Jak z poważnej, dołującej zapowiedzi Metal Gear Solid V zrobić bekę? To proste, wystarczy przenieść formułę w odrealnione klimaty Grand Theft Auto V żeby wyszedł z tego prześmiewczy koktajl. Sarkastyczny wydźwięk jest tu w pełni uzasadniony, wszak piąty metal czerpie garściami z pomysłów Rockstar a zamiana stron daje zwyczajnie interesujący efekt przepełniony sporą dozą ironii. Czytaj więcej