Część VI: „Rzeka żywych trupów”

Naked Snake szedł wzdłuż koryta rzeki. Płonące dookoła drzewa emanowały kojącym, przyjemnym ciepłem. Nagle intensywnie zaczął padać deszcz, który ugasił pożar. Z wody wyłoniła się lewitująca w powietrzu postać w okularach. Tajemnicza persona ubrana była w nietypowe spodnie moro z wizerunkami trupich czaszek, oraz w płaszcz przeciwdeszczowy.
– Jesteś jednym z Kobr? – zdecydowanym głosem zapytał Naked Snake, po czym skierował rewolwer w stronę nieznajomego mężczyzny.
– Smutne… tak bardzo smutne… Tłum żali, a Ty jesteś jednym z nich. Jestem The Sorrow. Podobnie jak Ty, przepełniony jestem smutkiem. – mężczyzna zdjął z głowy kaptur, a jego płaszcz jak gdyby wyparował w powietrzu. The Sorrow kontynuował:

– Ten świat pełny jest smutków. Walka sprowadza śmierć. Śmierć sprowadza żal. Żywi… mogą ich nie słyszeć. Głosy umarłych pozostają nie usłyszane przez głuche uszy. Jednak nie popełnij błędu, martwi nie są niemi. Teraz poznasz żal tych, których życie zakończyłeś. – z lewego oka The Sorrow zaczęła wypływać krew, szkło okularu pękło.

Wszystkie ryby, które miały nieszczęście pojawić się w korycie rzeki, pływały martwe brzuchami do góry. Zewsząd pojawiali się zakrwawieni żołnierze Volgina. Nie dzierżyli w dłoniach broni, bełkotali jedynie coś pod nosem. Wężowi wydało się normalne tylko to, że wszyscy oni jednomyślnie stąpali w jego kierunku. Amerykanin oddał dwa strzały w stronę jednego z nich. Ku zdziwieniu Snake’a, nietknięty przeciwnik w dalszym ciągu zdecydowanie kroczył w jego stronę.

– Co jest grane do ciężkiej cholery!? – krzyknął zdezorientowany Wąż.

The Sorrow uniósł się nad bohaterem i wypuścił w jego kierunku przedziwny strumień. Jack w ostatniej chwili wykonał unik, przy czym potknął się o pobliski kamień i o mały włos nie wywrócił się. Kiedy wreszcie odzyskał równowagę, został schwytany przez trzech żołnierzy. Nagle zza drzew wyłonili się The Pain i The Fear, zmierzając w kierunku Naked Snake’a. Zbliżyli się do Jacka, by po chwili wniknąć w jego ciało. Wąż nie wytrzymał takiej dawki bólu – w całej okolicy dał się słyszeć przerażający krzyk. Bohater wyrwał się z rąk umarłych żołnierzy. Uciekał ile sił w nogach, lecz błyskawicznie pojawił się przed nim The Fury, który objął Snake’a swymi płomieniami. Ból był tak przerażający, że Jack zaprzestał ucieczki. Jego oczy zrobiły się szkliste. W oddali słychać było skrzek papugi, ciche pochrapywanie, a po chwili dźwięk oddawanego strzału. Ból nie do opisania po raz kolejny przeszył ciało Węża. Snake nie był w stanie dłużej kontrolować emocji, rozpłakał się. Czuł się zupełnie tak, jakby był małym, obojętnym wszystkim chłopcem, nad którym znęcają się koledzy z podwórka. W tej samej chwili przed Jackiem pojawił się The Sorrow. Mężczyzna wypuścił w kierunku bohatera kolejny strumień siły. Tym razem nie chybił.
Zaczęło świtać. Naked Snake unosił się nieprzytomny pod wodą. Jego uszom doszły znajome głosy:
– Boss, musisz mnie zabić.
– Nie mogę!
– Zabij mnie! Chcesz zakończyć misję, prawda? Więc… musisz mnie zabić. Duch wojownika… zawsze będzie z Tobą. – po tych słowach Snake usłyszał dźwięk załadowywania broni.

– Nie smuć się… pewnego dnia znowu się spotkamy. – huk oddawanego strzał natychmiast zbudził Węża. Bohater zaczął dławić się wodą. Pospiesznie wypłynął na powierzchnię i dopłynął do brzegu. Po kilku minutach męczącego kaszlu, Wąż wreszcie doszedł do siebie. W oddali spostrzegł zanikającą, wątłą sylwetkę The Sorrow.

Miejsce pojedynku: ?????

Charakterystyka postaci:

Silne strony The Sorrow: w żaden sposób nie sposób go zabić.

Słabe strony The Sorrow: brak.

Nagroda za pozbawienie The Sorrow staminy: brak.

Nagroda za dotarcie do końca rzeki: Spirit Camo.

Charakterystyka Spirit Camo: wycisza kroki Snake’a.

Charakterystyka areny:

Zapewne nikogo zbytnio nie zaskoczy stwierdzenie, że miejsce pojedynku – jeżeli w ogóle można spotkanie Jacka z The Sorrow w ten sposób określić – zostało ponownie idealnie dopracowane. Nawet pomimo faktu, że jesteśmy zmuszeni stale iść przed siebie jak po sznurku, z całą pewnością przestrzeń starcia każdemu przypadnie do gustu. Arena jest niezwykle podobna do Ponizovje South. Innymi słowy, jest to dość spore koryto rzeki wypełnione martwymi rybami, na którego brzegach znajdują się liczne drzewa. Aby dopełnić sugestywnej atmosfery, programiści pokusili się o zaprogramowanie nocnej aury i tnącego deszczu.

Wskazówki dotyczące walki:

The Sorrow jest dość specyficznym przeciwnikiem. Nie można go w żaden sposób zabić, nie posiada nawet staminy. Dzierżoną w dłoniach broń radzę schować za pas i nie marnować amunicji (szczególnie, jeśli w celi więziennej nie pozbyłeś się nadajnika). Spirit Camo zdobyć można tylko i wyłącznie dzięki wytrwaniu do samego końca spotkania i dotknięciu szkieletu The Sorrow, w wyniku czego dojdzie do zgonu Naked Snake’a. Na szczęście nie ma się co przejmować śmiercią Jacka, wystarczy wcisnąć L2 i łyknąć Revival Pell, a fabuła posunie się do przodu. Graczom, którym nie zależy na zdobyciu kamuflażu, proponuję na początku starcia utopić bohatera, bądź pozwolić wspomnieniom zmarłych żołnierzy wyssać z niego życie (zażycie Revival Pell także obowiązuje w tych okolicznościach).

Ciekawostki:

– liczba dusz zmarłych żołnierzy zależy od tego, ilu zgładzono do tej pory przeciwników.
– jeżeli w Groznyj Grad Weapons Lab Raikov został zabity, pojawi się jego wspomnienie. Mężczyzna będzie całkiem nagi!
– za każdym razem, gdy Naked Snake zostanie przeszyty strumieniem, ukaże się jedno ze wspomnień samego The Sorrow w postaci przebłysków zdjęć, ukazujących jego przeszłość.

Kilka słów od Losta:

Uwielbiam tego bohatera! The Sorrow jest w moim mniemaniu jedną z najciekawszych postaci w grze, i to pod każdym względem. Jest niezwykle tajemniczy, dysponuje wspaniałym głosem, idealnie pasującym do jego osoby; inteligentne, a zarazem mistyczne wypowiedzi. Ponadto, The Sorrow jest (a raczej był) medium. Muszę zaznaczyć, że tematy rodem z Z Archiwum X fascynują mnie odkąd tylko miałem z nimi styczność, a więc od siódmego roku życia.

Autor – Lost