Tożsamość persony z licznymi poparzeniami na twarzy, dorobiła się już kilku solidnych teorii spiskowych. Tajemniczy jegomość z trailera Metal Gear Solid: Ground Zeroes zdaje się ma niemałą rolę do odegrania w kolejnej historii Snake’a i spółki. Nad próbą identyfikacji tej postaci, spróbujemy się zastanowić poniżej.

W pierwszej kolejności, nasuwają się skojarzenia z osobami, które już znamy, z którymi spotkaliśmy się na przestrzeni całej serii. Do możliwych kandydatów wysuwają się Volgin, Coldman, ostatnio także Zadornov – tyle jeśli chodzi o styczność z Big Bossem. Wadą każdej z nich pozostaje to, iż żadnego nie możemy zaliczyć już do świata żywych. Ale przecież powroty zza groby pozostają normą u Kojimy i nie należy im się dziwić. W jednym z kolejnych nierozszyfrowanych wpisów na blogu twórcy, mogliśmy wszak przeczytać, iż przywrócił jedną z postaci, którą kiedyś zabił. Czy odnosi się to także do tej sytuacji? O ile Volgin wydaje się już zupełnym przegięciem, tak jest to jedyna osoba z listy, której ciało doświadczyło ciężkich poparzeń. Za to w pełnym charakterze pasuje tutaj Coldman. Świadczy o tym sposób ubierania się postaci, płaszcz, garnitur oraz stylowy kapelusz. Przypomina to ubiór, w który wyposażył Coldmana Yoji Shinkawa na jednym z wczesnych szkiców. Prawda jednak jest taka, iż Coldman nigdy nie spotkał się z sytuacją, która doprowadziłaby go do ciężkich poparzeń skóry. A co jeśli to zgnilizna?

Do mniej prawdopodobnych figur zaliczymy osoby Psycho Mantisa czy Decoy Octopusa. Raz, te persony należą w całości do historii Snake’a, no a dwa są one zbyt młode jak na okres, w którym toczy się akcja gry. Jednak to wyczerpuje listę jednostek z zniekształconymi rysami twarzy. Więc może jednak ktoś nowy?

Kto uważnie przyglądał się tajemniczemu mężczyźnie z pewnością zauważył broń jaką nosi przy sobie ów człowiek. Jeden z naszych użytkowników zasugerował, iż jest to broń typu Winchester M1866 przez co postać zdradza zainteresowanie okresem niemal klasycznym, przez wybór broni jak też w sposobie prezentowania się.

Jednak najważniejszym tropem co do tożsamości persony pozostaje jego głos. Trailer nie zdradza nam aktora, który odpowiada za użyczenie strun głosowych postaci, więc w tym przypadku pracę musimy wykonać sami. Najwięcej teorii do tej pory zmierza w kierunku aktora o nazwisku Takaya Hashi. Nie powinniście go kojarzyć, bądź co bądź nie podkładał on głosu do żadnej głównej postaci w serii. Tak więc, czy jest to zupełnie nowa osoba w kanonie? Niezupełnie. Aktor miał jednak okazję wcielić się w rolę prezydenta Lyndona B. Johnsona w Metal Gear Solid 3. Ale przyznacie, to raczej mało realna kandydatura na powrót zgniłych zwłok prezydenta Stanów Zjednoczonych. W końcu LBJ zmarł w 1973 roku. Chociaż biorąc ostatnio popularny zombie-trend w grach, spodziewajcie się każdej możliwości.

Dobra, żarty na bok. Ostatnią możliwością jest subtelny związek postaci z tytułem gry. Ground Zeroes odnosi się do wielu miejsc, w którym nastąpiła eksplozja ładunku nuklearnego. Czy poparzenia na twarzy i ciele postaci wynikają z silnego napromieniowania? Jest to o tyle prawdopodobne, że w czasie prezentowania tej osoby mowa jest o inspekcji ONZ do spraw zagrożenia bronią atomową, po czy mężczyzna wraz swoim oddziałem udaję się w domyślnym kierunku Bazy Matki, gdzie ma nastąpić wzmiankowana kontrola. Omawiany człowiek byłby w takim razie kimś komu bardzo zależy na pozyskaniu lub wyeliminowaniu ładunków jądrowych z gry, głównie z racji swojej przeszłości, radykalnych doświadczeń. Co także idealnie wpasowuje się w tematykę jaką prezentuje od lat Hideo Kojima.

Po więcej teorii i spekulacji w sprawie gry, zapraszamy na forum.