Hideo Kojima rzuca trochę światła na Death Stranding
- wtorek 12 grudnia 2017
- Opublikowane w Ciekawostki . Death Stranding . Guilleromo Del Toro . Hideo Kojima . Norman Reedus . Trailer
- Przez Saladin01
- Zostaw komentarz
Po obejrzeniu ostatniego trailera Death Stranding widz zostaje rzucony w w labirynt zapisu enigmatycznych wizji, których zagadkowość nie umniejsza się z każdą kolejną minutą seansu. To mętlik, chaos mający za zadanie bardziej niż informować o samej grze wprowadzać przyszłego gracza w estetyczny zachwyt. Mimo to jasnym jest, że niewiele ponad osiem minut dziwnych i pozbawionych wyjaśnień obrazów musi odnosić się do tego jak będzie wyglądała rozgrywka tytułu, którego oryginalność znajduje swój wyraz w tak nietuzinkowej kompozycji tego wideo. W wywiadzie dla IGN Hideo Kojima stara się choć trochę rozjaśnić obraz gry pokazując jak pozornie fantastyczne elementy w zwiastunie, odnoszą się do faktycznej mechaniki gry.
Najnowszy trailer umiejscowiony jest blisko wydarzeń z początku gry i ma miejscu krótko po jego prologu.
W Death Stranding dynamika śmierci i życia odgrywa jeden z kluczowych motywów. lecz to co odróżnia produkcje Kojimy od innych pozycji dostępnych na rynku traktujących o zbliżonej tematyce, to wykorzystanie opowiadania o śmierci w kategoriach mechaniki gry.
Gry rozpoczęły się na automatach ponad 40 lat temu. Kiedy gracz umiera następuje koniec gry. Wybierasz kontynuacje i czas powraca do momentu sprzed śmierci. Możesz umrzeć tyle razy ile Ci się podoba ale na końcu i tak zostajesz cofnięty do tamtego fragmentu. Wykorzystanie tej mechaniki wiązało się ściśle z używanie żetonów i od tamtego czasu niewiele się zmieniło.
Założeniem Hideo Kojimy jest żeby gracz, pomimo śmierci swojego avatara, miał świadomość iż to nie jest koniec gry. Śmierć w Death Stranding oznacza tylko tyle, że bohater zostaje przetransportowany do tutejszego odpowiednika czyśćca (scena w której Norman/Sam znajduje się głęboko pod wodą), w którym po umieszczeniu postać może swobodnie przemierzać w trybie pierwszoosobowym. W trakcie tej „wędrówki dusz” Sam porusza się na zewnątrz swojego ciała, z poziomu którego może odzyskiwać utracone przedmioty. Według Kojimy to stan pomiędzy życiem a śmiercią będący odpowiednikiem ekranu Kontynuacji, w którym czas odlicza się do zera. To co odróżnia Death Stranding od reszty to świat gdzie zmiany oraz działania jakie towarzyszyły śmierci protagonisty zostają zachowane w nienaruszonym stanie.
Krater, który mogliście zobaczyć w zwiastunie, pozostaje na swoim miejscu w momencie powrotu do życia. Większość gier cofnęła by się do chwili przed powstaniem krateru. Od każdego gracza z osobna będzie zależeć ile takich kraterów pojawi się grze.
Początek nowego zwiastuna gry otwiera scena, w której roślinność w krótkim odstępie czasowym wzrasta i gnije, zaś ludzkie ciało starzeje się w mgnieniu oka. To efekt deszczu – wyjaśnia Kojima – który tutaj nosi nazwę Timefall. Deszcz najwyraźniej odpowiada za manipulacje czasem, zaś według słów reżysera, z jakiegoś powodu poza jego wpływem może pozostawać protagonista.
Dziecko, które ponowny raz pojawia się w sztucznym łonie, jest tym samym dzieckiem znanym z poprzednich prezentacji. Hideo Kojima na temat tego fabularnego zabiegu nie pozostaje zbyt wylewny, mówi jednak: „dziecko odnosi się zarówno do fabularnej narracji jak i mechaniki gry.
Jeszcze nie komentowane.