Skrypt cz. 4
- niedziela 16 stycznia 2011
- Przez kul
[Snake znajduje klucz, wraca do pokoju kontrolnego i wprowadza.]
Komputer : Wprowadzenie kodu PAL potwierdzone. Oczekują kodu PAL numer dwa…
Snake : Ok, to załatwia sprawę z pierwszym kodem PAL…Teraz pora zamrozić kartę.
[Snake udaje się w miejsce gdzie walczył z Raven, po zamrożeniu klucza wraca do pokoju kontrolnego.]
Komputer : Wprowadzenie kodu PAL numer dwa potwierdzone. Oczekują kodu PAL numer trzy…
[W drodze do kotłowni do Snake’a dzwoni Master.]
Master : Snake. To dotyczy Naomi Hunter…
Snake : W takim razie powinieneś porozmawiać z pułkownikiem. On się tym zajmuje.
Master : Wyłącz monitorowanie rozmów.
Snake : Ok, jest wyłączone. Nikt inny nas nie usłyszy. Mów.
Master : Przepraszam, ale nie chciałem, by pułkownik to usłyszał,
Snake : Ok, więc o co chodzi ?
Master : Mam dobrego znajomego w Pentagonie…
Snake : No i…
Master : On mi to powiedział…Wygląda na to, że niedawno DIA stworzyło nowy rodzaj broni do zabijania.
Snake : Broni do zabijania ?
Master : Snake, czy słyszałeś kiedyś o czymś zwanym FoxDie ?
Snake : Nie…
Master : Fox Die ?
Snake : …Liquid i inni o tym mówili…
Master : Tak. To rodzaj wirusa atakujący wybranych ludzi. Nie znam szczegółów, ale…
Snake : Co chcesz powiedzieć ?
Master : To jest zbyt podobne.
Snake : Co takiego !?
Master : Przyczyny śmierci. Czy prezes ArmsTech i szef DARPA, znaczy Decoy Octopus…nie zginęli na coś przypominającego atak serca ?
Snake : Tak… ?
Master : FoxDie zabija swoje ofiary poprzez udawanie ataku serca.
Snake : Nie…Mówisz mi, że Naomi za tym stoi ?
Master : Snake, spróbuj sobie przypomnieć. Czy Naomi dawała Ci jakiś zastrzyk ?
Snake : …Nanomaszyny.
Master : Miała najlepsze możliwości by to zrobić, ale nie znam jej motywów.
Snake : …Czy pułkownik wie ?
Master : Nie jestem pewien. Ciągle jej nie przepytał.
Snake : Ok. Sam go zapytam. Pułkowniku coś nowego w sprawie Naomi ?
Campbell : Właśnie umieściłem Naomi w areszcie.
Snake : Areszcie ?
Campbell : Wysyłała zakodowane wiadomości w stronę bazy na Alasce. Nie chciałem w to uwierzyć, ale musi pracować z terrorystami.
Snake : Jesteś pewny ?
Campbell : Obawiam się, że tak. Teraz jest przesłuchiwana.
Snake : Jaki to rodzaj przesłuchania ?
Campbell : No cóż…Chciałbym uniknąć brutalnych metod, ale nie mamy serum prawdy.
Snake : Dzwoń gdybyś czegoś chciał.
Master : Czyli to prawda ?
Snake : Naomi…Nie mogę w to uwierzyć.
Master : Czyli lekarstwo na FoxDie musi gdzieś tu być.
Snake : Słuchaj. Mam większe powody do zmartwień.
Master : Ale Snake…wiesz o tym, że Ty także możesz być zainfekowany.
Snake : Wszystko co mogę zrobić to zostawić to pułkownikowi.
[Snake zmierza do pokoju kontrolnego by wprowadzić ostatnia kartę PAL]
Naomi : Snake, słyszysz mnie ? To Naomi…
Snake : Naomi !? …Co u diabła !?
Naomi : Campbell i inni są teraz zajęci…Jestem na innym codecu.
Snake : Naomi, czy to co mówi pułkownik, jest prawdą ?
Naomi : …Tak. Ale nie wszystko co mówiłam było kłamstwem. Nie znam siebie. Nie znam swojego prawdziwego imienia, a nawet tego jak wyglądali moi rodzice. Kupiłam całą swoją tożsamość. Ale powód dla którego zainteresowałam się genetyką jest prawdziwy.
Snake : Bo chciałaś siebie poznać, prawda ?
Naomi : To prawda. Chcę się dowiedzieć skąd pochodzę…i…ile mam lat…jaka jest moja rasa…cokolwiek.
Snake : Naomi…
Naomi : Znaleźli mnie w Rodezji gdzieś w latach 80-ych…brudna, mała sierota…
Snake : Rodezja ? Teraz znane jako Zimbabwe ?
Naomi : Tak. Rodezja należała do Anglii, aż do roku 1965, a wtedy było tam mnóstwo pracowników z Indii. Stamtąd zapewne wziął się mój kolor skóry, ale nawet tego nie mogę być pewna…
Snake : Naomi, za bardzo przejmujesz się przeszłością. Czy to nie wystarczy by zrozumieć kim jesteś teraz ?
Naomi : Zrozumieć kim jestem teraz !? Dlaczego powinnam !? Nikt inny nie stara się mnie zrozumieć. Tak długo byłam sama…dopóki nie poznałam swojego dużego brata i jego.
Snake : Twojego dużego brata ?
Naomi : Tak…. Frank Jaeger.
Snake : Co !?
Naomi : Był młodym żołnierzem, kiedy znalazł mnie przy rzece Zambezi. Byłam na wpół martwa, podzielił się ze mną racjami.
Naomi : Tak. Frank Jaeger, człowiek, którego zniszczyłeś, był moim bratem i moją jedyną rodziną.
Snake : Gray Fox ?
Naomi : Razem przeżyliśmy piekło, Frank i ja. Bronił mnie. To moje jedyne połączenie…jedyne połączenie, które mam z przeszłością.
Snake : I on sprowadził Cię do Ameryki ?
Naomi : Nie. Byłam w Mozambiku, gdy on przyszedł.
Snake : Kim jest on ?…Mówisz o Big Bossie ?
Naomi : Sprowadził nas do kraju wolności, ta Ameryka. Ale potem razem z moim bratem wrócili do Afryki, by dalej walczyć. A wtedy kiedy to się wydarzyło…Zabiłeś mojego dobroczyńcę, a z brata zrobiłeś kalekę. Pałałam chęcią zemsty, dlatego wstąpiłam do Fox Hound. Wiedziałam, że to moja największa szansa na spotkanie Ciebie i modliłam się by kiedyś nastąpił ten dzień…
Snake : Czy Twoje modlitwy doczekały się odpowiedzi ?
Naomi : Tak. Czekałam dwa długie lata…
Snake : Żeby mnie zabić ? Czy tylko tym się przejmowałaś ?
Naomi : Tak. To prawda. Dwa lata. Byłeś wszystkim o czym myślałam, przez dwa długie lata…rodzaj pokręconej obsesji…
Snake : Ciągle mnie nienawidzisz ?
Naomi : …Nie całkiem. Częściowo myliłam się, co do Ciebie…
Snake : A co z Liquidem i innymi ?
Naomi : Nic. Na nich też się zemszczę.
Snake : Naomi…nie zabiłaś tego doktora, prawda ? Tego, który wykorzystywał Gray Foxa do swoich eksperymentów…
Naomi : …Nie…to zrobił mój brat. Ja to ukryłam i pomogłam mu się schować…
Snake : Czyli ten Ninja…znaczy Gray Fox…przybyłby mnie zabić ?
Naomi : …Nie wydaje mi się. Uważam, że przybył, by z Tobą walczyć…Przedtem nie byłam tego pewna, ale teraz wydaje mi się, że to rozumiem. Ostateczna walka z Tobą…tylko po to żyje. Tego jestem pewna.
Snake : …Fox…nie…Naomi, powiedz mi coś…
Naomi : …O FoxDie ? FoxDie to rodzaj retrowirusa, który namierza i zabija tylko wybranych ludzi. Najpierw infekuje makrofagi w dziele ofiary. FoxDie zawiera sprytne enzymy, stworzone poprzez modyfikowanie protein. Są zaprogramowane by reagować na odpowiednie wzory genetyczne w komórkach.
Snake : Te enzymy rozpoznają DNA ofiary ?
Naomi : Tak. Reagują poprzez aktywowanie się i używając makrofagów, zaczynają tworzyć TNF Y. Rodzaj cytokainy, peptydu, który powoduje obumieranie komórek. TNF Y jest transportowany w krwi aż do serca, gdzie łączą się z odbiornikami TNF w komórkach sercowych.
Snake : A potem…powodują atak serca ?
Naomi : Komórki sercowe poddawane są apoptozie. Po czym…ofiara umiera.
Snake : Apoptoza…czyli komórki sercowe popełniają samobójstwo…Naomi…
Naomi : …Co ?
Snake : …Zaprogramowałaś to coś, żeby mnie też zabiło, prawda ? Czy ciągle mam czas ? Naomi, nie winę Cię za chęć zabicia mnie. Ale nie mogę jeszcze odejść. Ciągle mam zadanie do wykonania.
Naomi : Słuchaj, Snake. To nie ja zdecydowałam o użyciu FoxDie.
Snake : Nie Ty ?
Naomi : To była część zadania. Ja tylko chciałam Ci to powiedzieć…Nie, to nie cała prawda…to co chciałam Ci naprawdę powiedzieć, to….Snake, ja…ja…
Głos : Hej ! Co tam się dzieje ?
Naomi : Eeeek !!Ooooh…. Snake…..
Campbell : …Snake, nie mogę pozwolić Naomi na wykonywanie kolejnych nieautoryzowanych transmisji. Naomi została usunięta z tej misji.
Snake : Co się stało z Naomi !? Co chciała powiedzieć, przez to, że FoxDie było częścią tej misji !? Pułkowniku, pozwól mi z nią porozmawiać !
Campbell : Nie mogę. Snake ona jest aresztowana.
Snake : …oszukałeś mnie !
Campbell : Snake, nie ma na to czasu !
Campbell : Teraz musisz zatrzymać Metal Gear’a !…Ok, Snake !?
[Snake wkłada kartę PAL numer trzy.]
Komputer : Kod PAL numer trzy potwierdzony. Wprowadzenie kodów PAL zakończone. Kod uruchamiający został aktywowany.
Snake : Nie ! Dlaczego !
Komputer : Gotowe do odpalenia…
[Ze Snake’iem łączy się Master Miller.]
Master : Dziękuję Snake. Teraz wprowadzanie kodu uruchamiającego zostało ukończynone. Teraz już nic nie powstrzyma Metal Gear’a.
Snake : Master, co się dzieje ?
Master : Odnalazłeś kartę i nawet aktywowałeś głowicę, za nas. Naprawdę musze wyrazić swoją wdzięczność. Przykro mi, że musieliśmy Cię wciągnąć w tą głupią zabawę ze zmianą kształtu karty. Nie byliśmy w stanie zdobyć kodu od szefa DARPA. Nawet Mantys, używając swoich mocy nie był wstanie dostać się do jego umysłu. Ocelot, przypadkowo zabił go podczas przesłuchania. Innymi słowy, nie byliśmy w stanie odpalić głowicy i zaczynaliśmy się trochę martwić. Bez groźby ataku nuklearnego, nasze żądania nie zostałyby spełnione.
Snake : Co masz na myśli ?
Master : Bez kodów uruchamiających, musieliśmy znaleźć inne wyjście. Wtedy zdecydowałem, że możesz się na coś przydać, Snake. Początkowo myślałem, że wyciągniemy informację od Ciebie. Dlatego kazałem Decoy Octopusowi udawać szefa DARPA. Niestety nie przeżył Waszego spotkania…przez FoxDie.
Snake : Czyli miałeś to zaplanowane od początku ? Tylko po to, żebym wprowadził kod uruchamiający !?
Master : Co ? Nie sądziłeś chyba, że doszedłeś tak daleko tylko dzięki sobie, prawda ?
Snake : Kim jesteś do diabła !?
Master : W każdym bądź razie, przygotowania do odpalenia są ukończone. Kiedy świat pozna moc tej broni, Biały Dom nie będzie mieć innego wyjścia niż danie nam lekarstwa na FoxDie. Ich as w rękawie stał się bezużyteczny…
Snake : As w rękawie ?
Master : Plan Pentagonu by Cię wykorzystać już się udał…w pokoju tortur.
Master : Snake, tylko Ty nie wiesz. Biedny głupiec.
Snake : Kim jesteś !?
Master : Powiem Ci wszystko co chcesz wiedzieć. Jeżeli wyjdziesz do mnie, oczywiście.
Snake : Gdzie jesteś ?
Master : Bardzo blisko.
Campbell : Snake, to nie Master Miller !
Master : Campbell, spóźniłeś się.
Campbell : Ciało Master Millera właśnie zostało znalezione w jego domu. Był martwy od co najmniej trzech dni. Nie wiedziałem bo odcięto mój kontakt z nim, poprzez codec. Ale Mei Ling powiedziała, że sygnał jego transmisji pochodzi z wewnątrz bazy !
Snake : Więc kto to jest ?
Campbell : Snake, rozmawiałeś z…
Liquid : …Ze mną…drogi bracie.
Snake : Liquid !? Jak… !?
Liquid : Wykonałeś co do Ciebie należało. Teraz możesz umrzeć !
[Snake wybiega na zewnątrz i widzi Liquida wchodzącego do Rexa, i celuje w niego z Socoma.]
Snake : Liquid !!
Liquid : Snake, czy podobały Ci się moje okulary przeciwsłoneczne. Celowałbyś we własnego brata ?
Snake : Dlaczego przebrałeś się za Mastera ?
Liquid : Żebym łatwiej mógł Tobą manipulować. I musze przyznać, że całkiem nieźle się spisałeś. Chociaż chłopaki w Pentagonie muszą mówić to samo…
Snake : O czym Ty u diabła mówisz ?
Liquid : Ślepe wykonywanie rozkazów, bez zadawania pytań. Straciłeś swoją dumę wojownika I stałeś się niczym więcej jak zwykłym pionkiem, Snake.
Snake : Co ?
Liquid : Powstrzymywania ataku nuklearne, ratowanie zakładników…To nie było nic więcej jak tylko dywersja.
Snake : Dywersja ?
Liquid : Pentagon potrzebował tylko, abyś wszedł z nami w kontakt. To właśnie zabiło prezesa ArmsTech i Decoy Octopusa.
Snake : Nie mówisz o…
Liquid : Tak. Zostałeś tu przysłany by zabić nas, ażeby oni mogli odzyskać niezniszczonego Metal Gear’a, oraz ciała żołnierzy. Od samego początku Pentagon używał Ciebie jako roznosiciela FoxDie !
Snake : Fox Die ! …To nie możliwe ! Chcesz mi wmówić, że Naomi pracowała z Pentagonem ?
Liquid : Tak myśleli. Ale wygląda na to, że Dr Naomi Hunter dała sobą, tak łatwo, kierować.
Snake : Co ?
Liquid : Mamy szpiega w Pentagonie. On doniósł nam o tym, że Dr. Hunter zmodyfikowała FoxDie tuż przed operacją. Ale…nikt nie wie jak, ani dlaczego.
Snake : Zastanawiam się…może aresztowali ją, żeby wyciągnąć z niej odpowiedzi na to pytanie.
Liquid : Bez wątpliwości. Ale nie miałem zielonego pojęcia, że motywowała ją do tego chęć zemsty…ciągle nie wiemy jakich zmian dokonała w FoxDie jej motywacją była chęcią zemsty. Zresztą, to bez znaczenia. Już dodałem lekarstwo na FoxDie do mojej listy żądań wobec Białego Domu.
Snake : Jest lekarstwo ?
Liquid : Musi być. Ta kobieta, jest jedyną osobą, która wie to na pewno. Zresztą, to może okazać się niepotrzebne.
Snake : Dlaczego ?
Liquid : Udało Ci się wejść z kontakt z nami, więc zostaliśmy narażeni na działanie wirusa. To fakt, że prezes ArmsTech i Decoy Octopus zginęli przez FoxDie…Ale Ocelot, ja, oraz Ty, roznosiciel, nie jesteśmy pod jego wpływem.
Snake : Błąd w wirusie ?
Liquid : Hmm, możliwe. W każdym bądź razie, jeżeli Ciebie to nie zabiło to ja się nie mam czym martwić. W końcu, mamy identyczne kody genetyczne.
Snake : Czyli to prawda…Ty i ja, jesteśmy…
Liquid : Tak, bliźniakami, ale nie zwykłymi bliźniakami…jesteśmy bliźniakami połączonymi przeklętymi genami. Les enfants terribles. Ty jesteś w porządku. Dostałeś wszystkie dominujące geny staruszka. Ja dostałem wszystkie wadliwe, recesywne geny. Wszystko zostało ustawione, żebyś to Ty był jego najlepszym dzieckiem. Jedyny powód dla którego ja zostałem stworzony to możliwość stworzenia Ciebie.
Snake : Ja byłem ulubieńcem, co.
Liquid : Dokładnie tak ! Ja jestem tylko resztkami tego czego użyli, by stworzyć Ciebie. Czy możesz zrozumieć jak to jest, od urodzenia wiedzieć, że jesteś odpadkiem ! Ale…to ja jestem tym wybranym przez ojca.
Snake : …Czyli dlatego masz obsesję na punkcie Big Bossa. Jakiś skrzywiony rodzaj miłości.
Liquid : Miłość !? To nienawiść. Zawsze mi powtarzał, że jestem gorszy a teraz się zemszczę !! Powinieneś mnie zrozumieć, bracie. Zabiłeś naszego ojca, swoimi własnymi rękami ! Zabrałeś mi, moją szansę na zemstę ! Teraz ja dokończę to co zaczął ojciec. Prześcignę go…Pokonam go !
Snake : Jesteś taki jak Naomi.
Liquid : Na pewno nie jestem taki jak Ty. W przeciwieństwie do Ciebie, jestem dumny z przeznaczenia zapisanego w moich genach. Tak !
[Liquid wskakuje do Rex’a.]
Snake : Cholera !!
Liquid : Snake ! Twoja krew będzie pierwszą rozlaną przy użyciu tej wspaniałej nowej broni. Traktuj to jak zaszczyt… jako prezent od swojego brata. Teraz Ci pokażę ! Moc broni, która wprowadzi nas w 21 wiek !
Snake : Rusza się…
Snake : Jak mam do powstrzymać ?
[Po krótkiej walce.]
Snake : Czy to załatwiło sprawę !? Cholera !! !
Liquid :Dobra próba, Snake ! Giń !!
[Liquid zamierza zgnieść Snake’a, ale nagle wyłania się Gray Fox i powstrzymuję nogę Rex’a.]
Fox : Szybko ! Uciekaj !
Snake : Gray Fox !!
Fox : Imię sprzed bardzo dawna. Brzmi lepiej niż Deepthroat.
Snake : Czyli to Ty !?
Fox : Strasznie wyglądasz, Snake. Nie postarzałeś się dobrze.
Liquid : Odeślę Cię do piekła !!
[Fox odskakuje i strzela kilka razy w radar. Po czym ląduje za pudłem, za którym chowa się Snake.]
Snake : Fox, dlaczego !? Czego ode mnie chcesz !?
Fox : Jestem więźniem śmierci. Tylko Ty możesz mnie uwolnić…
Snake : Fox, nie wtrącaj się w to…Co z Naomi ? Za wszelką cenę chce Cię pomścić.
Fox : Naomi…
Snake : Tylko Ty możesz ją powstrzymać.
Fox : Nie…nie mogę.
Snake : Dlaczego ?
Fox : Ponieważ to ja zabiłem jej rodziców. Byłem wtedy młody i nie umiałem jej zabić. Czułem się tak fatalnie, że postanowiłem zabrać ją ze sobą. Wychowałem jakby była moją prawdziwą siostrą, tylko po to, żeby uciszyć sumienie. Nawet teraz myśli o mnie jak o swoim bracie…
Snake : Fox…
Fox : Z zewnątrz może wydawaliśmy się szczęśliwym rodzeństwem. Ale za każdym razem gdy na nią patrzyłem, widziałem oczy jej rodziców gapiących się na mnie… Przekaż jej to ode mnie. Powiedz jej, że to ja to zrobiłem.
[Liquid zauważa ich za pudłem i chce ich zastrzelić.]
Liquid : Tutaj jesteście !
Fox : Prawie skończył nam się czas. Oto ostatni prezent od Deepthroata. Powstrzymam go !
Snake : Fox !
[Fox wyskakuje za pudła i biegnie w stronę Rex’a. Liquid zaczyna do nie go strzelać, Fox sprytni unika kul, jednak po trafieniu wiązką lasera traci rękę. Niezrażony Fox skacze na ścianę, przygotowuje broń do odpalenia ratunku, ale zostaje przyparty do muru przez Rex’a.]
Liquid : Na bliskim wschodzi, nie polujemy na lisy, polujemy na szakale. Zamiast psów myśliwskich używamy samolotów wojskowych.
Snake : Fox !
Liquid : Jak wytrzymały jest ten Twój egzoszkielet ?
Liquid : Snake, zamierzasz tak siedzieć i patrzeć jak umiera ?
[Fox odpala kilka strzałów w radar Rex’a. Ten zostaje zniszczony, a Liquid musi otworzyć kokpit.
Fox : Lis w potrzasku, jest o wiele groźniejszy od szakala !
Snake : Zniszczył radar…
Liquid : Robi wrażenie. Naprawdę jesteś godny pseudonimy Fox. Ale teraz, już po Tobie !
Fox : Uuunnggh !! …..Teraz ! Wal ze Stingera !
Snake : Fox !
Liquid : Czy naprawdę możesz strzelić ? Jego też zabijesz !
Fox : Teraz, przed Tobą. Mogę w końcu umrzeć. Po Zanzibarze, zabrano mnie z pola walki, nie całkiem żywego, nie całkiem martwego, nieumierający cień w świecie świateł. Ale wkrótce…wkrótce. To się w końcu…skończy.
[Liquid zrzuca Foxa z krawędzi, po raz kolejny stara się go zgnieść.]
Liquid : Giń !
[Egzoszkielet Foxa zaraz pęknie.]
Fox : Snake, nie jesteśmy narzędziem rządu, ani nikogo innego ! Walka, był jedyną rzeczą w której byłem dobry, ale…Przynajmniej walczyłem o to w co wierzyłem…Snake…żegnaj.
[Liquid przyciska Foxa do podłoża. Jego egzoszkielet nie wytrzymuje i pęka.]
Snake : Fooooooox !! !
Liquid : Głupi człowiek. Modlił się o śmierć…i ona go znalazła. Widzisz ? Nikogo nie możesz obronić !! Nawet siebie ! Giń !!
[Snake walczy z Rexem, po wystrzeleniu kolejnej rakiety w kokpit, odzywa się Liquid.]
Liquid : Snake, zgniotę Cię w pył !
Snake : Ooooh ! Uuuuff !
[Rex nagle wybucha i Snake zostaje rzucony na ścianę. Jest nie przytomny. Po chwili podchodzi do niego Liquid i ekran robi się czarny.]
[Snake dochodzi do siebie na górze Rex’a. Wygląda na to, że Liquid go tu przyniósł.]
Liquid : Śpimy za długo, jak zwykle,…co Snake ?
Snake : Liquid…ciągle żyjesz…
Liquid : Nie zginę…dopóki Ty żyjesz.
Snake : Szkoda. Wygląda na to, że rewolucja się nie powiodła.
Liquid : Tylko dlatego, że zniszczyłeś Metal Gear’a nie znaczy, że ja przestanę walczyć.
Snake : Walczyć ? O co Ci tak naprawdę chodzi ?
Liquid : Świat w którym wojownicy tacy jak my będą tak szanowani tak jak my kiedyś byliśmy…jak my powinniśmy.
Snake : To było marzenie Big Bossa.
Liquid : To było jego ostatnie życzenie ! Kiedy był młody, w czasie zimnej wojny, świat potrzebował ludzi takich jak my. Wtedy byliśmy doceniani. Byliśmy pożądani. Ale teraz…to się zmieniło. Przez tych kłamców i hipokrytów kierujących losami świata, wojna już nie jest taka sama…Tracimy swoje miejsce w świecie, który już nas nie potrzebuje. Świat, który teraz odrzuca nasze istnienie. Powinieneś znać to równie dobrze jak ja. Kiedy już odpalę tą rakietę i dostanę miliard dolarów, będziemy w stanie wprowadzić chaos, oraz honor w świat, który stał się za miękki. Konflikt będzie rodzić konflikt, powstaną nowe nienawiści. Potem !…Powoli rozszerzymy naszą strefę wpływów.
Snake : Ale tak długo jak są ludzie, tak długo będzie wojna.
Liquid : Problemem jest…równowaga. Ojciec wiedział jaka równowaga jest najlepsza…
Snake : Czy to jedyny powód ?
Liquid : A czy ten nie wystarczy ? Dla takich żołnierzy jak my.
Snake : Nie chcę takiego świata !
Liquid : Ha ! Kłamiesz ! Więc dlaczego tu jesteś ? Dlaczego ciągle podążasz za rozkazami przełożonych, którzy Cię oszukują ? Dlaczego tu przyszedłeś ?
Snake : ……
Liquid : Więc…powiem Ci. Lubisz zabijać, dlatego.
Snake : Co !
Liquid : Zaprzeczasz ? Czy nie zabiłeś większości moich towarzyszy ?
Snake : To było…
Liquid : Przyglądałem się Twojej twarzy, gdy to robiłeś. Była przepełnioną radością z walki.
Snake : Mylisz się !
Liquid : Wewnątrz Ciebie jest morderca…Nie musisz zaprzeczać. W taki sposób zostaliśmy stworzeni.
Snake : Stworzeni ?
Liquid : Les enfants terribles… Okropne dzieci. Tak nazywał się ten projekt. Rozpoczął się w latach 70-ych. Ich zamierzeniem było stworzenie możliwie najpotężniejszego żołnierza. Osobą, którą wybrali jako wzór, był człowiekiem który wtedy był znany jako najlepszy żyjący żołnierz świata…
Snake : Big Boss…
Liquid : Ale ojciec został ranny w walce i już był w śpiączce gdy go przywieźli. Więc stworzyli nas z jego komórek…przy pomocy analogowej technologii klonowania z dwudziestego wieku, oraz Metody Super Dziecko.
Snake : Metody Super Dziecko ?
Liquid : Zapłodnili jajeczko jedną z komórek ojca, a następnie podzielili je na osiem dzieci klonów. Następnie wprowadzili je do czyjejś macicy, po czym usunęli sześć z zarodków by wspomóc rozwój pozostałej dwójki…Ty i ja byliśmy początkowo ośmioraczkami.
Snake : Ośmoraczki…
Liquid : Tak. Pozostała szóstka została poświęcona by stworzyć nas. Byliśmy powiązani w morderstwo jeszcze przed naszymi narodzinami. Tak więc byliśmy my dwoje. Dwa zapłodnione jajeczka z dokładnie tym samym DNA. Ale…wtedy jeszcze nie skończyli. Zrobili ze mnie królika doświadczalnego ! Żeby stworzyć fenotyp, z którego zabrano wszystkie dominujące geny…by stworzyć Ciebie. Ja dostałem wszystkie geny recesywne !
Snake : …….
Liquid : Zabrałeś mi wszystko co miałem, jeszcze przed moimi narodzinami ! Ale…ja i Ty to nie jedyne dzieci.
Snake : Co ?
Liquid : Żołnierze zmodyfikowani genetycznie. Oni także są jego dziećmi, niosącymi jego dziedzictwo genetyczne. Ale oni są inni. Są sztuczni. Po skończeniu pracy nad badaniami kodu genetycznego, rozwiązano wszystkie tajemnice człowieczeństwa.
Liquid : Dzięki DNA ojca, mogli zidentyfikować ponad sześćdziesiąt ‘genów żołnierskich’, odpowiedzialny za wszystko od strategicznego myślenia…do przysłowiowego instynktu zabójcy. Te ‘geny żołnierskie’ zostały wprowadzone do żołnierzy nowej generacji. Tak właśnie zostali żołnierzami zmodyfikowanymi genetycznie. Tak…Żołnierze, których zabijałeś to nasi braci. Z tymi samymi genami co my.
Snake : Oni !?
Liquid : Tak. To nasi bracia, stworzeni sztucznie poprzez ustawienie nukleotydów na wzór genów naszego ojca. Oni także są produktami poświęceń.
Snake : Poświęceń ?
Liquid : Eksperymentów na ludziach.
[Pokazane są obrazy z wojny w zatoce perskiej.]
Liquid : 1991, wojna w zatoce. Wojsko potajemnie wstrzykiwało żołnierzom geny żołnierskie. Syndrom wojny w zatoce, na które setki tysięcy powracających żołnierzy się skarżyło, było tego efektem ubocznym.
Snake : Hah. Wszyscy wiedzą, że syndrom wojny w zatoce był spowodowany bliskim kontaktem z uranem używanym w amunicji anty czołgowej.
Liquid : To była tylko przykrywka stworzona przez Pentagon. Najpierw mówili, że to załamanie nerwowe, a następnie że to wina broni chemicznej czy też biologicznej. Oddziały do wykrywania trującego gazu i zastrzyki przeciwko gazowi sarin, były tylko przykrywką dla tajnych eksperymentów genetycznych.
Snake : Czyli…tak zwane dzieci wojny w zatoce, spłodzone przez żołnierzy biorących udział w tej operacji są…
Liquid : Tak…To także nasi bracia i siostry.
Snake : Czyli żołnierze zmodyfikowani genetycznie dowodzą tego, że eksperyment się powiódł ?
Liquid : Powiódł ? Nie udawaj głupka ! To całkowita klęska. Jesteśmy na skraju wymarcia.
Snake : Co !?
Liquid : Słyszałeś o Teorii Asymetrii ? Natura ma skłonności do asymetrii. Gatunki, które mają zginąć wykazują skłonności do symetrii. Wszyscy żołnierze genetyczni cierpią na ten sam problem…oznaki symetrii. Tak jak Ty i ja.
Snake :!! !
Liquid : Tak. Jesteśmy na skraju wymarcia, na poziomie genetyczny. Nie wiemy kiedy, ani jaki rodzaj choroby się pojawi. Dlatego potrzebuję kodu genetycznego staruszka.
Snake : Chcesz DNA Big Bossa, żeby uratować rodzinę ? Jakie to wzruszające.
Liquid : W naturze, członkowie rodziny nie łączą się w pary. Ale jeden drugiemu pomaga przeżyć. Wiesz dlaczego ? Bo to zwiększa szanse, że ich geny zostaną przekazane nowej generacji. Altruizm wśród członków rodziny to reakcją na dobór naturalny. Nazywa się to Samolubna Teoria Genetyczna.
Snake : Mówisz mi, że Twoje geny nakazują Ci ratować tych żołnierzy ?
Liquid : Nie możesz walczyć ze swoimi genami. Wszystkie istoty przychodzą na świat z jednym celem, przekazaniem genów swoich rodziców. Dlatego będą podążał za tym co mówią mi moje geny. A później wyjdę poza nie. Żeby przełamać klątwę mojego dziedzictwa. A żeby to zrobić…najpierw zabiję Ciebie. Obejrzyj się !
Snake : Meryl !? Czy ona ciągle żyje ?
Liquid : Nie jestem pewny. Żyła parę godzin temu. Biedna dziewczyna, ciągle Cię wołała.
Snake : Meryl…
Liquid : Głupia kobieta. Zakochiwać się w mężczyźnie który nie ma nawet imienia…
Snake : Mam imię !
Liquid : Nie ! My nie mamy przeszłości, przyszłości. A nawet jeżeli byśmy mieli, to nie byłaby w pełni nasza. Ty i ja, jesteśmy tylko kopiami naszego ojca, Big Bossa.
Snake : Wypuść Meryl !
Liquid : Jak tylko dokończymy nasz interes. Prawie skończył się nam czas.
Snake : …Mówisz o FoxDie ?
Liquid : Nie. Wygląda na to, że Pentagon wie, iż Metal Gear został zniszczony, doszli do jakiegoś wniosku. Nie będą nawet potrzebowali BDA [rozeznania w zniszczeniach]. Jeżeli chcesz usłyszeć szczegóły to czemu sam nie zapytasz swojego bezcennego pułkownika Campbella ?
Snake : Pułkowniku ! Słyszysz mnie ?
Campbell : Tak…słucham.
Snake : Co Pentagon zamierza zrobić !? Pułkowniku ! Pułkowniku ! Odpowiedz !
Campbell : Sekretarz obrony przejął kontrolę nad operacją. Kieruje się tam teraz na pokładzie AWACS.
Snake : Po co ?
Campbell : By zbombardować to miejsce.
Snake : Co !?
Campbell : To nie wszystko. Bombowce B-2 właśnie wyruszyły z lotniska w Galenie. Mają na pokładzie przebijające bomby B61-13.
Snake : Co !? Metal Gear został zniszczony. Powiedz to sekretarzowi obrony !
Campbell : Sekretarz obrony dowiedział się, że Naomi nasz oszukała i martwi się FoxDie. Teraz, gdy nie ma zagrożenia nuklearnego ze strony Metal Gear’a, musi wykonać przykrywkę tego co tam się naprawdę wydarzyło.
Snake : Zamierza spuścić bombę nuklearną, żeby zniszczyć wszystkie dowody, oraz wszystkich, którzy cokolwiek wiedzą…
Campbell : Nie martw się Snake. Powstrzymam atak nuklearny.
Snake : Jak ?
Campbell : Tutaj może i jestem tylko figurantem, ale oficjalnie to ciągle ja dowodzę misją. Jeżeli wydam rozkaz opóźnienia ataku, spowoduję zamieszanie w natłoku poleceń i przynajmniej zyskamy trochę czasu. Da Ci to czas na ucieczkę !
Snake : Ale pułkowniku, jeżeli to zrobisz…
Campbell : W porządku Snake…Prawda jest taka, że FoxHound już jest pod moim nadzorem. Meryl została wysłana do bazy tuż przed atakiem…żeby mogli mną manipulować.
Snake : Te gnoje…
Campbell : Przykro mi. Zmusili mnie do współpracy w zamian za jej życie. Lepiej wynoś się stamtąd Snake.
Snake : Jesteś pewny ?…To nie będzie dla Ciebie dobre.
Campbell : Nie martw się. Przynajmniej tyle mogę zrobić, po tych wszystkich kłamstwach.
Snake : Pułkowniku…
Campbell : Rozkazuję im anulować bombardowanie. Po tym nie będzie już odwrotu…Aaaaah ! Co oni robią !?
Mei Ling : Snake !
Snake : Mei Ling, co się dzieje z pułkownikiem !?
Mei Ling : …Nie wierzę w to !!
Snake : Co się stało !?
Mei Ling : Snake, pułkownik !!
Houseman : Roy Campbell został zwolniony ze służby. Tutaj, sekretarz obrony, Jim Houseman.
Snake : Daj z powrotem pułkownika !
Houseman : Został aresztowany za udzielania ściśle tajnych informacji, oraz o zdradę.
Snake : To śmieszne !
Houseman : Tak, to śmieszny człowiek. Naprawdę wierzył, że kieruje tą misją.
Snake : Ty gnoju… !
Houseman : Nie zostaną żadne dowody. Jestem pewny, że tego samego chciałby prezydent.
Snake : Prezydent wydał ten rozkaz ?
Houseman : Prezydent to zajęty człowiek. Tutaj mam wszystkie kompetencje.
Snake : Jak zamierzasz wytłumaczyć atak nuklearny na Alasce medium ?
Houseman : Nie bój się. Przygotowaliśmy przekonywującą historyjkę. Po prostu powiemy, że terroryści odpalili ładunek nuklearny.
Snake : …Sprytne. Zabijecie tu wszystkich ludzi. Naukowców, armię żołnierzy zmodyfikowanych genetycznie, wszystkich…
Houseman : Donald… Szef DARPA, już nie żyje.
Snake : Więc nie chciałeś zabijać szefa DARPA ?
Houseman : Był moim przyjacielem.
Snake : A to co się przydarzy reszcie już Cię nie obchodzi, co ?
Houseman : No cóż, jeżeli dasz mi dysk optyczny, zastanowię się nad ich ocaleniem.
Snake : O czym mówisz ?
Houseman : O danych z testów Metal Gear’a ! Donald miał je przywieźć z powrotem.
Snake : Nie mam ich.
Houseman : Rozumiem. No nic…Wy dwaj to wstydliwa pomiata z lat 70-ych…ciemna tajemnica naszego kraju. Nie można pozwolić Wam na życie. Wkrótce zaczną spadać bomby, a Wy macie sporo do nadrobienia. Żegnaj.
[Houseman się rozłącza, a Liquid rozwiązuje ręce Solida.]
Liquid : Dla nas nie ma ucieczki. Dokończmy to przed atakiem. Ukradłeś mi wszystko. Tylko śmierć może mnie zadowolić. Tylko Twoja śmierć może mnie zadowolić. Ona będzie wspaniałą ofiarą naszej ostatnie walki.
Widzisz to ? To będzie limit czasowy naszej ostatniej walki. Moduł nuklearny jest ustawiony by wybuchnąć dokładnie w momencie jej śmierci.
Jeżeli wygrasz…może będziesz ją w stanie ocalić. Będziesz mógł cieszyć się z jednego krótkiego momentu miłości…zanim to się skończy.
Jeżeli przekroczy tą linię, spadnie…Z tej wysokości zabije nawet Ciebie.
[Walczą i Snake załatwia Liquida, który spada z Rexa.]
Liquid : Snaaaaaaaaake !! !
[Snake podbiega do Meryl.]
Snake : Meryl ? ….Meryl ? Meeeeryyyyylll !
[Snake podnosi głowę Meryl, jednak ona opuszcza się w dół. Nie żyje.]
Snake :Wybacz mi. Cholera ! Poddałem się strachowi, poddałem się bólowi. Sprzedałem twoje życie aby uratować swoje. Jestem przegrany. Nie jestem tym bohaterem za którego mnie uważałaś. Jestem nikim ! Meryl przepraszam, wybacz mi.
[Podchodzi Otacon.]
Otacon : Meryl już nigdy nikomu nie przebaczy…
Snake : Otacon ?
Otacon : Ona odeszła Snake.
Snake : …Przeze mnie….
Otacon : Domyślam się, że obwinianie samego siebie staje się prostsze, co ?
Snake : Co ty do cholery możesz wiedzieć ? Meryl nie żyje !
Otacon : Więc będziesz tu siedział i umierał ? Wraz z nią ? Snake, ludzie umierają…. ale śmierć nie jest przegraną. Tak mawiał Hemingway. Ja także straciłem Wolf, lecz to nie jest klęską. Ona i Ja będziemy razem na wieczność. Niczego nie straciliśmy.
Snake : Razem na wieczność ?
Otacon : To prawda, że Wolf nie żyje…. ale nasza miłość przetrwała. Życie jest czymś więcej niż tylko gra w stylu wygraj lub przegraj. Żyj Snake. Zaraz za nami znajduje się parking, z którego wydostaniemy się na powierzchnie. No dalej. Zwolniłem wszystkie zabezpieczenia, będzie dobrze, wydostaniemy się stąd…Masz na to moje słowo.
Snake : Otacon… zmieniłeś się.
Otacon : Mam juz dość ubolewania nad przeszłością… Życie to nie tylko straty, wiesz…
[Budynek zaczyna się trząść.]
Otacon : Zaczęło się ! Ci ludzie…. widocznie spieszy im się tylko do zniszczenia wszystkiego. Dobrze. Niech sobie niszczą, lecz nie zniszczą ludzkiego ducha.
Snake : Dobra. Chodźmy ! Meryl, mam nadzieję, że wciąż mnie obserwujesz. Postaram Ci się to jakoś wynagrodzić
[Snake i Otacon zaczynają uciekać.]
Snake : Jazda !
Otacon : Snake na dworze jest zimno, zamarzniesz.
[Snake dostrzegł swój kombinezon leżący obok sterty złomu Rexa.]
Snake : Mój kombinezon !
Otacon : Lepiej się pospiesz… Szybciej !
[Snake założył kombinezon po czym ostatni raz spojrzał na Meryl.]
[Snake i Otacon jadąc jeepem spokojnie rozprawiają się z blokadami , gdy nagle zza nich wyjeżdża Liquid. Po krótkiej wymianie ognia, dojeżdżają do powierzchni gdzie dwa jeepy zderzają się ze sobą]
Snake : Otacon, jesteś cały ?
Otacon : Chyba tak….
Snake : Otacon, możesz się ruszyć ?
Otacon : Nie da rady, nie mogę wyjść.
Snake : Gdzie jest Liquid ?
Otacon : Nie wiem, ale mam nadzieje, że nie żyje.
Snake : Liquid nie żyje… Uh Oh !
[Nagle rozległ się hałas przy drugim jeepie, zaraz po tym Liquid wychodzi zza niego.]
Liquid : Snake !
[Liquid celuje w Snake’a z FA -MASa, lecz nie strzela.]
Liquid : …Snaaaake… Fo… Fox… ?
[Liquid pada martwy na ziemię.]
Snake :Giń… jeżeli on umarł, to znaczy…
Otacon : Nie myśl o tym Snake
Snake : A co z nalotem ? Nigdzie nie widać bombowców STEALTH.
[Nagle rozlega się dźwięk Codecu.]
Campbell : Snake, słyszysz mnie ?
Snake : Pułkowniku !
Campbell : Wszystko w porządku ?
Snake : Pułkowniku co się stało ?
Campbell : Sekretarz Obrony został aresztowany. Przedwczesna emerytura.
Snake : Aresztowany ?
Campbell : Udało mi skontaktować się z Prezydentem. Metal Gear, trening ćwiczebny…wszystko… była to samotna działalność Sekretarza Obrony
Snake : Samotna działalność ? Co stało się z nalotem i atakiem nuklearnym ?
Campbell : Rozkazy zostały anulowane. Myśliwce F117 i bombowce B2 Spirits zawróciły do bazy. Ponownie przejąłem kompletną władze nad tą operacją.
Snake : Rozumiem…
Campbell : Waszyngton nie jest na tyle głupi, aby używać bomb nuklearnych to zatajenia paru sekretów.
Snake : Zastanawiałbym się nad tym.
Campbell : W każdym razie, niebezpieczeństwo minęło… Dzięki Snake.
Snake : Pułkowniku, Meryl….
Campbell : Wiem.
Snake : ….. Pułkowniku
Campbell : Meryl była moją córką….
Snake : Co !?
Campbell : Dostałem list od jej matki…żony nieżyjącego już brata. Chciałem jej o tym powiedzieć po zakończeniu całej operacji.
Snake : Pułkowniku ja……
Campbell : W porządku Snake, mimo wszystko dzięki. Snake przepraszam, zataiłem wiele rzeczy przed Tobą.
Snake : Już dobrze pułkowniku.
Campbell : Snake, nie jestem już pułkownikiem..
Snake : A tak, racja.
Campbell : Mam dla Ciebie niespodziankę. Nie daleko Ciebie znajduje się skuter śnieżny. Mei Ling dostrzegła go na zdjęciach satelitarnych. O tej porze roku lodowce są dość spokojne, powinieneś więc spokojnie się po nich poruszać. Założę się, że chłopaki z DIA i NSA nigdy nie spodziewały się, że wrócisz żywy…
Snake : Ja także, lepiej nie będę się tu za bardzo pokazywał.
Campbell : Nie ma żadnego ryzyka. Wy dwoje oficjalnie zginęliście po tym jak wpadliście jeepem do oceanu.
Snake : Nie odbiega to zbytnio od prawdy..
Campbell : Na Fox Island czeka na was helikopter.
Snake : Okay, Roy, poradzicie sobie jakoś ?
Campbell : Nie martw się. Mam polisę ubezpieczeniową… kopię wszystkich danych Mei Ling. Dopóki ją mam, Ciebie, mnie i Mei Ling nic nie grozi.
Snake : Bateria nanomaszyn za niedługo się wyładuje. Nie będą mogli nas śledzić..
Campbell : Wątpię żebyśmy się jeszcze spotkali.
Snake : Nie martw się, wpadnę czasem z wizytą.
Campbell : Serio ? Będę czekał.
Snake : Roy powiedz mi tylko jedną rzecz.
Campbell : Co ?
Snake : Na temat Fox Die, zabił Liquida
Campbell : Naomi mówi, że chciałaby o tym pogadać z Tobą twarzą w twarz.
Snake : Jak się czuje ?
Campbell : Nie martw się. Mei Ling właśnie z nią jest, przełączam na Naomi
Naomi : Snake to ja…
Snake : Naomi…
Naomi : Słyszałam…o moim bracie……
Snake : Przykro mi… ale miał jeszcze ostatnia wiadomość, którą Ci chciał przekazać. Powiedział mi, abyś o nim zapomniała i zaczęła żyć własnym życiem.
Naomi : Frankie tak powiedział ?
Snake : Tak. Powiedział też, że zawsze będzie Cię kochał… Naomi, twój brat uratował Ciebie, mnie i cały świat. Walczył z każdą uncją siły w jego ciele.
Naomi : Może… może wreszcie zaznał trochę spokoju. On i tak już nie był moim prawdziwym bratem… Po walce z Tobą w Zanzibarze był jak duch. Duch szukający miejsca, by umrzeć.
Snake : Naomi, Liquid zginął przez Fox Die. Co ze mną ? Co mam robić ?
Naomi : To zależy od Ciebie..
Snake : Co masz na myśli ?
Naomi : Wszyscy umierają kiedy nadchodzi ich czas…
Snake : Właśnie, więc kiedy nadejdzie mój ?
Naomi : To zależy od Ciebie jak wykorzystasz swój czas . Żyj Snake. To wszystko co mogę powiedzieć.
Snake : ……….
[Snake i Otacon zaczynają schodzić w dół, kierując się do skutera.]
Naomi : Każda osoba rodzi się ze swoim przeznaczeniem zapisanym w jej kodzie genetycznym jest on stały, niezmienny, lecz nie na tym polega życie . Nareszcie sobie to uświadomiłam. Powodem mojego zainteresowania genami i DNA była potrzeba poznania kim byłam… skąd pochodziłam. Sądziłam, że jeżeli poddam analizie moje DNA to będę wstanie dowiedzieć się kim byłam… kim moi rodzice byli. Myślałam, że jeżeli się tego dowiem to, będę wiedzieć jaką ścieżka w życiu podążać. Myliłam się jednak. Nie znalazłam niczego, nie nauczyłam się niczego. To tak jak Genome Soldiers… możesz wprowadzić w nich wszystkie informacje genetyczne, ale to i tak nie czyni ich silniejszymi żołnierzami. Nie możesz pozwolić abyś był przywiązany łańcuchem do przeznaczenia… by gen Tobą rządził. Ludzie potrafią wybrać sobie typ życia, który im odpowiada. Najważniejszą rzeczą jest to, że podjąłeś decyzję aby żyć.. a więc…żyj ! Snake, to nie jest ważne czy jesteś zarażony Fox Die czy nie. Ważne jest, że postanowiłeś żyć…. nie uważasz tak Snake ? Nie martw się, ja też postanowiłam żyć. Do dziś zawsze szukałam powodów do życia. Ale od teraz będę po prostu….żyć. Geny istnieją po to, by nasze nadzieje i sny przekazywać następnym pokoleniom. Życie jest ogniwem przyszłości. Kochając się, ucząc się.. tak możemy zmienić świat. Nareszcie sobie to uświadomiłam. Prawdziwe znaczenie życia… Dziekuję, Snake.
[Snake znajduje skuter śnieżny i wyprowadza go na zewnątrz..]
Snake : Zawsze żyłem tylko dla siebie. Przetrwanie było jedyną rzeczą, o którą się troszczyłem.
Otacon : To nie tylko ty, każdy tak robi.
Snake : Naprawdę żywy czułem się wtedy gdy patrzyłem śmierci w oczy. Nie wiem, może mam to w genach..
Otacon : No, a co teraz ?
Snake : Teraz chcę się cieszyć życiem, naprawdę. A co z Tobą Otacon ?
Otacon : Ze mną ? Czuję się jak nowy człowiek.
Snake : Co teraz chcesz robić ? Kontynuować badania ?
Otacon : Nie, skończyłem z nauką…Teraz bardziej interesuje mnie psychologia człowieka.
Snake : Brzmi nieźle…
Otacon : Powodem dlaczego stawiałem naukę na pierwszym miejscu był brak kontaktu z ludźmi Bałem się ich, bałem się życia. Sądziłem, że przez ich niedorzeczność nigdy ich nie zrozumiem, lecz w końcu nauczyłem się ich lubić. Już się niczego nie obawiam
Snake : Jesteśmy do siebie podobni bardziej niż myślałem.
Otacon : Jestem juz zmęczony byciem obserwatorem w życiu . Jestem gotowy by żyć. Nie mam zamiaru się więcej ukrywać.
Snake : Masz jeszcze swój kamuflaż optyczny ?
Otacon : Co ? A tak… Możesz go zatrzymać.
[Otacon daje Snake’owi urządzenie optycznego kamuflażu]
Otacon : …Więc, czas powiedzieć „do widzenia” naszym miłościom… Chcesz abym poprowadził ?
Snake : Nie dzięki, poradzę sobie.
Otacon : Nie ma problemu. Więc, co teraz Snake ?
Snake : Mam na imię David, Otacon.
Otacon : Jestem Hal, Dave.
Snake : A tak, racja… Hal. Hal i Dave ? Nieźle brzmi. Ha ha ha ha ha…
Otacon : Co teraz będziesz robił Dave ?
Snake : Hmmm. Myślę, że nadszedł czas abyśmy poszukali nowej ścieżki w życiu.
Otacon : Nowej ścieżki ?
Snake : Nowego celu.
Otacon : Znajdziesz go ?
Snake : Znajdę. Na pewno Znajdę.
[Snake i Otacon odjeżdżają na skuterze w zachodzie słońca.]
[Wyświetlają się napisy końcowe.]
Naomi : Nie możesz pozwolić abyś był przywiązany łańcuchem do swojego przeznaczenia… by gen Tobą rządził. Ludzie potrafią wybrać sobie typ życia, który im odpowiada. Najważniejszą rzeczą jest to, że podjąłeś decyzję aby żyć.. A więc… Żyj !
[Ekran staje się czarny. Słychać Ocelota jak rozmawia z kimś przez telefon czy radio.]
Ocelot : Tak sir. Cała jednostka została zlikwidowana. Tych dwóch wciąż żyje. Wektor ? Tak sir, Fox Die wkrótce powinien zostać aktywowany… zgodnie z planem. Tak sir. Odzyskałem wszystkie dane podrobionej głowicy bojowej Rexa. Nie sir. Moja „przykrywka” jest nietknięta, nikt nie wie kim naprawdę jestem. Tak, Szef DARPA znał moją tożsamość, lecz został usunięty. Tak. Dziękuję. Żegnam. Panie PREZYDENCIE.
**************************************************************
ZAKOŃCZENIE MERYL
Liquid : Snaaaaaaaaake !! !
Snake : Meryl ? Meryl !?
Meryl : Uh, Uh, uhnnn… Snake ? Czy to Ty ? Snake ! Ty żyjesz ! Dzięki Bogu.
Snake : Mery l ? Meryl czy wszystko w porządku ?
Meryl : „Czy wszystko w porządku ?”… tylko tyle potrafisz powiedzieć ?
Snake : Meryl, to musiało być straszne…
Meryl : Nie było tak źle. Nie poddałam się torturom.
Snake : Torturom ?
Meryl : …A nawet gorszym rzeczom… Ja także walczyłam. Tak jak Ty.
Snake : Jesteś silną kobietą.
Meryl : Zwalczać je… pomagało mi być bliżej Ciebie. Czułam jakbyś był tam ze mną. Dodawało mi to sił aby iść dalej, lecz bardzo się bałam.
Snake : …Przepraszam.
Meryl : Nie mów tak … to dało mi coś do zrozumienia. Przez ten cały czas, w bólu i strachu, była jedna rzecz, która trzymała mnie przy życiu… nadzieja
Snake, chciałam Cię jeszcze zobaczyć…
[Otacon dzwoni na Codec.]
Otacon : Snake, to ja.
Snake : Otacon, dobre wieści ! Meryl jest cała i zdrowa.
Otacon : Świetnie !! ! Uratowałeś ją stary. Dobra robota !
Snake : Ale mam też niestety złe wieści. Zostaniemy zbombardowani.
Otacon : O rany.
Snake : Czy jest stąd jakieś wyjście ?
Otacon : Wyjście ? …A, tak. Zaraz za Tobą znajduje się parking, z którego tunel wiedzie na powierzchnie.
Snake : Frontowe drzwi ?
Otacon : Nie. Małe wejście po prawej.
Snake : A co z zabezpieczeniami ?
Otacon : Zajmę się nimi, a myślisz, że kim rozmawiasz ?
Snake : A co z Tobą ?
Otacon : Ze mną ? Ja… zostaje tutaj.
Snake : Zwariowałeś !?
Otacon : Potrzebuje trochę więcej czasu, aby zając się twoją trasą ucieczki.
Snake : Ale…
Otacon : Odblokowywanie zabezpieczeń to ciężka robota, tylko ja to potrafię zrobić.
Snake : Otacon ?
Otacon : Nie martw się. Zostaję tu i to jest moja ostateczna decyzja. Mam juz dość ubolewania nad przeszłością… Życie to nie tylko straty, wiesz…
Snake : ……..
Otacon : Snake, jestem teraz pewny siebie. Znalazłem powód by żyć.
Snake : Dobrze. Nie daj się zabić.
Otacon : Ty też. Dbaj o Meryl, okay.
Snake : Jasne…
Otacon : Muszę już iść, obiecuję, że pomogę Ci w ucieczce.
Snake : Dzięki.
Otacon : „Dzięki”… to brzmi miło.
Snake : …Wierzę w Ciebie.
Otacon : Dzięki, Snake.
Snake : Zabierajmy się stąd.
Meryl : …A co z nim… ? Gdzie jest Otacon !?
Snake : On… on… walczy teraz… z własnym sobą… by być człowiekiem, którym pragnie być.
Meryl : On także za nas walczy ?
Snake : Tak i nie chcę aby to poszło na marne.
Meryl : …Ja też.
Snake : Meryl.
Meryl : …Snake.
Snake : Meryl. Zaczęło się…
Meryl : Muszę być ciężka…
Snake : Wychodzi na to, że po tym wszystkim nie doświadczymy sceny miłosnej.
Meryl : Na to wygląda, wielka szkoda…
Snake : Wynośmy się stąd !
Meryl : Snake na dworze jest zimno, zamarzniesz
Snake : Mój kombinezon !
Meryl : Pospiesz się. Szybciej ! Hmm… nieźle wyglądasz Snake.
Snake : Meryl jesteś cała ?
Meryl : …Ta to tylko mały wstrząs.
Snake : Meryl możesz się ruszyć ?
Meryl : Nie, nie mogę się ruszyć.
Snake : Gdzie jest Liquid ?
Meryl : Nie widzę go…
Snake : Liquid nie żyje… Uh Oh !
[Nagle rozległ się hałas przy drugim jeepie, zaraz po tym Liquid wychodzi zza niego.]
Liquid : Snake !
[Liquid celuje w Snake’a z FA-MASa, lecz nie strzela.]
Liquid : …Snaaaake… Fo… Fox… ?
[Liquid pada martwy na ziemię.]
Snake : Giń… jeżeli on umarł, to znaczy…
Meryl : Nie myśl o tym Snake.
Snake : A co z nalotem ? Nigdzie nie widać bombowców STEALTH.
Campbell : Snake, słyszysz mnie ?
Snake : Pułkowniku !
Campbell : Wszystko w porządku ?
Snake : Pułkowniku co się stało ?
Campbell : Sekretarz Obrony został aresztowany. Przedwczesna emerytura.
Snake : Aresztowany ?
Campbell : Udało mi skontaktować się z Prezydentem. Metal Gear, trening ćwiczebny…wszystko… była to samotna działalność Sekretarza Obrony.
Snake : Samotna działalność ? Co stało się z nalotem i atakiem nuklearnym ?
Campbell : Rozkazy zostały anulowane. Myśliwce F117 i bombowce B2 Spirits zawróciły do bazy. Ponownie przejąłem kompletną władze nad tą operacją.
Snake : Rozumiem…
Campbell : Waszyngton nie jest na tyle głupi, aby używać bomb nuklearnych to zatajenia paru sekretów.
Snake : Zastanawiałbym się nad tym.
Campbell : W każdym razie, niebezpieczeństwo minęło… Dzięki Snake.
Snake : Pułkowniku możesz być spokojny. Meryl jest cała i zdrowa.
Campbell : Naprawdę ? Dzięki… Dziękuję Ci Snake. Snake przepraszam, zataiłem wiele rzeczy przed Tobą.
Snake : Już dobrze pułkowniku.
Campbell : Snake, nie jestem już pułkownikiem.
Snake : A tak, racja.
Campbell : Mam dla Ciebie niespodziankę. Nie daleko Ciebie znajduje się skuter śnieżny. Mei Ling dostrzegła go na zdjęciach satelitarnych. O tej porze roku lodowce są dość spokojne, powinieneś więc spokojnie się po nich poruszać. Założę się, że chłopaki z DIA i NSA nigdy nie spodziewali się, że wrócisz żywy
Snake : Ja także, lepiej nie będę się tu za bardzo pokazywał.
Campbell : Nie ma żadnego ryzyka. Wy dwoje oficjalnie zginęliście po tym jak wpadliście jeepem do oceanu.
Snake : Nie odbiega to zbytnio od prawdy.
Campbell : Na Fox Island czeka na was helikopter.
Snake : Dr. Hal Emmerich powinien być gdzieś w bazie. Chcę żeby ktoś go sprowadził.
Campbell : Rozumiem, zostaw to mnie.
Snake : Okay, Roy, poradzicie sobie jakoś ?
Campbell : Nie martw się. Mam polisę ubezpieczeniową… kopię wszystkich danych Mei Ling. Dopóki ją mam, Ciebie, mnie i Mei Ling nic nie grozi.
Snake : Bateria nanomaszyn za niedługo się wyładuje. Nie będą mogli nas śledzić.
Campbell : Wątpię żebyśmy się jeszcze spotkali.
Snake : Nie martw się, wpadnę z wizytą czasami.
Campbell : Serio ? Będę czekał.
Snake : Roy powiedz mi tylko jedną rzecz.
Campbell : Co ?
Snake : Na temat Fox Die.
Campbell : Meryl nic nie grozi. Programowanie jej nie obejmowało.
Snake : A co ze mną ? Fox Die zabił Liquida…
Campbell : Naomi mówi, że chciałaby o tym pogadać z Tobą twarzą w twarz.
Snake : Jak się czuje ?
Campbell : Nie martw się. Mei Ling właśnie z nią jest, przełączam na Naomi.
Naomi : Snake to ja…
Snake : Naomi…
Naomi : Słyszałam…o moim bracie…
Snake : Przykro mi… ale miał jeszcze ostatnia wiadomość, którą Ci chciał przekazać. Powiedział mi, abyś o nim zapomniała i zaczęła żyć własnym życiem.
Naomi : Frankie tak powiedział ?
Snake : Tak. Powiedział też, że zawsze będzie Cię kochał… Naomi, twój brat uratował Ciebie, mnie i cały świat. Walczył z każdą uncją siły w jego ciele.
Naomi : Może… może wreszcie zaznał trochę spokoju. On i tak już nie był moim prawdziwym bratem… Po walce z Tobą w Zanzibarze był jak duch. Duch szukający miejsca, by umrzeć.
Snake : Naomi, Liquid zginął przez Fox Die. Co ze mną ? Co mam robić ?
Naomi : To zależy od Ciebie.
Snake : Co masz na myśli ?
Naomi : Wszyscy umierają kiedy nadchodzi ich czas…
Snake : Właśnie, więc kiedy nadejdzie mój ?
Naomi : To zależy od Ciebie jak wykorzystasz swój czas . Żyj Snake. To wszystko co mogę powiedzieć.
Snake : ……….
[Snake i Meryl zaczynają schodzić w dół, kierując się do skutera.]
Naomi : Każda osoba rodzi się ze swoim przeznaczeniem zapisanym w jej kodzie genetycznym jest on stały, niezmienny, lecz nie na tym polega życie . Nareszcie sobie to uświadomiłam. Powodem mojego zainteresowania genami i DNA była potrzeba poznania kim byłam… skąd pochodziłam. Sądziłam, że jeżeli poddam analizie moje DNA to będę wstanie dowiedzieć się kim byłam… kim moi rodzice byli. Myślałam, że jeżeli się tego dowiem to, będę wiedzieć jaką ścieżka w życiu podążać. Myliłam się jednak. Nie znalazłam niczego, nie nauczyłam się niczego. To tak jak Genome Soldiers… możesz wprowadzić w nich wszystkie informacje genetyczne, ale to i tak nie czyni ich silniejszymi żołnierzami. Nie możesz pozwolić abyś był przywiązany łańcuchem do przeznaczenia… by gen Tobą rządził. Ludzie potrafią wybrać sobie typ życia, który im odpowiada. Najważniejszą rzeczą jest to, że podjąłeś decyzję aby żyć.. a więc…żyj ! Snake, to nie jest ważne czy jesteś zarażony Fox Die czy nie. Ważne jest, że postanowiłeś żyć…. nie uważasz tak Snake ? Nie martw się, ja też postanowiłam żyć. Do dziś zawsze szukałam powodów do życia. Ale od teraz będę po prostu….żyć. Geny istnieją po to, by nasze nadzieje i sny przekazywać następnym pokoleniom. Życie jest ogniwem przyszłości. Kochając się, ucząc się.. tak możemy zmienić świat. Nareszcie sobie to uświadomiłam. Prawdziwe znaczenie życia… Dziekuję, Snake.
[Snake znajduję skuter śnieżny i wyprowadza g na zewnątrz. W chwilę później Meryl znajduję bandanę.]
Meryl : Zobacz co znalazłam.
Snake : Zatrzymaj ją, jako pamiątkę.
Meryl : Pamiątkę czego ? Zwycięskiej misji czy może naszego pierwszego spotkania ?
Snake : Na pamiątkę jak żyć. Zawsze żyłem tylko dla siebie. Przetrwanie było jedyną rzeczą. o którą się troszczyłem.
Meryl : To nie tylko Ty, każdy tak robi.
Snake : Naprawdę żywy czułem się wtedy gdy patrzyłem śmierci w oczy. Nie wiem, może mam to w genach.
Meryl : Co teraz ? Co geny Ci mówią o Twojej przyszłości ?
Snake : Może nadszedł czas, abym zaczął żyć dla kogoś innego.
Meryl : Kogoś innego ?
Snake : Tak. Kogoś takiego jak ty… Może to jest droga dla prawdziwego życia.
Meryl : Więc…co teraz Snake ?
Snake : David. Mam na imię David…
Meryl : Okay. Więc co teraz Dave ?
Snake : Hmmm. Myślę, że nadszedł czas abyśmy poszukali nowej ścieżki w życiu
Meryl : Nowej ścieżki ?
Snake : Nowego celu.
Meryl : Znajdziemy go ?
Snake : Znajdziemy. Na pewno znajdziemy.
[Meryl zauważa zwierzę na lodzie.]
Meryl : Spójrz tam.
Snake : To Karibu. Dla Aleutańczyków Karibu jest symbolem życia. Za nie długo nadejdzie wiosna.
Meryl : Dla nas też…
Snake : Taa. Wiosna przynosi nowe życie dla każdego. To czas dla nadziei. Spędziłem tu dużo czasu… ale Alaska nigdy nie była piękniejsza. Niebo… morze… Karibu… a najbardziej…Ty.
Meryl : Chyba spodoba mi się to nowe życie…
Snake : Dalej. Cieszmy się życiem…
[Snake i Meryl odjeżdżają na skuterze w zachodzie słońca.]
[Wyświetlają się napisy końcowe.]
Naomi: Nie możesz pozwolić abyś był przywiązany łańcuchem do swojego przeznaczenia…by gen Tobą rządził. Ludzie potrafią wybrać sobie typ życia, który im odpowiada. Najważniejszą rzeczą jest to, że podjąłeś decyzję aby żyć.. A więc… Żyj !
[Ekran staje się czarny. Słychać Ocelota jak rozmawia z kimś przez telefon czy radio.]
Ocelot : Tak sir. Cała jednostka została zlikwidowana. Tych dwóch wciąż żyje. Wektor ? Tak sir, Fox Die wkrótce powinien zostać aktywowany… zgodnie z planem. Tak sir. Odzyskałem wszystkie dane podrobionej głowicy bojowej Rexa. Nie sir. Moja „osłona” jest nietknięta, nikt nie wie kim naprawdę jestem. Tak, Szef DARPA znał moją tożsamość, lecz został usunięty. Tak, jednak po tym wszystkim ten gorszy zwyciężył. Zgadza się, Liquid do samego końca myślał, że to on był tym gorszym. Całkowicie się zgadzam sir. Nie sir. Nikt nie wie, że ty jesteś tym trzecim… Solidus… Co mam zrobić z kobietą ? Tak sir. Będę miał na nią oko. Tak. Dziękuję. Żegnam. Panie PREZYDENCIE.
Jeszcze nie komentowane.