Wywiad z Ryanem Paytonem [luty 2007 – PSM]
- poniedziałek 4 października 2010
- Przez kul
O sequelu Portable Ops
Ryan Payton: Jesteśmy bardzo ciekawi wyników sprzedaży MPO. Jeżeli okaże się sukcesem rynkowym to z pewnością stworzymy sequel. Osobiście bardzo, naprawdę bardzo, chciałbym pracować nad sequelem tej gry. Praca nad PO była wielką frajdą, a także dużym wyzwaniem. Co prawda moje życie osobiste zostało zniszczone, ale jeżeli rozpoczną się prace nad MPO2 z chęcią zabiję je ponownie.
PSM: A co z grą w której wcielasz się w Solidusa, a twoim pomocnikiem jest młody Raiden?
Ryan Payton: Ta, to byłoby niezłe. Mnóstwo jest takich rzeczy w serii – różne ścieżki którymi możemy podążać. Mówiąc szczerze, nie rozmawialiśmy o tym…czy gdybyśmy zaczęli pracować nad MPO2 to zaczęlibyśmy tam gdzie kończy się MPO, czy może wzięlibyśmy pod lupę coś z tego o czym wspomniałeś? W MPO było także trochę informacji o tym jak to Snake spędził trochę czasu w Wietnamie, pomiędzy MGS3, a MPO, więc jest o czym tworzyć fabułę. Osobiście bardzo interesuje mnie postać Pythona, który pojawia się w MPO. Chciałbym rozwinąć tą postać.
PSM: Tak, aktor który podkładał pod niego głos…
Ryan Payton:…jest genialny! Mówiłem Wam, że będzie wspaniały! Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze kiedyś sprowadzić Dwighta Schultza [Murdock z Drużyny A; Porucznik Bacley z Star Trek: The Next Generation].
O zbliżającej się ulepszonej europejskiej wersji MPO…
Ryan Payton: Przygotowujemy się do europejskiej wersji MPO, która ukaże się na wiosnę i będzie zawierała kilka dodatków. Nie chcemy wydać tej wersji szybko, więc mamy sporo czasu by ją podrasować. To coś co chciałem zrobić od samego początku, dać tym fanom, którzy muszą czekać dłużej, takiego bonusa, coś mówiącego ‘dziękuje za to, że czekaliście’. Wszystko układa się doskonale, opakowanie będzie niesamowite…jeżeli jesteś prawdziwym fanem Metal Gear Solid z pewnością kupisz europejską wersje, bo jest niesamowita.
O remake’ach pierwszych dwóch Metal Gearów w 3D…
PSM: Czy Hideo Kojima dalej jest przeciwny remake’om Metal Gearów z MSX?
Ryan Payton: Można by zrobić te remake’i, ale czy byłoby to ciekawsze od rozpoczęcia nowych rozdziałów?
PSM: Ktoś kto zaczął grać w serię na PS1, lub PS2 zapewne nigdy nie zagrał w tamte części. Te opowieści powinny zostać opowiedziane ponownie nowemu pokoleniu.
Ryan Payton: To prawda. Odnieśliśmy pewien sukces z MGS3: Subsistence, który zawierał oryginalne wersje tych gier. To jest pewna opcja. Udać się do sklepu, kupić Subsistence i zagrać w dwa pierwsze Metal Geary. Pan Kojima początkowo nie był przekonany co do tego pomysłu. Chciał by pozostały na MSXie i trzeba było się sporo namęczyć by go przekonać do umieszczenia ich w Subistence. Wracając do tematu, przeniesienie tych gier w trzeci wymiar to ciekawy pomysł. Musimy zdecydować się czy opowiemy te historie raz jeszcze, czy pogłębimy przeszłość Big Bossa, który jest fascynującą postacią. Osobiście uważam, że jest o wiele ciekawszy niż Solid Snake. Jest taki mroczny, ale przypada ludziom do gustu.
PSM: To coś, co nie udało się zrobić Lucasowi z Anakinem Skywalkerem. Masz postać, która jest przedstawiona jako zła, ale w MGS3 to on uratował świat! Co sprawia, że zmienia się w tego skubańca, który tworzy własny kraj i grozi całemu światu?
Ryan Payton: To co nas różni od nowej trylogii Gwiezdnych Wojen, biorąc pod uwagę przedstawienie akcji, to dobrzy aktorzy, z Davidem Hayterem na czele. Uważam, że w MPO wykonał naprawdę świetną pracę zmieniając Big Bossa w osobę bardziej dojrzałą. To coś, z czego jestem naprawdę dumny; Byłem bardzo zadowolony, że David był w stanie właśnie tak zagrać.
O postępach w pracy nad MGS4
PSM: Bardzo interesuje mnie co robi David ze swoim głosem by przypominał „starego Snake’a”. W chwili obecnej nie potrafię sobie wyobrazić jego głosu wychodzącego z ust staruszka…
Ryan Payton: Sami nie możemy doczekać się wejścia do studia nagrań.
PSM: Jaki jest kolejny wielki krok w produkcji MGS4?
Ryan Payton: Jest tyle rzeczy które musimy zacząć i kontynuować. Nie chcę wdawać się w szczegóły. Mamy mnóstwo pracy przed nami. Na szczęście wiele osób jest już przypisanych do zespołu i pracują pełną parą.
Jeszcze nie komentowane.