Producent Metal Gear Solid: Rising, Shigenobu Matsuyama, zaprasza nas na kolejny reportaż z wycieczki jaką twórcy odbyli w celu udokumentowania istotnych dla gry miejscówek. Jak wiemy, materiały i doświadczenie z podróży pozwoli twórcom na dokładne odwzorowanie realiów panujących w Stanach Zjednoczonych. Tym razem producent gry zdradził gdzie dokładnie odbyła się wycieczka…po konkretne info uderzajcie do rozwinięcia newsa.

Podróż do Stanów Zjednoczonych zaowocowała spotkaniem z przedstawicielami amerykańskiego wojska, którzy odbywali szkolenia na czołgach typu M1. Doświadczenie to, wg producenta Rising, pozwoliło na zebranie wystarczającej ilości danych które posłużą nie tylko przy produkcji gry ale być może także dla innych tytułów studia.

Sama wycieczka zahaczyła o stan Arizony, gdzie twórcy mieli okazję poznać znajdujące się tam wojskowe bazy. Innym ważnym miejscem, gdzie miejmy nadzieje, producenci nie tylko dbali o opaleniznę był stan pustynnej Nevady – to właśnie tam znajduje się legendarna Strefa 51, o której zresztą Matsuyama wspomina. Jak wiemy przed wydarzeniami w MGS 4 w tej bazie był przetrzymywany Raiden. Z pewnością nadchodząca gra z serii nie pominie i tej miejscówki.