Zmarł bohater… Stanisław Skalski (1915-2004)
- środa 20 października 2010
- Przez kul
Stanisław Skalski urodził się 27 listopada 1915r. w Kodymie. Czasy młodości Skalskiego to okres sukcesów polskiego lotnictwa – wspomnieć tu można chociażby o przelocie Orlińskiego do Japonii, zwycięstwie PZL P6 z Orlińskim za sterami, wygranych w Challenge w 1932 i 1934, czy przelocie Skarżyńskiego przez Atlantyk. Wydarzenia te znacząco wpływają na życie młodego Skalskiego – dość wspomnieć, że przed maturą uczniowie jego szkoły, starym zwyczajem, haftowali sobie na rogatkach symbol tego, czym chcą się zajmować w przyszłości. Skalskiemu koleżanka wyhaftowała piękny, biały samolot. Późniejsza młodość, lata trzydzieste ubiegłego wieku, to dla Skalskiego przede wszystkim okres oczekiwania na dostanie się do Szkoły Lotniczej. Marzenie spełnia się w 1936r., kiedy to Skalski zostaje przyjęty do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie (słynnej Szkoły Orląt). O Jego charakterze, oraz pasji związanej z lataniem, najlepiej świadczą słowa wypowiedziane przez przyjaciela generała, pułkownika Jerzego Monińskego: ‚Tam (w Szkole Orląt – przyp. red.) spotkałem go pierwszy raz. Nie był prymusem, miał rogaty charakter, ale czuło się, że to młody pistolet. Jego popisowym numerem był przelot pod drutami wysokiego napięcia, oczywiście wbrew zakazom przełożonych.’ Skalski kończy Szkołę Lotniczą 15 października 1938 Skalski 67. lokatą (XI promocja) i zostaje przydzielony do 142. Eskadry Myśliwskiej. Kilka dni przed wybuchem II Wojny Światowej, 24 sierpnia 1939r., Skalski otrzymuje list mobilizacyjny. 30 sierpnia jego eskadra zostaje przeniesiona na lotnisko polowe Markowo. Dzień przed napaścią Niemiec na Polskę.
1 września 1939r.. Początek II Wojny Światowej. Skalski strąca niemiecki samolot rozpoznawczy Hs 126 o godzinie 5:32, co według wielu źródeł jest pierwszym zwycięstwem podczas IIWŚ. Tego samego dnia, Skalski uczestniczy w locie, podczas którego zestrzelony zostaje Hs126. Skalski zdobywa się na rzecz niebywałą: ląduje obok niemieckiego wraku, opatruje załogę, i chroniąc przez linczem tłumu pomaga umieścić ją w szpitalu. Tak nakazuje mu honor, oficera i lotnika. Jak wspomina po latach ‚mimo zdziczenia obyczajów na wojnie, w lotnictwie zachowało się więcej galanterii i rycerskości’. Skalski wychowywał się na wzorcach z I Wojny Światowej, kiedy to piloci zrzucali wieńce w miejscu, gdzie zestrzelili przeciwnika. W ciągu pierwszego tygodnia wojny ma już na swoim koncie 6 zestrzeleń, co jest rekordem kampanii wrześniowej. Jako pierwszy lotnik II Wojny Światowej zostaje asem myśliwskim (tytuł ów przyznawano pilotom, którzy odnieśli 5- lub więcej zwycięstw). 13 września odwiedza rodzinny dom w Dubnie, gdzie żegna się z rodzicami. 17 września 1939r., w dniu radzieckiej inwazji na Polskę, Skalski jako jeden z wielu pilotów tego dnia, opuszcza Ojczyznę. Tułaczka wiedzie znanym szlakiem: Rumunia (gdzie zapuszcza brodę i wąsy, aby w przebraniu wsiąść na grecki statek handlowy Nicolaus – po uprzednim przekupieniu rumuńskich urzędników)-Bliski Wschód-Francja-Anglia. W Anglii, po pomyślnym zakończeniu szkolenia, zostaje skierowany do Polskiego 302 Dywizjonu Myśliwskiego Poznańskiego. Dywizjon ten jednak wciąż jest w trakcie przeszkolenia, podczas gdy Skalski chce walczyć. Prosi o przeniesienie, i trafia do 501 Dywizjonu Myśliwskiego County of Gloucester. Tam też, kilkanaście dni później, zgłasza swoje pierwsze zestrzelenie, których podczas Bitwy o Anglię zalicza w sumie siedem. O jego podniebnych wyczynach zaczynają krążyć legendy, szybko zyskuje przydomek Polish Hawk-Eye (Polskie Sokole Oko). 7 września 1940roku, po strąceniu dwóch niemieckich maszyn, sam zostaje zestrzelony. Udaje mu się wyskoczyć z płonącego myśliwca, sam jednak jest poważnie poparzony. Trafia do szpitala, jednak nie na długo. Nie mogąc wytrzymać bezczynności, ucieka w szpitalnym ubraniu. Dociera do swego dywizjonu, aby znów walczyć.
Skalski w swoim myśliwcu. Krzyże symbolizują strącone niemieckie maszyny
21 grudnia 1940 roku otrzymuje Krzyż Srebrny Virtuti Militari i Distinguished Flying Cross. W lipcu 1941r. awansuje na stanowisko kapitana, i obejmuje dowództwo eskadry ‚B’ 306 Dywizjonu. 1 maja 1942 obejmuje dowództwo 317 Dywizjonu Wileńskiego. W czasie starć nad Dieppe 317 Dywizjon strąca 7 samolotów, z 16 zestrzelonych wtedy przez polskie dywizjony. W tym samym czasie Skalski otrzymuje ponownie Distinguished Flying Cross. 5 lutego 1943r. powołany zostaje Polish Fighting Team, którego kpt. Skalski zostaje dowódcą. Pod jego rozkazami znajduje się 15 pilotów, nie mniej doświadczonych. 16 asów. O wyczynach polskich myśliwców na Czarnym Lądzie długo można by pisać. Dość przytoczyć jedną z historii, która miała miejsce na samym początku ich służby w Afryce. Jak później miał wspominać Skalski: ‚Pamiętam nasz pierwszy lot. Zrobiłem odprawę i mówię: Słuchajcie, musimy pokazać Anglikom, że my też umiemy latać’.
Pas startowy jest na tyle wąski, że pilotom nie pozostaje startować inaczej niż parami, a lądować pojedynczo. Skalski wydaje rozkaz: startujemy szóstką, lądujemy trójkami. Samoloty ustawione są tak blisko siebie, jak pozwalają na to warunki. Skrzydła niemal zachodzą na siebie. Kierownik lotów wstrzymuje start przez – wysyła człowieka, który ma upewnić się, czy Skalski nie jest ‚crazy’ – szalony. Jednak startują i lądują zgodnie z planem. Od tego czasu mówią na nich ‚Polish Devils’ – ‚Polskie Diabły’. Znani mają być potem jako ‚Cyrk Skalskiego’. Polish Fighting Team zostaje rozwiązany 22 lipca 1943r.. Do tego czasu jego piloci mogą pochwalić się znakomitą liczbą zestrzeleń 25-3-9 (zestrzelenia pewne-prawdopodobne-uszkodzone). W uznaniu zasług Skalskiego, zostaje on, trzeci już raz, odznaczony Distinguished Flying Cross. Jest jedynym cudzoziemcem, którego spotyka ten zaszczyt. O tym, jakie uznanie zdobyli Polacy latający w Cyrku Skalskiego najdobitniej świadczy fakt, że każdemu z nich dano wybór jednostki, w której po rozwiązaniu PFT chciał kontynuować służbę. Skalski podejmuje służbę jako dowódca 601 Dywizjonu Myśliwskiego County of London na Malcie. 20 listopada 1943 wraca do Anglii, gdzie obejmuje dowództwo 131 Polskiego Skrzydła Myśliwskiego, jednocześnie awansując na polskiego majora i angielskiego podpułkownika. Ma wtedy dopiero 27 lat.
Niewielu lotników mogło pozwolić sobie na osobiste ‚udekorowanie’ swojej maszyny. Na zdjęciu Mustang Skalskiego, z inicjałami pilota.
25 maja 1944 roku, Rozkazem Naczelnego Wodza, zostaje osobiście udekorowany przez gen. Sosnkowskiego Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari. Później, jako dowódca 133 Polskiego Skrzydła Myśliwskiego walczy nad Normandią, wspierając alianckie wojska w czasie inwazji. Wtedy też ma miejsce walka, podczas której Skalski tak spędza dwa Messerschmitty 109, że te zderzają się ze sobą podczas wykonywania uniku. Skalski dopisuje sobie wtedy kolejne zestrzelenia, przy których zdobyciu nie oddał nawet jednego strzału. Mają one też być jego ostatnimi. Skrzydło dowodzone przez Skalskiego zostaje przeniesione do walki z pociskami V-1, a sam Skalski niedługo potem rozpoczyna naukę młodych pilotów: najpierw w Anglii, potem w USA. Jednak gdy podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych proponuje mu się stanowisko szefa sztabu, odmawia i wraca do Anglii. Po wojnie, mimo propozycji składanych mu z Anglii, gdzie oferowano mu przysłowiowe ‚złote góry’ – obywatelstwo, wykładanie w akademii czy latanie, decyduje się wrócić do Polski. Zwycięstwo, i powrót mają dla Skalskiego gorzki smak. 8 czerwca 1947r. Skalski ponownie stawia stopy na polskiej ziemi. Pierwsze wrażenia po powrocie do kraju nie jest najlepsze: bagaż lotnika został zatrzymany, przepadając bez śladu. Pierwsze kontakty z przedstawicielami nowej władzy również nie budzą optymizmu. Dopiero po spotkaniu z generałem Romeyką Skalski otrzymuje propozycję objęcia stanowiska w Dowództwie Wojsk Lotniczych. 4 czerwca 1948r. Skalski zostaje aresztowany pod zarzutem szpiegostwa. Przetrzymywany w więzieniu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, bity, torturowany, znieważany, zniszczony psychicznie i fizycznie przez niesławnego płk. Różańskiego, podpisuje akt samooskarżenia. 30 marca na tajnej rozprawie mjr Widaj wydaje wyrok: kara śmierci. Skalski odrzuca możliwość proszenia o ułaskawienie. W 1951r. Bierut zmienia wyrok sądu, skazując Skalskiego w miejsce kary śmierci na dożywotnie więzienie. Sam Skalski jednak nie wie o niczym. W czasie jego pobytu uwiezienia powstaje jedna z najlepszych książek o tematyce lotniczej ‚Czarne krzyże nad Polską’; stanie się ona później inspiracją dla wielu młodych ludzi, szukających własnej drogi życia. Dzięki Skalskiemu odnajdą ją w lataniu. Po długiej walce matki Skalskiego, 20 kwietnia 1956r., jej syn zostaje uwolniony i zrehabilitowany. Odmawia wykonania rozkazu stawienia się do wojska. Po wydarzeniach października 1956r., Skalski, namówiony przez generała Spychalskiego, ponownie zakłada mundur lotnika. Trafia do Sztabu Wojsk Lotniczych i Obrony Kraju. 15 września 1988r. uchwałą Rady Państwa 90/88 zostaje mianowany generałem brygady. Koniec życia generała Skalskiego to prawdziwa tragedia. Nie chcąc być posądzonym o przekoloryzowanie wydarzeń, piszący ten artykuł posłuży się cytatami. wikipedia.org: ‚…w ostatnich latach życia, jako człowiek schorowany i uzależniony od pomocy innych osób, był systematycznie okradany przez swoich opiekunów. Ostatnie miesiące życia spędził w domu pomocy społecznej’. International Air News: ‚…odszedł w ciszy, okradziony ze wszystkiego. Ostatnie miesiące swego życia spędził w przytułku, umieszczony tam przez hieny w ludzkiej skórze, które posunęły się do tego, aby wymusić na niezłomnym pilocie zrzeczenie się wszystkiego, co było mu najbliższe. W raporcie lekarzy, którzy przyjmowali Generała do przytułku znajdujemy opisy wielu ran i siniaków – dowodów „troskliwej opieki” tych niegodnych miana człowieka kreatur, które w ten sposób obeszły się z umierającym bohaterem.’ Skrzydlata Polska: ‚Stanisławowi Skalskiemu nie dane było w spokoju dożywać swoich dni. Znaleźli się ludzie, którzy w haniebny sposób wykorzystali jego zaufanie i ograbili go z majątku. Łajdacy ci zatruli ostatnie dni największego wśród asów polskiego lotnictwa. Czas pokaże czy Polska i Polacy będą w stanie spłacić swój dług wobec tego wybitnego pilota, zasłużonego żołnierza i wielkiego patrioty.’ Art. 19. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej: ‚Rzeczpospolita Polska specjalną opieką otacza weteranów walk o niepodległość (…)’. – What are you realy after? – The restoration of the era when warriors such as us lived as we should. – That was Big Boss’s fantasy. (…) źródła: wikipedia.org, www.air-news.info, www.altair.com.pl. ‚Czarne krzyże nad Polską’ oczywiście polecam. Zainteresowanych barwnymi dziejami polskich myśliwców w Afryce odsyłam do książek ‚W pogonii za Luftwaffe’ oraz ‚Niebo w ogniu’ Bohdana Arcta.
Autor: STARki
Jeszcze nie komentowane.