnętrzą trącając lekko samochód Derata. Ten ląduje na bandzie, czego efektem są uszkodzenia ciężkie silnika i osi. Kary: Bysiek -5ptk.



Wyniki (Zawody Nascar, Daytona Speedway, 80 okr.):

1. Sebek – najlepsze okrążenie: 41,947

2. Bysiek – strata: +1:00,607; najlepsze okrążenie: 42,575

3. Tar – strata: +1:04,186; najlepsze okrążenie: 42,811

4. Derat – strata: +1:26,623; najlepsze okrążenie: 42,796

5. PRZESTEPCA – strata: -6 okr.; najlepsze okrążenie: 43,073


Obrazek

Fot. Zwycięzca, Sebek, tuż przed zakończeniem wyścigu.


Klasyfikacja Zawodów Nascar (po 1/3):

1. Sebek – 25 ptk.

2. Tar – 16 ptk.

3. Bysiek – 15 ptk.

4. Derat – 13 ptk.

5. PRZESTEPCA – 11 ptk.



Klasyfikacja generalna (po 7/20):

1. Tar. - 144 ptk.

2. PRZESTEPCA – 80 ptk.

3. Plazi & Sebek – 66 ptk.

5. Derat – 59 ptk.

6. Luqat – 41 ptk.

7. MajorZero – 38 ptk.

8. Bysiek – 35 ptk.

9. BigBros – 15 ptk.

10. Pabian – 11 ptk.


W środę informacja o wyścigu na Fuji.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Hal » Śr mar 14, 12 18:17

Niedziela, 18.03:


Tor: Fuji Speedway F

Ilość okrążeń: 32.

Samochód: Amuse Nismo Super Leggera; tuning zabroniony; opony sportowe twarde; ze wspomagaczy dostępny jedynie ABS.


Kwalifikacje potrwają od 17:00 do 17:30. Następnie pojedziemy okrążenie formujące, a chwilę później rozpocznie się część główna Eventu.


Do zobaczenia na torze, przestępcy!;)
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Luqat » So mar 17, 12 15:36

Z tego co wiem to mamy jednego przestępcę w składzie :> ;)
Avatar użytkownika
Luqat
Olga Gurlkovich
 
Posty: 253
Dołączył(a): Pn lut 20, 12 13:55

Postprzez Frost » Pn mar 19, 12 17:09

W niedziele okazalo sie ze Bysiek to tez niezly przestepca
polskie literki i gramatyke Buka zjadla

Obrazek
Avatar użytkownika
Frost
Machinegun Kid
 
Posty: 14
Dołączył(a): So sty 21, 12 14:31
Lokalizacja: z daleka

Postprzez Hal » Pn mar 19, 12 19:01

Wyścig na Fuji rozpoczął się dla mnie od niebezpiecznego zdarzenia. Pomimo uzyskania pole position nie uniknąłem kotła charakterystycznego dla pierwszych zakrętów w naszych eventach. Tym razem do zakrętu otwierającego podszedłem nie w sposób klasyczny, od zewnętrznej, a ciaśniej, blokując wewnętrzną. Sądziłem, że w ten sposób zniechęcę kierowców jadących za mną do wykonania manerwu wyprzedzania z wykorzystaniem wewnętrznej. Wyścig napisał jednak własny scenariusz.

Jadący za mną Luqat i Bysiek drastycznie opóźnili hamowanie. Luqat spróbował wyprzedzić mnie po wewnętrznej, okazało się bowiem, iż zostawiłem wystarczający skrawek terenu, który umożliwiłby taki manewr. Luqat podszedł jednak do zakrętu zbyt szybko - cudem uniknął kolizji z moim autem, przestrzelił zakręt i wylądował na poboczu. Kiedy odetchnąłem z ulgą, sądząc, że najniebezpieczniejszy moment wyścigu mam już za sobą, w tył mojego auta niespodziewanie wpakował się, zbyt szybko podchodzący do zakrętu, Bysiek. Tak oto, jeszcze zanim udało mi się pokonać pierwszą przeszkodę wyścigu, należało stawić czoło uszkodzeniom tylnej osi. Samochód poruszał się zauważalnie wolniej (1-2 sekundy gorsze czasy okrążeń), lecz zdecydowałem nie zjeżdżać na tak wczesnym etapie do boksu, wykorzystując swą pierwszą lokatę do podjęcia próby ucieczki przed stłamszonym peletonem.

Obrazek

Fot. Luqat (jasno fioletowe auto), pomimo overlapu na Tarze i uzyskania prawa do wewnętrznej, wkrótce przestrzeli zakręt i wypadnie poza tor. Powodem jest zbyt wysoka prędkość na wejściu w zakręt. Prędkość aut w przedstawionym momencie - Tar: 75 km/h; Luqat: 125km/h...


Próba się powiodła. Zajęci wewnętrzną rywalizacją między sobą, jadący za mną kierowcy, nie byli w stanie utrzymać tempa mojej jazdy. W pełni wykorzystałem wolną przestrzeń dookoła mnie, co pozwoliło mi oddalić się od stawki na bezpieczną odległość. Cały nieomal wyścig upłynął mi więc na jeździe w pojedynkę, co też przełożyło się na równe i korzystne czasy okrążeń. Jedynym zagrożeniem dla dobrego wyniku był dla mnie manewr wyprzedzania dublowanych rywali – Plaziego, Luqata i Byśka. O ile dwaj pierwsi dali się wyprzedzić przepisowo, ustępując dublującemu, tak wyprzedzenie Byśka było istną katorgą dla nerwów i trwało o wiele za długo. Uwielbiający dostarczać dodatkowych wrażeń innym, Bysiek jechał swym normalnym tempem, wykorzystując optymalną linię jazdy po Fuji, nie zważając na jadącego za nim lidera.

Moje przewaga nad okupującym drugą lokatę Sebkiem była jednakże tak znacząca, że musiałbym się sporo natrudzić by ją roztrwonić. I choć utrudnione manewry dublowania kosztowały mnie około 20 sekund, udało mi się ukończyć event z przewagą około 100 sekund nad wiceliderem.


Kary:

* Jak w realacji. Na 1. zakręcie wyścigu Bysiek opóźnia hamowanie i uderza w tył jadącego przed nim Tara. Efektem są uszkodzenia osi w samochodach obu kierowców. Jako, że przewinienienie zostało popełnione w jednym z pierwszy trzech zakrętów wyścigu, kara to aż -6ptk dla Byśka.

* Ponownie Bysiek w roli głównej. Na dohamowaniu przed szykaną na Fuji, Bysiek wyprzedza bez wyrobionego overlapu jadącego przed nim Plaziego. Wielokrotnie przestrzegałem przed tym niebezpiecznym manewerem (tzw. barge passing), a Bysiek wykonał go dwukrotnie w czasie wczorajszego eventu. Po raz pierwszy we wspomniej sytuacji z Plazim, drugi w czasie wyprzedzania Tara, który go zdublował (sic!). Ten drugi manewr, choć będący gwałtem na zasadach CRC:), odbył się szczęśliwie bez uszkodzeń. Plazi jednak nie miał jednak tyle szczęścia i za sprawą Byśka jego auto doznało usterki koła. Kary: Bysiek -3ptk.

Obrazek

Fot. Barge passing Byska (srebrna Leggera). Prędkość aut w przedstawionym momencie - Plazi: 60km/h; Bysiek: 110km/h.


* I kolejny barge passing, tym razem na 3. okrążeniu w wykonaniu Luqata. Standardowy przebieg – opóźnione na maxa hamowanie, brak overlapu, wbicie się na wewnętrzną - to się zawsze kończy źle. Uszkodzenia silnikia w obu samochodach. Kary: Luqat -5ptk.

Obrazek

Fot. Barge passing Luqata (jasno fioletowe auto). Prędkość samochodów w przedstawionym momencie - Plazi: 85km/h; Luqat: 140km/h...



Wyniki wyścigu (Fuji Speedway F, Amuse Nismo Super Leggera, 32 okr.):

1. Tar – najlepsze okrążenie: 1:53,283

2. Sebek – strata: +1:45,787; najlepsze okrążenie: 1:56,277

3. Luqat – strata: +2:15,758; najlepsze okrążenie: 1:55,878

4. Plazi – strata: ponad 3min.; najlepsze okrążenie: 1:56,136

5. Bysiek – strata: ponad 3min.; najlepsze okrążenie: 1:56,588



Klasyfikacja generalna (po 8/20):

1. Tar – 169 ptk.

2. Sebek 86 ptk.

3. PRZESTEPCA – 80 ptk.

4. Plazi – 79 ptk.

5. Derat – 59 ptk.

6. Luqat – 52 ptk.

7. MajorZero – 38 ptk.

8. Bysiek – 37 ptk.

9. BigBros – 15 ptk.

10. Pabian – 11 ptk.



W środę info o następnym evencie.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Frost » Pn mar 19, 12 21:32

Hahaha nawet moja ruzowa Madam widac na jednym zdjeciu
polskie literki i gramatyke Buka zjadla

Obrazek
Avatar użytkownika
Frost
Machinegun Kid
 
Posty: 14
Dołączył(a): So sty 21, 12 14:31
Lokalizacja: z daleka

Postprzez Hal » Śr mar 21, 12 16:51

Zawody Gokartów, odsłona druga:


Trasa: Tsukuba Circuit

Kart: Gran Turismo PDI Racing Kart 100; tuning dozwolony (w karcie możliwie jest jedynie dopasowanie przełożeń skrzyni biegów pod konkretny tor).

Ilość okrążeń: 57.


Uwagi:

Początek alejki prowadzącej do boksu znajduje się pod koniec najdłuższej prostej toru. By prawidłowo zjechać do pitu, należy przejechać całą alejkę. Nie można wjechać na nią po minięciu jej początku, ponieważ konsola uzna ten manewr za nieprzepisowy (całkiem słusznie) i ukarze go 'pustym' przejazdem przez pit stop.



Dla przypomnienia, klasyfikacja Zawodów Gokartów po pierwszym wyścigu cyklu:


1. Tar – 22 ptk.

2. PRZESTEPCA – 20 ptk.

3. Derat – 16 ptk.

4. MajorZero – 6 ptk.



Do pościgania, przestępcy!
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Hal » Pn mar 26, 12 15:39

Po blisko dwumiesięcznej przerwie powróciliśmy do gokartów, by wziąć udział w drugim (z trzech zaplanowanych) wyścigów tego minicyklu. W evencie wystartowało pięciu kierowców, w tym debiutant – Adolf. Z powodu zamieszania spowodowanego zmianą czasu na letni, na wyścig spóźnił się Sebek, który musiał ograniczyć się jedynie do obserwowania zmagań w Trybie Widza.


Tym razem pole position, dzięki świetnemu wynikowi osiągnietemu w Jeździe Próbnej, przypadło Plaziemu. Ja musiałem zadowolić się drugim miejscem startowym, tuż za zwycięzcą kwalifikacji. Od samego początku wyścigu starałem się trzymać bardzo blisko Plaziego. Chciałem w ten sposób wywrzeć na nim presję i wymusić pomyłki. Plan się powiódł. Już pod koniec pierwszego okrążenia wyścigu udało mi się objąć prowadzenie. Z kolei na następnym lapie Plazi popełnił błąd na jednym z ciasnych zakrętów Tsukuby i zaliczył poślizg. Pomyłka dotychczasowego wicelidera pozwoliła mi szybko oddalić się od jadącej za mną grupy na bezpieczną odległość. Pozostało mi jeszcze jedno - zabicie rywalizacji poprzez zwiększenie przewagi.

Obrazek

Fot. Plazi (żółty kart) na 2. okrążeniu wyścigu wpada w poślizg. Zbliżający się przeciwnicy za moment wykorzystają ten błąd.


Jadąc w osamotnieniu, nie miałem problemów w uzyskiwaniu korzystnych czasów kolejnych okrążeń. Stopniowo oddalałem się od uwikłanej w zaciętą walkę grupy peletonowej. W drugiej połowie wyścigu, kiedy moja przewaga nad drugą lokatą wynosiła już około minuty, zacząłem popełniać drobne błędy. Typowe rozkojarzenie wynikające z przeświadczenia o tym, że mój lider jest zupełnie niezagrożony. Tym razem pomyłki obyły się jednak szczęśliwie bez konsekwencji i po ponad godzinnych zmagań przekroczyłem linię mety jako zwycięzca.


Mój brak koncentracji w drugiej części eventu wynikał z pewnością także z tego, iż starałem się obserwować na mapce toru ciekawą rywalizację toczącą się pomiędzy Adolfem i Plazim, którzy zajadle walczyli o wicelidera. Rozpoczynający z pole position Plazi, po opisanym wcześniej błędzie na początku wyścigu, wylądował na końcu stawki. Jednak cierpliwa i konsekwentna jazda pozwoliła mu przebijać się na coraz to wyższe lokaty. Plazi wyprzedzał kolejno Byśka, Luqata, by tymczasowo zatrzymać swą brawurową pogoń tuż za Adolfem. Wyprzedzenie debiutanta nastręczyło trudności weteranowi eventów. Panowie co jakiś czas zamieniali się miejscami, walka nierzadko toczyła się na pograniczu przepisów. Ostatecznie to jednak Plazi wyszedł z tej rywalizacji zwycięsko i przejechał metę ponad minutę za liderem. Zmagania tej dwójki była najciekawszym punktem wczorajszych zawodów.


Kary:

- Zdublowany Bysiek jedzie za Plazim. Na dohamowaniu przed jednym z najtrudniejszych zakrętów Tsukuby, Bysiek opóźnia hamowanie i uderza w tył karta Plaziego. Efektem są uszkodzenia kół w pojazdach obu kierowców. Kary: Bysiek -3ptk.

Obrazek

Fot. Bysiek (zielony pojazd) opóźnia hamowanie i uszkadza kart Plaziego.


- Tar jedzie za Byśkiem, którego zdublował już we wcześniejszej części wyścigu. Obu kierowców dzieli odległość około 300 metrów. Na ostatnim zakręcie toru Bysiek wpada w poślizg, a nadjeżdżający Tar uderza w stojący pojazd Byśka. Tar miał wystarczająco wiele czasu, by podjąć odpowiednie decyzje i zapobiec kolizji. Tymczasem nie zmienił linii jazdy i niczym niewidomy wjechał w unieruchomiony, zachowujący się maksymalnie przewidywalnie kart Byśka:) Efektem są uszkodzenia kół w obu pojazdach. Kary: Tar -3ptk.


Wyniki wyścigu (Zawody Gokartów, Tsukuba Circuit, PDI Racing Kart 100, 57 okr.):

1. Tar – najlepsze okrążenie: 1:03,545

2. Plazi – strata: +1:20,529; najlepsze okrążenie: 1:04,158

3. Adolf – strata: +1:59,107; najlepsze okrążenie: 1:04,524

4. Luqat – strata: +1:59,326; najlepsze okrążenie: 1:05,009

5. Bysiek – strata: -2 okrążenia; najlepsze okrążenie: 1:04,610


Obrazek

Fot. Tar (srebrny kart) wyprzedza po wewnętrznej Plaziego na 1. okrążeniu wyścigu. Tar prowadzenia nie odda już do końca.



Klasyfikacja Zawodów Gokartów (po 2/3):


1. Tar – 44 ptk.

2. PRZESTEPCA & Plazi – 20 ptk.

4. Derat & Adolf – 16 ptk.

6. Luqat – 13 ptk.

7. Bysiek – 8 ptk.

8. MajorZero – 6 ptk.



Klasyfikacja generalna (po 9/20):

1. Tar – 191 ptk.

2. Plazi – 99 ptk.

3. Sebek - 86 ptk.

4. PRZESTEPCA – 80 ptk.

5. Luqat – 65 ptk.

6. Derat – 59 ptk.

7. Bysiek – 45 ptk.

8. MajorZero – 38 ptk.

9. Adolf – 16 ptk.

10. BigBros – 15 ptk.

11. Pabian – 11 ptk.



Szczegóły następnego wyścigu już w środę.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Hal » Śr mar 28, 12 16:16

Zestawik na niedzielę:


Trasa: Cote D'Azur / Lazurowe Wybrzeże / Monaco

Ilość okrążeń: 30

Samochód: Renault Megane Sport 08'; tuning zabroniony (można zmienić olej); opony komfortowe miękkie.


Uwagi:

- Tor jest bardzo wąski, ciasno otoczony bandami. W razie błędu gracza, samochód nie wypadnie na pobocze, a rozbije się o przeszkodę. Łatwo o kolizję z innymi samochodami, warto zachować odpowiedni odstęp od rywala. Wyprzedzanie na Lazurowym Wybrzeżu jest niezwykle utrudnione. Nie wszystkie zakręty nadają się do wyprzedzania (o ile w ogóle tutaj jakiś zakręt się do tego nadaje...), dlatego zalecam przeprowadzanie tego manewru wyłącznie na najdłuższych prostych toru.

- Co oczywiste, zabronione jest ścinanie szykany za tunelem. Tak jak stoi w regulaminie - samochód nie może wjeżdżać więcej niż dwoma kołami na kerb (oraz poza niego) wyznaczający profil szykany.


Kwalifikacje rozpoczną się o godzinie 17:00. Około 17:30 pojedziemy okrążenie formujące. Następnie, po krótkiej przerwie, rozpocznie się właściwa część eventu.


Do zobaczenia na torze, przestępcy!
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Hal » Pn kwi 02, 12 00:43

Uciążliwy charakter toru ulokowanego na Lazurowym Wybrzeżu, utrudniający wyprzedzanie, nie wybaczający najmniejszych błędów, zmusił mnie do sięgnięcia po pole position. Jazda od początku wyścigu na samym czele stawki znacznie ułatwiłaby mi zadanie i pozwoliła oddalić się od stłamszonych ciasno oponentów. Wynik uzyskany w trakcie kwalifikacji pozwolił mi na taki komfort. Niestety, po rozpoczęciu głównej części eventu, okazało się, iż jednemu z uczestników, Sebkowi, doskwierają problemy z połączeniem. Jakby tego było mało, po chwili z wyścigu wyrzuciło Simona. Wspólną decyzją postanowiliśmy rozpocząć wyścig raz jeszcze, zmniejszając tym razem liczbę okrążeń. Czas naglił.

Obrazek

Fot. Derat (czarny Megane), jako jeden z weteranów naszego eventu, opanował wiele technik wyprzedzania. Mistyczny skok jest jedną z nich.


Powtórzenie startu spowodowało, iż wyniki uzyskane przez graczy w trakcie kwalifikacji przestały mieć jakiekolwiek znaczenie dla układu gridu. Kolejność startowa uległa pomieszaniu. Tak więc, zamiast pole position, musiałem rozpocząć event z niezbyt korzystnej, piątej lokaty. Oznaczało to mozolne, niebezpieczne przebijanie się w wyższe partie stawki.


Pogoń za liderującym Byśkiem trwała dłużej niż wcześniej założyłem. Pod koniec otwierającego wyścig okrążenia wyprzedziłem Derata i przesunąłem się na 4. miejsce. Z kolei końcówka 2. okrążenia dała mi już 3. miejsce w stawce, kiedy to wyminąłem Plaziego, który popełnił spory błąd i jego Megan wylądował na bandzie. Przede mną pozostało jedynie dwóch kierowców - Simon i Bysiek. Oraz wiele kilometrów wyścigu.


Samo zbliżenie się do Simona i uzyskanie z nim kontaktu nie było zadaniem wymagającym. O wiele większych trudności nastręczał manewr wyprzedzania. Tor, na którym przyszło nam się zmagać, ze względu na swą specyficzną budowę stanowi prawdziwe wyzwanie. Wąski, otoczony bandami, pełen ciasnych zakrętów, praktycznie uniemożliwia wyprzedzenie jadących przed nami graczy. Dlatego decyzja była prosta - postanowiłem trzymać się blisko jadącego na 2. miejscu Simona i cierpliwie czekać na jego błąd. Cierpliwość popłaciła. Błąd przeciwnika nastąpił wkrótce.

Obrazek

Fot. Tar (czerwony Megane) w pogoni za Simonem.


Na jednym z okrążeń, po opuszczeniu zakrętu 180stopniowego, tego ulokowanego przed metą, Simon nie uzyskał wystarczającej prędkości na wyjściu. Ja pokonałem zakręt lepiej od swojego przeciwnika, co przełożyło się na wyższą prędkość samochodu. Wieksza prędkość pozwoliła mi zrównać się z autem Simona, uzyskać overlap, a tym samym prawo do pokonania kolejnego zakrętu po wewnętrznej. Tak oto, po minięciu ostatniego, zdradliwego zakrętu toru, objąłem pozycję wicelidera wyścigu. Przede mną pozostał jedynie Bysiek. Wyprzedzenie lidera nie nastręczało jednak aż takich trudności, gdyż manewr ten udało się przeprowadzić w bezpiecznym miejscu – na prostej wznoszącej się. Bysiek nie najlepiej pokonał pierwszy zakręt okrążenia, przez co uzyskał zbyt małą prędkość na wyjściu. Dopadłem go przed końcem prostej i wreszcie uzyskałem lidera.


Reszta wyścigu to już znany dla mnie scenariusz. Równa, bezpieczna jazda, sporo przestrzeni dookoła auta, stopniowe oddalanie się od stawki. W międzyczasie zdecydowałem się jeszcze na zapobiegawczy zjazd do pit stopu, w celu naprawienia niewielkich usterek oraz wymiany opon na nowe. Końcówka eventu to już czysta przyjemność. Dobrze trzymające opony, wysokie tempo i stopniowe budowanie przewagi nad wiceliderem, Luqatem, który postanowił przejechać wyścig na jednym zestawie ogumienia, przez co tracił do mnie w końcówce po kilka sekund na okrążenie.


Kary:

- Po wyścigu Simon skarżył się, iż manewr wyprzedzania Tara był nieprzepisowy. Powtórka jednak pokazała, że przed zakrętem Tar uzyskał overlap, a tym samym prawo do wewnętrzej strony zakrętu. Simon zaś przejechał zakręt zwyczajną linią, zewnątrz-wewnątrz, nie zważając na overlap Tara - uderzył w niego, odbił się od jego samochodu i wylądował na bandzie. Bez kar w tej sytuacji.

Obrazek

Fot. Overlap Tara (czerwony Megane) na Simonie.


- Tuż przed samą metą Simon dostaje strzała w tył od Byśka, ląduje na bandzie i uszkadza silnik swojego auta. Kara dla Byśka powinna wynosić -5ptk, ale Bysiek kulturalnie oddaje Simonowi pozycję i przejeżdża linię metę za nim. Dlatego brak kar w tej sytuacji.

- Combo Byśka na pierwszym okrążeniu - ścinka + lekkie skasowanie Plaziego. Bysiek ścinał szykanę niemal przy każdym okrążeniu. Kary: -1ptk za ścinkę i -3ptk. Za uszkodzenie szwagra;)

Obrazek

Fot. Ścinka Byśka (brązowy Megane), po której uszkodził, a potem wyprzedził Plaziego.


- Nie wiem, czy ta sytuacja nie została spowodowana lagiem. Pod koniec 2. okrążenia Sebek uderza w Plaziego, który wcześniej zaliczył bandę. Sytuacja była do uniknięcia, Plazi poruszał się przewidywalnie. Kary: Sebek -3ptk.

Obrazek

Fot. Sebek (białe auto) uderza w Plaziego.


- Celowych ścinek nie unikał również Simon. Liczę za jedną, tą wykonaną z premedytacją, by uciec Byśkowi. Kary: Simon -1ptk.

Obrazek

Fot. Simon (niebieski Megane) ucieka przed Byśkiem. Szkoda, że nie po torze.



Wyniki wyścigu (Lazurowe Wybrzeże / Cote D'Azur / Monaco, Renault Megane Sport 08', 25 okrążeń):

1. Tar – najlepsze okrążenie: 2:01,417

2. Luqat – strata: +1:02,082; najlepsze okrążenie: 2:05,025

3. Simon – strata: +1:37,023; najlepsze okrążenie: 2:03,014

4. Bysiek – strata: +1:37,239; najlepsze okrążenie: 2:03,327

5. Sebek – strata: +1:59,871; najlepsze okrążenie: 2:03,879

6. Plazi – strata: +2:48,012; najlepsze okrążenie: 2:04,618

7. Derat – strata: ponad 3min.; najlepsze okrążenie: 2:07,747



Klasyfikacja generalna (po 10/20):


1. Tar – 216 ptk.

2. Plazi – 109 ptk.

3. Sebek - 94 ptk.

4. Luqat – 85 ptk.

5. PRZESTEPCA – 80 ptk.

6. Derat – 68 ptk.

7. Bysiek – 54 ptk.

8. MajorZero – 38 ptk.

9. Adolf – 16 ptk.

10. BigBros & Simon – 15 ptk.

12. Pabian – 11 ptk.



Ze względu na święta Wielkanocne, następny wyścig, na Nurburgring GP, odbędzie się dopiero 15.04.2012. Informacja o zestawie pojawi się jednak standardowo w środę.


Wesołych Świąt, przestępcy!
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Hal » Śr kwi 04, 12 21:43

Niedziela, 15.04:



Samochód: BMW M3 07', opony sportowe twarde, tuning zabroniony (tylko olej).

Trasa: Nurburgring GP/F

Ilość okrążeń: 27.


Kwalifikacje rozpoczną się o 17:00 i potrwają do 17:30. Nastepnie okrążenie formujące, a potem już właściwa część wyścigu.


Do zobaczenia na torze!
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Hal » Pn kwi 16, 12 12:38

Za nami kolejny wyścig, z którego to nie ja powinienem być sprawozdawcą. Ponownie, śmiało można już rzecz – złośliwym obyczajem - najciekawsze epizody rozgrywały się za moimi plecami. Zdobyte w trakcie kwalifikacji pole position pozwoliło mi przystąpić do eventu w komfortowej sytuacji. Jedyne wyzwanie przed jakim stanąłem, polegało na bezpiecznym pokonaniu otwierającego wyścig, zawsze zdradzieckiego zakrętu, oraz dalsze, konsekwentne budowanie przewagi nad stawką pościgową.

Obrazek

Fot. Tar (zielone auto) unika niepezpieczeństw zakrętu otwierającego i rozpoczyna ucieczkę przed peletonem.


Plan ten powiódł się w 100% i wydaje się, iż ani przez moment moje prowadzenie nie było zagrożone. Jeszcze nie tak dawno temu, jadąc z wystarczającą przewagą sekundową nad wiceliderem, zacząłbym pewnie popełniać seryjnie drobne bądź poważniejsze błędy, które owocowałyby zmniejszaniem dystansu pomiędzy nami Jednak teraz, bogatszy o doświadczenia z wielu poprzednich wyścigów, nie pozwoliłem sobie na rozluźnienie i spadek koncentracji. Sam starałem się wywrzec na sobie niezbędną presję, co nie jest łatwe, kiedy godzinny wyścig upływa w niemal zupełnej samotności. Efektem końcowym takiego podejścia jest dwuminutowa przewaga nad drugim PRZESTEPCĄ i trzecim Luqatem. Trudno nie być zadowolonym z takiego wyniku.

Obrazek

Fot. Zniechęcony swą postawą w wyścigu, Adolf parkuje samochód na poboczu i oczekuje zakończenia Eventu.


Ta krótka i nieciekawa relacja jest pokłosiem tego, z mojej perspektywy, mało emocjonującego i monotonnego wyścigu. Mam nadzieję, że jakiś inny uczestnik wczorajszego eventu podzieli się spostrzeżeniami ze swojego, z pewnością bardziej interesującego niż mój, punktu widzenia.



Kary:

- Po uszkodzeniu samochodu, Adolf by dostać się szybciej do boksu decyduje się na desperacki krok - zawraca i chwilowo porusza się pod prąd. Taki manewr jest wykluczony w regułach CRC. Adolf powinien przejechać całe następne okrążenie i dopiero wtedy zawitać do pit stopu. Kary: Adolf -6ptk.

- Plazi, próbując wyminąć walczącego z narowistą BeeMką Simona, rozbija się o szykanę, uszkadzając silnik swego samochodu. Powtórka jednak pokazała, iż Plazi miał wystarczająco dużo czasu, by przedsięwziąć odpowiednie kroki – dostosować prędkość jazdy i bezpiecznie wyminąć Simona. Dlatego bez kar w tej sytuacji.

Obrazek

Fot. Plazi (czerwone BMW), zobaczył mającego problemy Simona z wystarczającej do zachowania bezpieczeństwa odległości.


- Luqat stara się wyprzedzić po wewnętrznej na 1. okrążeniu jadącego przed nim Simona. Niestety, nie uzyskuje overlapu i wykonuje tzw. barge passing, efektem czego są uszkodzenia kół w samochodach obu kierowców. Kary: Luqat -3ptk.

Obrazek

Fot. Barge passing Luqata (zielone BMW).

- Chwilę po opisanym wyżej zdarzeniu, samochód Simona wpada w poślizg i zaczepia auto jadącego tuż obok PRZESTĘPCY. Oba lewe koła PSA ulegają defektowi. Kary: Simon -3ptk.




Wyniki wyścigu (Nurburgring GP/F, BMW M3 07', 27 okrążeń, wyścig trwał około 1h i 8min.):

1. Tar – najlepsze okrążenie: 2:21,729

2. PRZESTEPCA – strata: +2:00,076; najlepsze okrążenie: 2:24,244

3. Luqat – strata: +2:10,920; najlepsze okrążenie: 2:26,018

4. Plazi – strata: +2:13,189; najlepsze okrążenie: 2:24,189

5. Sebek – strata: ponad 3min.; najlepsze okrążenie: 2:25,062

6. Simon – strata: -1 okr.; najlepsze okrążenie: 2:25,599

7. Adolf – strata: -17 okr.; najlepsze okrążenie: 2:35,382




Klasyfikacja generalna (po 11/20):

1. Tar – 241 ptk.

2. Plazi – 122 ptk.

3. Sebek – 105 ptk.

4. PRZESTEPCA – 100 ptk.

5. Luqat – 98 ptk.

6. Derat – 68 ptk.

7. Bysiek – 54 ptk.

8. MajorZero – 38 ptk.

9. Simon – 22 ptk.

10. Adolf – 19 ptk.

11. BigBros – 15 ptk.

12. Pabian – 11 ptk.




Informacje o następnym wyścigu już we środę.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Hal » Śr kwi 18, 12 11:57

Niedziela 22.04, Zawody Nascar, odsłona 2.


Samochód: Każdy z rodzaju Nascar; tuning zabroniony (tylko olej); opony wyścigowe twarde; do niedozwolonych wspomagaczy dołączy na ten wyścig ABS.

Trasa: Indianapolis – tor owalny.

Ilość okrążeń: 75.


Kilka uwag i pomocnych na ten wyścig wskazówek:

- W razie jazdy uszkodzonym samochodem lub jazdy niższą niż średnia prędkością (np. w czasie wyjazdu z boksu), auto powinno poruszać się po wewnętrznej części toru. W porównaniu z owalem na Daytonie, na Indy nie ma żadnej linii oznaczającej wewnętrzna, dlatego proszę, by każdy oznaczył sobie taką przestrzeń wirtualnie. Znacząco podniesie to poziom bezpieczeństwa w trakcie wyścigu. Jeśli jadąc uszkodzonym bądź spowolnionym samochodem spowodujesz incydent znajdując się nieprzepisowo poza tą przestrzenią, musisz liczyć się z konsekwencją utraty punktów.

- Przy wjeździe do boksu należy zwolnić samochód do niewielkiej prędkości (80-100km/h), najlepiej redukując przy tym bieg do 'jedynki'. W przeciwnym wypadku może nastąpić karny przejazd przez pit stop, w którym auto nie zostanie poddane serwisowi.

- Jazda samochodem typu Nascar jest trudna i wymaga sporej koncentracji. Najmniejszy błąd lub kontakt z przeciwnikiem kończy się zazwyczaj sporym karambolem, który pociąga za sobą kolejne incydenty. Obserwuj przestrzeń dookoła siebie, patrz w lusterko, miej baczenie na mapkę toru i pozycje oponentów, bierz pod uwagę ewentualne błędy jadących przed Tobą graczy i dostosuj swoją jazdę do sytuacji panującej na trasie. Przy tej prędkości najmniejszy kontakt z przeszkodą lub innym autem kończy się większym bądź mniejszym defektem pojazdu.

- Jako, że i tym razem ABS będzie wyłączony, w razie hamowania hamulec należy dociskać stopniowo, delikatnie, z wyczuciem. W przeciwnym razie koła samochodu mogą ulec zablokowaniu, co może zaawocować niebezpiecznym poślizgiem i sporym zużyciem się opon.

- Po rozpoczęciu końcowego odliczania (gdy zwycięzca przejedzie linię mety), ci którzy nadal jadą niech uważają na samochody, które ukończyły już wyścig. Będą one poruszać się z niską prędkością, jadąc na autopilocie środkiem toru. Łatwo na nie wpaść, rozbijając przy tym samochód. Obserwujcie mapkę.



Tym razem kwalifikacje i okrążenie formujące nie odbędą się (ze względu na charakter trasy). Pokój postawiony będzie jednak tak jak zawsze, o 17:00, będzie więc można poćwiczyć trochę w lobby. Start wyścigu o 17:30 lub nieco później.



Dla przypomnienia, dotychczasowa klasyfikacja Zawodów Nascar po jednym wyścigu cyklu:


1. Sebek – 25 ptk.

2. Tar – 16 ptk.

3. Bysiek – 15 ptk.

4. Derat – 13 ptk.

5. PRZESTEPCA – 11 ptk.



Do zobaczenia na Indy, przestępcy!
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Gran Turismo Club

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron