Ale to i tak nic. Przeniesienie na srebrny ekran serii Mass Effect może zabrać nawet od pięciu do sześciu lat. Tak rozciągnięta w czasie realizacja obrazu ma swoje źródło w toczących się negocjacjach między podmiotami biorącymi na siebie ciężar doprowadzenia adaptacji do skutku – tłumaczy Avi Arad. W istocie film na podstawie Metal Gear Solid jest jeszcze w bardzo wczesnym etapie produkcji. Powodzenie ekranizacji szpiegowskiej serii to jednak inna para kaloszy, wiemy jak na tym polu wypadały dotychczasowe adaptacje, tak Arad nie ma wątpliwości – produkcja odniesie sukces a zawdzięczać go będzie dobrej historii.

Jest to coś czego nie brakuje w Metal Gear Solid, szukając dobrej opowieści zawsze sięgam do opery lub do Biblii. Ostatecznie historia Kaina i Abla ma tutaj swoje odzwierciedlenie.

Oby nie skończyło się na słowach.

Źródło