Ujawnienie liczby godzin, potrzebnych do zobaczenia napisów końcowych w Metal Gear Rising: Revengeance, wywołało sporo zamieszania. Niecałe sześć godzin – tak, całkowity czas gry zdecydowanie nie powala. Atsushi Inaba, producent slashera ze strony Platinum Games, w gorzkich słowach skomentował całą sytuację: to nieporozumienie. Ćwierkając wyjaśnił, iż statystyki nie obejmują obejrzanych przerywników, środka za pomocą którego prowadzona jest historia. Ponadto system podsumowujący osiągnięcia gracza zalicza tylko nasze najlepsze podejście; innymi słowy, czas całkowity nie jest tu w ogóle brany pod uwagę. W efekcie, wynik końcowy to suma uzależniona od naszych starań.

Atsushi Inaba