RADZIECKA BAZA PATROLOWA

[CALL]

Campbell: Powtórzmy to sobie jeszcze raz. Ruszamy szukać żołnierzy, którzy mają coś przeciwko Gene’owi. Słuchaj tego co mówią. Gdy znajdziesz kogoś kto się nada, złap go i przyprowadź do ciężarówki. Najlepiej zrobić to gdy są sami. Usypiasz wtedy cwaniaka. Możesz go albo uśpić, albo przydusić trochę. Wytłumaczę ci jak dusić. Najpierw, schowaj całą broń. By to zrobić naciśnij szybko Kółko. Następnie cicho podkradnij się za strażnika. Naciśnij i przytrzymaj Kwadrat. Teraz naciskaj Kwadrat by go dusić. Prędzej czy później straci świadomość. Możesz go podnieść i przenieść stając nad nim i nacisnąć i trzymać Kwadrat. Potem pozostaje jedynie zaciągnąć go do ciężarówki. To tyle. Ruszaj!

(Snake łapie żołnierza. Nazywa się Jonathan)

(Scenka)

Jonathan: O żesz!

(Jonathan wstaje i rzuca się na Snake’a, który blokuje)

Snake: Szybko się obudziłeś.

(Jonathan zabiera pistolet Campbella, ale Snake go rozbraja)

Snake: I szybko myślisz. Dobrze cię wyszkolili. Jesteś dobrym żołnierzem.

Jonathan: Kim…ty jesteś?

Snake: Mów mi Snake.

Jonathan: Snake? To pseudonim? Musisz być z amerykaninami. Też jesteś z oddziału FOX?

Snake: Nie jestem ani z amerykaninami, ani z FOX. Jestem tylko żołnierzem.

Jonathan: Tylko żołnierzem? No to dlaczego…?

Campbell: Chcemy powstrzymać FOX, przed rebelią. Członek ich oddziału, ten o pseudonimie Gene, zdradził rząd amerykański i ukradł ściśle tajną broń. Wykorzystuje ją jako kartę przetargową w rozmowach z twoim krajem. Chociaż może szantaż jest bardziej odpowiednim słowem. Jesteśmy tu by mu w tym przeszkodzić. Naszym zadaniem jest uwolnienie żołnierzy z półwyspu San Hieronymo, oraz złapać zdrajców z oddziału FOX. Rozumiem, że boisz się FOX.Jednak potrzebujemy pomocy by uwolnić radzieckich żołnierzy. Przyłączysz się do nas?

Jonathan: Jesteście tu…by nas uratować? Chcecie żebym pomógł wam pokonać Gene’a? (śmieje się)

Campbell: Co w tym śmiesznego? Sądzisz, że to pranie mózgu?

Jonathan: Pranie mózgu? Naprawdę sądzisz, że o to chodzi? Chyba kpisz. Nic nie rozumiecie.

Campbell: Nic?

Jonathan: Nie zbuntowaliśmy się z powodu Gene’a…nasz kraj nas zdradził! Pilnowaliśmy tej zapomnianej przez Boga bazy, z dala od naszych przyjaciół i ukochanych. Wszystko w imię misji. Klimat nas zabijał. Jedzenia było za mało. Patrzyliśmy jak nasi towarzysze chorowali, lub ginęli w walce z rządem Kolumbii. Mimo tego walczyliśmy, wierząc że robimy to by w naszym kraju było lepiej! A jak nam podziękowano? Wbito nam nóż w plecy.

Campbell: Chodzi ci o zmianę polityki Kremlu? Gdyby fakt istnienia tej bazy wyszedł na światło dzienne pozycja Moskwy w rozmowach o ograniczaniu broni znacznie by się osłabiła. Breżniew nie mógł sobie na to pozwolić…

Jonathan: Te tłumaczenia na nic się nam nie zdadzą. Dla nas ważne jest to, że Rosja, nasza matka, wymazała tą bazę. Tylko że zamiast sprowadzić nas do domu, armia zablokowała możliwość komunikacji i przestała dostarczać środki do życia. Chcieli odizolować półwysep by wyglądało na to, że to wszystko było dziełem kilku żołnierzy. Nasz kraj nas zostawił!

Campbell: Dlatego przyłączyliście się do Gene’a?

Jonathan: Gene powiedział nam, że zbuduje nam naród. Naród nie z żołnierzy, ale dla nich. Nie jesteśmy z nim ze strachu. On sprawi, że pojawi się sprawiedliwość. Boimy się jedynie jej utraty. Dlatego jesteśmy z nim, a nie z wami. Nigdy go nie powstrzymasz.

Snake: Sprawiedliwość? Jej znaczenie może zmienić się z dnia na dzień. Zawodowy żołnierz nigdy nie szuka sprawiedliwości na polu walki. Jedynie ci walczący by żyć potrzebują celu. Polityka jest złudna. Zmienia się wraz z czasami. Tak długo jak zostajemy wierni swojemu krajowi nie musimy w nic wierzyć. Umarła na lojalność – nie wobec sprawiedliwości czy kraju. Wobec siebie. Swojej misji.

Jonathan: Twoja mentorka…tak która nauczyła cię sztuki walki…kim ona była?

Snake: Nazywali ją The Boss. Zabiłem ją.

Jonathan: The Boss…Legendarny żołnierz? Czyli ty Snake musisz być Big Boss. Bohater który zabił pułkownika Volgina w Groznyj Grad.

Snake: Udowodnij swoją lojalność żołnierza. To powiedziała mi The Boss. Ciągle nie wiem o co jej chodziło.

Jonathan: Udowodnij lojalność…nie wobec kraju czy sprawiedliwości…ale wobec siebie. Czy Gene naprawdę grozi ojczyźnie?

Campbell: Tak. Snake zdobył dokumenty w stacji patrolowej, które to potwierdzają. Jeżeli ruchimią tą broń mogą uderzyć w każde większe miasto w ZSRR. Wiem, trudno w to uwierzyć, ale to prawda.

Jonathan: Nie. Wierzę wam. Nie jako członek Armii Czerwonej, ale jako żołnierz.

Snake: …Doceniam to.

(Jonathan wstaje i podaje dłoń Snake’owi)

Jonathan: Będę z tobą. Snake wyznacz mi misję.

WYBÓR PLANSZY

Campbell: (kaszle) OK, Snake jaki mamy plan?

Snake: Campbell czy z tobą wszystko w porządku?

Campbell: Tak…przejdzie mi. Porozmawiajmy o planie…

Snake: Jeżeli mamy zdobywać informacje musimy mieć jeszcze kilku pomocników.

Campbell: Oczywiście. Najlepiej byłoby zrobić czteroosobowe oddziały, ale jeżeli chcesz mniejsze to nie ma problemu.

Snake: No to potrzebujemy jeszcze dwóch…

Campbell: Na razie skorzystaj z systemu przyjacielskiego by przypisać ci tego świeżego. Oddziałem zarządzasz poprzez opcję MANAGE w menu Briefing. Naciśnij przycisk X by je przywołać i wybierz Manage. Przypiszemy ciebie i nowego kolegę do ‘Drużyny Alpha’, okej? Nowy jest zapisany jako rekrut, więc…przynieś go do swojego zespołu. Pamiętaj, że Bravo, Charlie, oraz Delta także możesz wypełnić. Złap więcej ludzi i wciel ich do służby. Pamiętaj, że będzie mnóstwo misji w których będziesz musiał wziąć udział. Upewnij się, że jesteś w odpowiednim zespole zanim wyruszysz. Jeżeli będziesz potrzebował dokładniejszych informacji naciśnij przycisk SELECT i wybierz opcję HELP.

(po przesunięciu Jonathana do zespołu Alpha, oraz wybraniu misji)

Żołnierz: Big Boss, Campbell jest chory. Nie wiem co mu jest, ale wygląda to na malarię. Widziałem innych z takimi objawami.

Snake: Cholera.

Żołnierz: Pierwsza faza się zaczęła. Leży tu teraz obok mnie.

Snake: Jesteś pewny, że to malaria? Wiem, że brał leki zapobiegawcze…

Żołnierz: Nie jestem lekarzem, więc nie mam pewności. Objawy na to wskazują…Hej! Nie wstawaj!

Campbell: Snake, to ja. Źle ze mną. Malaria…kto by pomyślał?

Snake: Campbell odpoczywaj.

Żołnierz: Co robimy Big Boss…?

Snake: …Leki zapobiegawcze nie sprawdziły się. To może być dopiero początek…Jeżeli to nie jest malaria to nie wiadomo kiedy objawy pojawią się u nas.

Żołnierz: Racja…

Snake: …Mam pomysł. Uważaj na niego. Muszę się skonsultować z lekarzem rodzinnym.

Żołnierz: Co? Lekarzem rodzinnym?

Snake: Para-Medic. Ruszajmy do bazy komunikacyjnej.

Żołnierz: Tak…Baza komunikacyjna. Jasne.

Campbell: Przepraszam, że jestem takim ciężarem Snake…

Snake: Oszczędzaj siły. Będziemy uważać na potencjalnych rekrutów.

BAZA KOMUNIKACYJNA

[CALL]

Campbell: Dobrze, dotarliście do bazy. Pewnie kręci się tam teraz więcej ludzi…musisz pozostać w ukryciu. Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam. Musisz znaleźć lekarstwo i to jak najszybciej. Liczę na ciebie,

[CALL]

Jonathan: Teraz nie będziesz się sam skradał. Będę z tobą.

Snake: Zawsze myślałem, ze działanie samemu jest głównym założeniem takiej misji.

Jonathan: Domyślam się. Ruszanie grupą nie byłoby zbyt mądre. Będziemy wchodzić pojedynczo i zmieniać się rolami.

Snake: A co się dzieje gdy ty jesteś w akcji?

Jonathan: Schowasz się w okolicy. Byłoby nie było mamy mnóstwo pudeł w ciężarówce.

Snake: No dobra. Przywykłem do nich.

Jonathan: By zmienić osobę naciśnij  START. Następnie wybierz MEMBER CHANGE. Będziesz musiał wybrać Hiding Point, miejsce w którym będziemy się chować. A na koniec wybierz osobę którą chcesz zmienić. To by było na tyle.

Snake: Jasne. Tak zrobimy.

Jonathan: Widzę że jest tu mnóstwo żołnierzy ubranych tak jak ja. Mniej rzucam się w oczy. Byłem w grupie ratunkowej, więc dobrze idzie mi wynoszenie ludzi. Innymi słowy doskonale poradzę sobie z rekrutacją. Pamiętaj o tym.

(gdy wybierzesz Jonathana)

[CALL]

Jonathan: OK teraz moja kolej. Wow, przywołał mnie sam Big Boss, będę miał co opowiadać znajomym.

Snake: Tylko uważaj na siebie.

Jonathan: Jeżeli masz w zespole kogoś ubranego tak jak przeciwnik to nikt nie zwróci na niego uwagi dopóki nie zachowuje się dziwnie. Czasami w lewym górnym rogu ekranu zobaczysz ikonę niebieskiego kameleona. Oznacza ona, że strażnicy mają cię za sprzymierzeńca. Niestety takie legendy jak ty nie przejdą niezauważone.

Snake: Tia…W porządku, pokaż co potrafisz. Będę ci się przysłuchiwał i w miarę możliwości informował o przeciwnikach. Czerwone kółka na ekranie Mapy określają położenie przeciwników.

Jonathan: Dzięki. Wykorzystam to. No to idę. Trzymaj kciuki.

(po dotarciu do nadajnika)

Snake: OK… Everybody here?

Żołnierz: Jesteśmy gotowi. Wszyscy już są. Ten lekarz rodzinny dobry jest?

Snake: Tak. Uratowała mnie raz czy dwa.

Para-Medic: Snake? Wróciłeś do komunikatora? Naprawdę potrzebujesz pomocy, co?

Snake: Tak. Jeden z moich ludzi zachorował na malarię.

Para-Medic: Malaria? Możesz zdobyć jakieś leki zapobiegawcze? Niektóre leki działają jeszcze po wystąpieniu pierwszych objawów.

Snake: Brał leki. Tylko nie działają. Może być to coś innego?

Para-Medic: Hmm…Chwila. Mówisz, że to objawy malarii?

Snake: Tak. Bez dwóch zdań.

Para-Medic: Chyba już wiem.

Snake: Tak?

Para-Medic: Wiesz jak ludzie zachorowują na malarię?

Snake: Ta. Wirus jest przenoszony przez komary, no nie?

Para-Medic: To nie wirus. To pasożyt.

Snake: Pasożyt? Znaczy, że w ciele jest robak?

Para-Medic: Tak. W malaria tropikalnej pasożyt składa jaja w komarach, które potem przenoszą je do ludzi. Normalnie lek zapobiega objawom. Jednakże jest wiele rodzajów pasożytów. Na niektórych terenach są one oporne na leki. Wiesz co to znaczy?

Snake: Że leki nie zadziałają?

Para-Medic: Pięknie. Jedyny sposób by sobie z tym poradzić jest użycie lekarstwa skutecznego na daną odmianę.

Snake: Inny lek…

Para-Medic: Sprawdź w jakimś szpitalu. Tylko musisz się spieszyć. Sam możesz być zarażony. Kwestią czasu są pierwsze objawy.

Snake: Zrozumiałem…

WYBÓR PLANSZY

Żołnierz: Musimy pogadać…

Snake: Tak?

Żołnierz: Para-Medic powiedziała, że potrzebne jest jakieś lekarstwo.

Snake: Tak. Jeżeli w okolicy jest jakiś szpital to musi mieć zapas.

Żołnierz: Wiem gdzie jest szpital.

Snake: Naprawdę?

Żołnierz: Tak. Jest w sektorze patrolowanym przez mój poprzedni oddział. Mogę cię tam zaprowadzić.

Snake: To mój szczęśliwy dzień. Prowadź.

Żołnierz: Tak jest. Tylko jedna sprawa…

Snake: Tak?

Żołnierz: To mały szpital bez większych wygód, w samych górach. Jednego dnia widziałem jak dostarczali bardzo dużo leków i zapasów

Snake: Dlaczego?

Żołnierz: Nie wiem, ale było tego za dużo jak na taki szpital.

Snake: Brzmi podejrzanie.

Campbell: Tak czy inaczej lepiej się pośpieszmy. Muszą mieć tam leki na malarię. Z pewnością znajdziemy tam kilku nowych rekrutów, którzy znają się na medycynie. Zresztą może jakiegoś żołnierza do walki też znajdziemy. Skoro działacie jako zespół to razem możecie zbierać nowych. Ty możesz kogoś ogłuszyć i przynieść go do kogoś kto zaniesie go do ciężarówki? Po co masz robić wszystko sam. Spróbujcie tak! Teraz ruszajmy do szpitala. Znajdźcie leki na malarię i zrekrutujcie jakichś lekarzy.

HOSPITAL

[CALL]

Campbell: Tu Campbell. Wiemy już, że leki są w szpitalu…Nie wiemy jednak gdzie dokładnie. Znajdź je unikając strażników. Niestety nie tylko ja jestem zagrożony. Każdy z nas może być już zainfekowany. Jeżeli nie zadziałamy szybko to może być po nas. Powodzenia.

(jeżeli zaciągniesz wroga do ukrytego pomocnika.)

[CALL]

Campbell: Chcesz przyjąć kogoś nowego? Żaden problem. Jeden z naszych w kartonowym pudle się tym zajmie. Ty ruszaj i zajmij się misja. Następnym razem skorzystaj z radia by wydać rozkaz. Częstotliwość to 143.15.

(po przeszukaniu pierwszego obszaru)

[CALL]

Campbell: Ah, znaleźliście już leki? …Rozumiem. Nie było ich. Spróbujcie w innym pokoju, okej? Nie spieszcie się i szukajcie po kolei.

(po przeszukaniu drugiego obszaru)

Campbell: Tutaj Campbell: ciągle nic? Nie rozumiem…Mówił o ogromnej dostawie, ale jej tu nie ma. Coś tu śmierdzi…Mam pomysł. Może informacje o dostawach coś nam powiedzą? Sprawdź w biurze dyrektora. Muszą być tam odpowiednie informacje.

(po dotarciu do biura dyrektora)

(Scenka)

(Snake oraz drugi żołnierz przeszukują dokumenty na stole)

Snake: To lista wychodzących materiałów… …w stronę laboratorium?

(przelatuje helikopter pilotowany przez Cunnighama.)

Cunningham: Gdzie są uciekinierzy? Nie złapaliście ich jeszcze? Jeżeli uciekną to obiecuję wam, że srogo tego pożałujecie. Dość! Wezwijcie Pythona. On pokieruje ekipą poszukiwawczą. Zabezpieczcie laboratorium.

(blondynka w mundurze spogląda z pokładu prosto w Snake’a, ten chowa się za ścianę.)

Snake: Co…się ze mną dzieje?

(Koniec scenki)

WYBÓR PLANSZY

Campbell: W szpitalu nie było leków na malarię…ani jednej sztuki. Według informacji, które znalazłeś przenieśli je razem z całym zapasem innych lekarstw do laboratorium badawczego na północ od szpitala. Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że znamy dokładnie położenie laboratorium bowiem śledziliśmy lot helikoptera. Niezły przypadek, co? Laboratorium znajduje się w miejscu które ciężko zauważyć zresztą sam się przekonasz. Gdyby nie ten helikopter nie trafilibyśmy tam. Udaj się tam i znajdź te leki. Przykro mi, że muszę cię o to prosić, ale muszę jeżeli mam dalej brać udział w misji.

LABORATORIUM BADAWCZE

[CALL]

Campbell: Wygląda na to, że zapas środków leczniczych dostarczonych do szpitala został przeniesiony do laboratorium. Wszystko wskazuje na to, że leki na malarię muszą też tu być. Zrób wszystko by je zdobyć. Potrzebujemy ich i to najszybciej jak to możliwe.

(Scenka)

(Snake I drugi żołnierz chowają się za drzwimi i przysłuchają się rozmowy między Cunnighamem, Gene’em, oraz blondynką z helikoptera)

Cunningham: What’s his status?

Naukowiec: Przebywa w komorze izolacyjnej. Inicjujemy ponownie jego pamięć, oraz dostosowujemy nerwy czuciowe. Zajmie nam to około dwunastu godzin. Minimum.

Cunningham: Pół dnia? Musi przejść to za każdym uruchomieniem. Nie jest wiele lepszy od prototypu, zwykłego obiektu testów.

Naukowiec: Bardzo mi przykro. Płyn izolacyjne potrzebuje czasu. Jesteśmy ograniczeni zarówno sprzętowo jak i kadrowo. Praca z Nullem, nie jest…

Cunningham: Wiem. Dlatego przyprowadziłem specjalistę.

Naukowiec: Szefa? Ale…

Cunningham: Uciekinierzy z więzienia ciągle są na wolności. To mogłaby być doskonała okazja dla sprawdzenia naszego Doskonałego Żołnierza. Wyciągniemy komorę jak tylko płyn się ustabilizuje. Przeprowadź wszystko jak należy.

Naukowiec: Tak jest.

(grupa żołnierzy pracuje na rusztowaniu)

Blondynka: Podpułkowniku. (‘commander’ – komandor porucznik w marynarce polskiej, aczkolwiek w USA tytuł ten odnosi się także do dowodzących oddziałami sił lądowych jak i powietrznych, stąd też podpułkownik. Brzmi to trochę nie tak, ale postanowiłem trzymać się tego nazewnictwa i nie kombinować z przywódcą – przyp. kul)

Gene: Tak, wiem. Cunnigham nie ruszaj się.

Cunningham: Hę?

(rusztowanie rozpada się i spada tuż przed Gene’a, który stoi niewzruszony)

Żołnierz: Podpułkowniku! Poruczniku! Wszystko w porządku?

Gene: Nic nam nie jest.

Żołnierz: Proszę wybaczyć nam. Na pewno nic się nie stało?

Gene: Nie bój się. Los nie chce by stała mi się krzywda. Teraz połóż się i staraj się nie ruszać. Ten człowiek potrzebuje pomocy lekarza.

(głos Gene’a staje się głośniejszy)

Gene: Wybaczcie mi jeżeli uznacie że was poganiam. Proszę nie myślcie ani przez moment, że myślę o waszej pracy, i was samych, w sposób inny niż najwyższy z możliwych. Ten ośrodek, który budujecie jest niezbędny by stworzyć solidne podstawy naszego nowego narodu. Nie zapominajcie jednak, że wy sami jesteście równie ważną jego częścią. Naród który stworzą najlepsi, najzdolniejsi żołnierze w historii. Wojownicy u szczytu. Zakończymy czasy w których widzi się żołnierzy jak narzędzia, oraz usuniemy wojnę z listy opcji światowej polityki. To właśnie wy, żołnierze, inżynierowie, będziecie pierwszymi obywatelami. A zarazem naszym bogactwem narodowym oraz siłą napędową. Modlę się tylko o to by wasze poświęcenie nie poszło na marne!

(żołnierze i naukowcy stają i salutują)

Snake: Czyli to jest Gene…ten głos…to przeczucie…czy to było ESP?

(Koniec scenki)

[CALL]

Campbell: Tam też nic nie znaleźliście, co? Gdzie one mogą być…? O…coś mi się przypomniało! Gdy przysłuchiwałeś się rozmowie Gene’a nie mówił on czegoś o ‘komorze izolacyjnej’? Może to był jeden z materiałów który przenieśli? Jeżeli tak to może leki też są w tym samym miejscu? Chyba warto to sprawdzić. Poszukaj tej maszyny, tej…’komory izolacyjnej’. Pewnie stworzyli dla niej specjalne pomieszczenie.

(po dotarciu do komory)

(Scenka)

(Snake wchodzi do pomieszczenia z komorą)

Snake: Co to jest?!

(Snake spogląda i zauważa żołnierza)

Snake: To on…

(do pomieszczenia wchodzi blondynka)

Blondynka: Kto tam jest? Nie potrafisz czytać? Jak byk stoi ‘Nie wchodzić’

(blondynka się patrzy)

Blondynka: Ty…

Snake: Co ty tu robisz dziecko?

Blondynka: Ja kieruję laboratorium!

Snake: Ty?

Strażnicy (na zewnątrz): Wy, do góry! Reszta za mną, sprawdzimy pokój z komorą!

Blondynka: Tutaj Snake! Schowaj się w tej szafie!

Snake: Czemu?

Blondynka: Po prostu zrób to!

(Snake chowa się, po chwili do pokoju wpada dwóch strażników)

Blondynka: Co to ma znaczyć? Nie możecie tutaj wchodzić.

Strażnik A: Panienko Elisa! Czy ktoś tu jest? Nie wydarzyło się tu nic podejrzanego?

Elisa: Nie. Czy coś nie tak?

Strażnik B: Otrzymaliśmy informację, że w laboratorium jest intruz. W pobliżu zauważono także podejrzaną ciężarówkę.

Elisa: Nie ma tu nikogo. Tylko ja…I on. Przeszkadzacie mu w śnie. Muszę prosić was o wyjście.

Strażnik A: Tak jest.

Strażnik B: Gdyby pojawił się intruz proszę dać nam znać natychmiast.

(strażnicy wychodzą, Snake zresztą też)

Snake: Teraz to mnie już nic nie zaskoczy. Dziewczynka kierująca takim laboratorium…Dlaczego mi pomogłaś?

Elisa: Nie wiem. Po prostu czułam, że powinnam.

Snake: W ogólę to skąd wiesz jak się nazywam? Też jesteś z FOX?

Elisa: Nie.

Snake: Ale…twój mundur…

(Snake odrzuca na bok płaszcz laboratoryjny Elisy, ale pod spodem jest tylko podkoszulek. Elisa odskakuje)

Snake: To…nie tak. Widziałem cię na lądowisku z Cunnighamem i innymi…

Elisa: To była moja siostra.

Snake: Siostra?

Elisa: Nazywa się Ursula. To ona jest członkinią FOX. Ja jestem tylko lekarzem.

Snake: Jesteś dość młoda.

Elisa: Cóż, ty będąc w moim wieku już walczyłeś, prawda Snake? A może powinnam mówić…Big Boss? Ursula i ja dotarłyśmy w laboratorium w NRD. Wszystkie dzieci z ESP były tam badane. Moje moce są dość słabe, ale Ursula jest zupełnie inna. Jej moc jest jedną z najpotężniejszych w świecie za Żelazną Kurtyną. Jej moc się zwiększyła dzięki specjalnemu treningowi, ale straciła wtedy resztki człowieczeństwa. Z nikim już nie rozmawia. Cztery lata temu Gene zabrał nas z NRD. Wykonywał wtedy misję dla FOX. CIA chciało zdobyć informacje o komunistycznych badaniach nad ESP.

Snake: Wtedy przyłączyłyście się do jego rewolucji?

Elisa: Tak.

Snake: To jest ten którego nazwałaś Doskonałym Żołnierzem [Perfect Soldier]? On tez ma ESP?

Elisa: Nie, to zwykły człowiek. Znaczy, był…Wychowano go w specjalny sposób, w specjalnych warunkach, wszystko by stworzyć z niego wielkiego wojownika. Jest niezdolny do emocji, nie ma zachamowań. Jest doskonałym wojownikiem, stworzonym tylko po to by wy konać zadanie. Nie ma wspomnień z ludzkiego etapu życia. Zostały w nim jedynie umiejętności walki.

Snake: Żadnych wspomnień.

Elisa: Za każdym razem gdy wykona zadanie przejdzie kolejną terapię. Taką jak ta. Wewnątrz komory izolacyjnej wyłącza się wszystkie pięć zmysłów. Większość ludzi oszalałaby w kilka minut. Jego zmysły są ostre jak brzytwa, dokładnie tak jak u nowo narodzonego dziecka. Czyta ruchy przeciwnika i uczy się szybciej niż jakikolwiek inny człowiek.

Snake: Jaki człowiek mógłby wytrzymać tak ekstremalny trening?

Elisa: Nikt. Projekt Doskonały Żołnierz zakończył się porażką i został zawieszony. On jest jedynym który nie zwariował. Dlatego przyznano mu pseudonim Null. Jest utraconym numerem. Nie ma uczuć, ani wspomnieć. Nie ma nawet numeru. Nie myśl nawet o walce z nim. Nie miałbyś żadnych szans Snake.

Snake: Może masz rację.

Elisa: Możesz zabić go teraz, ale najpierw musiałbyś rozprawić się się ze mną.

Snake: Nie jestem najemnikiem. Strzelanie do ludzi którzy tego się nie spodziewają to nie mój ja.

Elisa: Widziałam, że jesteś dobrym człowiekiem Snake were.

(Elisa wyjmuje pakunek)

Elisa: Proszę weź go. To lek na odmianę malaria odporną na chloroquine.

(Elisa podaje pakunek)

Snake: Skąd wiesz…?

(Elisa się uśmiecha, słychać jakiś dźwięk)

Cunningham (poprzez radio): Już czas. Mam nadzieję że pracę są zakończone.

Elisa: Przykro mi, to jeszcze trochę potrwa.

Cunningham (poprzez radio): Przyśle ci kogoś do pomocy. Pośpiesz się.

(Elisa otwiera klapę w podłodze)

Elisa: Tedy wydostaniesz się na zewnątrz. Kieruj się w stronę przystani. Tam znajdziesz to czego szukasz.

Snake: Naprawdę musisz mieć ESP.

Elisa: Jeszcze jedna rzecz Snake. Jeżeli natrafisz na Ursule. Nie wahaj się…zabiją ją.

Snake: Zabić…twoją siostrę?

Elisa: Jeżeli tego nie zrobisz, to ona cię zabije.

Snake: Dobrze…następnym razem poproszę bardziej pozytywną przepowiednię.

(Koniec scenki)

WYBÓR PLANSZY

Campbell: …Było blisko. Gorączka już prawie całkiem zeszła. Wygląda na to, że lek okazał się skuteczny. Podałem go wszystkim chłopakom. Jeden problem z głowy. Co teraz?

Snake: Jeżeli udamy się do przystani to może znajdziemy tam to czego szukamy…przynajmniej tak powiedziała Elisa.

Campbell: Przystań…? Nie mam pojęcia gdzie ona się znajduje. Wygląda na to, że będziemy musieli zrobić mały rekonesans.

Żołnierz: Big Boss, mogę na chwilkę? Mam plan.

Snake: Jaki plan?

Żołnierz: Możemy rekrutować dziesiątki ludzi, ale jeżeli nie będziemy ich wykorzystywać to oni po prostu będą sobie siedzieć, a to, moim zdaniem, jest marnotrawstwo. Kłóci się z naszą ideą.

Snake: …

Żołnierz: Pomyślałem sobie, że możemy z kilku z nich zrobić ‘oddział szpiegowski’, który wyślemy do najważniejszych miejsc na półwyspie. Każdy z nas spędził tu już trochę czasu…Mamy mnóstwo pomysłów co do tego gdzie się schować, no i nie najgorzej wychodzi nam zbieranie informacji. Popraw mnie jeśli się mylę, ale chcesz mieć większy obraz całej sytuacji, prawda? Co ty na to?

Snake: Szpiedzy…

Campbell: Snake, ten żołnierz ma rację. Teraz wiemy tylko o tym co dzieje się w promieniu kilkudziesięciu metrów od ciężarówki. Marzymy jeżeli myślimy, że w ten sposób powstrzymamy FOX. Wysłanie kilku naszych do zebrania informacji to świetny pomysł.

Snake: …Hmm…no dobra. Zrobimy tak. Zaczynamy tworzenie Spy Unit (Oddziału Szpiegowskiego).

Żołnierz: Tak jest.

Campbell: Zarządzasz Oddziałami Szpiegowskimi poprzez wybranie opcji MANAGE w menu Briefing. Tylko zamiast kierowania żołnierzy do Sneaking Unit (Oddziału Wkradającego się), skierujesz ich do Spy Unit. Będziesz potrzebował jeden oddział na jedną lokację. Oni zajmą się resztą. Wyruszą i pozbierają informacje a następnie wrócą do nas z nimi. Raporty możesz sprawdzić korzystając z opcji REPORT w menu Breifing.

Snake: Okej. Spróbuję. Tylko…nie mamy tylu ludzi by ich rzucać tam i siam. Masz jakieś pomysły co do tego gdzie powinniśmy zacząć?

Campbell: Cóż, najpierw musimy znaleźć drogę do przystani…Może wyślemy oddział do strefy przeładunkowej? Tam przejmują wszystkie materiały które potem trafiają do przystani. Na pewno natrafimy tam na jakąś wskazówkę.

Snake: W porządku. W międzyczasie poszukam nowych rekrutów.

(po wysłaniu szpiegów do magazynu, oraz odczekaniu 12 godzin+)

Nowy raport z oddziału szpiegowskiego.

Campbell: Wygląda na to, że dostaliśmy już raport od oddziału szpiegowskiego. Chyba znają się na tym co robią. Możesz przeczytać raport wybierając REPORT z menu Briefing.

(po wybraniu raportu z magazynu)

STREFA PRZEŁADUNKOWA – MAPA

’ŹRÓDŁA PODAJĄ, ŻE MAPA POKAZUJĄCA DOSTAWY ZNAJDUJE SIĘ WEWNĄTRZ MAGAZYNU. MAGAZYN ZNAJDUJE SIĘ ZA DUŻYM BUDYNKIEM. WYGLĄDA NA TO, ŻE MAPĘ MOŻNA ZDOBYĆ W KAŻDEJ CHWILI’

Campbell: Zgodnie z raportem w strefie przeładunkowej znajduje się mapa. Są na niej zawarte informacje o tym jak ładunki dostarczone są do przystani…czyli pokazana jest droga do niej…co robimy Snake?

Snake: A jak myślisz? Ruszamy tam.

Campbell: Jasne.

STREFA PRZEŁADUNKOWA

[CALL]

Campbell: Wygląda na to, że mapa pokazująca drogę do przystani znajduje się gdzieś tutaj. Przeszukaj magazyny, uważając na strażników. Powodzenia.

(po zdobyciu tajnych dokumentów)

[CALL]

Campbell: Misja zakończona! Zbieraj się stamtąd.

WYBÓR PLANSZY

Campbell: Mapą którą znalazłeś dostarczyła nam niezwykle cennych informacji. Wiemy gdzie znajduje się miasto, most kolejowy, Radziecka baza, oraz przystań. Tak jak podejrzewaliśmy mapa pokazuje dokładną trasę do i z strefy przeładunkowej.

Snake: No to chyba warto było się o nią postarać.

Campbell: Jak najbardziej. Teraz musimy udać się do przystani…Chociaż to nie takie proste.

Snake:…Dlaczego?

Campbell: By się do niej dostać musimy przejść przez most kolejowy. Jednakże został on zamknięty i zamieniony w punkt kontrolny.

Snake: Skąd wiesz.

Campbell: Dodatek do mapy opisuje zmieniające się warty.

Snake: …Punkt kontrolny. To nie brzmi dobrze. Jest jakiś sposób, żeby go ominąć?

Campbell: Jak widać na mapie, wschodnia część półwyspu jest oddzielona od zachodniej rzeką. Jeżeli chcemy dostać się na przystań ciężarówką to musimy przejechać przez most.

Snake: No to nie tylko jesteśmy odcięci od przystani, ale też od całej wschodniej części półwyspu…Czy możemy przebić się przez ten most?

Campbell: Nie mogę powiedzieć bez sprawdzenia tego miejsca, ale założę się, że mocno go pilnują. Rozwiązanie siłowe nie będzie najlepsze.

Snake: Cholera…

Campbell: Tak czy owak, najlepiej się tam udać i zobaczyć jak sie sprawy mają. Jak wrócisz to porozmawiamy o tym jak się przedostać przez most.

MOST

[CALL]

Campbell: W porządku. Musisz obserwować i ocenić ochronę na moście. Ilu jest żołnierzy, czy są barykady, lub inne umocnienia obronne. Musimy to wiedzieć zanim spróbujemy się przebić. Ruszaj na pozycje z której możesz swobodnie obserwowac most. Powodzenia.

(po dotarciu do celu)

[CALL]

Campbell: Most jest całkowicie zablokowany przez ciężarówki? Świetnie…po prostu fantastycznie. Możesz wracać, będziemy musieli pomyśleć nad innym sposobem.

WYBÓR PLANSZY

Campbell: No i co teraz? Używają ciężarówek jako blokad. W dodatku ochrona wygląda na bardzo dobrą. Naprawdę dobrą. Nie ma mowy by prześlignąć się pozostając niezauważonym. Jakieś pomysły?

Snake: Brakuje nam ludzi by się przebić. A przekraść się nam nie uda…Musimy znaleźć sposób by zmniejszyć ilość strażników na moście.

Campbell: Dywersja?

Snake: Dokładnie. Jeżeli uda się nam stworzyć trochę zamieszania wysadzając coś w powietrze to wyślą tam wsparcie. Wygląda na to, że na moście znajduje się naprawdę dużo ludzi więc będzie to pierwsze miejsce skąd kogoś odwołają.

Campbell: Świetny pomysł. Chyba pozostaje nam znaleźć coś co możemy wysadzić.

Snake: Najlepiej zająć się najważniejszymi obiektami, lub takimi które wyglądają na podatne na wybuch.

Campbell: Brzmi dobrze, ale gdzie zaczniemy?

Snake: A od czego mamy Spy Unit?

Campbell: Ah ha! Szybko łapiesz. Wystawmy ich natychmiast. Tylko gdzie ich wysłać…To już zależy od ciebie.

Snake: TNT także się nam przyda.

Campbell: Otaczają nas obiekty wojskowe. Magazyny, oraz inne miejsca w których musi być.

Snake: Okej, sam zajmę się zdobyciem TNT.

Campbell: Tak jest. Zacznijmy przygotowania do Operation: Diversion (Operacja: Dywersja)

(po wysłaniu szpiega do magazynu i odczekaniu 12+godzin)

Dostaliśmy nowy raport.

(po wybraniu odpowiedniego raportu)

STREFA PRZEŁADUNKOWA – OPERACJA DYWERSYJNA

‘ZLOKALIZOWALIŚMY CIĘŻARÓWKĘ NA MAŁO UCZĘSZCZANEJ DRODZE. WSZYSTKO WSKAZUJE NA TO, ŻE JEST ONA IDEALNYM CELEM.’

Campbell: Musimy zawrócić kilku strażników z mostu. Jeżeli wysadzimy ciężarówkę to z pewnością część z nich zostanie wezwana. Potrzebujemy dużej kuli ognia, która zwróci ich uwagę. Powodzenia!

STREFA PRZEŁADUNKOWA

[CALL]

Campbell: To będzie sabotaż. Wybierz cel i go zaatakuj. Uważaj na TNT. Powodzenia!

(po wysadzeniu w powietrze kolejnej ciężarówki)

[CALL]

Campbell: W porządku, wystarczy! Dobra robota! Teraz wracaj do ciężarówki!

WYBÓR PLANSZY

Campbell: Udało się! Kilku strażników opuściło most. Pora na kolejny cel.

(po wysłaniu szpiega do bazy patrolowej i odczekaniu 12+ godzin)

Dostaliśmy nowy raport.

(po wybraniu odpowiedniego raportu)

RADZIECKA BAZA PATROLOWA – OPERACJA DYWERSYJNA
’ZLOKALIZOWALIŚMY ZBROJOWNIĘ W POŁUDNIOWEJ CZĘŚCI BAZY. JEST TO PUNKT PODATNY NA WYBUCHY I ODWRÓCENIE UWAGI.’

Campbell: Nasza operacja poszła dokładnie tak jak zaplanowaliśmy. Jeden oddział strażników już opuścił stanowisko. To dobry poczatek. Naszym kolejnym celem jest zbrojownia. Pokażmy im prawdziwe fajerwerki!