Puryści oczekujący od Metal Gear Solid V położenia większego nacisku na realistyczne doświadczenie mają powody do zadowolenia. Po demonstracji funkcji oznaczania wroga i jego wizualizacji w terenie, podniosły się głosy krytykujące zbytnie uproszczenia w infiltracji. Koniec końców tagowanie patrolów będzie opcjonalne zaś skończenie misji bez trzymania za rączkę zostanie odpowiednie nagrodzone (to samo tyczy się „reflex mode” czyli spowolnień czasu gdy zostaniemy zauważeni) – zdradza Sean Eyestone w komentarzu do nocnego trailera gry.

Jednak tak na prawdę prawdziwie wyzwanie przyniesie wybór poziomu trudności przed rozpoczęciem zadania. Gramy z standardowymi wymogami albo klikamy na opcję „hard” dla dodatkowych uciążliwości. Wyższy poziom to więcej okazji wpadnięcia w pułapkę wroga. Zasięg wzroku strażników zwiększa się, podobnie jak koordynacja w groupie podczas polowania na brodatego bohatera. Słowem: łatwiej o niespodziewane zobaczenie na ekranie napisu „Game Over”.