Nie za bardzo wiem do kogo zaadresować tego niusa. Wyłożenie kilkuset złotych na kupno kurtki, która w założeniu ma przypominać rozmazaną teksturę, służącą za ubranie wirtualnego bohatera, dla niektórych mieści się jeszcze w granicach zdrowego rozsądku. A skoro jednak to czytacie to może skusicie się na część kolekcji wzorowanej na cyfrowych odpowiednikach uniformów z Peace Walkera. Zwłaszcza teraz gdy sklep ma swoją oficjalną premierę także w rejonie Starego Kontynentu. I ceny przeliczają na złotówki. Jest miło. Sklep znajdziecie pod tym adresem.