O PROJECT ITOH

 

Złożone z wywiadu z Hideo Kojimą

12 luty 2010

 

MARZEC 1998. Pamiętam pierwsze spotkanie z Itoh-san w trakcie Tokyo Game Show (TGS) wiosną 1998. Byłem w budce wystawiającej Metal Gear Solid, które miało wyjść we wrześniu, gdy młody mężczyzna zawołał moje imię. Odwróciłem się by spojrzeć kto to i zobaczyłem jego zalaną łzami twarz. Oto wśród wrzawy i zgiełku TGS jeden młody mężczyzna płakał. Później stanie się pisarzem znanym jako Project Itoh.

W budce pokazaliśmy zwiastun złożony z ujęć z rozgrywki, który sam zmontowałem. Zapowiedź doprowadziła Itoh-san do łez, a teraz mówił do mnie gorliwie. Do tego momentu nigdy nie spotkałem fana, który tak bardzo kochał Metal Gear Solid i pamiętam, że wzruszyłem się. Od tego czasu Itoh-san wysyłał mi listy, a  nawet fanowskie komiksy Metal Gear stworzone przed niego i jego przyjaciół. W końcu dowiedziałem się, że posiada stronę internetową i od czasu do czasu zaglądałem na nią.

Mimo to, moja relacja z Itoh-sanem nie była niczym innym jak ta między twórcą gry, a żarliwym fanem. To może zabrzmieć chłodno dla czytelników, ale nigdy nie dopuszczam myśli by tworzyć znajomość jeden na jeden z moimi fanami. Takie stanowisko utrzymuję nawet do dzisiaj – jestem tylko dostawcą i nie mogę bezpośrednio spoufalać się z konsumentami. Wiadomości, prezenty i komentarze w internecie  są kluczową pożywką dla mojej pracy i oczywiście jestem wdzięczny za nie każdego dnia. Uważam jednak, że jedynym odpowiednim sposobem, by odpowiedzieć na to wszystko, są moje dzieła, moje gry. Nigdy więc nie zrobiłem niczego by wesprzeć Itoh-san. Przez jakiś czas nasza relacja nie była wzajemna, tylko jednostronna.

Zmiana w naszej relacji nastąpiła we wrześniu 2001, tuż przed zamachem na WTC.

Od członków ekipy w Konami usłyszałem, że Itoh-san jest w szpitalu, prawdopodobnie przez raka. Pomyślałem, że chcę coś dla niego zrobić, ale kiedy wyobraziłem go sobie na szpitalnym łóżku, zadałem sobie pytanie „co mogę dla niego zrobić?”. Odpowiedzią, na którą wpadłem, była oczywiście gra. Spotkaliśmy się dzięki mojej grze, Metal Gear Solid. To doprowadziło do jedynego rozwiązania. Nagrałem scenki z wciąż nieukończonego Metal Gear Solid 2 na kasetę MiniDV i zabrałem ją do jego szpitalnej sali. Przybrał wytrenowaną minę, ale nie był w stanie ukryć swojego mrocznego wyrazu. Niepewna przyszłość utrzymywała go w depresji. To nie było zbyt wiele, ale z brzegu jego łóżka pokazałem mu scenę kończącą segment na tankowcu.

Zazwyczaj ludziom spoza firmy nie możemy pokazywać nawet fragmentów nieukończonych produktów. Jednak to wszystko co mogłem dla niego zrobić, więc pozwoliłem na to.

„Nie umrę póki nie skończysz tej gry”. To powiedział Itoh-san, ku mojej uldze, kiedy klip się skończył.

W listopadzie 2001 udało nam się wypuścić Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty zgodnie z planem. Zaprosiłem Itoh-san na konferencję prasową, a on się zjawił. Przeszedł poważną operację i było mi przykro patrzeć jak chodzi o lasce, ale cieszyłem się, że mogłem go zobaczyć. Dotrzymał obietnicy. Kiedy tak to wspominam, wydaje mi się, że to był moment, gdy w moich oczach przestał być fanem, a stał się przyjacielem.

Metal Gear Solid 2 ogromnie wyczekiwano, ale pierwsze reakcje były mocno podzielone. Gra z czasem zyskała reputację, ale zanim to nastąpiło popadłem w depresję widząc co ludzie piszą w komentarzach i recenzjach: o nowej postaci, Raidenie; że przesłanie na końcu było zbyt mocne; i że fabuła zbyt zawiła jak na grę. Itoh-san był pierwszym, który mnie zrozumiał. Na swojej własnej stronie www napisał artykuł, gdzie głosił „Jestem jedyną osobą, której taka gra odpowiada!”. Ktoś zrozumiał zagadki i przesłania, które ukryłem w swoich grach. Poczułem, że ten prosty fakt uratował mnie.

Wydaje mi się, że to wtedy Itoh-san doznał objawienia i wkroczył na ścieżkę twórczości. Pewnego razu Itoh-san poprosił mnie bym rzucił okiem na mangę, którą napisał, a narysował jego przyjaciel. Cieszyłem się z możliwości jej przeczytania, ale będąc zupełnie szczerym, jego praca zupełnie mnie nie ruszyła. To prawda, posiadał bogatą wiedzę i niezwykłą zdolność zrozumienia. Był wstanie wychwycić w moich grach motywy, które większość fanów pominęła. Jedna z moich prac przed Metal Gear Solid, Policenauts, zawierała jako część motywu przewodniego pogląd, że kosmiczna kolonia musiałaby stać się społeczeństwem wysoce „umedycznionym”, ale bardzo niewielu zrozumiało tego nieuchronność. Ale Itoh-san zrozumiał to, tak jak ujawnienie tego, że grupa Liquida potrzebuje ciała Big Bossa w Metal Gear Solid, czy zwrot akcji w Metal Gear Solid 2, gdzie organizacja non-profit Snake’a zostaje okrzyknięta organizacją terrorystyczną. Zachwycał się nimi mówiąc „To właśnie jest science fiction!”, ale miałem wątpliwości co do jego twórczego potencjału, w przeciwieństwie do wnikliwości jako gracza.

Wtedy zaczął się zmieniać. Najpierw poprawiła się jakość wpisów na jego blogu, potem jego recenzji filmów w internecie. Nie potrafię znaleźć właściwych słów by to wyjaśnić, ale ujrzałem coś jak nową perspektywę w jego tekstach. Wspominając to, wydaje mi się, że zmiana nastąpiła niedługo przed tym jak zaczął pisać Genocidal Organ. Nie potrafię tego sensownie wyjaśnić, ale być może doświadczenie śmiertelnej choroby obudziło w nim twórcę. Wyobrażam sobie, że żyjąc ze śmiercią u boku, jego percepcje uległy poważnej zmianie.

Kiedy przeczytałem Genocidal Organ, byłem w szoku. To było coś, co mógł napisać tylko Itoh-san; delikatne, lecz przerażające, a nawet ujmujące. Zrodził się pisarz Project Itoh. Jak się okazuje, w późniejszym wywiadzie Itoh-san powiedział, że opowiadanie służące jako baza do Genocidal Organ było fan fiction mojej wcześniejszej gry, Snatcher. Jednak w jego powieści dostrzegłem refleksje prosto z serii MGS. Dlatego nie wahałem się by poprosić go o nowelizację Metal Gear Solid 4.

Pierwsze plany adaptacji sporządziliśmy w styczniu 2008. Gdy Itoh-san wkroczył do sali spotkań z laską w ręce, emanowała z niego aura twórcy. Zniknęła wrażliwość młodego chłopca płaczącego w budce Tokyo Game Show dziesięć lat wcześniej. Miał dostojne oblicze twórcy. Myślę, że wtedy po raz pierwszy Itoh-san i ja rozmawialiśmy jak dwaj twórcy.

Ani się obejrzeliśmy, a plany były gotowe. Chciałem, aby powieść była oparta na Metal Gear Solid 4, ale również żeby ci, którzy nie znają reszty serii, mogli ją zrozumieć, aby zawierała postacie, historię i lokacje z całej sagi Metal Gear. Chciałem, żeby napisano ją tak, by była dostępna dla młodszych czytelników oraz żeby powieść wyrażała główne tematy MGS4. Wziął naszą listę nierealnych wymagań i odznaczył je punkt po punkcie. To były jego pomysły żeby uczynić Otacona narratorem i pominąć Beauty and the Beast Unit, postacie bossów kluczowe dla tematów i game designu MGS4, aby zamiast nich znani w serii bohaterowie reprezentowali te tematy. Niemal natychmiast  podstawowe koncepty powieści zostały ustalone.

Wtedy, z niesamowitym entuzjazmem, zabrał się do pracy.

Niedługo potem nadszedł pierwszy szkic, który przekroczył moje oczekiwania. Pojawiło się nawet uczucie, muszę przyznać, że miłe, powierzania mojego własnego tworu osobie trzeciej. Oczywiście odtworzył tematy, które umieściłem w grze, emocje moich postaci i zwroty akcji, jednak w prozie Itoh-san wyraźnie były obecne aspekty fabuły, z których istnienia nie zdawałem sobie sprawy, oraz motywy ukryte w tle. Jest takie powiedzenie, „czytać między wierszami”. Itoh-san zebrał znaczenie, szczegóły i uczucia spomiędzy liter skryptu gry. To nie była zwykła kopia gry w  postaci powieści.

Kiedy zarówno gra, jak i powieść zostały wydane, skupiłem się na fabule mojego następnego projektu. Po Metal Gear Solid 2, jak tylko kończyłem tworzenie gry, zawsze najpierw sprawdzałem, czy podoba się ona Itoh-san. Nie tylko wtedy, w trakcie produkcji również zastanawiałem się „Czy przekona się do tej historii, tego tła, tych postaci?”. W głowie już miałem ustalone, że moja kolejna gra będzie miała miejsce w Kostaryce w 1974. Na osi czasu znajdowałaby się po Metal Gear Solid 3. Akcja rozgrywa się podczas Zimnej Wojny, kiedy to nieznana grupa militarna rozpoczyna tajne operacje na terenie pokojowego, bezbronnego, środkowoamerykańskiego kraju. Militaires Sans Frontieres Naked Snake’a wkraczają do akcji, by ich powstrzymać. Ta gra to Metal Gear Solid: Peace Walker.

Chciałem poprosić Itoh-san, aby zebrał moją nową historię razem z Metal Gear Solid 3 w jedną powieść. Kolejne okazja do rozmowy z nim nadeszła niespodziewanie.

Luty 2009. W szpitalu stan Itoh-san nie był dobry. Jak dotąd wygrywał każdą potyczkę w długiej walce ze swoją chorobą, ale powiedziano mi, że tym razem może nie dać rady. Rzuciłem wszystko i pospieszyłem by go zobaczyć. Itoh-san leżał w łóżku, a ja opowiadałem o filmach, które oglądałem i książkach, które czytałem ostatnimi czasy, ale jego wyraz był zupełnie pusty i niewiele był w stanie odpowiedzieć. Pomyślałem „ Chcę by odzyskał swój zapał. Nie chcę, żeby oddawał swoje życie”. Więc zacząłem mu opowiadać o Peace Walkerze. Powiedziałem mu o Kostaryce i temacie odstraszania nuklearnego, o tajnej przepychance między agencjami wywiadowczymi podczas Zimnej Wojny, o broni AI prosto z sci-fi lat siedemdziesiątych, o Snake’u i reszcie postaci i jak tak mówiłem, odzyskiwał coraz więcej i więcej swojego uśmiechu. I wtedy, tak jak niegdyś, powiedział mi „Nie poddam się, póki nie skończysz”.

W tamtym czasie jeszcze nie ogłosiłem publicznie ani jednego aspektu moich planów na grę. Itoh-san był pierwszą osobą z zewnątrz firmy, która usłyszała jakikolwiek szczegół, tak jak to było z Metal Gear Solid 2. Jedyna różnica między wydarzeniami z 2001 i 2009 była taka, że tym razem Itoh-san nie był w stanie dotrzymać swojej obietnicy.

W powieści jest scena, w której Naomi uczy męczącą się Sunny sposobu na przyrządzenie smażonych jajek. Ta scena, oczywiście, jest również w grze, Itoh-san opisał to tak, że nawet ta chwila jest opowieścią przekazywaną Sunny przez Naomi. Nawet w porannej jajecznicy kryje się historia – historia, której nie widać w mojej grze. Uważam, że ta powieść to Metal Gear Solid, który należy do Project Itoh.

Czy ta gra spodobałaby się Itoh-san? Ta poprzeczka jest częścią tego, co historia o Project Itoh dla mnie znaczy. A zatem, Project Itoh żyje w mojej grze. Itoh-san wziął tę grę, opowiedział po swojemu i oddał mi własne Metal Gear Solid. Jak podwójna helisa. Takie cudowne rzucanie do siebie piłką.

Przez istnienie człowieka o zwanego Itoh-san, doznałem szczęścia ciężkiego dla twórcy do osiągnięcia.

Project Itoh-san, dziękuję Ci.

 

 

Keikaku (Project) Itoh urodził się w Tokyo w 1974. Jest absolwentem Uniwersytetu Sztuki Musashino. W 2007 debiutował z Gyakusatsu Kikan (Genocidal Organ) i odebrałpierwszą nagrodę za Najlepsze Sci-Fi w 2007 w SF Magazine. Jego powieść Harmony wygrała nagrody Seiun oraz Japan SF, a wersja anglojęzyczna wygrała Phili K. Dick Award Special Citation. Jest również autorem Metal Gear Solid: Guns of the Patriots, japońskojęzycznej powieści opartej na popularnej serii gier. Wszystkie trzy jego książki są dostępne po angielsku od Haikasoru. Po długiej walce z rakiem, Itoh zmarł w marcu 2009.

 

Tłumaczenie:  Solidny