Metal Gear Rising może się jednak okazać znacznie dłuższą przygodą
- wtorek 12 lutego 2013
- Opublikowane w Gameplay . Kojima Productions . Metal Gear Rising: Revengeance . Platinum Games
- Przez Saladin01
- Zostaw komentarz
Ujawnienie liczby godzin, potrzebnych do zobaczenia napisów końcowych w Metal Gear Rising: Revengeance, wywołało sporo zamieszania. Niecałe sześć godzin – tak, całkowity czas gry zdecydowanie nie powala. Atsushi Inaba, producent slashera ze strony Platinum Games, w gorzkich słowach skomentował całą sytuację: to nieporozumienie. Ćwierkając wyjaśnił, iż statystyki nie obejmują obejrzanych przerywników, środka za pomocą którego prowadzona jest historia. Ponadto system podsumowujący osiągnięcia gracza zalicza tylko nasze najlepsze podejście; innymi słowy, czas całkowity nie jest tu w ogóle brany pod uwagę. W efekcie, wynik końcowy to suma uzależniona od naszych starań.
Tyle krzyku, a przecież to norma w grach od Platinum. Poza tym zawsze stawiali na replayability i bicie rekordu. Pierwsze Devil May Cry mniej mi zajmuje.
Ja to nawet w najśmielszych snach nie spodziewałem się że gra która już w założeniach miała być slasherem będzie oferować kilkunastogodzinny gameplay podczas jednego przechodzenia.