Snake bez ikonicznego, wiecznie zachrypłego głosu? Na taką ewentualność zdaje się nastawiać fanów David Hayter, odtwórca roli Snake’a a dla części środowiska, niezbędna część składowa unikalnej charyzmy postaci. Na twitterowym koncie, Hayter postawił sprawę jasno: jak zareagowałbyś/zareagowałabyś gdybym przestał wcielać się rolę Snake’a w następnej części Metal Gear?

Pytanie wydaje się nie na miejscu biorąc tylko pod uwagę aspekt związana aktora z odtwarzaną na przestrzeni już kilkunastu lat rolą. A stawianie sprawy tak mocno i zdecydowanie, świadczyć może o rozbracie z legendą, którego struny głosowe wydają poszarpane dźwięki jakby ten facet łykał gwoździe na śniadanie. Przecież wiek Snake’a, a w tym przypadku Big Bosa, postępuje wraz z wiekiem co wymusza odpowiednie zmiany w modulacji głosu. Z tego też powodu jeszcze kilka lat temu spekulowano o wymianie voice actora celując w kandydaturę Richarda Doyle’a, raz już wcielającego się w skórę nadgryzionego czasem Węża. Wracając do kwestii zasadniczej, jakie emocje zdradzali fani na wieść, że David Hayter nie powróci w wirtualnym alter ego?

Z odpowiedzi udzielonych przez 303 uczestników ankiety:

Smutny/Wściekły: 64%
Nie rusza mnie to: 12%
Nie kupię gry: 24%

Wyniki pozbawiają złudzeń, nikomu rezygnacja Haytera nie jest na rękę. Zaś o ludziach, u których brak występu Davida nie budzi większych dreszczy, aktor po prostu stwierdził, że są dla niego trupami. A więc: z dużej chmury mały deszcz?

Źródło