Wywiad z Hideo Kojima [lipiec 2007-Famitsu]
- czwartek 30 września 2010
- Przez kul
Na dobry początek, czy kiedykolwiek myślałeś, że seria MGS będzie wydawana tak długo?
Nie, nie przypuszczałem czegoś takiego. Przy każdej nowej grze mówiłem ‘To z pewnością będzie ostatnia!’
Kiedy przyłączyłeś się do Konami?
W kwietniu 1986. To już dwadzieścia jeden lat w branży i Konami. Zadziwiające, że nigdy nie zrezygnowałem.
A Ty ciągle o tym.
Tak naprawdę to ja łatwo się poddaję, dlatego dziwi mnie, że ciągle tu jestem. Właśnie dlatego robienie gier to taka frajda. Ciągle się zmieniają. Dlatego lubię o tym mówić. Lubię doznawać nowych rzeczy.
Nad czym pracowałeś przed Metal Gearem?
Pierwszą grą którą stworzyłem była gra akcji Lost Warld. Ludzie w firmie mówili o wielkim planie gry, który do niej napisałem. ‘Popatrz co napisał ten nowy!’
Wow. Co się w tej grze robiło?
To była gra akcji, na swój sposób oddająca cześć Super Mario. Włożyłem w nią mnóstwo rzeczy, łącznie z planszami dodatkowymi, ale nie było dość miejsca bym umieścił wszystko co chciałem…Nawet były tam scenki otwierające, środkowe i kończące. To była niesamowicie duża gra.
No z pewnością gry z przerywnikami nie były wtedy częstym widokiem. Gry akcji to było ciągłe powtarzanie akcji.
Tak, ponieważ wszyscy do tego tak podchodzili. Ja nigdy wcześniej nie zrobiłem gry, więc robiłem to po swojemu. Ale wtedy wezwał mnie szef i powiedział, że gra ląduje na półce.
Co za szkoda…Czyli Metal Gear był drugą grą nad którą pracowałeś?
Tak. Po Lost Warld, firma poprosiła mnie żebym zrobił grę o wojnie.
Chwila, czyli Metal Gear, to nie był Twój pomysł, ale coś co kazano Ci zrobić?
Tak. To była pierwsza i ostatnia gra, którą kazano mi zrobić.
Naprawdę!
Gra Capcomu – Commando była wtedy popularna na automatach, a oni chcieli coś podobnego na MSX2. Trwało to już kilka lat, kilka osób próbowało to zrobić przede mną, ale nikomu się nie udało. Dlatego poprosili mnie.
Łapię.
Mówiąc szczerze nie chciałem robić gry o wojnie, ale nie miałem innego wyjścia. Myślałem o stworzeniu gry ucieczkowej, coś na kanwie filmu Wielka Ucieczka. Próbujesz uciec z jakiegoś miejsca, bez żadnych broni. A jeżeli Cię zauważą ponownie trafiasz za kratki. Polegałoby to wszystko na obmyślaniu sposobu ucieczki, a po przejściu przez granicę gra kończyłaby się sukcesem. Taką właśnie grę chciałem zrobić, ale starsi pracownicy stwierdzili ‘Kto kupi grę, w której ciągle próbujesz uciec?’
Rozumiem.
Nigdy nowy pracownik nie doprowadził swojego pomysłu do końca, więc nikt nie chciał mi pomóc. Wtedy zastanawiałem się nad odejściem. To był koniec roku 1986 i gdy powiedziałem, że chcę odejść, mój przełożony zaprosił mnie na obiad. Zapytał się mnie ‘Co tak naprawdę chcesz robić?’, a ja odrzekłem ‘Zrobić grę jak Wielka Ucieczka’. Więc stworzyłem plan gry i pokazałem mu go na początku następnego roku, wtedy powiedział ‘Nigdy nie widziałem takiej gry. Pomogę ci ją zrobić.’
Wow!
To był facet, który stworzył Gradius. Porozmawiał z ludźmi postawionymi jeszcze wyżej i w końcu dano grze zielone światło. To bardzo ważna postać dla mnie.
A potem co się stało…
Pracowaliśmy nad tym w mniej więcej szóstkę. To była pierwsza gra tego typu, więc sami nie wiedzieliśmy czy się sprawdzi czy nie. Ale po 2 czy 3 miesiącach, same podstawy były skończone, gdy zauważa nas przeciwnik pojawia się wykrzyknik nad jego głową i słyszymy znany wszystkim dźwięk, oczywiście pojawia się grupa strażników, która nas ściga. Gdy zobaczyliśmy to, powiedzieliśmy ‘Jesteśmy geniuszami’ (śmieje się). To naprawdę sprawiło, że poczuliśmy się razem i daliśmy z siebie wszystko by to skończyć. Gdy już gra się ukazała, nie sprzedała się tak dobrze, bo wyszła na MSX2, a nie na Famicom. Mimo to nie sądzę by ludzie grający na Famicomie byli zainteresowani tak ciężką atmosferą, dlatego wydaliśmy grę na MSX2.
A gracze MSX2 pokochali tą grę od razu.
Owszem, dostała wiele nagród. Po tym moja pozycja w firmie zmieniła się całkowicie.
Nigdy nie sądziłem, że gry skradankowe zapoczątkowane przez Metal Gear staną się tak popularne jak stały się dzisiaj.
Ja także. Konami też nie (śmieje się)
Wszyscy byli zaskoczeni gdy Metal Gear Solid ukazał się na PlayStation. To było dziwne bo, Hideo Kojima, który nigdy nie zrobił gry na Famicoma robił grę na PlayStation.
Wiesz, chciałem robić gry na Famicoma (śmieje się). Ale gdybym je robiłbym, nie byłbym tym kim jestem dzisiaj.
Tak, możliwe. No i MGS był wielkim hitem, nie tylko w Japonii, ale także w USA.
Nie planowaliśmy tego, ale gdy pokazaliśmy trailer na E3 w 1997 w Atlancie, ludzie ciągle na niego patrzyli.
Tak, pamiętam. Od tamtej pory Metal Gear Solid jest integralną częścią E3.
Moje życie zmieniło się od tamtego trailera. Stałem się rozpoznawalny jako człowiek, który stworzył Metal Geara na MSX2, a teraz MGS1. Stałem się znany na całym świecie. MGS2 także był wielkim punktem zwrotnym. Na E3 w 2000 wynajęliśmy salę kinową by go pokazać, a trailer dostał owacje na stojąco. Ale tuż przed premierą gry był 11 września…
Dużo zmieniłeś w grze zanim się ukazała, prawda?
Powiedziałbym, że kilkaset rzeczy. Tylko wtedy, bo tym całym stresie z tym związanym ludzie jedynie krytykowali Raiden (śmieje się)! Wszyscy mówili ‘Pozbądź się Raidena!’, a teraz jest na odwrót ‘Raiden jest super!’. A ja na to ‘Zdecydujcie się!’ (śmieje się) Ludzie albo kochali, albo nienawidzili MGS2. Ale teraz wszystko jest zupełnie inaczej. Teraz większość ludzi mówi, że MGS2 jest ich ulubioną częścią. Cały mój zespół nienawidził MGS3 gdy je robiliśmy.
Jak to?
W MGS3 chciałem rozszerzyć koncepcję przeżycia. Leczysz swoje rany, łapiesz sobie jedzenie…Sądziłem, że to będzie fajne. Tylko trzy osoby popierały moje zdanie.
Naprawdę? (śmieje się)
A nawet oni mówili mi ‘Taki MGS nie jest fajny. Chcemy normalnego’ (śmieje się).
Ale ich zdanie zmieniło się w trakcie produkcji, prawda?
Tak jest zawsze. Gdy system został już zaimplantowany mówili ‘Wow, łapanie jedzenia jest super!’
Tak, a Snake mówił ‘Chcę jeszcze!’ (śmieje się) To był świetny motyw.
MGS4 to cała seria w pigułce. Cudem było, że cała historia się ze sobą zgadza. Chociaż nigdy nie myślałem, że będzie to problem, bo moje opowiadania zawsze są dość proste.
Proste? Naprawdę? (śmieje się)
Podchodząc do gry nigdy nie planowałem sequeli, dlatego cudem jest, że wszystko się ze sobą zgadza. Wszystkie tajemnice zostaną odsłonięte. Chociaż jest kilka rzeczy, które nie zostały jeszcze wyjaśnione.
Tak, jest kilka.
Przykładowo Vamp nie umiera. Mówię zespołowi ‘Jeżeli to ma być ostatnia część to co chcecie w niej wyjaśnić?’ A oni mówią o Patriotach o czymś innym, więc upewniliśmy się, że gracz wszystko zrozumie. Najgorzej będą mieli ludzie, którzy nie grali we wszystkie poprzednie części, bo oni się mogą nie połapać. Dlatego chcę by zagrali w nie najpierw.
Dlatego rocznicowa edycja jest taka tania, prawda? Mówiąc szczerze, grałem we wszystkie części, ale i tak chcę ten zestaw.
Pomyślałem, że więcej ludzi zagra, jeżeli dostaną jedną wielką kolekcję.
Chciałbyś, żeby ludzie zagrali w nie po kolei, prawda?
Owszem, najpierw MGS3, potem MPO, Metal Gear, Metal Gear 2, MGS1 i na końcu MGS2. To by mnie naprawdę uszczęśliwiło.
Jeszcze nie komentowane.